Jestem w ciąży, a ze ślubu chyba nici ! Mój TŻ chce zaprosić swoją byłą !

TŻ - Turkusowy Żuczek

Hej:) Mój mąż jest zarozumiały i arogancki, czasami nieco apodyktyczny ale jeśli chodzi o nasze relacje, to zawsze stawia moje uczucia na 1 miejscu. Jak planowaliśmy ślub, to wszystko wspólnie, oby nam obojgu się podobało. Jeśli jedna osoba nie przepadała za kimś tam, to rezygnowaliśmy. Ważne aby każdy czuł się w tym dniu szczęśliwy i w takim gronie w jakim chce. Musisz mu powiedzieć krótko i na temat, że nie i koniec, to w końcu Wasz dzień a nie tylko Jego, więc Ty też masz prawo głosu.

zszokowanaaaaa dopóki nie wyskoczył z tą swoją EX wszystko było naprawdę dobrze. :o Ok, nie ma ideałów, zdarzały się kłótnie ale było normalnie. A teraz co? Rozmawiam z nim i jakbym do obcego człowieka nawijała, a on swoje. Jesteśmy razem kilka lat, od jakiegoś czasu razem mieszkamy i myślałam, że wiem już o nim wszystko i mnie niczym nie zaskoczy, a jednak... Polly84 wiem i muszę to jeszcze raz z nim omówić, bo tego, że nie chcę jej na ślubie jestem pewna na 100%. I w końcu naprawdę dojdzie do tego, że ona się zjawi a ja nie, bo ja nie zdzierżę obecności tej pani. ;/ separantka no tak jak pisałam wcześniej - stwierdził, że to pierwsza miłość a co za tym idzie ważna osoba w jego życiu. Takie głodne kawałki, które nie dają mi spokoju. No właśnie chodzi też o dziecko, bo ja się denerwuję, wkurzam i to z takiego powodu. Boję się, że to wszystko w końcu szlag trafi. ;/ szczerbata Mariola nikt mu nie kazał ani nie zmuszał. :)

TŻ - Terenowy Żuk

a najelpsze.... TŻ - tygodniowy żigolo :D

żenada jak sk**** nie chce mi się wyjaśniać po raz setny dlaczego użyłam akurat takiego określenia. :o córka rybaka010 dzięki mimo wszystko. ;) szybki slub a potem nie chcę go zatrzymywać na siłę i na dziecko. Nie zmuszałam go do tego. Sam chciał.

co za cham... wiem ja to wszystko wiem, po prostu zastanawiam się jak mam z nim rozmawiać, bo próbowałam na wszelkie sposoby i nic z tego. ;/

n ie znasz się na żartach autorko, nie masz poczucia humoru :D

:D dojdzie do tego ,że jak urodzisz córkę to wymusi na tobie by dać jej na imię byłej. sadzę ,że ta jego upartość w kwesti obecności jego byłej na waszym ślubie/weselu nie wróży wam udanego związku- to sie czuje w kościach.

T Ż - tradycjonalistsa z Żabrza

T Ż - Tomek Żul

T Ż - Trudne Życie (kontynuacja Trydnych Spraw :D )

wyjaśniam skrót TŻ jakoś mam mało powodów do śmiechu to takie dziwne? Poza tym wpis dotyczący niepowtarzania po raz setny nie był skierowany do cb.

to po co za chama wychodzisz? ciągnij alimenty i po sprawie. tak weźcie ją jeszcze za chrzestną. żeby to nie miało finału jak w kombinacji lis_rusin_smoktunowicz :D Turek jadł Turek w Turku, a Turkuć Podjadek obserwował z trawki :)

"po prostu zastanawiam się jak mam z nim rozmawiać, bo próbowałam na wszelkie sposoby i nic z tego. ;/ " AUTORKO!!! NIE MASZ ROZMAWIAĆ- MASZ PRZEKAZAĆ KOMUNIKAT! Już się nagadałaś i to nic nie dało. Teraz pora postawić sprawę jasno.

Nie wiem, sama już nie wiem. Dziękuję w każdym razie za rady. Odezwę się potem jak troszkę ochłonę. :) Dzięki dziewczyny, trzymajcie się.

Tak zrobię Polly, kiedy tylko będę miała okazję z nim pogadać i mu to powiedzieć.

Leżę! Tygodniowy żigolo to mój faworyt Po pierwsze stanowczość. Chcesz z nim spędzić całe życie- nie zawsze da radę pójść na ustępstwa. Nie chcesz byłej to jej ma nie być. Może rzeczywiście znajdź sobie faceta o którego twój był zazdrosny(twój ex?). Jeśli przyjdzie ex to przyjdzie i ten twój. Wtedy on też bedzie miał szansę czuć się niekomfortowo. Ciekawe co on na to?;>

Basia z Podlasia dziękuję za uznanie :)

no to jaja jak berety bo twoj chłopak to jest kretyn:o powiedz jemu "przyjacielu, po co była na weselu, to przecież nasz dzień będzie po co szmata na tym spędzie". z mojej strony dobra rada zaproś byłych,bo wypada:)

hahaha "Tygodniowy Żigolo"-> zajebiste !!:D:DD:D:

wierszojebka poprawiłaś mi humor, zajebisty wierszyk. :):):)

A co do mojego faceta, to rozmawiałam z nim dzisiaj. Dosyć krótko, bo nie było zbytnio czasu, ale jedyne co zdążyłam usłyszeć to to, że ta jego ex ma do nas wpaść, może nawet jutro, bo '' przecież głupio żebym jej tak nie znała ''. :o Powiedziałam mu jasno i stanowczo, że ja jej gościć nie będę i jak chce to niech sam koło niej lata. Zobaczymy co zrobi, ale jego zachowanie coraz bardziej mnie wkurza. ;/

to wykurwiaj złapałas go na dziecko :o

ulżyło? to spieprzaj

:D starsznie dziwi mnie ta ich "przyjaźń" ciekawe czy ona wie , że jesteś przeciwna jej obecności w waszym życiu bo może ona nic nie wie:D a tylko ten twój ją tak za sobą ciągnie:D kuźwa, można mieć jakis kontakt z byłymi , ale nie wnosić ich na siłe jako przyjació do związku małżeńskiego kiedy to ta druga osoba wyraźnie sobie tego nie życzy.

Nie wiem o co chodzi ale strasznie denerwuje mnie ta ich nagła '' zażyłość '' . :o Nie chcę żeby przyłaziła do naszego domu, nie chcę słuchać wspomnień z dawnych lat, po prostu wiem, że jej nie polubię na wstępie i już. Co mam zrobić żeby on to pojął?

ja bym się poważnie zastanowiła nad owym kandydatem na męża. wygląda na to ,że jest w jakimś amoku, zupełnie owładnięty byłą. oby ci klapki z ócz nie spadły dopiero po ślubie:( bo niestety często tak jest.

Nie wiem sama, zobaczymy. ;/ Czas pokaże o co w tym wszystkim chodzi, może ja zwyczajnie wyolbrzymiam, ale coś mi tu śmierdzi...

tej panna ...i co tam u ciebie?