Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hola_pedro

Czy wdalybyscie sie w romans z zonatym

Polecane posty

Gość Hola_pedro
Boze straszna ta Twoja historia..Wspolczuje :( Nie do pomyslenia jak czlowiek potrafi zglupiec z milosci :/ A jak doszlo do rozstania? On to zakonczyl,bo ona sie dowiedziala czy sama odeszlas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On zakończył w ten sam dzień kiedy ona sie dowiedziała, bo chciał ratowac swoje małżeństwo, proszę bardzo, faceci czasem potrafią być wspanialomyslni i waleczni, szkoda, ze przeważnie za późno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego przy każdej okazji staram sie odradzac romansów, wydaje nam sie, ze chcemy zabawy czy odskoczni, ale prawda jest taka, ze jesteśmy o wiele bardziej uczuciowe od facetów i szybko możemy sie zakochac w nie tym co trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hola_pedro
No szkoda, niestety myslenie nie jest ich mocna strona :o To mnie teraz nastraszylas.A ja mam sie z nim spotkac w piatek.Kiedy dzwonil wczoraj do mnie cieszyl sie na to spotkanie jak male dziecko :/ Mysle,ze jesli bede podchodzila do tego caly czas z takim dystansem to cos moze z tego wyjsc gorzej jak wpadne po uszy :| A tego juz sie kontrolowac nie da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę, serdecznie odradzam romans, wg mniewie większość facetów jest taka sama, a czemu sie umawia, skoro ma żonę? Nie znam go, złe mogę podejrzewać, nie mogę Ci mówić, co masz zrobić, decyzja jest Twoja. Mało to jest wolnych, rownie inteligentnych i przystojnych? :) wystarczy dobrze poszukać, życzę powodzenia, a żonaci to klamcy i egoisci jak na mój gust ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hola_pedro
Nie wiem czy jest pelno,bo ja na nich nie trafiam :D Ten akurat podoba mi sie od Grudnia zeszlego roku.Pracuje w takim miejscu,ze widuje go regularnie raz lub 2 razy w tyg :) Tylko nigdy nie wiedzialam,ze ma zone,bo nigdy wczesniej nie rozmawialismy.Zobacze jak sie potoczy nasze spotkanie i wtedy postaram sie wyciagnac wnioski.I rozmumiem,ze nic mi nie chcesz narzucac,ale czasem dobrze znac opinie osoby patrzacej na to z boku.Kolezanek niestety nie moge sie poradzic,bo one z checia zajelyby moje miejsce..;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A więc życzę dużo powodzenia :) musisz sie mu pokazać od tej władczej strony, nie możesz byc uległa, pamiętaj... Jeżeli szuka zabawy, taki facet chce słabszych jednostek, które sie podporzadkuja, ja właśnie taka byłam. A co z tego, ze ładny i inteligentny, może sie nie myje albo ma hemoroidy, hehe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hola_pedro
Poki co powiem Ci,ze to on pozwala dokonywac mi wyboru.Pyta kiedy moze przyjechac, czy wogole moze...:DGdzie sie spotkamy,zeby to mi pasowalo.Kiedy ma zadzwonic. Co chce robic , co chce nawet pic na spotkaniu .Tak jakby podporzadkowuje sie :d Choc wiem,ze to chwilowe do czasu kiedy bedzie pewnien,ze ma mnie w garsci :) Moze nie jestem zbyt doswiadczona,ale znam takie gierki i mam tylko nadzieje,ze swiadomie na nie nie dam nabrac :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesiennnnnnnnnnnnnna
nie to sa same klopoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hola_pedro
Haha myc to sie raczej myje, bo za kazdym razem tak pieknie pachnie,ze odleciec idzie :D No chyba,ze uzywa tylko perfum dla zmylki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
romans z żonatym mężczyzną to wyzwanie, trudna zdobycz, trudno dostępny samiec, kobieta która wdaje się w romans z żonatym mężczyzną podświadomie się karze, bo jest to romans z nieosiągalnym, w ten sposób kobieta udowadnia sobie że nie jest godna miłości, romans z takim facetem to jest jak tabletka przeciwbólowa dla kobiet niepewnych swojej atrakcyjności, żonaty, to: kanarek na dachu a nie wróbel w garści itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko puszczalska
Pojdzie do lozka z zonatym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko puszczalska nazwie
Nie puszczalska 'puszczalska' ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga autorko! Na wstepie chce Ci serdecznie odradzic romans z zonatym mezczyzna. Tak, tak. Mozesz pomyslec "Kolejna, pouczajaca moralnie forumowiczka, do diabla z nia!". Ale prosze, posluchaj mojej rady. Najbardziej dziwi mnie to, ze dziewczyny, które nieszczesliwie zakochaly sie w zonatym, naprowadzaja Cie na zabawe, flirt, fajny seks, a które doskonale wiedza jak to sie konczy i jak mocno zonaci panowie rania nas, kobiety. Nie nie jestem tu, aby prawic Ci moraly. Chce sie podzielic wlasnym doswiadczeniem i Cie od tego uchronic. Jestem w "zwiazku" z zonatym mezczyzna ponad rok. Na poczatku tez zakladalam "A pobawie sie, jestem wolna i tak nie mam czym zapelnic czasu to przynajmniej bede miala troche funu dla siebie + poczucie nielegalnosci". Wiadomo tajnie jest fajnie. Do czasu.. Do czasu kiedy ta zabawa wymknela mi sie spod kontroli. Urok faceta powalil mnie na kolana. Nawet nie wiem kiedy sie w to zaplatalam. Nagle zaczelo mi zalezec, bylam smutna kiedy nie pisal, kiedy w weekendy mial wylaczony telefon, bo byl z rodzina. Tylko ja wiem ile lez wylalam, ile wieczorów przesiedzialam sama w domu czekajac na jakis znak.. Tylko ja wiem ile alkoholu wlalam w siebie, aby nie myslec, nie czuc. Kiedy mógl sie spotkac-rzucalam wszystko, bylam na kazdej jego zawolanie. W sumie jestem do dzisiaj. Z niewinnej zabawy, znajomosc przerodzila sie w obsesje. Zalezy mu na jednym. Na seksie. Bo kiedy sie tylko nie widzimy jest seks! Jest dla mnie uzaleznieniem, z którym jutro koncze. Wiem, ze czeka mnie ostatni, wspanialy seks. Po spotkaniu wsiade w auto i mam nadzieje, ze juz nigdy go nie zobacze. Nie mam zamiaru mu o tym mówic, ze to nasze ostatnie spotkanie. Bo po co? Tylko ja bede wiedziala, ze to ostatni dotyk, pocalunek. To ja bede mogla rozkoszowac sie sekunda, bo bede wiedziala, ze jest ostatnia. Po uplywie czasu chce miec z nim przyjacielski kontakt, bo jednak byl waznym dla mnie czlowiekiem i jest nadal i nie chce tracic tej znajomosci. Tylko nie chce utrzymywac z nim takiej relacji jaka laczyla nas do tej pory.. Droga autorko. Wiem, ze nie bedziesz tego traktowala wylacznie jako zabawe. Predzej czy pózniej sie zaangazujesz. I zniszczysz sobie nieswiadomie zycie? Chcesz tego? Wiem, ze i tak wpadniesz z nim w romans.. Bo strasznie Cie pociaga i Cie kreci. Ale osobiscie uwazam, ze gra nie jest warta ryzyka. Kochanki nie sa zle. To tez kobiety, które pomimo swiadomosci, ze facet jest zonaty zostaly uwiedzone. To kobiety, które maja uczucia i kazdej nocy cierpia i wylewaja lzy w poduszke kiedy on, szanowny Pan zonaty spedza z zona slodkie chwile w lozku. Zastanów sie czy tego naprawde chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hola_pedro
Ludzie co to ma do rzeczy :D Akurat nazywanie kobiete ,z dwoma facetami w zyciorysie, puszczalska jest nie na miejscu :D Znam swoja wartosc i bardzo wysoko ja cenie.To ze podoba mi sie zonaty facet to jeszcze zadne przestepstwo.A jak sie miedzy nami potoczy to sie okaze.Chce go tylko troche poznac zeby zobaczyc jaki jest naprawde ,a jesli okaza sie najgorsze przepuszczenia to poprostu sie usune ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hola_pedro
Ok, wiem i wezme Twoja rade pod uwage,ale jesli on jest inny? W sensie moze rzeczywiscie w malzenstwie mu sie nie uklada,ale chce byc pewien,ze nie zostanie sam? Ani ja nie wiem ani Wy nie wiecie jaki jest naprawde dlatego tez tak mnie korci,zeby to sprawdzic i sama sie przekonac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hola...jeśli w małżeństwie mu się nie układa rzeczywiście, to czemu się nie rozwiedzie a potem nie układa sobie życia, jak jest wolny?? gdyby był inny jak piszesz, to chyba powinien taką kolejność zachować, gdyby był uczciwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak. Kumple-zonaci, na moje pytanie odnosnie sprawy. Powiedzieli "Jezeli w malzenstwie naprawde sie nie uklada, decydujemy sie na rozwód. Od razu. Bez szukania kochanki. A jezeli wystepuje chwilowa rutyna czy tez brak seksu to szukamy dupeczki na boku". Nie, on nie jest inny. Na innym forum tez pisalam. A moze on jest inny? Nie znacie go! Nic o nim nie wiecie. To teraz ja Ci cos powiem. Zonaci maja jedna wspolna ceche: wszyscy sa obludni do bólu. Ich swiatem rzadzi klamstwo. Wiedza, ze bez pieknych slów i nadskakiwania ch*** by dostali, a nie fajna dupeczke na seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hola_pedro
Moze i macie racje..Na sex i tak nie ma co liczyc,bo po 1 torytycznie wogole go nie znam a po 2 co tego mam dystans i potrzebuje czasu.Ktorego mu zapewne bedzie szkoda tracic jesli chodzi mu tylko i wylacznie o to...Bo nie wierze,ze taki koles jest w stanie czekac niewiadomk ile az sie zdecyduje to zrobic :o Wiec predzej czy pozniej i tak sie okaze o co mu tak naprawde chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hola_pedro
Teorytycznie *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nikt nie pisze o seksie tylko o Twoich uczuciach Holy....i tak Cię zbajeruje jak z nim zaczniesz a potem pewnie Cię porzuci dla rodziny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hola_pedro
Jak nie chodzi o sex jak wiekszosc wypowiedzi jest na ten temat ostrzegajacych mnie,ze to jest wlasnie to i tylko to czego on chce :D Uczuc co do niego nie ma.Nie czekam na jego telefony , ba nawet wiekszosci nie odbieram ;) Mowimy caly czas o tym jaki on jest , jacy sa zonaci faceci , ale tez nie wiecie jaka ja jestem.Jak latwo potrafie nabrac do kogos dystansu przez glupia drobnostke czy klamstewko.Latwo jest mnie zniecheci wiec mysle,ze jesli okaze sie dupkiem i rzeczywiscie chodzi mu tylko o jedno to problem sie sam rozwiaze,bo zerwe z nim kontakt.I pisze powaznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro jesteś taka "twarda" i łatwo Cię zniechęcić i nawet przez drobnostkę kończysz związek, to czemu taka "drobnostka" jak fakt, że facet jest żonaty nie zniechęca Cię do niego? chyba nie jesteś taka mocna jak Ci się wydaje, oszukujesz samą siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hola_pedro
Dlatego,ze , jak juz wczesniej wspomialam, nie wiaze z nim zadnych planow na przyszlosc i jego zona raczej nie przeszkadza mi w naszych kolezenskich relacjach.Ze mna jej nie zdradza a jakie ma zamiary to juz jego sprawa wazne ze ja mam swoje, ktorych sie bede kurczowo trzymac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabyś się z nim trochę zabawić a potem jak poczujesz że się angażujesz porzucić go?? bo tak Cię zrozumiałam...no może Ci wypali Twój "przebiegły" plan czego Ci życzę, oczywiście :) gorzej jak on też ma taki sam plan co do Ciebie: zabawić się i odejść:) i co wtedy zrobisz jak się przez przypadek zakochasz?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hola_pedro
Haha znajac zycie to taki ma.Choc nie znam go na tyle wiec nic zarzucic mu nie moge ;) Nie zakocham sie napewno.Zbyt bardzo cierpialam w ostatnim zwiazku,zeby teraz brnac w ' powtorke z rozrywki '. Jesli zaczne czuc,ze zaczyna mi zalezyc to sie wycofam natychmiastowo...A jesli chce grac w gierke to z checia z nim zagram.Bo kto powiedzial,ze tylko faceci potrafia byc przebiegli? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnfgj
pisałam tu wczoraj i widze, że przez noc temat rozkwitł... rebelrebel bardzo Ci współczuje, mimo tego iz wiedziałaś że bierzesz sięza zonatego... ale żałujesz, teraz mysle rozumiesz chodż nie wiem tak do końca czy tego, ze zostałaś zraniona czy tego że ktoś został zraniony... chyba to pierwsze prawda? Dziewczyny staram sie byc obiektywna.. trudno ustosunkować się do tego tematu kiedy nie miało się nic z takimi zdarzeniami wspólnego.. ja miałam niestety, tylko z drugiej strony :-( Byłam ta zdradzaną, mąż zaczął bo: rutyna, nie dogadywalismy się bleble ble.. i od takich zwierzen zaczął sie jego kontakt z kochanką.. Jestem w tej komfortowej sytuacji, że wiem jak to wygląda od mijej strony i co mówił mój mąz jej, jak to sie potoczyło... i mówił to co mówią wszyscy, nie ukałda mu się... itd Dziewczyno każdy tak mówi. Gabryela -dobrze to przedstawiłaś. alaruna- właśnie tak jest jak mówia twoi kumpla.. i zamiast dziewczyny słuchac tego, to czesto prą do przodu nie pozwalająć sobie na to by rozum przejął stery Autorko, wiesz nie gniewaj się, bo nie mam Cie tu zamiaru obrażać ale wydaje mi się , że pociąga Cię nie znane, przygoda, potrzebujesz dowartościowania, chcesz udowodnić sobie i innym, że Ty tez możesz mieć takiego faceta... posłuchaj dziewczyn- nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×