Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kitkitka

bronię się przed romansem z żonatym

Polecane posty

Hmm chyba tego nigdy nie pojmę... Dla mnie zdradzajac patnera uznajemy, że nie zasługuje na szacunek, nie jest dla nas nic wart, przeciez wiesz, że jak sie dowie będzie cierpiał?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bloom79
Narkoman nie myśli racjonalnie ja też. Bo to nałóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bloom79
Poza tym mój związek się sypie chyba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bloom79
Czasem mi się śni, że mój kochanek mi mówi, że mnie kocha to piękne sny ale tylko sny i tylko w nich pozwalam sobie na marzenia. A na codzień proza życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bloom, jak chodzi o mnie to lasz racje..czekam na wiosne. wiem, ze nic juz z nas nie bedzie..boje sie troche naszego spotkania, ale chcialabym go chociaz zobaczyc... tego nie da sie tak po prostu wymazac z pamieci :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyglodniale emocjonalnie kobiety ktore wyja za kawalkiem mezczyzny ,ktory wie ze za pare ladnych slow urozmaici swoja szara rzeczywistosc,a kobieta przy nim sie jeszcze bardziej emocjonalnie zniszczy,taki bedzie rachunek za ta iluzje szczescia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bloom79
Nie wiem jak to wytłumaczyc.... Może to smak zakazanego owocu. Kinga życzę aby Ci przeszło i abyś zapomniała do wiosny ale to trudne i mało realne. Dziwi mnie tylko że Twój tak się boi tych smsów i telefonów i tak rzadko się odzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bloom79
Moj partner nie jest idealny i od jakiegoś czasu coś się dziwnego z nim dzieje. Nie zdradza napewno ale nie jest fair. I to bardzo.On nie wie o romansie napewno i się nie dowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MIAUMIAU, tak właśnie jest, mi brakowało uczuć, bliskości i się w to wpakowałam, i wyniszczyło mnie to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bloom będzie trudno, bo będę go widywać... Hmm czemu się boi tych smsów? Z jednej strony myślę, że to dlatego, bo tak naprawdę ma mnie w du*ie, a to były tylko puste słówka dla osiągnięcia wiadomego celu...Z drugiej jednak strony skoro zapowiadał się na wiosnę i na coś liczy to tym bardziej powinien się odzywać skoro by mu zależało..sama tego nie rozumiem. Ja też przecież byłam w nieszczęśliwym związku, kiedy poznałam A. i jestem pewna, że gdyby nie to nie dałabym się tak złapać na te czułe słówka i gesty :/ a skoro Bloom dlaej ciągnie ten romans to myślę, że to dlatego, że nie spotkała jeszcze tej prawdziwej, jedynej miłości :) Kiedy spotka i będzie miała wszystko czego potrzebuje do szczęścia to nie będzie musiała spotykać się z kimś, z kim nie ma szans na wspólną przyszłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, jak jesteśmy szczęśliwi, to nie potrzebujemy szukać poza domem, że się tak wyrażę. Podejrzewam, że Bloom, nie spotykałaby się z kochankiem gdyby była szczęśliwa z partnerem, bo po co miała by to robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bloom79
Wielka miłość? A ona istnieje? Taka normalna, nieskomplikowana? Ciężko uwierzyć... Może taki już mój los.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bloom, gdybym w to nie wierzyła to chyba straciłabym sens tej marnej egzystencji :p :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bloom, zależy co dla kogo oznacza słowo miłość, bo jak masz na myśli wielkie uniesienia, to to nie jest miłość... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bloom79
Czyli oni też nie są szczęsliwi z żonami? Wiedziałam że jak zacznę tu pisać to znowu zacznę rozkminiać..,. On też romansuje ze mna tyle lat i co jest nieszczesliwy czegos mu brakuje w domu??? Chyba nie. Nigdy źle się o zonie nie wypowiedzial. Ja nie dopytuje. Ale obrączki nie nosi. Kiedyś myślalam ze powinnam mu postawic ultimatum ale teraz juz za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bloom79
Ja wierzę w jedną szczerą i bezinteresowna miłość. Do dziecka. A do faceta... hmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak inni, ale mój był nieszczęśliwy- tak mówił- mogłabym w to nie wierzyć, ale jego żona (przed tym jak się wydało) martwiła się, że jej mąż jest z nia nieszczęśliwy. widocznie widziała to juz od dawna...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie z facetami nie jestem pewna co do tego czy muszą być nieszczęśliwi, żeby zdradzać... Pewnie jakaś część, owszem...brakuje im czegoś w związku i tak się dzieje, ale jest też część, która robi to dla własnego ego, żeby się dowartościować (ho,ho, jaki ze mnie kozak:p)..;/ Mój chyba należał do tej drugiej grupy :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój należał do jednej i drugiej :/ Czy jakby był szczęśliwy, to musiałby się dowartościowywać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widocznie taki typ :/ jednak mu nie wystarczy nigdy..taki to nie powinien się żenić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mezczyzna bierze ta kobiete ktora mu zagwarantuje wyzszy status spoleczny,a potem szuka wkladki wypelniajacej zycie emocjonalne,bo sam status serca mu nie wypelni,przynajmniej nie na dlugo,dlatego sa kochanki,ale one wypelniaja tylko Vakum ktore powstalo z malzenstwa z rozsadku wysysaja tylko to co im brakuje do pelnego szczescia,jak sie nasyca to wyrzuca jak karton mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MIAU, zgadzam się całkowicie. Mój wziął sobie dziewczynę, bo myślał, że zapewni mu komfort, stworzy rodzinę, ale ponieważ nie jest szczęśliwy szuka wypełniacza. Zastanawiam się co kiedy romans się kończy i znowu pojawia się vakum?! Pewnie szuka dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andaluzjaandaluzja
świat oszalał, dzisiaj miłość i wierność nic już nie znaczą, liczą się tylko przyjemności i pieniądze. Faceci są zniewieściali, przede wszystkim jeśli chodzi o charakter, oczekują, że to o nich bedziemy walczyć, bo role sie odwróciły. Myślę, że jeśli same nie będziemy się szanować oni na pewno tego nie zrobią. Byłam dla niego śliczna zabaweczka, którą sie bawił, kiedy tylko chciał a najgorsze jest to, ze to moja wina, bo mu na to pozwoliłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andaluzja, pewnie jak większość z nas tutaj dałaś się złapać na czułe słówka i gesty i pewnie jak my wtedy miałaś tego niedosyt, dlatego tak się stało. Wstrzelił się w odpowiednim momencie i wykorzystał to w 100% :/Nie ma w tym Twojej winy. Każda z nas chce być adorowana, doceniona..a jak nie daj Boże jeszcze zaczniemy coś do takiego faceta czuć to pozamiatane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę...wtedy taka euforia, mogłam wszystko, a teraz czuję się wyssana z całej energii i wściekła na siebie. Bogatsza o nowe doświadczenie- to jedyny plus, że być może jeśli kiedyś jeszcze zdarzy się coś podobnego nie dam się nabrać:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga, ja miałam energii żeby góry przenosić, a potem stałam się jakimś wrakiem człowieka :P Może właśnie po coś to było- żeby wyciągnąć wnioski i więcej nie dać się nabrać, mieć zasady i dla żadnego faceta się nie naginać... Mój przyjaciel wtajemniczony w ten temat, cały czas mi powtarza, że nie mam nigdy stawać na głowie dla mężczyzny, że po prostu nie warto... - powtarza mi to normalny facet z zasadami- więc może warto go posłuchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Ze mną było całkiem nieźle, aż do wczoraj. Ogólnie napisał jeszcze 31 życzenia noworoczne, odpisałam krótko i rzeczowo. Dalej cieszę się, że to tak się skończyło, bez pretensji i żalu. I że przecież w każdej chwili możemy do siebie napisać.. Ale brakuje mi tych chwil, pamiętam jak dokładnie rok temu skakałam z radości, a dziś? Dręczą mnie wspomnienia. Jak było cudownie, jaka fascynacja nas ogarniała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×