Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Annelies

Czy zdecydowalybyscie sie na czwarte dziecko?

Polecane posty

Gość Annelies

Czesc dziewczyny, waham sie troche bo mam juz trojke ale sa takie fajne, ze mam ochote na nastepne. Co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielu oj wielui
a co Cię to obchodzi? za chwilę pojawi się tu masa osób, która wyzwie CIę od dzieciorobów. Po co Ci to! Rób tak jak uważasz za słuszne. Mój znajomy ma 6 dzieci. Zadbane, dobrze się uczą itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha cha
wiosenna to ty? :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annelies
Nie, jestem tu nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annelies
Po prostu pytam tych, ktorzy chca udzielic odpowiedzi. Nie sadze, zeby ktos chcial mnie tu wyzywac dlatego, ze mam dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtam ojtam
ja uważam że jak dasz rade psychicznie, emocjonalnie i finansowo to czemu nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja akurat
mam trójkę i wystarczy. Ale co kto lubi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patik
Wiesz, podziwiam Cię. Ja mam dwójkę i niedawno zaszłam w kolejną ciążę, troszkę nieplanowaną. Poprzednie dzieci były planowane i gorąco oczekiwane z różnicą wieku 2 lata i 2 miesiące. A teraz mój młodszy szkrab ma dopiero 1 rok i 3 miesiące, a ja jestem w 9 tygodniu ciąży. Wiem o tym dopiero od tygodnia i jest to dla mnie jeszcze trudne, przede wszystkim od strony porodu i organizacyjnej (bo mieszkam w bloku, a niedawno zaczęliśmy budować dom, no i pieniążki by się przydały - dodam, że nie pracuję, a chciałam wrócić do pracy za rok). Tak sobie to fajnie poukładaliśmy, a teraz no proszę, trzeba wprowadzić poprawki w nasze plany. Nie jest to dla mnie łatwe. Zgodzę się z Tobą że dzieciaki są przekochane. Ale boję się reakcji innych ludzi, rodziców i teściów. Na moim małym osiedlu nie ma żadnej rodziny z trójką dzieci. Zazwyczaj jest jedno dziecko, czasami zdarza się dwójka. Dlatego Cię podziwiam, bo coraz rzadziej jest tak że ktoś chce mieć więcej jak dwójkę dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myslalam o 3 albo
4 dzieciakow ale prawdopodobnie ze wzgeldu na moje problemy zdrowotne zatrzymamy sie na oibecnej dwojce. Wlasnie jestem na etapie godzenia sie z faktem ze raczej juz mama nie zostane. Bardzo mi sie podobaja rodziny wielodzietne! wiec jesli chcesz 4 dizecko to nie wahaj sie! POzdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patik
do Pań, które mają więcej dzieci: czy zawsze Wasze ciąże były planowane? jeśli nie to jak sobie z tym radziłyście? czy kiedykolwiek żałowałyście tej chwili przyjemności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość richi rich
moim zdaniem wszystko rozbija sie o kase, jesli cie stac na tyle dzieciakow to jak najbardziej. dzieciaki sa kochane. ale jak masz zamiar łazic po mopsch i innych zebraczych instytucjach to raczej chwiejny pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam troje dzieci, i powiem szczerze, że pierwsza dwójka nie była planowana ;). Za to trzecie było jak najbardziej planowane :). Nie żałuje, że mam troje dzieci, tylko szkoda, że wcześniej nie skończyłam szkoły i teraz jestem w trakcie nauki (chodzę do liceum zaocznie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja może powiem na przykładzie
mojej kochanej babci . Moja babcia ma czwórkę dzieci i choć wszystkie je bardzo zawsze kochała i poświęcała sie dla nich to przypłaciła te 4 ciaże zdrowiem fizycznym (problemy z kręgosłupem już po 4 ciąży, żylaki nóg (okropne) ) i psychicznym bo jednak dzieci jak to dzieci , bywają uciążliwe , zwłaszcza w wieku szkolnym . Babcia zawsze mówi że wszystkie dzieci były w jej życiu chciane ale często wyobrażała sobie jakby to było gdyby mogła żyć inaczej, prościej. Babcia w wieku 40 lat skończyła studia (księgowość) , kurs pisania na maszynie i poszła do pracy (dzieci były już dorosłe) i mówi że poczuła że żyje, że oddycha i jest kobietą :D. Autorko bardzo podziwiam kobiety decydujące się na tyle dzieci potrafiąc jednocześnie o nie zadbać by były przypilnowane w szkole, dobrze ubrane, czyste, wychowane, miały to czego im trzeba . Tu ciężka praca i praktycznie zawsze kosztem swojego JA, swojego czasu , ciała i zdrowia. Jeżeli taka kobieta daje ze wszystkim radę i czuje sie spełniona i szczęśliwa to jest w porządku i takiej kobiecie można pozazdrościć bo nie każda z jednym dzieckiem umie ogarnąć całość (ja czasem mam z tym problem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kramma
Jesli o mnie chodzi to juz na czwarte sie nie zdecyduje.Mam troje dzieci i starczy. Pierwsze bylo nie planowane pozostala dwojka juz tak.Roznica wiekowa 20 i 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patik
chyba piszę nie do tematu :D ale przyznam, że łatwiej jest komuś doradzać aby zdecydował się na kolejne dziecko, bo to błogosławieństwo, gorzej jeśli analizuje się taką możliwość w swoim własnym przypadku, bo zawsze można znaleźć wytłumaczenie, bo np. mam małe mieszkanie, bo mało pieniędzy, bo nie chcę przechodzić kolejnego porodu (moje nie były zbyt lekkie, a znam dziewczyny, które miały dużo gorsze i przez to nie chcą mieć więcej dzieci). No nie jeszcze raz Cię podziwiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też czekam
czekam na 4;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minkadddd
Jedno co mi się nasuwa, że biedni Ci meżowie zapewne od rana do nocy w pacy i siwi za pewne jak gołębie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja sąsiadka ma ośmioro
czasem jak widzę jak ją dzieciaki obskakują - rok po roku są praktycznie - to się dziwię że jeszcze jej nie zeżarły :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patik
dziękuję Wam dziewczyny! Moja dwójeczka chłopaków jest zadbana i opieka nad nimi sprawia mi mnóstwo radości. Mąż ciągle mnie chwali że tak dobrze się nimi sama opiekuję, że są czyste, pojedzone, uśmiechnięte i dobrze wychowane. Dobrze czuję się w roli matki, ale czasem brakuje mi pracy i kontaktu z ludźmi, przez to chwilami łapię dołka. I wiadomość o kolejnej ciąży mnie zdołowała, bo chciałam za rok wracać do pracy i zacząć też zarabiać na dom i rodzinę... i poczuć się tak troszkę normalniej, jak część społeczeństwa. Ale widocznie muszę moje plany odłożyć na później..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysle ze czemu nie. Oczywiscie
ze mozesz miec 4, a nawet 5 czy 6, jesli oboje jestescie na to przygotowani finansowo, czasowo, macie warunki w domu na przyjecie kolejnego dziecka, nie bedzie mu niczego brakowalo, ani nie ucierpia na tej decyzji pozostale dzieci (w sensie, ze nie bedzie dla kazdego z nich odpowiedniej ilosci czasu, ani nie beda obarczone obowiazkiem sprawowania opieki nad kolejnym dzieckiem). Jesli czujecie sie gotowi i jestescie pewni, ze sobie poradzicie (bez obciazania dzieci i naduzywania pomocy ze strony dziadkow), to jestem jak najbardzoej na TAK. Lubie fajne duze rodziny zakladane przez odpowiedzialnych stabilnych materialnie madrych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co znaczy są pojedzone?
ktoś je nadgryzł, pojadł w ich towarzystwie czy o co chodzi? :D może nie planuj kolejnego dziecka, tylko lekturę elementarza :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablbalablbalblbalbalablablab
Jak masz warunki na czwórkę dzieci to czemu nie. :) Też podziwiam kobiety, które ogarniają to wszystko, mają wysprzątane, ugotowane, dzieciaki 'ogarnięte', cały czas 'zabawiane' a jeszcze włosy, pazury i makijaż zrobiony. :) Ja mam roczniaka i czasami mam odrosty 3 miesiące i czasami tydzień chodzę z odpryśniętym lakierem na paznokciach i nieogolonymi nogami, ale włosy ułożone i rzęsy pomalowane mam codziennie, często mam w domu bałagan i obiad robię na wieczór i czasami mam wszystkiego dośc, podziwiam kobity, które to ogarniają bez narzekania, na prawdę wielki szacun. :P Na następne dziecko zdecyduję się jak młody pójdzie do szkoły, nie wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lili vin del not
ja mam trojke...wszystkie planowane i tez chce miec jeszcze 4...wlasnie u mnie tez tak jest, ze cala trojka jest super...dobrze ulozone, usmiechniete, chetnie sobie pomagaja...nie mam z nimi wiekszego problemu, maz tez jest zadowolony...ja nie mieszkam w polsce tylko w kraju, gdzie w ciazy nie idzie sie na zwolnienie, ale pracuje prawie do ostatnich tygodni...wiec prace mam, ciaze dobrze znosila...ehhh chyba w przyszlym roku zaczniemy "dzialac"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annelies
Hej, dziewczyny, nie widzialam Waszych postow pomimo odswiezania a teraz widze wszystko na raz. Juz odpisuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są pojedzone - to potocznie nie chodzą głodne. Ja mam czwórkę dzieci, troje dorosłych: doktorantka, inżynier, maturzystka i rocznego malca. Trójka starszych wychowana, wykształcona, ( no oprócz maturzystki, przed nią jakieś sensowne studia) samodzielna i teraz gdyby nie ten czwarty maluch to już tylko z psem byśmy byli. Nigdy nie korzystaliśmy z dziadków, żłobków, lecz byłam i jestem w domu, zajmując się wychowaniem małego w wygodnym domu z ogrodem. Dom tez sami budowaliśmy z trójka dzieci. Dlatego mogę potwierdzić, że jeśli ktoś chce to niech ma ile dzieci chce, ale pod warunkiem, że sam się o ich wychowanie jest w stanie zatroszczyć.Bo nie w ilości pieniędzy jest problem, lecz w tym co dziecku jesteśmy w stanie zaoferować jako ludzie i rodzice - bo bycie rodzicami to praca na pełny zegar przez minimum 25 lat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lili vin del not
blablbalablbalblbalbalablablab u mnie tez tak bylo jak mialam jedno dziecko, na nic nie mialam czasu...odrosty, trudno bylo nazwac odrostami;)....a jak sie pojawilo 2 i 3 jakis dziewnie mam czas na to, zeby isc do fryzjera, albo kosmetyczki...stalam sie bardziej zorganizowana...nie wiem, moze to u mnie taki fenomen;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×