Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agnes13231

Brzuch w 11 tygodniu

Polecane posty

Gość Mamusa50
Hej dziewczynki ja jestem juz mam 5 miesiecznego skarba jesli chodzi o brzuch to w 11tyg byl jeszcze mniejszy niz przed ciaza schudlam 4 kg w 1 trymestrze brzuch zaczelo lekko byc widac okolo 20 tyg a w 9 miesiacu kazdy mi sie pytal czy beda blizniaki a maly byl duzy 4500:-):-)a i rodzilam naturalnie bez znieczulenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamusa, przyłączam się do pytania cini o wrażenia z porodu :) cini, zawsze myślałam o znieczuleniu ale teraz dużo czytam i wiem, że nie zawsze zdążą, więc trzeba być przygotowanym psychicznie na rodzenie bez w razie czego :) Ja to zawsze chciałam w wodzie rodzić, zaczynam się nad tym zastanawiać na poważnie ale muszę z doktorkiem pogadać i w szpitalu dopytać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnes13231
widze ze moj topic sie rozkrecil. To ja dodam ze tydzien temu mialam USG i jest wszystko ok mimo malego brzucha:-) dzidzius ma dodatkowo calkiem dlugie nogi (gin sie smial ze chyba po mezu, bo maz ma 203 cm:)) i chyba bedzie chlopczyk bo cos mu wystaje miedzy nogami ale do konca nie wiadomo czy to pisior czy falda skory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie wiesz, czy w Rzeszowie jest możliwość rodzenia ze znieczuleniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cini, wg poniższego artykułu (z marca tego roku) znieczulenie jest możliwe na Rycerskiej, Szopena i w Pro Familii... ale jak poczytasz, to w tym pierwszym szpitalu na chorych zasadach... bez opłat do godz 14. Zawsze lepiej być przygotowanym na ewentualne płatne znieczulenie... słyszałam historię bliskiej rodziny mojej szwagierki, że facet wręczył łapówkę zamiast przed to po porodzie, a pielęgniarka na to... że gdyby wcześniej to zrobił, to żona by się nie męczyła tyle tylko od razu dostała zzo. Historia z przed 5 lat i z naszego miasta, tak więc PZU - Przezorny Zawsze Ubezpieczony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak to jest, jadę sobie do jakiegokolwiek szpitala kiedy zaczynam czuć skurcze i oni mają obowiązek mnie przyjąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama się dopiero o tym dowiedziałam od siostry i szwagra (już 4 dzieciaków maja) bo nie miałam pewności, teraz już wiem, że jak lekarz stwierdzi, że akcja porodowa się rozpoczęła to nie ma prawa odesłać cię do domu, tylko muszą cię przyjąć na oddział... czyli tak, czujesz, że coś się dzieje i jedziesz do szpitala, jak cię przebadają i stwierdzą, że nie rodzisz tylko np. masz skurcze przepowiadające albo cokolwiek innego, a nic ci nie grozi (ani dziecku) to cie odeślą do domu, ale jak stwierdzą, że zaczynasz rodzić, to zostajesz rodzić :D kurde... dla pierworódki to wszystko czarna magia :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha... No to może będę coś myśleć o rodzeniu na Szopena. Miłe wspomnienia, sama się tam urodziłam, hahaha. Nie pamiętam, ale sentyment jest :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnes13231 no to bardzo dobrze :) ja bede rodzila na rycerskiej lub w pro familii, jezeli chodzi o rycerska to tam moje kolezanki rodzily i nie narzekaly, sama lezalam tam na patologii ciazy i bylam zadowolona ze szpitala :) a ja tez mialam pierogi w zeszlym tygodniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamy wszystkie mniej więcej w tym samym czasie termin porodu. mogłybyśmy się zgadać i rodzić w jednym szpitalu, haha! :D MAMA, porządne drugie imię dla Synka wybrałaś. Mój teść też Marek! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właściwie to ja nigdy nie leżałam w szpitalu. Może jak byłam malutka, ale tego nie pamiętam. Nie wiem, jak to jest... Boję się takich podstawowych, głupich rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się urodziłam na Rycerskiej w miejskim, ale czytałam strasznie złe opinie o tym szpitalu. Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, to może spotkamy się w lutym z mama2013luty w Pro Familii :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się imię wybrane przez mama2013luty też podoba, ale bardziej to pierwsze Ksawery z racji oryginalności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cini, Pro Familia jest prywatnym szpitalem, ale takim, który ma podpisaną umowę z NFZ, więc tak jak Ci pisałam, jak przyjedziesz i stwierdzą, że jest poród w toku to Cię zostawią i za poród sn i cc nic nie zapłacisz, bo pokrywa to NFZ, a na ich stronie www jest nawet informacja o darmowym znieczuleniu o które pytałaś, ale i tak planuję się telefonicznie więcej dopytać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wy planujecie tam coś wykupywać, czy właśnie pojechać jak już zacznie się akcja porodowa i np. wykupić tylko to znieczulenie? Sorki, że tak męczę, ale ja naprawdę nie wiem o tym prawie nic. ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak samo jak ty nic nie wiem, ale jeszcze sporo czasu aby się dowiedzieć... :) nie stresuj się! :) Planuje tam pojechać z marszu, zrobić co mam zrobić i wrócić we trójkę do domu :p Jeśli będzie potrzebne znieczulenie i będzie darmowe to wezmę, jeśli będzie płatne to się zastanowię czy jest mi potrzebne. Każdy poród jest inny i inaczej odczuwany przez rodzącą, a nie wiadomo co się w trakcie wydarzy. Moja znajoma była nastawiona na poród siłami natury (sn) półtora roku temu na Szopena. Skurcze zaczęły się 2 dni przed porodem.... w szpitalu zwlekali i czekali na pełne rozwarcie a dziewczyna już z bólu nie dawała rady... po chwili okazało się, że ciśnienie małej spadło i na gwałt pojechali na cesarkę (cc). I dziewczyna się nastawiła na poród sn a wyszło co innego i była załamana. Tak więc w 100% niczego nie zaplanujesz... ale wiedzieć warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to bardzo prawdopodobne, że spotkamy się we trzy w PF :D . Muszę tylko obczaić ich stronę i przedzwonić, żeby dokładnie się wszystkiego dowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ksawery wybralismy (bardziej ja:P) z racji wlasnie ze jest oryginalne i malo spotykane wsrod obecnych dzieci, juz wszystkiego sie dowiedzialam co do "popularnosci" imion dla chlopcow, teraz dominuja, stasie, filipki, antosie, kubusie.... to moje bedzie Ksawery:) a jezeli chodzi o drugie imie - Marek to z racji ze moj tatus urodzil sie w lutym (tak jak ja, ja15 tata 20 luty) z racji tego ze juz 6 lat nie zyje, takie wlasnie drugie imie bedzie nosil :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No było by ciekawie, ale pewnie w stresie i tak byśmy nie wpadły na to, że to właśnie my :p A tak na marginesie, ładny pomysł z uczczeniem pamięci taty i nadaniem drugiego imienia małemu po dziadku. U mnie to raczej nie wchodzi w grę, bo jest moda na staroświeckie imiona, a dziadkowie właśnie takie nosili. Ja chcę aby moje dziecko było oryginalne i nie jest to jakaś fanaberia, tylko ja wiem po sobie, że mając na imię Anka ma się przewalone, bo na kolonii były 3 anki w pokoju, w LO siedziałyśmy 3 anki obok siebie, a na ulicy jak ktoś krzyknie: "Anka!!!", to obejrzę się ja i 8 innych kobiet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam to samo. Kaś jest jeszcze więcej. Swego czasu to imię było najpopularniejsze w Polsce ;/ . Dla mnie wszystkie imiona są OK oprócz Julii i Wiktorii. Nie trawię ich. Kojarzą mi się z małymi, rozpieszczonymi królewnami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na wikipedii wczytałam, że anna jest najpopularniejszym polskim imieniem (nosi je ponad 4 miliony kobiet). Każdy ma swój gust ;) Wolno Ci nie lubieć imienia Juliia i Wiktoria. Ja znów kocham oryginalne i nowoczesne imiona, ale nienawidzę Samant, Vanessek, Waness, Brianów i takich amerykańskich bardziej niż europejskich. Ale pełno jest oryginalnych imion na całym świecie, które nosili święci. Ja mam na 3 na bierzmowanie, może wam się wyda to głupie - Brygida... ale przebiła mnie kuzynka męża ze swoim - Tacjana. Niemniej jednak zaczynam się przyzwyczajać do takich imion.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamusia50
Wiec tak zaczne od tego ze porod mialam wywolywany bo maly nie chcial sie rodzic i bylam juz 2 tyg po terminie sam porod trwal 11godz od mometu przebic pecherza rozwarcie bardzo wolno postepowalo bo 8 godz trwalo zanim szyjka sie rozwarla i to przy kroplowce ale bol do wytrzymania caly czas chodzilam kladlam sie tylko na ktg zeby zobaczyc czy z malym ok gorzej bylo z bolami partymi maly byl duzy i niechcial schodzic w dol jak sie pozniej okazalo wisial na pepowinie i po 3 godz parcia przy pomocy lekarza i poloznej urodzilam zdrowego synka jesli chodzi o boj pewnie ze boli ale do wytrzymania a jak malego polozyli mi na brzuch to juz wogule o bolu zapomnialam a i bardzo duzo pomogl mi moj narzyczony caly porod byl zemna:-)tak ze dziewczyny nie ma sie czego bac natura wam pomoze a bol da sie wytrzymac trzymam za was kciuki aby wszystko bylo ok:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli chodzi o imiona to sprawy indywidualna :) kazde z nas podobaja sie rozne imiona :) jezeli chodzi o drugie imie synka to czuje ze dobrze robie, niestety moj syn nie pozna obu dziadkow... tata mojego M tez bardzo wczesnie umarl.... ale za to bedzie mial fajnych rodzicow i 2 babcie :) no i wiele cioc - moich siostr :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podsumowując mama2013luty, sprawiedliwość istnieje :) duża rodzinka to fajna sprawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki! Wygląda to wszystko ładnie, a to też ważne, nie? Super sale... Przyjemnie rodzić w takim szpitalu :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja siostra tam rodziła i zadowolona... ponoć znajomi mojej siostry narzekali... ale co człowiek to opinia, może wymagania ktoś miał za duże. Ja byłam w środku, widziałam wszystko, sale, małego, poczekalnie dla odwiedzających, śniadanie siostry (owsianka czy musli z taką ilością owoców - świeżych, że byś nie uwierzyła gdybyś tego nie widziała na własne oczy :))... warunki nieporównywalne do innych szpitali :) w końcu nie rodzisz raz na tydzień tylko rzadziej, więc masz prawo wyboru :) Btw, dobrze, że uciekłaś z tego tematu, który założyłaś o znieczuleniu bo patologia się tam zrobiła... tu widocznie zbyt nudne jesteśmy, żeby się ktoś wchrzaniał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×