Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kitkitka

bronię się przed romansem z żonatym

Polecane posty

Gość gość
no dokładnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem z facetem ( jest moim mężem), który z [poprzedniego, długiego związku ma synka. Dodam odrazu,że ja nie byłam przyczyna rozstania, nawet sie jescze nie znalismy, no po prostu im nie wyszlo, rozstali sie, sa w dobrych wzajemnych relacjach chocby ze wzgledu na dziecko. Ale chodzi mi o to,że dziecko bardzo wiele zmienia jesli chodzi o zwiazek, ze jak sie bierze faceta z bagazem doświadczen i dzieckiem czy dziecmi to trzeba miec swiadomosc ze łątwo nie bedzie. A te kochanki ktore mysla ze facet dla nich zostawi cała swoja przeszlosc to sie myla i to bardzo. Wiele z nich nie zdaje sobie sprawy z tego jak to jest nawet w prawdziwym zwiazku gdzie ludzie wcale nie musza sie ukrywac czy kombinowac, nie weidza jak wiele same sie pozbawiaja, jak wielu rzeczy sobie odmawiaja. Ale w imie czego?? chwilowej przyjemnosci i obietnic ktorych facet moze nawet nie chciec albo nie byc w stanie spełnic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też0000
Nie są szanowane? A właśnie, że są bardziej niż Wam się wydaje.U mnie jest tak, ja kocham go, on kocha mnie.Jest zawsze gdy go potrzebuję. Telefony odbiera jak jest w domu, pisze.Dlaczego nie odejdzie? Nigdy tego nie chciałam i nie chcę. Tak jest dobrze...zawsze bała bym się, że mnie też zdradzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w jaki sposób Cię szanuje?? bo moim zdaniem juz cała sytuacja to objaw braku szacunku, nie tylko do Ciebie ale także do jego zony. Albo tamta kobieta jest głupia i godzi się na taką sytuację albo facet jest niezłym kombinatorem. Łapie dwie sroki za ogon. Ale trzeba przyznac ,że w jednym sę z Tobą zgadzam. Większość Was tak bardzo boi się ze zostaniecie zdzradzone ze wolicie tkić własnie w takim układzie z nadzieją,że jak jest z zoną i ma Was na boku to jest to bezpieczny układ i facetowi nie przyjdzie do głowy by wymienic Was na kogods innego. A pozniej rozczarowanie i płacz, bo jak zdradził raz to wysokie prawdopodobienstwo ze zdradzi poraz kolejny. Poza tym....zastanawia mnie na co liocza takie kobiety, pozostające wlasnie w tego rodzaju zwiazkach?? ze cale zycie beda zyly jako ta druga? często w ukryciu?tego nie rozum iem, bo da mnie to by bylo frustrujące, nie miec na co dzien przy sobie mężczyzny z ktorym chcę być. I swiadomosc ze on jest z kims innym związany i ze sypia z ta drugą kobieta i ze tak czy inaczej zyje z nią, ma z nią wspolne sprawy,że czasem nawet może bywają chwile ze są szczesliwi ze sobą? a co taka kochanka? taki substytut szczescia dostaje, bo na pewno w pełni szcesliwa to ona być nie moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jest dobrze...zawsze bała bym się, że mnie też zdradzi... x hahahahah, znaczy wierzysz w to, ze jestes jedyna kochanka??? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie ,żonaty facet jest zerem w moich oczach,jeżeli uwodzi kobietę,ale cóż i tacy się zdarzają,ale takiemu to warto dać za swoje,pokazać mu gdzie jego miejsce ,też tak zrobiłam ,bo nienawidzę czegoś takiego,ożeniłeś się masz rodzinę,to żyj zgodnie z obietnicami ,tak mu powiedziałam i spadaj doopku.Oczy ze zdumienia przecierał,może mu pomogłam w pewnym sensie.No cóż chciałoby się, a tu klops paniczu od siedmiu boleści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze szczery - bardzo Ci współczuję tego ograniczonego spojrzenia na świat, widzenia tylko w czarnych i białych barwach. W dodatku nie rozumiem co robią tu ludzie tacy jak Ty, których temat podobno nie dotyczy. Dobra, wejść raz, bo mu się temat wyświetlił, więc zajrzeć z ciekawości, ale być stałym bywalcem mimo, że nie ma się nic wspólnego z tematem? I te Twoje żałosne komentarze, które myślisz, że kogoś rozśmieszają albo że będą celne, a są właśnie całkowicie nietrafione, absurdalne wręcz.. Jak je czytam to raczej oczy przecieram ze zdumienia, że można mieć tak wąskie patrzenie, taki brak umiejętności stawiania się na miejscu różnych ludzi, w różnych perspektywach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja glupia szukam ciastka do kawy a tu taka dorodna kompromitacja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on się kreuje na guru tego tematu i nie tylko, wydaje mu się że jest nieprzeciętnie inteligentny a jego komentarze błyskotliwe. w rzeczywistości nic nie wnoszą, w kółko powtarza to samo, a tymi głupawymi emotkami tylko irytuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest forum publiczne więc każdy ma prawo sie wypowiedziec nawet jesli nic ciekwego do powiedzenia się nia. Poza tym nawet niektore ktorych temat dotyczy też nic ciekawego nie wnszą a jednak się wypowiadaja więc jest 1:1. Poza tym może Ci ktorzy nie maja z tematem nic wspolnego chcieli by wniesc do rozmowy swoje spojrzenie, bo towarzystwo kochanek wzajemnie się wspierających sprawia wrazenie trochę oderwanych od rzeczywistosci. Ale kwintesencja całej tutaj dyskusji jest to co napisała jednka z kochanek kilka postów dalej....woli tkwić w zwiazku z facetem naddal pozostajacym w zwiazku z zona bo bałaby się ze ja tez może zdradzić. Piękne....naprawde jestem pod wrazeniem, urzekły mnie jej słowa a głupota siegająca horyzontu godna p[ozazdroszczenia. Tylko zeby za jakis czas nie bylo płaczu,że sama ze na stare lata ani sie do kogo przytulic, ze nie ma z kim wyjsc do znajomych, ze wieczory znow samotne bo facet z zną i z dziecmi spedza czas, że świeta nie takie.... A od tego o krok od depresji, róznych innych nieprzyjemnych stanów. Kobiety, trochę więcej wiary w siebie i mądrości zyciowej. Wolalabym byc sama niż komus niszczyc zycie chwilowym szczesciem. Jeżeli facet jest taki głupi ze chce się wpakowac w romans to przynajmniej Wy miejscie choc ciut oleju w glowie zeby umiec się nie wpakowac w taka badz co bądz beznadziejna sytuacje. Jasne ze sa rozne przypadki i z romansów tworza sie trwałe związki i ktos mi powie ze moze warto probowac, ale ja mowie ze nie warto. Jesi facet bylby uczciwy to konczy jeden zwiazek zanim wpakuje sie w nastepny. Tak wg mnie być powinno. Zreszta kbiet tyczy sie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też0000
Na pewno nie zamierzam tkwić w tym do końca życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie czujesz ,że wyrzadzasz sobie tym krzywdę? im dłużej to trwa i im bardziej brniesz w to, to się zwyczajnie bardziej angazujesz. A moze w tym czasie co zawracasz sobie glowe jakims zonatym facetem z mnostwem zobowiązań znalazłabys innego z ktorym moglabys stworzyc prawdziwy a nie ukryty zwiazek???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też0000
Krzywdę może nie...ale zresztą to muszę przyznać Tobie racje, dokladnie tak wlasnie jest...A co najgorsze jak się jakiś facet kręci to go spławiam...Myślę, że jeszcze mam czas na prawdziwy związek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja właśnie z niecierpliwością czekam, aż pojawi się ktoś wolny dla kogo stracę głowę. Wtedy będę mieć siłę, żeby zakończyć tą relację i stworzyć w końcu normalny, trwały związek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie potraficie po prostu nie być z nikim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja już po rozmowie.. Ogólnie dogadaliśmy się, będziemy się dalej spotykać.. Ale niestety nie poszło to w takim kierunku jak chciałam.. Dużo by opowiadać.. :/ A co do innych facetów, to ja np nie mam tak, że chcę być koniecznie w związku, tylko właśnie chcę być albo z nim albo z nikim innym. On jest według mnie wyjątkowy i ma w sobie taki zestaw cech, którego szukałam i dlatego nie potrafię związać się z nikim innym, bo żaden inny, który się mną interesuje nie wydaje mi się tak interesujący jak on, żaden mu nie dorasta :/ Wiem, że to błędne koło, bo on od żony nie odejdzie i będę cierpiała, ale jest mi z nim tak dobrze, że nie potrafię tego skończyć :( Nie wiem czy jestem w stanie zakochać się w kimś innym, skoro każdy wydaje mi się od niego gorszy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też0000
No właśnie, bo każdego innego będziemy porównywać z nimi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasami tak jest z facetami no tak no no a jasnie no a spoko jest wszstko no tak no nie przejmuj sie to zupelnie mozna na spoko zalatwic i zmienic na lepdsze trzeba tylko pare wskazowek wybrac i zaraz sie poprawia :) www.youtube.com/watch?v=D4wB8NNwA-c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zrywałam z moim 2 razy najpierw na początku znajomośc**** 1,5 ms...chciaławyjsc z tego zanim wpadne po uszy...nie udało się chodził za mna jak pies za suczką... Potem po roku..ale już zupełnie z innego powodu - obiecał ze wyprowadzi się od zony i bedzi bliżej mnie, poza tym potem się okazało ze okłamał mnie co do ilości dzieci... ach ale nie umiem z nim zakonczyc tak na 100% - nie wiem co jest grane bo jesteśmy do siebie przyspawani jak dwa magnesy...ale taka relacja rani i powoduje dużo chaosu. Generalnie nie polecam, jakbym miała zrobić to jeszcze raz na pewno bym w to nie weszła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też0000
A dlaczego w to weszłysmy? Ja z ciekawości jak to jest i dla zabawy.A teraz nie potrafię odejść, cały czas myślę, że jeszcze nie teraz...Dzień po dniu, ,tydzien po tygodniu, ,miesiac po miesiącu i ciągle z nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dlatego, że przy nim poczułam się pełnowartościową kobietą. Docenianą, o której względy się zabiega.. Tego mi brakowało od dłuższego czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie dlatego. Na co dzień często słyszę komplementy, w klubach zawsze ktoś mnie zaczepia, często ktoś pisze do mnie na fb. Nie brakuje mi adoracji. To raczej chodzi konkretnie o niego, on mnie ujął po prostu, dokładnie kogoś takiego szukała. Pasuje mi swoją osobowością, odpowiadają mi wszystkie jego cechy, które do tej pory poznałam, nigdy nie działa mi na nerwy, nie irytuje mnie niczym, wszystko robi jak trzeba, wszystko w nim uwielbiam. Przez rok nigdy się nawet nie posprzeczaliśmy, bo nie było takiej sytuacji, że coś kogoś denerwuje albo ktoś ma inne zdanie. Zawsze się we wszystkim ze sobą zgadzamy i zawsze myślimy tak samo. Dlatego nie potrafię tego skończyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez rok nigdy się nawet nie posprzeczaliśmy, bo nie było takiej sytuacji, że coś kogoś denerwuje albo ktoś ma inne zdanie. Zawsze się we wszystkim ze sobą zgadzamy i zawsze myślimy tak samo. Dlatego nie potrafię tego skończyć x to takie slodkie, a pierzesz mu skarpetki i gacie z brazowa smuga? a on widzi cie chora lub wykonczona? :-) macie dzieci, ktore choruja lub nie przesypiaja nocy? nie? pufff i peknie balonik fantazji :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomozcie mi dziewczny. Znam J od poł roku, probowałam z 4 razy ale nie umiałam. Teraz mu powiedziałam,ze to bez sensu i ze nie chce takiej relacji, a on nic. Ciagle pisze, dzwoni, mowi ze kocha i teskni bardzo itp. Co jeszcze moge zrobic, zeby to skonczyc. Bo chce tegona 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze możesz zmienić numer telefonu, albo zablokować połączenia od niego... Skoro na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak sie blokuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpisalam mu w koncu ale tak oschle... nie odebralam jak dzwonil, on nawet nie nawiazal do mojej decyzji, tylko kocham itp, zmiana nr kosztuje... zreszta wie gdzie mieszkam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×