Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chomik na hawajach

Chce dziecka, nie chce slubu

Polecane posty

Gość chomik na hawajach

Czy to normalne, czy jakas kobieta bylaby gotowa na taki uklad? Jestem mezczyzna, ktoremu od jakiegos czasu zaczelo bardzo zalezec na dziecku, ale z drugiej strony, slub to dla mnie niepotrzebny papierek. Nie mowie tutaj o braku odpowiedzialnosci, czy strachu przed wspolnycm zyciem, bo na to jestem gotowy. Chodzi mi o to, ze wystarczajaca dla mnie jest deklaracja, ze cche z kims spedzic reszte zycia, bez poswiadczen urzednikow czy ksiedza. Ale jak do tej pory wszystkie kandydatki na matke stawialy warunek - najpier wlub pozniej dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chomik na hawajach
"najpierw slub pozniej dziecko" - literowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaki jeeden...
jak któraś ze stron będzie chciała odejść to i ślub tego nie zmieni. Ale w ludzkiej mentalności powoduje on poczucie stabilności i tego, że jesteś mó/moja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chomik na hawajach
a czy silniejsza nie jest deklaracja, ze sie chce miec z kims dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Same chęci nie wystarczą- chcieć to można kupić kota. Temu dziecku masz zapewnić przyszłość, utrzymanie, a jego matce dać poczucie stabilizacji i pewności. Jeśli ślub jest jej do tego poczucia potrzebny to masz to uszanować, skoro ma być matką Twojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko, ze na chciejstwie moze sie skończyć- jak dziecko sie pojawia sporo facetów wymięka i zrzuca obowiązki na matkę. Dlatego większośc kobiet uzależnia posiadanie dziecka od ślubu. Chcenie dziecka, moim zdaniem, nie jest żadną deklaracją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chomik na hawajach
Jej jest potrzebny? A gdzie moje potrzeby? Jak pisalem, nie migam sie od odpowiedzialnosci, o byt matki i dziecka zadbalem juz dawno i bede dbal zawsze. To chyba wiecej niz papierek? Papierek daje stabilizacje? A rozwody? Trafia mnie cos, jak widze pare z dzieckiem, malzenstwo, gdzie facet pije, robi co chce, a zona z dzieckiem zdane sa sami na siebie, no ale urodzila dziecko bo gosc dal sie zaciagnac przed oltarz, mogla sie pokazac przed rodzina w bialej sukni itp. A jak czlowiek chce byc odpowiedzialalny i zadbac o wszystko, zadeklaruje sie, to i tak to za malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chomik na hawajach
mireczkowataaa Tylko nie widze, jak slub przed tym moze chronic. Alimenty? Tak samo mozna o nie walczyc bez slubu. Mieszkanie mozna kupic wspolnie bez slubu. Wydaje mi sie, ze neizaleznie od stanu prawnego, tutaj podstawowa role ma zaufanie, a ono nie przychodzi samo w dniu slubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chomik- błagam Cię, jeśli Twoja dziewczyna uzależnia macierzyństwo od śłubu to gdzie Ty masz problem?? Jak zadbałeś o byt, co? Przecież dziecka jeszcze nie masz, nie wiesz jak sie zachowasz jak się urodzi. Natomiast NA PEWNO, w razie "W" to kobieta zostanie z dzieckiem- Ty bedziesz weekendowym tatusiem. Wiec jeśli kobieta potrzebuje ślubu, uważa, ze pełna rodzina to tylko ta po śłubie to albo zmień przyszła matka Twojego dziecka, albo się ożeń. Proste :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"slub to dla mnie niepotrzebny papierek" Dla mnie, ja chcę itp. Tobie ślub nie potrzebny, mnie też nie ale uszanuj wybór partnerki- może jest z tradycyjnej rodziny, może to jej marzenie i może chce stanąć przed ołtarzem. Takie rzeczy ustala się na początku związku, a nie w jego trakcie i nie bo jednemu zachciało się mieć dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem i ja......
rozumiem zarówno Ciebie jak i ta dziewczynę ale skoro deklarujesz odpowiedzialność za dziecko itd....to daj jej to na piśmie najlepiej potwierdzone przez notariusza ...wypisz tam wszystko do czego będziesz się poczuwał jak również swoje zobowiązania gdyby nagle Ci się odmieniło może to ją przekona wiesz strach przed tym że ona sama zostanie jakby co z dzieckiem a Tobie się odmieni może być u niej spory więc spróbuj zrozumieć i drugą stronę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chomik na hawajach
Jezeli z kims zyjesz 8 lat, utrzymujesz tego kogos, nie oczekujesz zadnego wsparcia finansowego w utrzymaniu ogniska domowego (kobieta zarabia sama na siebie), kupujesz za swoje pieniadze wspolny dom, jestes na kazde zawolanie, oferujesz pomoc na kazdym kroku... Co mozna zrobic wiecej? Podpisac papierek w urzedzie najwyrazniej. Ale jezeli to wystarczy, to po co cala reszta o ktora sie staralem przez cale dotychczasowe zycie. Piszecie, ze nie wiem jak zareaguje na dziecko, a jak by zareagowal po slubie? Czy cos by sie zmienilo? Od tego byly lata wspolnego zycia, by przekonac, ze zareaguje dobrze. ostatnio takie stawianie sprawy odbieram jako szantaz, bedzie dziecko bedzie slub, a szantazu nie lubie :( Moze faktycznie to nei jest kandydatka na matke mojego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woelki problem
jak ci nie pasuje to poszukaj sobie innej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jedna rzecz- chyba nie dyskutujemy o sensie/ bezsensie brania ślubu, tylko o tym, jaskie stanowisko ma ta konkretna dziewczyna. Nie musisz przekonywać nikogo o konieczności/ niekonieczności papierka, bo akurat zarówno ja, jak i mireczka :) Cię świetnie rozumiemy. Tylko widzisz- decyzja musi być wspólna- inaczej wychodzi jak opisujesz: Ty masz swoje argumenty przeciw, jej też nie możesz odbierać czegoś, o czym być może marzy i czego oczekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja slubui nie mam i nie będe mieć, razem 5 lat, 1 dziecko w drodze .Papierek niczego nie gwarantuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozmawiamy tutaj o papierku, tylko o oczekiwaniach kobiety autora. Sorry, ale to ona będzie chodziła 9miesiecy w ciaży, ona będzie rodziła, karmiła piersią i tak naprawdę większosc czasu spedzała z dzieckiem. Wiec mysle, ze ma większe prawo decydować czy chce dziecka w oficjalnym zwiazku, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chomik na hawajach
angel... Czyli jednak sie da :) A jak to u Ciebie bylo? Wspolny wybor, czy jedna strona przekonala druga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko, pewnie, że się da- tylko obie strony muszą mieć podobne poglądy. Ja mam trzylatkę, 10lat związku - bez ślubu. U Ciebie to nie przejdzie autorze, bo Twoja dziewczyna wyraźnie powiedziała od czego uzależnia dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chomik na hawajach
Widze, ze niektorym Paniom do oceny czlowieka wystarcza fakt checi pojscia do oltarza, lub jego brak. Bo przeciez to jest w zyciu najwazniejsze :| mireczkowataaaa Tak, ona bedzie chodzila w ciazy 9 miesiecy, ale wychowywac przez 25 lat bedziemy WSPOLNIE, wiec chyba tez mam prawo do swojego zdania, w tak waznej decyzji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojtunioo
znajdz sobie taka co nie bedzie chciala slubu, a ta olej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7656
angel... Ja slubui nie mam i nie będe mieć, razem 5 lat, 1 dziecko w drodze .Papierek niczego nie gwarantuje hjg jJeśli dla kogoś przysięga małżeńska jest niczym to papierek nie zmienia jeśli dla kogoś przysięga małżeńska do czegoś zobowiązuje to będzie jej przestrzegał i w takim wypadku ma znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chomik- no tej pewnosci ona widać nie ma :) A jak zajdzie w ciazę to juz sie nie wycofa- będzie musiała donosić i urodzić. Myśle, ze nie do końca Ci ufa, albo jest tradycjonalistką. Jeśli ją kochasz to naprawdę nie wiem nad czym sie tak intensywnie zastanawiasz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chomik na hawajach
pewnosci nie ma, ale chce slubu? No to ja juz nic nie rozumiem :( Czuly_Krzysiu Malo wiesz o zyciu, po slubie tez mozna bzykac mlodsze, mozna tez rzucic zone z "bachorem", slub nnie jest gwarantem udanego zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problemem nie jest to czy warto brac slub czy nie. Problemem jest DLACZEGO on tak bardzo się tego śłubu boi. Jakby mój facet tak bardzo się bał ślubu to by mi się zapalila czerwona lampka (to ile lat jesteście razem nie ma znaczenia). Ślubu nie mam, bo nie jest nam potrzebny, ale żadne z nas nie robi z tego problemu. Jakby druga strona chciala to ślub by był. Jeśli będzie dziecko będzie i ślub. Moze dla ciebie to co jej "dajesz" to zapewnienie bytu, ale tak naprawdę to dom kupiłeś na siebie i jak będziesz chciał to ją wywalisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic mi sie nie chce....
boi sie bo baba już mu się znudziła :) filozofii to tu nie ma. A że facet uważa, że ma takie genialne geny to koniecznie musi je przedłużyć i mieć bękarta, wszystko jedno z kim. A że ma nałożnicę od 8 lat to z nią chce mieć bękarta, żeby mu urodziła, a on sobie za jakiś czas znajdzie nową nałożnicę, młodszą. Facet bez żadnej klasy, 8 lat pieprzył, do łózka pierwszy, bachora chce, ale ślub to już nie. Nie jesteś mężczyzną, jesteś zwykłym dupkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojtunioo
ale to chodzi o to co slub daje facetowi, bo nic wlasnie nie daje i o to chodzi autorowi moja rada dla niego: nie pakuj sie w to, jak baba ma parcie na slub, to zalezy jej nie na tobie, tylko na dziecku i twojej kasie, jakby cie kochala to by jej slub nie byl do niczego potrzebny nie badz glupi, zostaw ja i poszukaj sobie jakiejs normalnej, wartosciowej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic mi sie nie chce....
Wartościowa kobieta nigdy nie będzie żyła z ruchaczem bez ślubu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojtunioo
przeciez wiele takich zyje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"problemem nie jest to czy warto brac slub czy nie. Problemem jest DLACZEGO on tak bardzo się tego śłubu boi. Jakby mój facet tak bardzo się bał ślubu to by mi się zapalila czerwona lampka (to ile lat jesteście razem nie ma znaczenia). " I w 100 % się zgadzam. Tu nie chodzi o przekonywanie w czym ślub jest lepszy/ gorszy niż związek "na kocią łapę" - tylko o to, że WŁAŚNIE DLA TWOJEJ DZIEWCZYNY jest ważny. I zwyczajnie cos jej odbierasz swoją postawą- a jeśli nie robi Ci to różnicy to weź ślub cywilny chociażby dla jej spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×