Jestem najgorsza matka na swiecie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wrocilam dzis od pediatry z corka.... Codziennie kaszlala... moze nie mocno, ale zaczelo mnie to martwic. Okazalo sie ze kaszel jest od papierosow tesciowej... Pediatra powiedziala, ze narazie nie ma sie czym martwic, ale jak mala dalej bedzie przebywac wsrod palaczy to moze miec astme. Tesciowa po tym wpadla w szal i powiedziala ze nie bedzie wychodzic z papierosem na dwor... Niestety mieszkamy u niej...

mam prawie identyczny problem tyle ze nie mam dziecka a JESTEM W 17 TYGODNIU CIAZY!!

fajna babcia :/

współczuje,palacze to egoisci,

czemu sie nie wyprowadzisz?

no i pediatra taka diagnoza na wygląd?a moze to poczatki zwykłego kaszlu

jeze;i chodzi o mnie to powiedzialam ze jezeli to sie nie zmieni to sie wyprowadze, wiec zaczeli palic na zewnatrz ale pd kilku dni nadal sie pali w domu!!

a co na to ojciec dziecka???? nie moze pzemowic starym do rozumu??????????

no wlasnie pali on i jego matka!! i tlumacze mu na wszystkie strony ale do niego to jak do sciany i szlag mnie trafia i ryczec mi sie chce i nie wiem co mam ku*wa zrobic !!

zajeb ich, mieszkanie przejdzie na Was, - a mąż też pali ?

wiesz co zrób, jak dziecko zrobi kupe-postaw w nocniku na srodku pomieszczenia , gdzie pala-i powiedz,że tobie to nie pszeszkadza

Wyprowadź się, kolejna co zamieszkała z teściową i oczekuje, że każdy będzie pod ciebie i twoje dziecko robił. To ich dom i mają prawo palić. TO PRZEZ CIEBIE DZIECKO JEST CHORE, BO NIE ZAPEWNIŁAŚ MU ODPOWIEDNICH WARUNKÓW.

ja jestem w 17 tc i to moja 1 ciaza, autorka pisala ze ma dziecko

lolllaaaaaa Mały szczegół, ona nie jest u siebie :)

ale jest dziecko, małe, które choruje i kazdy myslący człowiek-mówię tu o babci i ojcu powinni sie chociaz zatroszczyc o jego zdrowie, co z tego,ze nie jest u siebie? to zaden argument w tej sytuacji?!

jak dziecko zachoruje powazniej-to co to ma iść z nim na ulice bo nie jest u siebie-moim zdanie facet pizda

Nie Ty jesteś najgorszą matką, tylko teściowa babcią i mąż ojcem. Możesz się wyprowadzić, jeśli masz finanse i miejsce. U mnie było tak, że jak przyjeżdżaliśmy do rodziców moich, to też palili i matka i ojciec. I za nic nie mogłam przetłumaczyć, że mają myć ręce przed kontaktem z dzieckiem ( bo nie mają takiego zwyczaju i chodzą nie myjąc rąk cały dzień, nawet po kiblu...) i nie palić przy dziecku. Najpierw się podśmiewali ze mnie, ojciec udawał, że nie słyszy itp. Potem fochy. Potem jak ostentacyjnie zabierałam dziecko, darłam mordę, to mama odpuściła, w ogóle nie pali przy córce, a ojciec dalej jak debil się zachowuje, bo "z balkonu nie czuć", "bo już kończę", "nie uchronisz dziecka w dzisiejszym świecie". Ok, nie uchronię, ale świadomie nie będę też jejpchać w dym nikotynowy. Z ojcem jestem na wojennej ścieżce, nie pozwalam się nawet do córki zbliżyć, wziąć na ręce czy coś. On próbuje udawać, że nie słyszy itp, ale wtedy biorę ją na ręce i wychodzę. Za to ostatnio podczas wizyty puściły mi nerwy, jak moja mama dała wnuczce do possania swój palec (mała łapie za ręce i nos, bo ząbkuje i jakoś tak sobie upodobała). Nie widziałam tego, potem biorę córę na ręce i czuję smród papierosowy. Pytam mamę o co kaman, a ona mi ze śmiechem odpowiada, że dała małej palca. Strzeliłam w twarz. Niestety.

współczuje teściowej, głupia krowa

Szukamy mieszkania ale dogie sa jak nie wiem :(. Nie bede dawac jej wnuczki nawet jak bedzie chciala

Maz z nia rozmawial, ale rozmowa zakonczyla sie jak zawsze klutnia...

a wynajem? lepiej żyć skromniej ale z dala od tego typu rodzinki

tez szukam mieszkania ale ceny sa kolosane jak na matke z dzieckiem, co innego jakby ojciec dziecka poszedl ze mna mieszkac, ale niestety to jedynak i nie zostawi za nic w swiecie mamusi, jetem w kropce....

trzeba bylo uwazac a nie dawac dupy i dzieci robic, jak sie znalazlo meza dupka to teraz za pozno na zalenie sie, facet maminsynek to ZŁO, teraz jestes w kropce i dobrze ci tak, co wczesniej nie wiedzialas z kim sie bujasz?

nie ma idealow a sece nie sluga :) to sie nazywa ZYCIE

twój mąz to palant, to jego wina, złóż pozew o rozwód - tylko jniech sprawę rozpatruje niepaląca śędzina

no to czemu teraz narzekasz? :o serce nie sluga a mezus co? ozenil sie z mamusia ze sie od niej nie wyprowadzi? widze milosc platoniczna bo on cie ma w dupie, tak ze powodzenia w tym twoim zyciu, twoje serce nie sluga, a meza serce to sluga-mamusi hahahahhahahha

z tym jego sercem to akurat masz racja nistety...

albo wyprowadzka albo wielka wojna ktorą rozpocznie ojciec dziecka. Glupią i pustą jak but masz teściową ale na to juz nic nie poradzisz. Masz nauczke ze z obcymi dosorlymi ludzmi sie nie mieszka bo zawsze predzej czy pozniej z tego są problemy, z juz zwlaszcza z tesciami. Ogranicz córce kontakt z babcia. Dziecko ma nie wchodzić do pokoju w ktorym się pali. I po kłopocie.

Nie jestes u siebie a stawiasz wymagania :O wyprowadz sie na swoje i wtedy tam wszystkich do pionu stawiaj.

do tego wyzej- a jak pala w calym domu to co? dziecko ma wychodzic przez okno? chyba nigdy nie bylo cie w domu w ktorym sie pali- tego sie nie da ominac, dym to dym wleci wszedzie, nie da sie go wyeliminowac poprzez zamykanie drzwi...