Zapytać swojego faceta ile kobiet miał przede mną????

a wy pytałyście??? czy się wygłupie..? co o tym sądzicie??

nie głupie,masz nawet prawo tego wymagać

Ja nie pytałam. Może to głupie, ale ja go poznałam mając 19 lat, on miał 25. Dla mnie był pierwszym, ja dla niego nie. Nie chcę wiedzieć, która z kolei byłam, mam nadzieję, że ostatnia ;)

no coz ja pytałam i teraz toche załuje my gadamy ze soba o wszytskim i z jednej str ciesze sie ze wiem z drugiej nie :/ ja byłam jego pierwsza a on przede mna spał z 4 kobietami, z 3 w zwaizkach z jedna jednonocna przygoda - taks tracił zdiewictwo.. i o tym chyba wolałabym niewiedziec :/

HAHHAHAHAHA juz ci prawde powie, napewno powie 1 przed toba byla,heee

Dlatego ja właśnie też wolę nie wiedzieć :) Do niczego mi to nie potrzebne, jesteśmy ze sobą 5 lat i nam dobrze, po co mam sobie psuć humor czymś, czego wolałabym nie wiedzieć a co nie ma wpływu na nasz związek.

a po co? moj facet nie chce widziec ile ja mialam i ja nie chce wiedziec ile on mial. wiem, ze liczy nie maja znaczenia bo teraz jest tylko on.

ja z jednej strony wolałabym nie wiedzieć, ale prawie za każdym razem o tym myśle i chyba przez to zwariuje. Sama nie wiem.. pewnie potem będę tego żałowała że zapytałam... ale kiedyś mnie poniesie i zapytam

A po co Ci ta wiedza? Jak się okaże, że była jedna albo dwie, to każdy zupełnie niewinny powrót do przeszłości typu "Skąd znasz Piotrka? - Ewelina nas poznała" - doprowadzi Cię do szału z zazdrości. A jak się okaże że było ich więcej, zaczniesz go traktować jak bawidamka, nawet jeśli nim nie jest, i każde jego wyjście do pracy będziesz traktowała jak wyjście na dziewczyny, aż się zamęczycie. To jest pytanie na które może sobie pozwolić osoba, która naprawdę nie odczuje dyskomfortu po uzyskaniu odpowiedzi. Więc nie nas pytaj tylko siebie. Zanim "Was" zepsujesz.