która z Was również czeka na oświadczyny? Pogadajmy :)

no wymagania wobec siebie zawsze miałam dość wysokie. Ustną werbalizację hm owszem. Ale wiesz, nie byłabym z nim gdyby mi jednak wiele razy czynami czegoś tam nie udowodnił. W kwestii zaręczyn nie będę jednak czekać w nieskończoność. Ani też nie będę sama się o nie dopominać. Ale na razie nie mam powodów do niepokoju.

jak uwazasz ;-)

a coś innego proponujesz ? :D

ja mam ci cos zaproponowac?;-) nie przecieniasz mnie czasem?;) wybacz ale ja ci proozycji malzenskiej to raczej niz loze (chodz pamietam ze mowilas ze to wazne i ze obecnie czekasz;-)

czekam owszem ale na razie robię sobie przerwę i idę poćwiczyć (polecam orbitrek btw) miłego wieczoru

3,5 r. Po ok. 2 latach zaczął coś wspominać o oświadczynach, wspólnej przyszlości itd. Powiedziałam mu wtedy, że jestem na to gotowa. Minęło tyle czasu i nie ma ani oświadczyn, ani nawet juz o tym nie wspomina. Ja nie zaczynam w ogóle tego tematu. Wiem, ze gdy bedzie gotowy po prostu oświadczy mi się. Nie chce naciskać. Poza tym wolę, aby zrobił to niespodziewanie ;)

widzę że jest nas więcej...

wiecie co kiedyś dziwiłam się jak można po roku bycia razem już brać ślub? moja sąsiadka w pl po 3 miesiacach "chodzenia: zdecydowała się z chłopakiem na ślub!!!

moim zdaniem nie ma nic zlego w wybieraniu obie piersciona:) a przynajmniej wtpnie pokazac fcetwi c ie nam pdoba;) jaki to ma byc zloto etc

znam pare kt wziela slub po 4 m-cach - razem sa juz blisko 35 lat;-)

Aga ile dalas za orbitreka/;)

to jak oni t wszystko zorgnizowali?? w 4 miechy? to chya bez wesela

z weselem - to bylo ok 35 lat temu;-) wiec i realia troche inne byly;-) i dodam ze panna mloda nie byla w ciazy - a dziecko urodzilo sie dopiero 2 i pol roklu pozniej

to tesciwie mojej siostry po 3 miesiacach;)

za orbitreka dałam 1800 fajna sprawa jest na serio :)

witam wieczorkiem, w szoku dziś byłam jak mój D wrócił z pracy! :) powiedział że myślał dzisiaj o nas i że już niedługo, że już wystarczająco długo czekam aż mi się oświadczy!!!! w szoku byłam :D:D:D pozytywnie oczywiście!! :) dodał też że trzeba przyśpieszyć wszystko bo nie ma na co czekać i chce dać krok do przodu i zrobić wesele, skończyć dom i realizować nowe wspólne plany!!!! :) byliśmy na spacerze który sam zaproponował:D aggie ja też mam trochę sprzętu do cwiczeń w domu ale zdecydowanie lepiej mi się ćwiczy na siłowni - w grupie:) lubię też zumbe:) setunia a ty już po zaręczynach? czy przed? :)

ja też czekam aż jakaś laska mi się oświadczy,też chcę dostać pierścionek,a co ,czasy się zmieniły

Ja czekałam na zaręczyny 6 lat. Oświadczył mi się 11 maja tego roku, a już w rocznicę, 11 maja 2013, planujemy wziąć ślub :)

Blondiex - gratulacje!!! i doczekałaś się :) powodzenia!

A ja się z Tobą ROR nie zgadzam w jednej sprawie. Piszesz, że jak facetowi zależy to mu nic nie przeszkodzi, żeby się oświadczyć. Ok, jednemu nic nie przeszkodzi, drugiemu przeszkodzi to, że np. stracił pracę i martwi się, że nie da rady znaleźć nowej i utrzymać rodziny. Ot, myślenie troche starodawne, bo teraz większość kobiet pracuje i coraz częściej się zdarza, że to kobieta jest głównym żywicielem rodziny, ale sporo, jak nie większość facetów ciągle myśli, że to na ich barkach spoczywa zarabianie pieniędzy dla rodziny. Przynajmniej większość facetów w moim otoczeniu odczuwa taką presję i jakoś wcale się nie dziwię, że w takim przypadku czekają z oświadczynami do lepszych czasów.

Renkaa zgadzam się z Tobą.

bo jak facet się oświadczy żeby laska była pewna ze z nią chce być to laska zaraz chce ślubu,no to wolę poczekać bo jeszcze nie jestem pewny czy finasowo dam radę utrzymac rodzinę

I zalezy to od zwiazku w jakim się on znajduje. Ja nie mam tajemnic przed moim, on zapewne też. Decyzje o zareczynach podjelismy wspolnie.

Dokladnie tak jest. Obydwoje musza być pewni czy chca slub. Nie tylko jedne z nich. Zupelnie nie rozumiem malzenstw z "wpadki" bo dziecko bedzie to trzeba się zenic. Wczesniej wiecej było takich malzenstw teraz ta liczba spadla. Znam pary ktore pare lat byly po slubie i ich malzenstwo się rozpadlo wlasnie przez takie "ekspresowe" sluby (o ciaze mi chodzi). Nie mam na mysli wszystkich , i nie chcę urazic nikogo.

ja to chyba od zawsze marzyłam o slubie:) i doczekalam sie.my zareczylismy sie 8 miesiecy od zapoznania sie.On zrobil to z zaskoczenia.padl na kolana nawet:) a ja glupia nie zakumalam sprawy jak wypytywal wczesniej jaka bizuterie lubie.po kolejnych 8 miesiacach odbyl sie nasz slub a po kolejnych 9 miesiacach pojawilo sie nasze dziecko(porod rodzinny oczywiscie).teraz mielismy 9 rocznice slubu:) powodzenia kobitki:) i na was przyjdzie czas.

"Renkaaa A ja się z Tobą ROR nie zgadzam w jednej sprawie. Piszesz, że jak facetowi zależy to mu nic nie przeszkodzi, żeby się oświadczyć. Ok, jednemu nic nie przeszkodzi, drugiemu przeszkodzi to, że np. stracił pracę i martwi się, że nie da rady znaleźć nowej i utrzymać rodziny(...)" ale przeciez ja nigdy nie zapieram sie i nie twoerdze, ze mojew ypowiedzi dotycza "wszystkich" czy tez 100% meskiej populacji;-) widocznie mamy inne towarzystwo itd. po prostu widze, ze jak facetom zlaezy to sie oswiadczaja i tyle;-) as easy as it is;-) inna sparwa ze wychodze z zalozenia ze prace zawsze sie znajdzie - i najwyarzniej ludzie w moim otoczeniu, tez - bo wiekszosc nie narzeka (choc sporo potracilo prace w kryzysie - niektorzy znalezli potem lepsze prace, nawet;-) ale nikomu to nie przeszkodzilo w realizacji osobistych planow;-) no chyba ze masz na mysli facetow stale bezrobotny , ktorzy niejako z "zawodu" sa "poszukujacy pracy";-) ;-)

"kazdy facet jest inny I zalezy to od zwiazku w jakim się on znajduje. Ja nie mam tajemnic przed moim, on zapewne też. Decyzje o zareczynach podjelismy wspolnie. " tyle, ze to nie sa zareczyny;-) ale to nawet i lepiej - ttez nie ejstem tradycjonalistka;-)

"Obydwoje musza być pewni czy chca slub. Nie tylko jedne z nich. " i temu sluza zareczyny - gdzie tradycyjnie mezczyzna wychodzi z propozycja (czyli on juz jest pewny) a wybranka moze go przyjac badz odrzucic;-) to bardzo prosta procedura;-) "Znam pary ktore pare lat byly po slubie i ich malzenstwo się rozpadlo wlasnie przez takie "ekspresowe" sluby (o ciaze mi chodzi). Nie mam na mysli wszystkich , i nie chcę urazic nikogo." z rozwodami jest roznie - moi przyjaciele rozwiedli sie 3 lata po slubie, po 7 bycia razem przed - jedno z nich stwierdzilo, ze to nie to

Krotko i na temat :-)

ocet ja to chyba od zawsze marzyłam o slubie i doczekalam sie.my zareczylismy sie 8 miesiecy od zapoznania sie.On zrobil to z zaskoczenia.padl na kolana nawet a ja glupia nie zakumalam sprawy jak wypytywal wczesniej jaka bizuterie lubie.po kolejnych 8 miesiacach odbyl sie nasz slub a po kolejnych 9 miesiacach pojawilo sie nasze dziecko(porod rodzinny oczywiscie).teraz mielismy 9 rocznice slubu powodzenia kobitki i na was przyjdzie czas. Milo czytac takie wpisy. My rarezcylismy sie po 2.5 roku- pol roku pozniej byl slub.