Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agnes13231

Brzuch w 11 tygodniu

Polecane posty

HELOŁ!!! a pogoda do du*y... wogole nic sie nie chce... tylko spac :D ale godzina juz taka ze trzeba wstac :P za 1h siostrzyczka przyjdzie ze szkoly i trzeba jej jakis obiadek zrobic :) a co tam u Ciebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, pogoda do chrzanu... przeleżałam wczoraj cały dzień w łóżku bo nie miałam co robić, przespałam noc jak dziecko (do 10 rano) a tu pogoda taka a nie inna, ale nawet lubię taki klimat więc nie narzekam. Jakoś muszę sobie teraz dzień zorganizować i tyle :) A ty mama masz młodszą siostrę? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, mlodsza ma 9 lat, koleja 20, a najstarsza 24, no a ja 22 :) i tylko ja "dzieciata" a tamte obie mezatki :P hih :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to musi być fajne mieć 3 siostry... a rodzice mają 4 córki :) dzisiaj dzwoniłam do PF i pytałam o poród w wodzie i jego cenę... oczy miałam jak 5 zł słysząc, że poród ok, tylko powiadomić ich wcześniej bo jest jedna sala z wanną, ale położna wykwalifikowana (można sobie ją wybrać) bierze 1000 zł. To duużo i trzeba sobie przemyśleć jaki bank obrabować w lutym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tej poloznej to slyszalam i mowia ze warto sobie taka "wykupic" ale to duuuuzo kasy jednak, ja sie zamartwiam skad ja tyle pieniedzy wezme... ah...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest tak, na stronie szpitala informacja jest taka, że wszystkie porody dla ubezpieczonych w NFZ sa darmowe. Ta położna jest wykwalifikowana do porodu w wodzie (kurs coś chyba w granicach 500zł kosztuje) ale jest z Tobą cały czas. Przez tel wytłumaczyli mi, tak zrozumiałam, że sam poród w wannie, kosztowałby 1000zł ale ta położna jest już gratis od szpitala w tej cenie, bo normalnie sama położna kosztuje coś 800zł nawet do normalnego porodu. Ciekawe to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Mamy! Byłam dzisiaj w PRO FAMILII, żeby dokładnie dowiedzieć się co i jak. Dla pacjentek ubezpieczonych poród, jedzenie, pobyt, opieka jest za darmo. Co więcej... znieczulenie też :)! Zdarzają się odmowy przyjęcia na oddział (ale baaaaardzo rzadko), ponieważ pierwszeństwo mają pacjentki , które chodzą do ginekologa w PF i jak są przepełnione sale, to mogą nam odmówić. Ale tak jak wyżej wspomniałam, bardzo rzadko się to zdarza. Poza tym jest mnóstwo innych szpitali w Rzeszowie i jak nam odmówią, to spokojnie możemy do nich dojechać. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cini, super wywiad środowiskowy zrobiłaś :) na 5+ ! :D Mam zamiar nie dać się stamtąd wywalić, żeby nie wiem co! A ten poród w wodzie to zdążę przemyśleć przez 4,5 miesiąca :) Cini, a nie patrzyli na ciebie krzywo, że w połowie ciąży przychodzisz i o to pytasz? Bo jak ja dzisiaj dzwoniłam, to babki w rejestracji miały taki ubaw że szok... nie wiem czemu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedna babka była trochę zniesmaczona chyba, że przychodzi taka młoda dziewczyna i marzy jej się poród w takim szpitalu. Takie odniosłam wrażenie, ale polazła gdzieś, więc przyczepiłam się do drugiej i u niej już się wszystkiego dokładnie dowiedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa... powiem wam jeszcze jedną nowinkę. Dzisiaj dowiedziałam się,że teściowie nie chcą przyjść na ślub cywilny (to nie nowość), ale... uwaga! Chcą przyjść na obiad po cywilnym. Wyobrażacie sobie?! Co za bezczelność! Ja bym w ogóle nie miała odwagi wyjeżdżać z takim pomysłem na ich miejscu. Nie wiem... już nie mam kompletnie sił na myślenie o tym cywilnym. Już mnie to nawet nie smuci ani nie śmieszy. Tak, jakbym zaczynała to mieć w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wygląda na to, że teściowie nie chcą przykładać ręki do waszego "życia w grzechu", ale imprezy nie są sobie w stanie odmówić, bo a nóż by się coś dobrego do jedzenia zmarnowało, albo by ich coś ominęło... przykre ale uszy do góry! :) my też mieliśmy cywilny a po nim obiad w knajpce, a prawie rok później ślub z weselem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiadomo właśnie, co teraz zrobić! Przecież nie powiem im wprost, że nie życzę sobie, żeby tak zrobili. ;/ Śmiech na sali. Chciałabym ten cywilny "odklepać" i jak najszybciej o tym zapomnieć. Jak się czujecie? Dzisiaj piękna pogoda, trzeba coś działać! Macie jakieś plany? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wygląda na to, że teściowie nie chcą przykładać ręki do waszego "życia w grzechu", ale imprezy nie są sobie w stanie odmówić, bo a nóż by się coś dobrego do jedzenia zmarnowało, albo by ich coś ominęło... przykre ale uszy do góry! :) my też mieliśmy cywilny a po nim obiad w knajpce, a prawie rok później ślub z weselem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
upsss... czasami się kilka razy odpowiedź wysyła :/ piękna pogoda i jeśli mąż mnie dzisiaj nie zawiedzie, to plan jest taki, że sprzątamy 2 zagracone pokoje w naszym domu... aby móc się zmieścić w zimie z naszymi i dziecka rzeczami :) jakieś nieużywane meble trzeba zabezpieczyć i powynosić na strych... ale do tego trzeba dwóch siłaczy, ja tylko mogę kierować pracą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak.. u mnie jest problem z takimi pracami wymagającymi podnoszenia ciężarów, bo tata ma problemy z kręgosłupem, mama miała kiedyś, jest po operacji i teraz jakby coś ciężkiego podniosła, to różnie mogłoby się to skończyć. Zostaje tylko M., który sam wszystkiego nie zrobi. Trzeba wujków wołać, jak jest jakaś taka praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taki dzień. Ja właśnie wyszłam z wanny, w której mało co nie zasnęłam. Siedziałam tam z dwie godziny. Nudzi mi się. M. śpi po nocy, a ja nie mam co robić. Chyba zaraz z nudów zacznę sprzątać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a myśmy wczoraj robili porządki generalne i udało mi się wszystkie pająki wykurzyć :D teściowa mi mówiła, że zamęczę to dziecko jak będę tyle robić, ale ja tak mam... albo leżę i nic nie robię, a jak się już zabiorę za robotę, to na całego :) w rezultacie nogi i kręgosłup pobolewają :p teraz zdarłam nas z łóżka i śmigamy do Leclerca po sokowirówki na promocji ;) mam nadzieję, że nie będzie się trzeba bić o nie z innymi klientami :D napiszę jak łowy się udały! adios :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bejbuseq ale z Ciebie skowronek1 Ja wstałam dzisiaj o 11.30. i gdyby nie to, że szłam do babci na obiad o 12.30, to pewnie spałabym jeszcze dłużej. Muszę chyba nauczyć się wcześniej wstawać, bo niedługo rok akademicki, a poza tym tracę dużo cennego czasu na wylegiwanie się w łóżku. Dziewczyny, nie wiem, co się stało, ale wczoraj teście zadzwonili do nas jak M. był u mnie i powiedzieli, że wszyscy przyjdą na ślub. :o Oniemiałam. Z jednej strony baaardzo mi ulżyło, cieszę się, a z drugiej żałuję tych wszystkich kłótni, złości, które przez ten cały cyrk się przetoczyły i po co to było, skoro i tak jesteśmy w punkcie wyjścia - tak, jak zaplanowaliśmy na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cini, widzisz dziewczyno... pisałam, że tak się to skończy, a ty marnowałaś czas na nerwy niepotrzebnie :) bedzie super! ja dopiero od niedawna wstaję wcześnie bez bicia, bo zawsze chodziłam spać późno po północy i wstawałam koło południa... teraz padam między 21-23 na twarz a wstaję koło 8 rano :) sokowirówka kupiona, pierwsza porcja soku marchewkowo-groszkowo-jabłkowego z rana zaliczona... za chwikę powtórka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wybieram się na zakupy, później do kościoła i do babci w odwiedziny. Cieszę się, że jest dzisiaj chłodno, bo jak były te cieplejsze dni, to kilka razy z kościoła wychodziłam, bo nie wytrzymywałam, było mi słabo. Jak Maleństwa? Moje już teraz kopie cały czas. Chyba zostanie piłkarzem, jeżeli to chłopiec albo tancerką, jeśli dziewczynka :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj wpipilak kilka lyczkow tej nowej warki lemoniadowej (2% alkoholu) i poczulam jak maly mnie mocniej "puknal" 2 razy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odnotowałam to samo co ty mama, tylko jedząc winogrona z przerwą 30 minutową :) obstawiam, że ten żarłok pukał, że mu słodkie smakuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo, dzień dobry! ja wstałam o 8 bo nie mogłam wyleżeć w łóżku, już myślę od rana, co pomalować, gdzie zaszpachlować i jak znaleźć kasę, żeby ze wszystkim do lutego zdążyć... a najlepiej do końca roku, puki jestem sprawna i mi się cokolwiek chce :D a wy pewnie jeszcze śpicie? :) miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no witam witam... jak samopoczucie? kopie cię lokator w brzuchu? jak to uczucie możesz opisać? jak często jesteś w stanie to wyczuć i kiedy najczęściej? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam co s w stylu skurczy wiec wybralam sie dzis do ginekologa, ale wszystko w porzadku :) wyniki z krzywej cukrowej tez :) lekarz powiedzial ze to moje "skurcze" to nie skurcze tylko jak sie np. denerwuje czy cos podnosze to poprostu czuje to w macicy bo to tam teraz nawiecej krwi idzie:) uspokoilam sie i widzialam jak moj skarb do mnie macha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×