Czy pod nieobecnosc dziecka ojca ja sprawuje prawną opieke nad dzieckiem?

no juz domyslilam sie ze to do ciebie bylo :) niuu " widocznie jak mąz przyjedzie to bedziemy musieli zlozyc wniosek o prawa adopcyjne dziecka przeze mnie,by wsszelkie formalnosci byly dokonane, bo on ma przyjechac w listopadzie a znow wyjechac w w kwetniu

autorce pozostaje się tylko modlic,zeby dziecku włos z głowy nie spadł ani jeden:P :P :P :P :P :P :P :P A jak mąz przyjedzie to zalatwcie to w międzyczasie;)

fajnie macie dziewczynki:) ,jeżeli chcesz aby babcia przez ten czas gdy Ciebie nie będzie sprawowała tymczasową opiekę musisz złożyć wniosek do sądu rodzinnego w swoim mieście .

W Polsce nie można zawrzeć umowy cywilnej , w której rodzice cedowaliby uprawnienia rodzicielskie na inne osoby. Rodzice , wyjeżdżający, lub samotny rodzic powinien przed wyjazdem ustanowić opiekuna prawnego w sądzie. Jeśli to nie nastąpi jedyną możliwością rozwiązania takiej sytuacji jest zwrócenie się do sadu o zawieszenie rodzicom władzy rodzicielskiej ze względu na przemijającą przeszkodę i ustanowienie przez sąd opiekuna prawnego dla dziecka. Sąd ustanawiając opiekuna bierze pod uwagę przede wszystkim osoby wskazane przez rodziców lub bliskie dzieciom (art.149 KRO). Ja jestem pedagogiem szkolnym, mamy takie dzieci, więc wiem, co mówię. Autorko - to zależy od przepisów a raczej ich respektowania w szkole, u nas na pierwszym zebraniu rozdawane są zgody na wyjścia i bez dwóch podpisów klapa... może uda Wam się to przebrnąć bezboleśnie, życzę Ci tego i córeczce, ale na przyszłość zadbajcie o dokument dla dobra dziecka.

Przed wyjazdem rodzic składa wniosek do sądu o przeniesienie na czas wyjazdu opieki prawnej nad dzieckiem na wskazaną osobę pełnoletnią; albo faktyczny opiekun dziecka składa wniosek do sądu o ustanowienie jej na czas wyjazdu rodzica/ rodziców za granicę opiekunem prawnym dziecka. Składasz wniosek do sądu rodzinnego/wydziału opiekuńczego.

Tak jak pisalam, maz przylatuje w listopadzie i bedziemy skladac wniosek o prawa adopcyjne do jego corki(mam rowniez corke wlasną juz pelnoletnią) Ona ma 11 lat wiec sama juz moze do szkly i ze szkoly wracac, ale jakies wyjazdy szkolne to musi miec zgode,tak samo jakies uwagi, to tez ojciec zawsze podpisywal.Mnie jej wychowawczyni zna bo kilka razy z mezm bylam w szkole gdy bylo wezwanie czy poporostu razme na wywiadowki poszlismy wiec nie ejstem nową twarzą Raz bez uprzedzenia nauczycielka przyszlam na rozmowe do nas do domu (maż akurat byw pracy ) i rozmaiala ze mna na temat jego corki,wiec mysle ze zadnych niedogodnien nie bedzie robic kiedy powiem jej ze do listopada ja bede wstawiac sie do szkoly czy jakies podpisy skladac

też bym nie robiła problemów w takiej sytuacji, tylko po prostu strach może nie pozwolić wychowawcy na zabranie dziecka na wycieczkę np. Ale do listopada za wiele się w szkole w kwestii wyjść nie dzieje, mała może też nie przeskrobie za dużo ;-)

Ja kiedys zostawilam szkolne dzieci pod opieka mojej siostry na 2 miesiace (od kwietnia do czerwca-praca sezonowa w niemczech)i nikt zadnego problemu nie robil

masz prawa wychowacwze do dziecka jesli ojciec wyraza zgode, oczywiscie takiego dokumentu nie posiadasz ale w praktyce jestes odpowiedzialan za dziecko

http://londynek.net/czytelnia/article?jdnews%5fid=3387079&cat%5fid=&page_no=2

mysle ze szkola napewno zandych problemow nie bedzie robic, jakby co sluzba zrowia tez nie bo jestes dorosla osobą ,masz te same zameldowanie,i miszkacie razem

takie sporzadzenie pisma kosztuje ok.50 zl

Cześć :) Też mam dziecko oz poprzedniego związku, które aktualnie wychowuję z nowym partnerem. Mój były partner robił oto spore problemy, dlatego zamiast się wykłócać postanowiliśmy skorzystać z porady adwokata. W naszym przypadku był to Pan Przemysław Sokołowski, który od razu podjął odpowiednie kroki. W chwili obecnej mój były partner nie ma już nic do powiedzenia w sprawie dziecka

Jesli dziecko ma jednego prawnego opiekuna to tylko on moze stanowic o istotnycch sprawach dziecka. Istotne ssprawy to edukacja i zdrowie np. Osoba zajmujaca sie dzieckiem na czas wyjazdu nie ma zadnych absolutnie praw nawet zgody na wycieczke czy wyjscie nie moze dac. I nie ma czegos takiego jak oswiadczenie ze dzieckiem bedzie sie ktos opiekowal. W praktyce to ojciec powinien zglosic to w szkole ze bedzie go reprezentowala dana osoba bo nauczyciel nie ma obowiazku udzielania informacji osobie nie bedacej opkekunem prawnym. Dopoki dziecku nie dzieje sie krzywda i nie wejdzie w konflikt z prawem to nie powinno byc problemow. Gorzej jak bedzie wymagana zgoda na jakis zabieg czy operacje.