Ile wydajecie dziennie na jedzenie?

wliczając chemię, jedzenie, dodatkowe drobiazgi i przyjemności typu raz w tygodniu po dwa piwka i jedna butelka wina na dwoje, wychodzi mi 800pln miesięcznie (na dwie osoby)

To dużo wydajecie ja wydaję do 100 zł na tydzień i jakoś jem owoce, warzywa, ciemne pieczywo, ryby. Nie wiem skąd się biorą takie sumy u was :O

100 z na tydzień na ile osob?

To dużo wydajecie ja wydaję do 100 zł na tydzień i jakoś jem owoce, warzywa, ciemne pieczywo, ryby. Nie wiem skąd się biorą takie sumy u was x to chyba u brata Alberta się stołujesz za darmo :)

Hmm trudno powiedziec, ale np wczoraj wydalam 49,91 zl. 2 kapusniaczki 4zł Winogrono 4,62 zł 2 rogaliki chipicao 4,4 zł Mała kawa prima 3,8 zł Zmywacz do paznokci 1,7 zł Ser żółty 3,31 zł Płatki kosmetyczne 2,79 zł Barszcz w torebce 1,9 zł Ryż 2,3 zł Makrela wędzona 4,54 zł Bułki 2,9 zł Ciastka 5,65 zł 4 lody 8 zł

300 zł na tydzień w tym chemia, czyli 1200 zł na miesiąc, 4 osoby zakupy robię w lidlu

dziennie idzie u mnie 100 zł, rodzina 2+2, bez szaleństw ale też jakoś nie oszczędzam.

co to są kapuśniaczki?

Kapuśniaczki są to takie "ciastka" z ciasta francuskiego a nadzienie to kapusta kiszona i pieczarki.

Wydaję około 50 złotych ziennie na jedzenie dla 2 osób plus 1,5 roczne dziecko.

2 kapusniaczki 4zł Winogrono 4,62 zł 2 rogaliki chipicao 4,4 zł Mała kawa prima 3,8 zł Zmywacz do paznokci 1,7 zł Ser żółty 3,31 zł Płatki kosmetyczne 2,79 zł Barszcz w torebce 1,9 zł Ryż 2,3 zł Makrela wędzona 4,54 zł Bułki 2,9 zł Ciastka 5,65 zł 4 lody 8 zł x ale niezdrowo się odzywiasz....maskara sam cukier, biała mąka i konserwanty! rogaliki chipicao to tablica Mendelejewa, ciastka, lody, barszcz w torebce... hodujesz sobie raka kobieto! teraz w lecie gdzie stragany uginają się od świeżych warzyw ty robisz zupy z torebki! nie wiem czy to lenistwo czy głupota.

To ja od rogalikow i barszczu w torebce ;) Barszczu z torebki zużyłam dwie łyżeczki- tyle co na szklanke dla mnie do tego kapuśniaka. Nie bede gotowac całego garnka, żeby wypić szklanke. Rogaliki jadly dzieci- nie jedzą codziennie. Nie bój sie ;) Ciatka nie zjadlam ani jednego- zjadl je mąż z dwojką dzieci. Było ich 20 dag więc myślę, ze chyba będą zyc. Ale tak przyznaje- zjadłam big milka. Ide przebiec 20 km, zeby spalic ;)

Hej wznawiam temat ,ostatni post 2015 rok.Przez ten czas wydaje mi się ,że żarcie i te wszystkie inne rzeczy jeszcze bardziej podrożały.Ogarniam rodzinkę 2+1 14latek ,średnio 70 zł dziennie :( Obiady gotowane codziennie.

jak najmniej (chleb, mleko, zimniaki) bo nie dostaję 500+ i na nic lepszego mnie nie stać

Ja wydaje 1000 zl miesięcznie w tym chemia ja maz i trzyletnie dziecko miesa wedlin praktycznie nie kupujemy jajek owoców i warzyw również nie mamy swoje gospodarstwo obiady gotuje codziennie

Ja w każdy poniedziałek wypłacam 400 zł i musi mi starczyć na tydzień,i jeszcze nieraz uda mi się coś odłożyć.Rzuciłam palenie i to był naprawdę bardzo dobry pomysł. Równowartość paczki papierochów wrzucam do słoika codziennie 15 zł .Chemię uzupełniam raz na tydzień,owoce, warzywa,codziennie.Nie kupuje naprawdę żadnych specjałów do jedzenie ,a kasa normalnie paruje.

omg ja próbuje 450 zł tygodniowo ale czesto przekraczam ta kwote do 550 zł na 5 osób podziwiam 1000 zł na 4 osoby - ja nie umiem tak kupowac , gotowac a rarytasów nie jadamy

300 zł na tydzień /samo jedzenie/ja i nastoletni syn Bez frykasów ale i bez syfu,po 23 z hakiem/osoba/dzień

chyba sporo..

Czyli średnio od 300 do 400 zł na tydzień,u mnie też żadnych frykasów,ale też śmieciowego jedzenia nie kupuje.Wszelkie gotowce odpadają .Wczoraj postawiłam świnkę na parapecie ,codziennie będę wrzucać 5 zł , do świąt coś tam sie uzbiera pewnie. :) świnka bez możliwości wyciągania kasy.Jakiś czas temu kumpela rozbiła po 1,5 roku skarbonkę a tam 4,700 wrzucali wszyscy tz.3 domowników każda moneta od 5zł.Pojechali w tym roku na pierwsze od kilkunastu lat wakacje zagraniczne,które w 75 procentach pokryła świnka.:)

Bywają dni, że nic nei kupuję, bo ugotowane mam, zakupy większe były, wchodzę dosłownie po pieczywo, moze wedline czy owoc i na to moje "nic" i tak min. 20zł pójdzie.

Jak mam całą rodzinę do wykarmienia to już wolę zeby zjedli smacznie i zdrowo dlatego mięso biorę z ubojni http://cezan-ubojnia.pl zamiast ich truć jakimiś półproduktami...

Mam zwyczaj zapisywania wszystkich wydatków. Za ostatnie 12 miesięcy wychodzi mi około 2160 zł za jedzenie, czyli 180 zł miesięcznie = 6 zł dziennie. Mieszkam sama, nie kupuję gotowców, jedzenie przyrządzam z jak najmniej przetworzonych produktów. Jem dużo zup i zwykle treściwa zupa mi wystarcza za danie główne.

Na samo jedzenie około 60 zł dziennie tylko dla siebie nie gotuje bo mi się nie chce, jem w restauracjach czy też barach raczej zdrowo.

ja patrzę na ceny w sklepach i na jedzenie dzienne wydaje 30 zł na 4 osoby ale to jest skromnie bo mnie nie stać wydać więcej tanio wychodzą zupy na 2 dni (kości np. ogony ziemniaki marchew kasza jęczmienna)

na jedzenie wydaje dziennie średnio 20 zł na 4 osobową rodzinę

ja nic nie wydaje bo zakupy robi mąż :)))))

Tak, zupy wychodzą tanio. Ja gotuję zupę na mięsie, zwykle golonce z indyka. Taka zupa z wkładką mięsną wystarcza za główny posiłek. Zupy gotuję więcej, jem ją przez dwa dni a resztę pasteryzuję. Potem gotuję następną, jem i pasteryzuję. Potem tylko otwieram taki słoiczek i już mam obiad :-) Mieszkam sama i nie chce mi się ciągle gotować czegoś nowego, a z drugiej strony nie chce mi sie przez cały tydzień jeść tego samego, więc takie rozwiązanie jest dla mnie optymalne.

ja wydaję średnio dziennie jakieś 25-30 zł wliczając słodycze (lody, ptasie mleczko, praliny) które niestety są moją słabością, mieszkam sama więc kupuje mniejsze porcje a wiadomo że bardziej sie opłacają większe. Czasem przejem 50 zł w ciągu dnia jak jem na miescie ale innym razem znowu zjem za mniej

zastanawia mnie skąd sie biorą grubasy, czy oni mają tyle kasy na żarcie czy po prostu żrą świństwa?