ubawiłam się czytają artykuł o wymaganiach kobiet :D

Na Łazarzu pomieszkiwała chwilami moja najlepsza koleżanka, ale na Kossaka ;)

No to 5 minut ode mnie;)

Czasem kłóciłyśmy się co jest gorsze czy Łazarz, czy Wilda. Oczywiście ja zawsze mówiłam, że Wilda gorsza, ale nigdy nic złego mnie tam nie spotkało :) Ale nocami nie spacerowałam, więc najgorsze mnie mijało.

Nie no tu jest bardzo fajna okolica, w mojej kamienicy 3/4 to sa nowi lokatorzy, wszystko wyremontowane, 3 minuty do Areny, jest to osiedle z tymi luksusowymi loftami itd. Wilda to jest troche inny swiat;)

minus jest tylko z parkowaniem

Dobrze gadasz. :)

na Wildzie kiedys stalem w Biedronce w kolejce do kasy i 2 kobiety, jedna co stala przede mna i druga co stala za mna, zaczely sie klocic i wyzywac, prawie do rekoczynow doszlo;)

Ja na Wildzie tylko spałam :) A czas wolny to Stare Miasto :)

ja na studiach Winogrady, a pozniej Jezyce;)

A o Jeżycach się co nieco nasłuchałam :) Ale rok mieszkałam też na Ratajach :) No i pewien czas po studiach na Piątkowie

na Jezycach jest super, zwlaszcza jak cie miejscowi polubia to nic ci nie grozi, zreszta Jezyce sa obszerne, ja mieszkalem w tej "nowszej" czesci, bo tam w tej starszej to jest poki co nedza i rozpacz;) ale ogolenie ta dzielnica tez sie zmienia na lepsze, nowi lokatorzy itd

A jak polubią to co innego! Ale i tak o Jeżycach przy wyborze osiedla nie myślałam, ale na starym tak wspaniale też nie jest, ale wszędzie blisko :) Tylko nie do Kiekrza, Radojewa... :)

Bywajcie, muszę iść :)

wszystko ma swoje plusy i minusy:) a ja uciekam, na Rynek:)

to ze ktos dostal w prezencie od rodzicow mieszkanie i auto na nowa droge zycia nie swiadczy o jego dupowatosci. Mial nie wziac jak mu dawali? Glupie gadanie.

Mnie ojciec dał auto. Sobie kupił nowe a i tak się wymieniamy chociaż nie mogę się przyzwyczaić do jego automatu, kwestia wprawy jak sadzę. Mnie tam wali kim jestem wg. jakiejś lafiryndy która naoglądała się głupich seriali lub takiej co za nią facet większość rzeczy odwalał od samego początku i jako tako się wyrobiła z biegiem czasu.

"Przypomnij sobie kto Ci na utrzymanie dawał jak studiowałaś w obcym mieście. Coś marnie z twoją zaradnością wg. powyższych kryteriów. " a ciebie kto utrzymywał? btw, mówiliśmy o zaradności facetów. poza tym nie krytykuję tego, że ktoś coś dostanie od rodziców, tylko mentalność ludzi, którzy uważają, że wszystko im się należy. to normalne, że rodzice chcą jak najwięcej dać dzieciom. ale jeśli tym samym robią z nich sieroty życiowe, to już poważny błąd wychowawczy. co widać po lasce, która tu pisała i ma nieźle zryty łeb. a ja dom i ziemię po rodzicach dostanę, ale mam nadzieję, że jak najpóźniej. zdecydowanie wolę mieć ich żywych i zdrowych

"off, z artykułu wynika, że żadna z nich nie ma faceta i cały czas POSZUKUJĄ" to prawda. pewnie wynika to z faktu że bogatych facetów tak znowu dużo nie ma i na każdego przypada sporo takich lasek. że uroda jednak jest powszechniejsza niż gruby portfel. a jak już facet nawet ma gruby portfel to wcale nie jest taki naiwny żeby od razu rzucać się na pannę jak te z artykułu. wprawdzie wielkość portfela nie musi świadczyć o inteligencji ale jakaś tam korelacja jest.

no ale przecież te panny to takie cudowne są, że nic tylko brać :D i jak to jedna z wymagających dyskutantek napisala: "obciągam fachowo Ale nie gotuje." :D

tobie to tylko ob... w głowie żabciu

nie fiku, po prostu ty tylko to zauważasz w moich wpowiedziach :P

a to jest w nich coś więcej?

zab-x wiem o co ci chodzi z tymi sierotami zyciowymi, ja pisze o sytuacji gdzie normalny koles po studiach dostaje od rodzicow mieszkanie, albo duzy wklad na mieszkanie i jakies auto na nowa droge zycia w nagrode za ukonczone studia, to wszystko

"w nagrode za ukonczone studia" teraz 90% ludzi kończy studia, za co tu nagradzać?

bo każdy rodzić ma tyle floty że ich stać

facet, który wszystko dostał, na nic nei musiał zapracować nei jest w moich oczach męski (oczywiście nei popadajmy w skrajność jak rodziców stać niech pomagają dzieciom :) mowa o tmy by wszystkei sukcesy faceta nei ograniczały sie do skończenai studiów i odzidizczenia majatku)

ić pobiegać

zab-x nagroda jest subiektywna rzecza nagradzajacego, jesli uznal ze jest za co to nie ma co tego kwestionowac. Rzecz jest o czym innym. Poza tym studia studiom nie rowne:)

Wielki Elektronik moich bylo stac i bynajmniej nie uwazam, ze swiadczy to o mojej "dupowatosci";) Oczywiscie moglem nie przyjac, ale wtedy to swiadczyloby o mojej glupocie;)

"Poza tym studia studiom nie rowne" taaa. jak jeszcze studiowałam mojego humana, to pewien amancik z politechniki nabijał się, jaki to u nas na studiach lajcik, a on tak ciężko zapieprza na polibudzie. w końcu zaczął studiować na naszym wydziale. po pół roku wyleciał :D