Chce dziecka, nie chce slubu

autorze nie wchodz w slub bo pozniej ciezko jest sie z tego wygrzebac, a na dziecko zawsze znajdzie sie chetna i to mlodsza, bo ta twoja to juz chyba najmlodsza nie jest skoro kolo 30

"Moze dla ciebie to co jej "dajesz" to zapewnienie bytu, ale tak naprawdę to dom kupiłeś na siebie i jak będziesz chciał to ją wywalisz " Dom kupilem dla nas i w dokumentach jestesmy wspolwascicielami, chcoiaz nie dala na niego ani zlotowki. Czy tak postepuje sie, gdy chce sie kogos zostawic dla mlodszej? Poczucie bezpieczenstwa? Jakiego bezpieczenstwa, rozejrzyj sie dookola ile jest kobiet "bezpiecznych" w malzenstwie. Chyba, ze pod haslem bezpieczenstwa widzisz odpowiadanie za dlugi meza pijaka. Ehhh, widze, ze ciezko tu o zrozumienie, slub ma byc bo tak walscicielka macicy chce i juz. Ciekawe, czy tak samo byscie ocenily kobiete, ktora czujac ped do macierzynstwa zaciazyla z przypadkowym mezczyzna nawet go o tym nei informujac? Niestety, facet tak nie moze, wiec mam problem. wojtunioo Moja kase juz ma, wiec trafiles kula w plot, tak naprawde to cholera wie na czym jej zalezy, na slubie, bo tak! Bo tak sobie wymarzyla?

no wlasnie jemu slub robi roznice, wiec to ona mu cos odbiera i moze to niech ona nie chce slubu dla jego spokoju?

Po prostu ona już mu się znudziła po 8 latach ruchania bez zobowiązań... ale dziecko chce mieć, ją ma w dupie. Przecież to takie proste jak budowa cepa. Zwykla ciota bez klasy, facet z klasą by sie ozenil albo zostawil dziewczyne 8 lat temu a nie jej dupe zawracal 8 lat

no właśnie chomik, facet tak nie moze :) Wiec naprawdę nie wiem po co ten temat tak rozkminiasz. Masz tradycjonalistkę- dziwię sie, że teraz taki zaskoczony jesteś. Tak, to właścicielka macicy ma prawo decydować o tym czy chce, zeby ojciec był męzem, czy niekoniecznie. Pogódź sie z tym i tyle.

jesteś zwyklym egoistą, bo ty cchesz miec bekarta i tyle, ale nie pomyslisz, ze moze dziecko by chcialo wychowac sie w normalnej rodzinie, a nie w patologii, bo konkubinat to jest patologia

chomik: BNo sobie wymarzyła. a Tobie nie zależy na tym, żeby spełniać marzenia kobiety, z którą przez najbliższe lata zamierzasz wychowywać dziecko? W czym masz problem?

pobzykaj ja jeszcze ze 2 lata, a pozniej rozejrzyj sie jakas mlodsza, po co ci takie stare pudlo?

.... i wielu tak robi... zarzekają sie ze nie ccha slubu, a potem zostawiają swoją starą konkubine i się wiążą z 10 lat mlodszą i od razu slub i dzieci

tylko czemu zmarnowales jej 8 lat zycia???? skoro i tak jej nie kochales co?? i co ona teraz ma zrobic?

"slub to dla mnie niepotrzebny papierek" no i to mnie rozwala. Skoro taki niepotrzebny i nic nie znaczy i bla bla bla to co jej głupiego papierka żałujesz. Niech ma.

wiesz co daje ten papierek - poczucie że nikt nie powie Twojemu, Waszemu dziecku "tatuś nie kocha tak bardzo Ciebie , Twojej matki i temu nie umie się zdeklarować" małe dziecko tego nie zrozumie i żeby mu zapewnić bezpieczeństwo przed takimi stwierdzeniami ma sie ten papierek nik mi nie powie że Twoje dziecko to bekart, nie chciane czy nie kochane dziecko ludzie słośliwi

to skoro i tak jej "wszystko dales" to czemu nie chcesz ślubu? Jest pijaczką i boisz się, ze długów narobi? To podpisz rozdzielność. A najlepiej nie rób z nią dziecka

jak twoja partnerka zdecyduje ,ze taki uklad ktory jej serwujesz jest do dupy.Znajdzie sobie faceta , ktory oprocz milosci zadeklaruje jej slub, cala oprawe , na koniec dziecko. Moje pytanie brzmi ? Jak odbierzesz jej pol domu , za ktory sam zaplaciles ? Bo chyba nie sadzisz, ze odda Ci go tak za free.8 lat to szmat czasu, moze policzy sobie jako rekompensate strat jej mlodosci i urody przy TObie?

a ile macie lat?

a może ona ostatnio dużo kafe czyta?? :P:P Nie wiem, moim zdaniem powienieneś odpuscic i tyle. Ja sama żyje już długo bez śłubu, ale gdyby dla mojego faceta to było bardzo ważne pewnie bym odpusciła- Tobie też radzę. Pozdrawiam

brac slub dla papierka albo co inni powiedza? dobre:D jaki jest sens bycia z kims dla kogo wazniejszy jest papierek od czlowieka? zaden

I nie zrozum mnie źle- nie jestem jakąś zagorzałą orędowniczką ślubów, ale jestem orędowniczką komunikowania się w związku. i jeśli przez 8 lat nie zauważyłeś, że dziewczyna ma inne priorytety, wartości to ja nie rozumiem. I jeśli zadajesz pytanie z cyklu: "to może powinienem poszukać innej" to chyba faktycznie nie bierz z nią ślubu.

chomik po prostu żadne z Nas slubu w kościele nie chce, natomiast slub cywilny tylko by pewne rzeczy skomplikował :) Zapytaj swojej kobiety czemu jej tak zależy ? Bo jak jej chodzi tylko o to co ludzie powiedzą to szkoda mówić. Jesli uważa, że papierek jej da jakąs gwarancję to tez jest w błędzie .... w Waszym wypadku tylko rozmowa wchodzi w grę,

wojtunio no własnie, skoro dla kolegi brak papierka ważniejszy niż dziewoja to po co ona ma z nim tkwić w związku :D Problem w tym, ze wasze ANTYślubne argumenty działają w obie strony :D Widać dla obu stron papierek jest tak samo ważny. Tylko, ze zerojedynkowo :D

no wlasnie zaden sens, dlatego mu doradzilem, zeby ja zostawil, nie dobrali sie po prostu

to spodziewajmy sie za jakis czas tematu na kafe: zostawil mnie po 8 latach :P

Ja też jestem w nielegalnnym związku z mężczyzną - mam z nim jedno dziecko, drugie w drodze. Ślubu raczej nie będzie - może na starość, z nudów. Ale ja Ci nie pomogę bo ja chciałam miec dziecko z konkretnym mężczyzną i było ono owocem naszej miłości :) a nie chciałam mieć dziecka wogóle i tylko szukałam dla niego ojca, jak Ty szukasz jedynie matki dla zrealizowania swojego planu DZIECKO

tej kobiecie nie zazdroszcze, bo teraz bedzie w glupiej sytuacji, ale sama jest sobie winna, generalnie zasada jest taka, ze jak w ciagu 3-4 lat nie namowila go na slub, w ogole co za brak klasy, ze kobieta wymusza slub na facecie, to pozniej jest juz coraz trudniej, a jesli facet nie osiwadczyl sie przez 8 lat to raczej juz tego nie zrobi, lepsza opcja jest poszukanie sobie mlodszej kobiety

no wlasnie, brac slub dla innych? to nie dla mnie. Chyba blizej mi do pogodzenia sie z bezdzietnoscia. Nie jest tradycjonalistka, bo po pierwsze nei mieszkalaby ze mna 8 lat, po drugie chcialaby slubu koscielnego, a nie chce, chce papierek z urzedu, wiem, ze na koscielny sama by sie nie zgodzila, bo jest ateistka i by to bylo wbrew jej sumieniu, ale nei rozumie, ze dla mnie tym samym jest slub cywilny. Nie potrzebuje urzednika, by potwierdzic moja milosc i chec spedzenia wspolnie reszty zycia. Ja sie nie boje tego zadeklarowac, ba! ja to nawet zrobilem, w cztery oczy i mi to wystarcza. A jezeli ktos od mojego slowa uwaza, za cenniejszy papierek z pieczatka, to chyba faktycznie nam nie po drodze.

musze sie z toba zgodzic... ogolnie uwazam, że są siebie warci.

no wlasnie, brac slub dla innych? to nie dla mnie. Chyba blizej mi do pogodzenia sie z bezdzietnoscia. Nie jest tradycjonalistka, bo po pierwsze nei mieszkalaby ze mna 8 lat, po drugie chcialaby slubu koscielnego, a nie chce, chce papierek z urzedu, wiem, ze na koscielny sama by sie nie zgodzila, bo jest ateistka i by to bylo wbrew jej sumieniu, ale nei rozumie, ze dla mnie tym samym jest slub cywilny. Nie potrzebuje urzednika, by potwierdzic moja milosc i chec spedzenia wspolnie reszty zycia. Ja sie nie boje tego zadeklarowac, ba! ja to nawet zrobilem, w cztery oczy i mi to wystarcza. A jezeli ktos od mojego slowa uwaza, za cenniejszy papierek z pieczatka, to chyba faktycznie nam nie po drodze.

ty jej po prostu nie szanujesz i ja ci sie nie dziwie... najpierw mieszka 8 lat nałóznica a teraz chce slubu... weź se lepiej poszukaj mlodszej.

hehe no wlasnie, ale mi tradycjonalistka, po 8 latach jej sie przypomnialo, ze chce slub;)

a wiecie co mnie smieszy? ze jakos 8 lat mogla mieszkac bez slubu i chodzic do lozka, prac, gotowac itp, ale jak ma przyjsc dziecko to juz udaje taką świętoszke, że najpierw slub. zaklamana baba