Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agnes13231

Brzuch w 11 tygodniu

Polecane posty

Jak tam, Dziewczynki? Ja wstałam dzisiaj wcześnie, bo sprzątałam i za chwilę wybieram się z kuzynką pooglądać sukienki ślubne (nie dla mnie - dla niej). Nie spało mi się za dobrze, co chwilę się budziłam, ale nie jestem zmęczona. Muszę przyznać, że wczesne wstawanie jest fajne. Nie tracę czasu i mogę zrobić wiele pożytecznych rzeczy. Muszę się przestawić :D. Życzę Wam Wam miłego dnia i pewnie do później! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam. Kręgosłup tak mnie boli, że trudno cokolwiek zrobić - siedzieć źle, leżeć źle, chodzić tak samo... Marzę o łóżku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama, rzeczywiście wczoraj pod wieczór było nieładnie, ale wcześniej świeciło Słońce. Dzisiaj już wszystko w porządku? Też nie za ciekawa pogoda... Ja znowu wcześnie wstałam, bo M. mnie zbudził jak wychodził do pracy i już nie mogłam zasnąć :(. Muszę sobie zrobić jakiś plan dnia, żeby nie siedzieć tak bezczynnie cały czas przed komputerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz zdazylam sciagnac pranie i powiesic nowe, posorzatalam, wprawilam siostre do szkoly i zaraz bede robila sos do golabkow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, witam nową koleżankę :) przeczytałam zaległości i odpisuję :) wczoraj (19.09) miałam ciekawy dzień...dosłownie...urodziny mojego męża, wyprawa do second-handów zobaczyć nowe dostawy ciuszków, no i obłowiłam się jak głupia znowu bo ciężko mi się powstrzymać, jak wśród tony zniszczonych brzydkich ciuchów, znajduję firmowe, nowiutkie bo z metkami ciuszki dla niemowlaków, a na dodatek trafiam na wyprzedaż -50% :D :D :D takie cudeńka nadarłam, że znów domownicy w szoku :P Po tych zakupach wróciliśmy samochodem do domku i już w samochodzie czułam kłucie w prawym jajniku. Idę do toalety w domu a tu krew na wkładce i to sporo. Myślałam, że zemdleję ze strachu. Nie robiąc paniki zadzwoniłam do swojego gin prowadzącego i kazał przyjechać na Szopena na konsultację. Pojechaliśmy od razu. USG wyszło świetnie, serduszko bije, wody w prawidłowych ilościach, końcówka 20 tygodnia, wielkość małego ok 14cm i waga ponad 300g. Kamień z serca mi spadł :) Badanie palpacyjne też wyszło dobrze, ani śladu po krwawieniu. Lekarz stwierdził, że to może przez nadżerkę... Dostałam tylko nakaz picia magnezu przez 2 tyg. Mogłam zostać na patologii na 2 dni obserwacji, ale czułam się dobrze, a poza tym nie chciałam dołączyć do pań leżących na korytarzach (zapewne z braku wolnych miejsc - o czym wcześniej czytałam w necie). Aaaa no i wczoraj było pierwsze spotkanie szkoły rodzenia :) Bardzo fajne :D Ale sie opisałam.... hehehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to faktycznie mialas stracha....!! ja za kazdym razem jak "mam mokro" to lece do lazienki i sprawdzam co to jest, na szczescie to tylko sluz w sporych iloscach. a Ty bylas gdzie w tym sklepie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wczoraj była dostawa w Kupciuszek ul.Pułaskiego (w takim dużym pawilonie między basenem Rosir a strażą pożarną) a na -50% trafiłam przypadkiem na ul.Osmeckiego (os. Baranówka IV - pawilon w którym mieści się siłownia i Społem) :) Lekarz myślał, że to plamienie to po stosunku, wtedy by go to nie zdziwiło... ale nic nie było więc nie było podstaw do takiej teorii :) Na szczęście maleństwo ma się dobrze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to najwazniejsze :) na mieszkam ulice obok osmeckiego :D ale teraz to pewnie nie mam po co isc:P a znasz juz plec bo nie pamietam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o widzisz, a ja na osmeckiego przez półtora roku mialam firme - serwis komputerowy :) płci nie znam... czuję i chcę chłopca, mąż dziewczynkę... lekarz dał cichą nadzieję na chłopca, ale wymusiłam na nim tę informację, więc musiał cokolwiek powiedzieć... nie nastaawiam się ale trzymam się swoich odczuć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bejbuseq dobrze, że z twoim Maleństwem wszystko w porządku. My z M. chcieliśmy wczoraj pojechać zrobić USG, bo ciekawość mnie zżera co do płci, ale nie było lekarza. Trzeba czekać do przyszłego czwartku. Wczoraj jeździłam za sukienkami po całym Rzeszowie. Wkurzyłam się, nic nie znalazłam. Pojechałam sama do centrum Łańcuta i... kupiłam! Nie dość, że dwa razy tańsza od tych w Rzeszowie, to jeszcze najładniejsza ze wszystkich, które mi się podobały. Oj, nawet nie wiecie, jak mi ulżyło, że mam już te zakupy z głowy. Teraz wcinam placki ziemniaczane i pozdrawiam Wasze Brzuchy! :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cini, smacznych placków wam życzę i cieszę się, że jesteś zadowolona z nowej kiecki :) Ja miałam w następny czwartek iść na USG połówkowe do swojego gina i myślałam, że poznam płeć...ale ma słaby sprzęt...w szpitalu na szczęście sprzęt wypasiony...ekran jak w dużym monitorze i nadzieja na chłopca jest :) tak czy siak, jeśli to ona lub on, to się ułożył dzidziuś dupką w dół :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie idę na połówkowe. Jak nie dowiem się, jaka to płeć, to chyba nie wytrzymam z tej niecierpliwości! Czekam na to USG już od miesiąca, odliczam dni. Niby dla matki nie jest ważne, czy dziecko będzie chłopcem czy dziewczynką, ale chciałabym już mówić do Malucha w jakimś konkretnym rodzaju, a nie w nijakim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez czekalam miesiac emu i teraz czekam do przyszłego czwartku znowu ;) a jeszcze za 3 tyg ide do mojego gin.-endok. może on na lepszym sprzęcie i z większym doświadczeniem powie już coś pewniejszego :D ja do swojego mówię "maleńki" albo "mały" a mój mąż się denerwuje, że mówię jak do chłopca, a on obstawia dziewczynkę... no ale dzidziuś to ON więc "maleńki" mu pasuje :D jak wrócisz cini to napisz :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja tak samo jak Ty, bejbuseq, w czwartek idę. Źle mnie zrozumiałyście ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewuszki co tam slychac? ja dzis meeeega spiaca jestem i w sumie to dopiero zwleklam sie z lozka... nie czuje sie najlepiej, chyba choroba mnie bierze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do lekarza chodzę do siebie, w Łańcucie. Mama, taki czas na choroby. Mojego M. też coś bierze. Jak się rozchoruje, to na pewno się zarażę, no ale nic na to nie poradzę. Też przed chwilą wyszłam z łóżka, ale obudziłam się koło siódmej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy wasze dzieciaczki dziewczyny też się tak tłuką i kopią w waszych brzuchach? mój bąbel kopie zwykle po jedzeniu... z kilkuminutowym opóźnieniem odkąd skończę jeść... najmocniej i najczęściej kopie po słodkim, np. winogronach, kakao, soku marchewkowym z sokowirówki itp. po śniadanku, obiadku i kolacji też, ale już tylko 1-2 kopniaki. czasem jeszcze w nocy jak układam się spać to też szaleje :classic_cool: jak jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam wlasnie wrazenie ze coraz czescie czuje mojego synka, fajne uczucie, wiem juz na pewno ze to sa male kopniaczki :) tez to jest glownie po jedzonku jak odpoczywam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam to samo. Po jedzeniu, dlatego że dziecko dostaje zastrzyk energii. Wiele kobiet ruchy porwnuje do pływania rybki czy motylka. Mi kojarzy sie to wylacznie ze stukaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie to takie pstryknięcie w brzuchu... jak to mówią "pstryczek w nos"... tylko ze w brzuchu od środka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cos w ten desen. ;-) Jak sie dzisiaj czujecie? Ja wlasnie zjadlam sniadanie i za chwile wybiore sie chyba na basen. Ladna pogoda. Pozniej moze sie zorganizuje jakiegos grilla... Milego dnia wam zycze ;)).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo, ja czuję się super... w sumie taki nudny dzień, mimo odwiedzin brata z bratanicą... więc wybieram się do mojego męża, który maluje u swojej siostry pod miastem... dzięki czemu zrelaksuję się trochę podczas 40 minutowej podróży autobusem podmiejskim :) Pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój dzień wygląda jednak tak, że cały czas leżę w łóżku. Wstaję tylko na jedzenie ;/. Jak M.pojedzie do pracy, to trzeba będzie posprzątać i może nie zmarnuję tak do końca dnia ;p.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×