Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość y76uytryt

Prośba o poradę!

Polecane posty

Gość y76uytryt

Będzie trochę długie ale potrzebuję porady W liceum wdałam się w konflikt z nauczycielką który zaowocował wrogim nastawieniem pozostałej kadry nauczycielskiej. Poszło o to, że nauczycielka (od angielskiego dla ścisłości) była w bardzo bliskich relacjach z matką oraz dziewczyną z którą byłam w tej samej klasie. Może nikt by się tym nie bulwersował jednak pewna sytuacja zaogniła wszystko. Zawsze ta dziewczyna była ulubienicą pani nauczycielki, tylko ona jedna zdolna, utalentowana ok. Pewnego dnia ta utalentowana dziewczyna nie odrobiła pracy domowej i na szybko spisała ją ode mnie na przerwie. I wyobraźcie sobie, że ona dostała 5 i została wychwalona ponad niebo a ja pałę i to z tekstem że ona nie wie jakim cudem ja trafiłam do liceum. Wtedy mnie to zagotowało. Skserowałam zerżniętą ode mnie pracę domową koleżanki i pokazałam w domu aby nikt do mnie nie miał pretensji. Prace były identyczne! Oczywiście mama na najbliższym zebraniu rodziców poruszyła ten problem faworyzowania i znajomości I Się dopiero zaczęło! Nie chce się nad tym rozwodzić i tak w skrócie moje życie zamieniło się w piekło. Nawet do matury nie podeszłam bo dali mi jasno do zrozumienia, że nie zdam jej. Minęło parę lat i dziś przypadkiem spotkałam dziewczynę z tej szkoły, z innej klasy i powiedziała, że ją spotkało coś podobnego tylko, że ją przenieśli dyscyplinarnie po tym jak ta nauczycielka posądziła ją o kradzież, wyzwiska i groźby po tym jak dziewczyna poszła do dyrekcji i zgłosiła fakt nierównego traktowania. Wiem, że ta nauczycielka w dalszym ciągu tam uczy i zastanawiam się czy można coś z tym zrobić i czy w ogóle warto wracać do tej sprawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bananaaa
Hmm może jakiś anonimowy donosik do kuratorium?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość y76uytryt
Po prostu te dzisiejsze spotkanie uświadomiło mi jak wiele smutku i żalu przede wszystkim w dalszym ciągu jest we mnie. A żal mam głównie do szkoły która tak załatwiła tę sprawę i zamiast stanąć w obronie ucznia, stanęli murem za nauczycielką która robiła najzwyczajniej źle. I wyszłam z tej szkoły praktycznie z niczym, bez zawodu i bez matury, za to z bagażem strachu, nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×