co sądzicie

Przeczytałam tu jeden temat o 5-latce samej na dworze a własnie z facetem przed chwilą dyskutowałam o podobnej sytuacji i zastanawiamy się co zrobić. Mieszkamy w domku jednorodzinnym - za płotem jest dom wielorodzinny i obecnie jestem na urlopie więc większość dni spędzamy z 2-letnią córką na ogrodzie. Zza płotu non stop słyszę "prosę pani a moge psyjść" - to nahalna do granic wytrzymałości niespełna czterolatka. Nie chcę jej wpuszczać (była parę razy), bo mam spuszczone psy a poza tym moja córka szybko nudzi się jej towarzystwem. Mała jest też wścibska i absorbująca a mi się nie uśmiecha pilnowanie czyjegoś dziecka, bo wole poświęcać uwagę swojemu. Jej mama to taka galerianka - pracuje o dziwo. Mieszka ze swoimi rodzicami i jak nie jest w pracy to przesiaduje z gachem z BMW, takim z zimnym łokciem W nosie to mam ale wczoraj jeden chłopiec z tego bloku mi oznajmił, że ta mała zostaje sama, bo mama w pracy, dziadkowie tez a w domu tylko wujek... 16y-letni, który lachę wykłada na siostrzenicę. jak tak można!!! Wkurzyłam się, bo to przecież małe dziecko a obok jest dość ruchliwa ulica. Zgłosić? Robić im syf? jak radzicie, bo nie wiemy. Nie piszcie żeby z matkadziewuszki rozmawiac, bo nie dogadam się, może usłyszę co najwyżej parę epitetów...

ja bym zglosila zeby potem nie czytac o kolejnej tragedii bo nikt nic nie widzial, nikt nic nie slyszal....

zgloś gdzie trzeba, że dziecko jest zaniedbywane.

16y-letni, który lachę wykłada na siostrzenicę ???

16y-letni, który lachę wykłada na siostrzenicę ??? - czyli nie interesuje się nią zupełnie ;)

16y-letni, który lachę wykłada na siostrzenicę ??? - czyli nie interesuje się nią zupełnie ;)

ją?

tak, tylko boję się,przyznam szczerze, syfu. Mieszkam tam od niedawna i będę pewnie naznaczona a takim też nie wiadomo co do łba przyjdzie w ramach zemsty. Ja wiem, że to dziecko i trzeba reagować ale powiedzcie same, nie bałybyście się donosić? W tym problem właśnie...

sorki - napisałam bardzo potocznie. Faktycznie, mogłyście opacznie zrozumieć. Nie, on jej krzywdy nie robi tylko zajmuje się sobą a nie nią, nie pilnuje jej. Kiedyś szłam z córką do sklepu a ona za nami. Pogoniłam, bo przecież to niebezpieczne żeby tak się oddalała od domu, gdzie ulica i ja nie wezmę odpowiedzialności pilnowania jej w takim miejscu, zwłaszcza, że nikt mnie do tego nie upoważnił. Jak mamuśka wraca z pracy to juz słychać zaraz dudniące techno i gach podjeżdża a mała dalej sama sobie :(

tez bym nie zgałaszła jak to dom wielorodzinny to tam są bliżsi sąsiedzi. A narobic sobie kłopotów nie trudno

a nie mozesz zglosic anonimowo skoro tak sie boisz?! a jak sie malej cos stanie to bedziesz sobie w brode plula...

zglos anonimowo. po co masz potem miec wyrzuty ze.nie reagowalas.jak dziecku stanie.sie krzywda

Ups, odpisałam z rozpędu w tamtym temacie.

nie, gach z BMW to nie ojciec. Nie mam pojęcia gdzie i kim on jest ale na pewno z matką nie żyje. To takie małolaty i co gorsza, nieodpowiedzialne. Dziecko się zdarzyło i nie jest im do szczęścia potrzebne. Niby mała zadbana i szczęśliwa, głodna ani brudna nie chodzi, ma zabawki i ciuszki - nawet ten gach ostatnio widziała, że przywiózł jej fajny rowerek trójkołowy X-Lander - używany ale w dobrym stanie. Jednak mamusia głównie pilnuje minut na solarium i najwięcej czasu spędza z gachem. ostatnio byli 2 tygodnie na Mazurach - cała trójka, tj. mama, gach i mała. Tak więc sama nie wiem... Nie chcę nikomu szkodzić a nie chcę być tez taka ślepa i znieczulona. Tak sobie wymyśliła, że może rzeczywiście szepnę coś w MOPRZE - kiedyś byłam tam na stażu w księgowości i mam znajomych. Policja to byłoby za ostro. Może ktoś się przejdzie i powęszy a poproszę żeby nie ujawniali skąd mają informacje