Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anafra

Ja i On.

Polecane posty

Gość anafra

Nie wiem co robic, jestesmy ze soba 5 lat i nagle moj facet przestal ze mna rozmawiac, zamknal sie w sobie itd. Nie podaje szczegolow, bo nie wiem czy ktos o tej porze jeszcze siedzi do pogadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :))) tralalala
ja siedze, ale niedlugo. dawaj.. ale tak w skrócie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze..
cos zrobilas takiego ze sie obrazil albo o czyms s iedowiedzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anafra
W skrócie to się nie da :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anafra
Nie mial absolutnie za co sie obrazic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anafra
Od paru dni siedzi i tylko gra w gry na kompie, jak go spytam co sie dzieje to sie odwraca do mnie plecami i cos tam mruczy pod nosem. Nie to, ze nie staram sie gadac, po prostu jakos nie potrafie nawiazac z nim kontaktu zupelnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesc :PPP
dajesz, dajesz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anafra
W sumie to sprawa malostkowa, jak popatrzec jakie tu sa problemy. Ale mnie to zastanawia, o co moze mu chodzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anafra
Nie no, w sumie to nie jest chyba realne, ale ma takiego jednego kumpla, z ktorym sie spotyka czasem, a ja nie wnikam o czym tam gadaja. Ale mysle, ze to nie o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesc :PPP
my tutaj raczej nie pomozemy, mozemy sie tylko domyslac co moglo sie stac, sama musisz z nim porozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anafra
Ale wlasnie on nie chce, ja probuje ale sie zamknal przede mna na amen. Przeciez nie bede go zmuszac sila. Nigdy nic takiego miedzy nami sie nie dzialo. No ja wiem, ze mi nie pomozecie jakos wybitnie, ale kurcze czasem czytam kafeterie, zdarza sie ze raptem facet zaczyna sie dziwnie zachowywac, wiec moze ktos bardziej doswiadczony ode mnie cos mi powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestań histeryzować
w zwiazkach facet przestaje rozmawiać z kobietą po dwóch latach, góra trzech, bo o czym miałby gadać. Twój to jakiś ideał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może być i tak że on się jakoś zawiódł na tym kumplu, i nie chce się przed tobą rozklejać a nie radzi sobie z przykrością. Może stracił pracę? Były tak się zachowywał przez tydzień jak stracił pracę i bał się przyznać. Cichcem szukał nowej a w domu zachowywał się jak by co najmniej matka mu zmarła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anafra
Pracy na pewno nie stracil, robi w eletronice wiec zawsze jakies sprzety do chaty przynosi. Czy kumpel mu zrobil jakies chamstwo to pojecia nie mam, w sumie niby tez go znam, ale nie jakos wybitnie bo to w sumie jego przyjaciel nie moj. My zawsze ze soba rozmawialismy, teraz jakis dziwny okres jest. Luna, a ten Twoj byly jakos to tlumaczyl pozniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to za jakaś bzdura że facet po góra trzech latach przestaje rozmawiać z kobietą w związku? Chyba tylko wtedy gdy obydwoje nie mają nic do powiedzenia a on ją wziął sobie na kształt tyłka albo ona jego na kasę. Wtedy faktycznie nie ma o czym rozmawiać, bo przecież nie mówi się z pełną buzią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anafra
Luna, Ty chyba nie do mnie? Albo mojej wypowiedzi nie zauwazylas albo sie wkurzylas na ta poprzednia ;P Jesli ja mialabym wziac faceta, ktory by po 2 latach przestal sie do mnie odzywac to dzieki, do 5 lat bysmy nie dociagneli. Ogolnie to w tym momencie nie mam za bardzo z kim pogadac, dlatego tak na forum wpadlam. Jesli moge spytac Luna, to przez to sie rozstaliscie, czy jeszcze cos innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie tłumaczył, ale on miał hopla na punkcie poczucia własnej męskości i uważał że facet bez pracy jest bezwartościowy. Na szczęście gdy musiał posiedzieć bez pracy to mu się odmieniło i odkrył w sobie kurę domową ;) Oczywiście - jak już go przyłapałam na oszustwie i na tym że miesiąc wyjeżdżał co rano do pracy-widmo to tłumaczył się gęsto. Ale nie chciał nic powiedzieć. Zachowywał się dokładnie jak Twój. Wiesz co? Może zadzwoń cichcem z rana do tego kumpla, powiedz mu że martwisz się o męża, że coś z nim nie tak, i po prostu zapytaj czy nie wie czy coś się stało, powiedz mu że sprawa wygląda na poważną. Może ten kumpel z nim porozmawia? Gorzej jeżeli to on coś powiedział na Twój temat. Ja się bardziej obawiam że jak mąż tak będzie dusił w sobie te nerwy to w końcu nie wytrzyma i potem z nagłym napadem histeryzowania sobie nie poradzi. W końcu nie ma takiego silnego który nigdy nie osłabnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anafra
No moj maz to nie jest akurat :p A ten jego kumpel sam ma troche problemow ze swoja zona teraz, nie wiem moze o to chodzi, ze on sie tym przejmuje, a mi nic powiedziec nie chce. W sumie to jego kumpel, nie moj, ogolnie to mamy oddzielnych znajomych, moglabym niby dzwonic i pytac, ale z drugiej strony jego zaufania tez nie chce nadwerezac. A ey luna czemu sie rozstaliscie? Z tego powodu? Czy jeszcze cos tam innego bylo? Sorka ze tak wypytuje, chcialam mniej wiecej zobaczyc sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj nie, nie z tego powodu. Po tym byliśmy ze sobą jeszcze naprawdę fajnych parę lat. Wolałabym nie pisać bo to wszystko przykro wyszło. Po prostu się odsunęliśmy, zdarzenia z życia poddały nas takiej próbie której nie przetrwaliśmy. On poznał koleżankę w pracy, ja oszalałam z zazdrości, ochłodziło się, potem doszło do nieporozumienia w którym posądził mnie o zdradę, zawziął się... heh.. Przykra historia. A szkoda - bo miał swoje wady ale naprawdę był z niego fajny facet. Ale i dobrze - bo jestem z "pierwszą" miłością :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra. Przyznaję że tamta sytuacja mocno nadwyrężyła wzajemne zaufanie :( Ale nie była powodem rozejścia się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anafra
Hmm, no z Twojej strony to ja bym nie widziala takiej sytuacji, ze by mi moj facet niepotrzebnie, bo niepotrzbnie mowil, ze do pracy jezdzi jak pracy nie ma. No rozumiem, ale to juz zaufanie podkopuje. Z moim teraz autentycznie nie wiem co sie dzieje, kurcze nigdy taki nie byl. Chociaz zawsze w sobie chowal wszystko, no mocno zamkniety jest czasem. No, ale niepokoi mnie to bardzo. A teraz luna jestes z kims innym? Utrzymujecie kontakty z tamtym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz tak. Jestem z KF, o którym już się tutaj dużo za dużo rozpisywałam :) Ale z tamtym utrzymuję stałe kontakty, tyle że już tylko koleżeńskie. :(( Zapytałam KF, bo nie daje mi to spokoju, a zwykle ufam jego radzie. On twierdzi że być może Twój ukochany coś przeskrobał, ma za coś duże poczucie winy. Ale wolę na razie myśleć że to jakieś niezależne od niego zdarzenie. Akurat odpowiadając w innym temacie panu który obawia się że jest chory, naszło mnie takie coś: Czy nie jest tak że on się nagle dowiedział o niekorzystnych wynikach jakichś badań? Miewa jakieś przewlekłe problemy ze zdrowiem? A może po prostu podejdź i przytul go... Jeżeli to faktycznie jakieś złe zdarzenie na które nie miał wpływu, najpewniej pęknie i sam opowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anafra
Wiesz co, ja myślę że on może mieć faktycznie poczucie winy, że nie jest w stanie (tak jakby chciał) się mną zaopiekować. Ogólnie ma dla mnie jakiś "nadopiekuńczy syndrom". Na pewno to nie jest nic ze zdrowiem. KF to Twój facet obecny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anafra
Kurczę, z nim to jest tak, że wszystko w sobie dusi. Ja do niego przyjdę, przytulę, spytam, niby powie, ok., ale nie wiem co więcej. Skoro masz swojego chłopa pod ręką to weź go podpytaj ;) Mam kupę swoich kumpli, ale to jeszcze inny temat ;) Czasem mam wrażenie, że ten mój mnie odpycha, żeby w jego pojęciu mnie nie ranić. Może Twój coś powie co można z tym zrobić. Bo tulać to ja go tulam non stop :) Być może jakoś inaczej muszę z nim rozmawiać albo co. Wiesz, Ci moi kumple to są stanu wolnego wszyscy, więc pytaj ich o związki ;) Ehh, ale się uzęwnętrzniłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anafra
Kurczę, z nim to jest tak, że wszystko w sobie dusi. Ja do niego przyjdę, przytulę, spytam, niby powie, ok., ale nie wiem co więcej. Skoro masz swojego chłopa pod ręką to weź go podpytaj ;) Mam kupę swoich kumpli, ale to jeszcze inny temat ;) Czasem mam wrażenie, że ten mój mnie odpycha, żeby w jego pojęciu mnie nie ranić. Może Twój coś powie co można z tym zrobić. Bo tulać to ja go tulam non stop :) Być może jakoś inaczej muszę z nim rozmawiać albo co. Wiesz, Ci moi kumple to są stanu wolnego wszyscy, więc pytaj ich o związki ;) Ehh, ale się uzęwnętrzniłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uprzejmie donoszę, że przygladam się tematowi, i chciałabym zwrócić Waszą uwagę na tło wydarzeń. Chodzi mi o kumpla Twojego faceta. Czy aby ten Twój, nie jest przyczyną kłopotów w rodzinie kumpla ? Może adorował jego zonę, i teraz wszystko się wydało ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anafra
Oj tak i pewnie ten mój facet jest jeszcze ojcem ich dziecka? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ? - bezpłodny jest ? - Kobieto, masz oczy szeroko zamknięte. Nie chcesz widzieć prawdziwych powodów nieciekawej atmosfery w domu. Dobrze wiesz, że niektóre zwiazki nie wytrzymują próby czasu. Wystarczy, że jedno z Was stanie się oziębłe, i nie ma rady. Trzeba się rozstać, bo do ^^ tanga, trzeba dwojga^^.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anafra
bosa, no ja Cię proszę, ja tu o innym problemie, a tu mi z takim czymś. Nie znasz sytuacji, nie wiesz co się u jego kumpla faktycznie dzieje. Zresztą to nie moja kwestia jest. Mnie mój facet obchodzi. I myślisz, że co? Zamknął się przede mną bo na pewno mnie zdradza tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×