Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zasssssss

córka nie chce chodzić do przedszkola...

Polecane posty

Gość zasssssss

ma dopiero 3 lata. Jest bardzo ufna i kontaktowa. Miała marzenie by iść do przedszkola. Mimo, iz nie pracuję - zapisaliśmy ja. Poszła pierwszy dzień w skowronkach. Uśmiechnięta.... drugi dzień - było ok, 3 - tragedia. Dziś mówi, że nie pójdzie do przedszkola, płacze. Pytam dlaczego - "No bo tam jest źle, bo wszystkie dzieci tylko płaczą". Ona nie tęskni jakoś strasznie za nami, bo zawsze taka była. Lubiła towarzystwo. Nigdy nie było problemu w pozostawieniu jej pod czyjąś opieką. A tu klops - było marzenie, dziś wieczorem już koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alibkakaksjs
przejdzie jej.A ty nie odpuszczaj tylko normalnie ja prowadz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieci rpzestana plakac i jej rpzejdzie. Porozmawiaj z nią i jej wyjasnij ze dzieci sa rozne i niektoe bardzo teksnią za mama i dlatego placzą i zeby sie tym nie przejmowalą bo niedlugo przestaną plakac i zaczną się fajnie bawić razem z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasssssss
zamierzam prowadzić normalnie. Tylko mnie szlag trafia (sorry dziewczyny) jak słysze te wycie gdy tylko wejdę do przedszkola. Toż to każdego by....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem jej przejdzie. To dopiero początek, normalne, że dzieci płaczą. Przeczekasz rok to w przyszłym będzie to samo. Mój rano zapłakany a po południu zadowolony. Raz mówi, że więcej nie pójdzie a za chwilę, że jutro też idzie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasssssss
zamierzam prowadzić normalnie. Tylko mnie szlag trafia (sorry dziewczyny) jak słysze te wycie gdy tylko wejdę do przedszkola. Toż to każdego by....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasssssss
dzieci tęsknią... płaczą... ale dlaczego panie ich nie uspokajają? Wczoraj słyszałam płacz 10-15 minut po wyjściu z przedszkola (stałam pod i czekałam na znajomą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do wycia to masz rację ale niestety tego nie przeskoczymy. Jeszcze jak dzieci tylko płaczą to pół biedy u nas jest taki delikwent który się po prostu drze, ciągle chce uciekać, połamał już w tym amoku pudełko na zabawki i z całym impetem wpadł na ścianę. Pierwsze wrażenie moje było, że jeszcze takiego wściekłego bachora to nie widziałam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja też nie chce chodzic :-O Zaczęła źle sypiać, mówi, ze przedszkole jest niefajne... Panie mówiły, ze nie chce się bawic, nic nie chce powiedzieć, że popłakuje. Jedynie lepiej je, niż pierwszego dnia (w domu jest łasuszkiem)... Zastanawiam się, co jest dla niej lepsze. Prowadzanie na siłę, czy pozostawienie w domu. I jesli pozostawienie, to samą, czy z bratem bliźniakiem, który nie robi problemu, ze jest w przedszkolu (jemu wszedzie jest dobrze)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandyjaWlkp.,
To może jeśli jest ufna i kontaktowa spróbuj ja podejść od tej strony że jeśli ona nie płacze to tymbardziej powinna iść do przedszkola i pokazać innym dzieciom jak sie trzeba zachowac w przedszkolu. Moze powiedz jej że ona jet tam bardzo ważna, że powinna pomóc nnym dzieciom żeby nie płakały itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alibkakaksjs
moja corka przez piererwszy rok wyla.Nie chciala do zlobka. a teraz sama sie pyta,, mama idziemy dzis do przedszkola"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasssssss
ona się zraziła tymi płaczami innych dzieci... ale twardo jutro ją prowadzę. Pewnie będzie płacz .... szkoda, bo tyle było w niej zapału... tak strasznie chciała. Cały sierpień pytała czy to juz do tego przedszkola idzie.. a tu taki klops - nie chce bo dzieci płaczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facelle
Bo odpowiedni rozwojowo wiek do rozstania z matką i pójścia do przedszkola to 4 lata. Wcześniej obserwuje się właśnie takie zachowania. Dziecko musi dojrzeć - do wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandyjaWlkp.,
Zapytaj co jej się podoba w przedszkolu i tego się późnej trzymaj. No i bądź nieugięta. Narazie tlyko płacze. Gorzej gdyby dostała z nerwów gorączki albo wymiotowała itp. Inne dzieci z czasem przestaną płakać więc mała też się pewnie uspokoi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facelle brzydko powiem gówno prawda :D moja ciocia posłała syna w wieku 4 lat do przedszkola i w jego grupie początki były takie same! Dzieci też płakały i nie tylko te nowe ale też te które chodziły rok wcześniej bo przez wakacje się odzwyczaiły!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myśle, ze to nie do konca jest tak, ze ona zraziła się płaczącymi dziećmi. A na pewno nie tylko. Piszesz, ze Twoja córka marzyla o przedszkolu. No dobrze, ale czy ona znala wczesniej takie miejsca? Chodzila do złobka? chyba nie, wiec jak mogla marzyc o czyms, czego nie znała??? Byc moze inaczej sobie wyobrazila cale to przedszkolne zycie i tyle. Mowie to na podstawie moich 3-latkow, z ktorymi jechalismy do parku dinozaurów w B. One wiedziały, ze jadą do dinozaurow, ze bedzie rollercoaster, wesole miasteczko, ze bedziemy mieszkac u pani itd... Jak zajechalismy po poludniu, to padalo i zamiast po parku dinozaurow, łaziliśmy po obejsciu gospodarzy - konie, kury, kroliki itd... A dzieciaki wciaz powtarzaly, ze chca do B. My im na to, ze jestesmy w B. One, ze nie, ze chca do B. itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasssssss
pierwszy i drugi dzień był ok. Nawet wczoraj opowiadała co robiła w przedszkolu. Dziś już nic. No tak, przedszkole znała tylko z opowiadań o rok starszej sąsiadki :) Zawsze miałam problem ze spacerami. Sąsiadujemy z 2 przedszkolami. Dzieci chodzą na spacery przy dżdżownicy (trzymają rączkami). Ona mi zawsze wiała do tych dzieci, łapała się dżdżownicy, robiła pa - pa, i mówiła, że idzie do przedszkola, a ja mam iść do domu. Mówiła, że chce bawić się z dziećmi w przedszkolu. eh, sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zassssss
no i dziś niespodzianka :) Mała szła do przedszkola... pod przedszkolem zaczęła płakać, że nie pójdzie. Jakoś ją przebrałam w kapciuchy i poprowadziłam zabeczaną do grupy. A tu zonk! Nikt nie płacze. Dzieci siedzą grzecznie przy stoliczkach z paniami. Moja mała się skołowała. Oczekiwała płaczów, wisków a tu dzieci ładnie i cichutko się bawią. Uspokoiła się natychmiast i poszła za rączkę z panią :) Oby do przodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×