czy to takie dziwne?

Chodzi o prace, a właściwie o to że nie pracuje. Duża część osób i znajomych sie dziwi. Mamy z mężem corkę 1,5r Do żłobka z powodów żywieniowych (mniejsza z tym o co dokładnie chodzi) przynajmniej panstwowego by jej nie przyjeli, natomiast do prywatnego za min 1200zł jej nie posle gdzie mogę z nią przebywać osobiście (pracując nie wiem nawet czy bym tyle zarobiła) Teraz staramy sie o drugie dziecko, rozmyślnie. Skoro i tak bede z córką do czasu, pojscia do przedszkola - to jest pewne - bo jeśli nie do panstwowego na co w sumie nie licze, to pojdzie do prywatnego - mam juz upatrzone, rozmawiałam na temat przyjecia, warunków, oplat itd Mieszkanie już dostosowane, pieniędzy z zarobków męża ze spokojem starczy wiec nierozumiem, az tak moze ta kwestia wzbudzać zdziwienie? Ze nie musze podejmowac pracy? Nie pali mi sie zreszta. Jestem młoda, na wszystko przyjdzie czas (chciałabym po odchowaniu dzieci miec np punkt przedszkolny lub klub malucha). Pracowałam podczas studiów, które w tym roku skończyłam. Mam 26 lat, broniąc licencjat bylam na początku ciązy co nie przeszkodziło mi podjec i ukonczyć studiów mgr . Nie mam parcia na kariere, wole spokojne życie, niż harówkę u kogoś. Ewentualnym minusem mogłoby być pozniejszy powrót do pracy i luka w cv tzn przerwa pomiedzy ostatnia praca a momentem podjecia pracy.

Ale czym Ty się przejmujesz? Niech się dziwią, to Twoje życie i Twoja sprawa jak zamierzasz je przeżyć, skoro nie musisz iść do pracy-nie idź. proste. Nie chcesz robić na kogoś na etacie, to zakładaj własny biznes tak jak chcesz ;)

Czym Ty się przejmujesz ja też mam 26lat a pracowałam w życiu "tylko" rok, jakbym miała mozliwość zostania z dzieckiem dłuzej w domu to zupełnie nie interesowałoby mnie zdziwienie innych osób :) Czas z dzieckiem to najpiekniejszy i najbardziej bezpieczny czas jaki miałam w zyciu- obecnie zaczynam prace, ponieważ razem z mężem mamy zamiar kupic mieszkanie, tak wiec 2 wypłaty to mus.

Nie no, nie przejmuje sie, poprostu zaczęło mnie to dziwić. Tak jakby to bylo obowiązkiem. Chciałam tylko zapytac ludzi, co sądzą na taki temat z perspertywy samego tematu a nie przez pryzmat mojej osoby, jak znajomi.

Normalne