Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krótka pilka

Czy nauczyciel może kazać zmyć lakier z paznokci?

Polecane posty

Gość zonaKraka
I w kółko będzie- pomalowane paznokcie= pustak... Z takimi argumentami nie ma co dyskutować. Naprawdę nie widzieliście żadnej pani doktor (mówię o tytule naukowym) która wyglądała na pozór jak sweet blondie z solarium? Żadnego pana profesora wyglądającego niechlujnie? A o zadbanych, eleganckich, skromnych złodziejach ktoś słyszał? Pomalowane paznokcie nie oznaczają żałoby pod nimi a do kompletu dziurawych rajstopek i tłustych włosów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dora kremówka
Moim zdaniem wygląd dziecka swiadczy o rodzicach. Nie mam na mysli majętności, ale to, że dziecko powinno być czyste i schludnie wyglądać, na malowanie i inne poprawianie urody będzie odpowiedni czas. Dziecko to dziecko, a nie dorosła panna czy nastolatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodzi ci o co
Czasy się zmieniają, ale estetyka powinna być estetyką, a wychowanie wychowaniem. Jednak to nie mój problem co kto robi ze swoim dzieckiem, czy uczy dobrego smaku i stylu, czy kiczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak. Zostala zwrocona uwaga Tobie/Twojej corce. A Ty zamiast sie dostosowac zeby corka nie wyrozniala sie i przez to nie czula sie inna to zaczynasz walczyc jak opetana o glupie paznokcie. Potem rosna takie lale co mysla ze sa jakies szczegolne i nie moga nie byc w centrum uwagi. A ty ja do tego w ten sposob przyzwyczaisz. Az strach pomyslec co by sie stalo gdyby kazali jej nosic uniform :P pewnie bys przeniosla ja do innej szkoly. Heh. Pomysl o co ty tak na prawde walczysz bo raczej nie o dobro corki tylko swoje widzimisie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogobynka
Nauczyciel wiele może, ale jak skończylaś autorko może 6 klas, a może nawet nie, to nie wiesz co nauczyciel może, a co rodzic powinien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka z klasą ;-)
u mnie w szkole są mundurki, moja córka w innej szkole też mundurek nosi i chociaż marudzi to się przyzwyczaiła i zakłada. Nosiła zawsze łańcuszek z medalikiem i kolczyki a teraz pan z w-f zabronił na w-f łańcuszka, kolczyki może mieć małe. I córka od razu mamoooo a ja uważam, że skoro zabronił to miał powody i kazałam jej w dni z lekcją w-f/4 w tygodniu/ łańcuszek zostawiać w domu. Bywały u nas różne sytuacje z nauczycielami, z niektórymi się nie zgadzałam, ale przy dziecku nigdy nie oczerniałam nauczyciela i nie szukałam regulaminów... są pewne normy i trzeba się dostosować. Tak jest i w przedszkolu i w szkole i później w pracy ... jesteśmy istotami społecznymi, żyjemy między ludźmi i musimy się komunikować a nie drążyć kanały i szukać punktów zapalnych. Generalnie w obecnych placówkach regulaminy są baaardzo rozbudowane właśnie po to, by uniknąć zarzutów rodziców, pretensji i ewentualnej odpowiedzialności. U nas jest zapis o stroju, włosach spiętych, obuwiu, zakazie posiadania telefonu komórkowego i wielu innych... ale nawet jeżeli nie ma zakazu to warto wykazać się zrozumieniem dla prośby pani, bo ta na pewno nie chce źle. Podejrzewam, że jedno dziecko z namalowanymi paznokciami może pociągnąć kolejne koleżanki i z grupy 6-latek zrobi się rewia modelek. Nie krytykuję autorki, ale uważam, że dobra współpraca rodzica z wychowawcami jest bardzo ważna i czasami warto swoje przekonania i bunt schować do kieszeni. Tym bardziej, jeżeli jest to taka błahostka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojtek Kom.
Ale się uśmiałem, diadem jeszcze jej załóż, bo księżniczka poszła do przedszkola. Szczyt wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie drogie patologia
Malowanie dziecku w wieku przedszkola paznokci i puszczanie go tak do szkoły to świadczy o matce, że to PUSTAK!!!!!!!!!!!!!!!!! I taki pustak chce praw i poniżania nauczycielki!!! gdzie jakiś autorytet!! zachowania jakiejś równowagi!! Od cała nasza edukacja!! Debil skończył pseudo studia!! I myśli, że mu wszystko wolno!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipoioptiyopiooik
a potem topiki na cafe o ciazach w wieku 12 lat...wiem dlaczego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 6latki :))
Takim matkom to dzieci powinni odbierać :/ cos mi się wydaje, że ta mamusia zacznie córuni 12letniej farbować włosy, regulować brwi i robić depilacje bikini woskiem :/ A potem wyrasta taka patologia, dziewuchy w gimnazjum wymalowane, porozbierane, z nerkami na wierzchu w środku zimy... a potem dziw, że za 15 lat w ciąże zajść nie mogą ^^ i ze kupa problemów zdrowotnych (rwy kulszowe i inne takie). Ludzie ogarnijcie się!!! Ten świat i tak już zszedł na psy, ale widzę, że z roku na rok i tak jest coraz gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poajgopgfasjsgfojgaoreg
Nauczyciel, takze w zerowce jest tak jak dupa do srania do tego, aby uczyc. Jest zatrudniony za nasze (rodzicow) pieniadze (bezposrednie i posrednie podatki) i ma okreslone zadanie. Wymadrzac sie, nakazywac zmycie paznokci (nawet jezeli uwaza to za niewlasciwe) to nie jego zadanie. Rodzice : nie dajcie sobie odebrac wlasnego prawa do decyzji poprzez durnego i nadgorliwego nauczyciela. Badzcie krytyczni - szkola/przedszkole to usluga kupiona za wasze pieniadze - wymagajcie wiec i kontrolujcie. Nie dajcie soba kierowac i pomiatac waszymi dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfjfjfjfkfkf
Nauczyciel powinien wyrobic sobie autorytet i powazanie wlasnym poziomem i wiedza fachowa - wtedy nie ma problemow, bo kazdy to respektuje. Durne stworzenia, ktore wlasne kompleksy i glupote chowaja za formalnymi wymaganiami korzystajac z tego, ze jako nauczyciele nie sa kontrolowani ani przez uczniow (bo jak) ani przez rodzicow (bo przeciez nauczyciel ma zawsze racje) sprawiaja, ze zawod nauczyciela ma coraz mniej powazanie - krzywda dla prawdziwych nauczycieli fachowo i osobowosciowo na odpowiednim poziomie. Dziecku zawsze w razie potrzeby mowilam : ten pan/pani nie ma racji i jest durny, bo ....(tu nastepowalo rzeczowe uzasadnienie); ale twoja madroscia jest podporzadkowac sie, bo mimo nieslusznosci nie masz szansy dojsc swojej racji. W tym miejscu pozdrowienia dla nauczycieli kojego (doroslego juz) syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"poajgopgfasjsgfojgaoreg Nauczyciel, takze w zerowce jest tak jak d**a do srania do tego, aby uczyc. Jest zatrudniony za nasze (rodzicow) pieniadze (bezposrednie i posrednie podatki) i ma okreslone zadanie. Wymadrzac sie, nakazywac zmycie paznokci (nawet jezeli uwaza to za niewlasciwe) to nie jego zadanie. Rodzice : nie dajcie sobie odebrac wlasnego prawa do decyzji poprzez durnego i nadgorliwego nauczyciela. Badzcie krytyczni - szkola/przedszkole to usluga kupiona za wasze pieniadze - wymagajcie wiec i kontrolujcie. Nie dajcie soba kierowac i pomiatac waszymi dziecmi." wlasnie dzieki takiemu podejsciu w szkolach jest coraz gorzej z dyscyplina;a efekt koncowy? dzieci pomiataja nauczycielami i rodzicami... a co do paznokci? nawet mi sie komentowac nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhckucuigzgc
Moze ktos podejmie rzeczowa dyskusje na ten temat (nauczyciel jako uslugodawca placony naszymi pieniedzmi, praca nauczyciela jako wykupiona usluga, kontrola nad wykonaniem tej uslugi przez zleceniodawce ( w tym przypadku rodzicow))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Nauczyciel jest opłacany z podatków - to fakt. Tak samo jak urzędnik w Zusie, policjant, lekarz czy prokurator. Proponuje w kontaktach z tymi pozostałymi grupami zawodowymi rownież wytykac im, ze sie płaci za ich pensje. Zobaczymy dokąd zajdziecie ;D! Nauczyciel nie jest szefem dziecka, ale jest kierownikiem pracy w klasie, tak jak szef w zakładzie pracy. Ta relacja przełożony-podwładny to relacja, której szkola ma nauczyć dziecko. A polega ona m.in. na tym, zeby dziecko rozumialo,ze za niesubordynacje czeka je kara - zla ocena, upomnienie, uwaga z zachowania. Im szybciej to zrozumie tym lepiej dla niego, bo wtedy nie bedzie w każdej relacji podwladnosci walić głowa w mur i jeszcze sie dziwić, ze go zwolnili. No chyba, ze od razu po przedszkolu zostanie dyrektorem ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Rodzic nie jest zleceniodawca nauczyciela - to nie on określa zasady funkcjonowania szkoły ani programy nauczania. Nie on kształtuje procedury, którymi nauczyciel ma sie posługiwać w swojej pracy. Rodzic jest odbiorca obowiązkowej usługi jaka jest obowiązek szkolny, za ktora płaci abonament w postaci podatków. Analogicznie jest z cała budzetowka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhckucuigzgc
Zalatwiajac cos w urzedzie masz mozliwosc skontrolowania, czy sprawa zostala zalatwiona wlasciwie - ewentualnie masz mozliwosc odwolania sie, gdy prace urzednika (oplacona podatkami) uwazasz za niewlasciwa. Odbierajac buty od szewca olacisz za usluge i sprawdzasz od razu, czy usluga zostala wykonana wlasciwie. Jak jest z praca nauczyciela ? Jej jakosc mozesz tylko kontrolowac, rozmawiajac otwarcie z dzieckiem i bedac przez to na biezaco jezeli chodzi o wydarzenia w klasie. Wiem z doswiadczenia, ze nauczyciele sa bardzo zdziwieni, jezeli rodzice w rozmowie z nimi wiedza dokladnie, co i jak zostalo powiedziane/wydarzylo sie w klasie (otwarta informacja w domu od dziecka, nawet w w sytuacjach konfliktowych) bo bazuja zawsze na tym, ze dziecko obawia sie powiedziec w domu prawde i dlatego ich wersja bedzie brana za sluszna. Miejsce rodzica w ewentualnym konflikcie ze szkola jest po stronie dziecka - nauczyciel to oplacony fachowiec majacy tylko fachowo wykonac odpowiednia usluge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkdshsfhgdsj
Wszystkim mamą, którym nauczyciel "przszkadzają" radziłabym wypisać dzieciaki ze szkoły i samodzielnie ich uczyć, jest to prawnie możliwe. Wtedy nie miałyby powodu do narzekań. Dziecko robiłoby co chciało,a one byłyby zadowolone. Znajdźcie mi taki zawód, za który nie płaci zwykły człowiek? A pensja ekspedientki w sklepie, to z nieba kapie czy z portfeli kupujących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkdshsfhgdsj
oczywiście miałobyć "mamom". Przpraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezu jakie komentarze :D
ludzie wy słyszycie siebie? to tylko paznokcie,a zachowujecie się jakby pod latarnie wysyłała dziecko :D Sory, ale nie porównujcie lakieru do pełnego makijażu,kolczyka w języku etc. , bo brzmi to idiotycznie. Mała po prostu lubi ładne, kolorowe paznokcie i co z tego? Jak ktoś robi dziecku kolczyki w uszach od małego to też wyzywacie go od wyrodnych rodziców? Radzę się uspokoić, bo jak będziecie tak wszystkiego zakazywać dzieciom, to i tak zrobią co chcą,a może nawet gorzej, tylko ,że za waszymi plecami :) Ale do kogo ja mówię,przecież wg. was pomalowanie paznokci znaczy , że córka wyrośnie na kompletnego pustaka, który w przyszlości będzie dawać d*py za ciuch.Bo przecież nie wynika to z braku zainteresowania rodziców tylko z powodu LAKIERU DO PAZNOKCI. wow, jesteście lepsi niz grono psychologów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Miejsce rodzica w konfliktach dziecka ze szkola jest po właściwej stronie - czyli tej, ktora dla dziecka jest najlepsza ze względu na jego rozwoj, co wcale nie oznacza slepego bronienia dziecka za wszelka cenę. Szefc nie jest zatrudniony w budżetówce, więc to zły przykład. Co do urzędnika, to niestety, ale jego odpowiedzialność za błędy jest znikoma. Ze skargi niewiele wynika, urzędnika nie zwalnia sie za to, ze zle rozwiązał jakaś sprawę czy nawet naraził podatnika na niepotrzebne koszty. Więc moze zamiast czepiać sie nauczycieli, wypadałoby czepiać sie całego systemu? Poza tym rodzic nie jest pedagogiem, nie wie, jakie są założenia szkoły, nie czyta statutu ani systemu oceniania, a potem maja pretensje o coś, o czym pojęcia im brak. Efekt taki, ze przestają sobie z własnymi dziećmi radzić jeszcze w podstawówce. I dzieci w domu tez niekoniecznie mówią prawdę o sytuacji w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhckucuigzgc
Ale jezeli ekspedientka w sklepie zachowuje sie po chamsku, to mozesz isc do innego sklepu, albo poskarzyc sie to kierownik sklepu ja zwolni - dla dobra sklepu i klientow. Nie slyszalem jeszcze, aby jakis nauczyciel-cham, niekompetentny nauczyciel (np. matematyk ktory bez zbioru rozwiazan nie potrafi wytlumaczyc zadania domowego), albo nauczyciel nieobiektywny byl chociaz upomniany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezu jakie komentarze :D
a ci co piszą, że już niedługo autorka wyśle dziecko na solarę....rozumiem , że jak mama przebiła wam za dzieciaka uszy to później wyslała was także na przebicie języka/pępka/brwi/etc? zgodnie z waszą logiką oczywiście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Szewc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamusy
naszym zdaniem uczennica w ty wieku nie powinna malować swoich paznokcji nawet na jakiś lekki kolor , jedynie może na przezroczyst, ponieważ uczennica musi być stonowana nietylko w naucejak i w swoim ubiorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
A słyszałaś, zeby lekarz-cham, prokurator-cham, niekompetentny lekarz albo policjant został upomniany??? Nie mówimy o skrajnych przypadkach, bo wtedy to co innego. Niby dlaczego nauczyciel-cham ma byc ukarany, a pielegniarka-cham nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhckucuigzgc
Nauczyciel pracujac z dziecmi ponosi szczegolna odpowiedzialnosc wobec tych dzieci i ich rodzicow. Przed pielegniarka-chamem jej pelnoletni pacjenci moga sie sami obronic (jezeli tylko tego chca i zdecydowanie wymagaja nalezytego poziomu uslug). To samo dotyczy lekarza, sprzedawcy, i innych uslugodawcow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Pielęgniarki niekoniecznie maja dorosłych pacjentów. I widzę, ze dalej nie widzisz różnicy miedzy usługodawca a urzędnikiem (osoba zatrudniona w budżetówce). W budżetówce jestes petentem, u usługodawcy klientem, a to zdecydowanie zmienia postać rzeczy. Nauczycielowi zapłacą tyle samo bez względu na to, czy Ci sie podobają jego metody czy nie. Możesz nawet zabrac swoje cudowne dziecko ze szkoły i jego pensja dalej sie nie obniży, więc jego motywacja do plaszczenia sie przed Tobą jest znikoma. Tym bardziej, ze w ostatecznym rozrachunku i tak ucierpi dziecko - widząc rozdzwiek miedzy tym, co mowi mama i nauczyciel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhckucuigzgc
Oczywiscie ze widze roznice - urzednik to uslugodawca, ktory w rezultacie okreslonych struktur ekonomicznych nie jest zainteresowany jakoscia wykonywanej przez siebie pracy, bo jego wynagrodzenie od tego nie zalezy, w przeciwienstwie do innych, ekonomicznie i prawnie mniej uprzywilejowanych. To jasne, ze nauczyciele i inne darmozjady naleza do budzetowki i bezczelnie to wykorzystuja, nie troszczac sie o poziom wykonywanej przez siebie pracy. Patrzac jednak od dolu, z mojej jako platnik podatkow perspektywy musze powiedziec : dla mnie wszystko jest usluga - bezposrednio albo posrednio, dobrowolnie albo mniej dobrowolnie oplacona z mojej pracy. Jeden rodzic nie zmieni w szkole nic i przykladowy durny albo nie nadajacy sie do zawodu nauczyciel smieje sie tylko w kulak. Jeden rodzic-glupi pieniacz tez nic nie wskora ( i slusznie).Szkoda, ze duza grupa obiektywnych i krytycznych rodzicow patrzaca nauczycielom przyslowiowo "na rece" poprzez dobry kontakt i rozmowy ze swoimi dziecmi to tylko teoria/marzenie. Cos takiego mogloby troche potrzasnac systemem szkolnym i wysadzic kilku durni z ich wygodnego urzedniczego stolka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×