Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezdzietna przyjaciolka

Czy spotykacie z bezdzietnymi przyjaciolkami, poswiecacie im czas?

Polecane posty

Gość rozwala mnie stwierdzenie, ze
Oczywiscie , kulturalny czlowiek nie zanudza innych tematami, ktore ich kompletnie nie interesują - czy to bedzie wlasne dziecko, pies, samochód, nowe mieszkanie, traca w w firmie czy wycieczka do Paryza. To oczywiste Inna rzecz,ze tylko przyjaciele potrafia wczuc sie w to, co daną osobe w tym momencie najbardziej nurtuje i zdobyc sie na to,zeby wysluchac, poradzic itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obiektywnieee
mireczkowataaa- jestes irytujaca i tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwójki....
O cholera, czytam was i mam wrażenie, że niektóre matki są chamskie i złośliwe, pytam się why??? Autorka ma problem, a wy tu swoje fochy wrzucacie na kafe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urszula majewska
zgadzam sie z d.z.iunia i jest to swieta prawda. Ja w ten sposob stracila wiele przyjaciolek- gdy bylysmy na tym samym poziome (albo one mialy nawt lepiej) to bylo ok, ale kiedy tylko mi sie polepszyla syt. jakos nikt nie mial ochoty juz sie nawet ze mna spotykac ani tym bardziej cieszyc sie moim szczesciem. Ludzie tacy sa, ze wola przebywac z tymi co maja to samo, albo gorzej niz oni, bo im wtedy lepiej, jak ktos ma wiecej niz oni zaczyna sie chora rywalizacja i obgadywanie za plecami. A propos tematu. Co chwile pada zdanie ze "po urodzeniu zmieniaja sie priorytety", no to chyba oczywiste. Ale dlaczego tak bronicie tych matek mowiacych tylko o swoim dziecku? Mowienie o remoncie nudzilo mamusie i miala ochote tylko mowic o dziecku i to jest ok. Ale jak dziewczyna nie ma ochoty sluchac non stop o dziecku, to juz jest egoistka, no cos tu jest nie tak. Dla jednej priorytetem jest w danej chwili dziecko a dla innej remont. Wiec wychodzi na to, ze i tak generalnie matki i ich dzieci sa najwazniejsze, a cala reszta to jakies pomyje o ktorych nawet nie trzeba rozmawiac? Rozmowa polega na dialogu a nie monologu. I tak samo jak matka chciala juz przestac sluchac o "remoncie" tak samo przyjaciolka chciala juz przestac sluchac o dziecku. Jezeli taka matka nie widzi nic zlego w tym, ze wszystko sprowadza sie tylko do jej tematu (dziecka) to powinna sobie darowac i nie wykorzystywac autorki. Ktos napisal, ze ona jest dobra przyjaciolka bo przeciez dzwoni i zaprasza autorke. Nie, ona nie jest w tym momencie przyjaciolka. Ona jest zwykla egoistka ktorej wydaje sie, ze caly swiat to tylko ona i dziecko, a problemy kolezanki sa przeciez niewazne i nie warte rozmowy. Skoro te "priorytety" sie tak powywracaly dla tej matki to powinna znalez osobe, ktora ma TAKIE SAME priorytety jak ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko ja bardzo dobrze rozumiem że czujesz zal do "przyjaciólki" że stala sie taka monotonna,ale jak sama piszesz, dziecko przysloniło jej caly swiat i jest to dla niej jedynym najbardziej ciekawym egzemplarzem do rozmów ,najwyrazniej tematyka jej dziecka najbardziej jej odpowiada Sama osobiscie bardzo kontroluje sie aby o wlasnych pociechach zuchwale sie nie odnosic,ani nie cukrzyc,wole zachowac powsciągliwość Kiedy mają jakies osiagniecia sportowe czy inne to pochwale sie ze zajełą I miejsce czy tam była wyrózniona i to wszystko, nie chwale sie dziecmi na temat ich zachowania,bo ja wiem swoje jakie są. Mam takie swoje odmienne podejscie że NIE lubie mowic o swoich dzieciach do innych osob,bo albo bym musiala narzekac, albo mdlącą przechwalac sie, wiec wybierac opcje taką ze nie wdaje sie na ich temat w dyskusje,chyba ze ktos zapyta to grzecznoscowo odpowiem Gdy ktos mozolnie ciagnie temat o swoich pociechach to sama staram sie zmienci temat i o czyms innym rozmawiac. W towarzystwie doroslych raczej nie rozmawiamy o dzieciakach,czy o wlasnych,czy o cudzych,i takich tematów unikamy,bo szczerze mówiąc ilez mozna? to dla mnie i moich znajomych zbytnio nic ciekawego,czy to sa bezdzietne osoby,czy dzietne. Raczej moi znajomi mające dzieci są bardzo powsciągliwi jesli chodzi o przechwalanie sie swoimi pociechami,żadna z osób nie slodzi wlasnych dzieci,i ja w tym wypadku akurat nie jestem odskocznią ,jesli chodzi o moje podejscie i dystans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja staram sie nie mowic o
dzieciach z bezdzietnymi, za to z dzietnymi sobie gadamy na ten temat , ile wlezie. Mam przyjaciol wsrod jednych i drugich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 89489i
sama jestem bezdzietna i mam bezdzietna kolezanke i kilku wolnych kolegow,z ktorymi sie spotykam by czasem gdzies wyjsc czy pojechac,dzieciate kolezanki staly sie nudne z tym gadaniem o dzieciach i bylo jak u autorki,spotkania u nich i zero innych tematow tylko dzieci:O zreszta strasznie zaniedbaly sie ,nic im sie nie chce nawet na jakas wycieczke rowerowa nie chce im sie isc,wiec dalam spokoj i jestem szczesliwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×