Nie chcę nigdy mieć męża i dzieci

Mam prawie 30 lat. Dzieci to ja nigdy nie chciałam mieć. Co do facetów natomiast to jak widzę co się dzieje, czyli zdrady, znudzenie kobietą po iluś tam latach i oglądanie się za innymi... to też mi się odechciewa związków. Zresztą każdy facet praktycznie chce mieć dziecko, a ja nie chcę. I te żałosne posty takich 30paroletnich ruchaczy na forach typu: żona mi się znudziła, podoba mi się koleżanka z pracy itp... rzygać mi się chce jak to czytam. Postanowiłam, że chyba nie będę szukać żadnego faceta i żyć sobie sama. Bo wolę być sama niż z takim gównem co i tak za 10 lat się mną znudzi i będzie zakładać debilne tematy na forach. Czy ktoś tak żyje i jak sobie radzi, jak spędza wolny czas? Czy życie w pojedynkę może się udać? Bo jak pisałam wyżej i tak nie chcę rodziny, a jeśli chodzi o seks to też w ogóle nie mam aż takich potrzeb, że koniecznie muszę to robić, mogę żyć bez tego.

1. Nie każdy facet chce mieć dziecko. 2. Nie każdy facet znudzi się swoją żoną po x latach związku. Znam przedstawicieli i pierwszej i drugiej grupy, a nawet należących do obu z nich. Jeżeli prowadzisz życie zbliżone do tego, jakie ma Dzikowska, Pawlikowska, czy Wojciechowska, to naprawdę może być fajnie.

Ja mam 26 lat i po 5 latach tez sie mna facet znudzil... Szuka pretekstu do klotni, gdy tylko sie napije wyzywa mnie jak leci a gdy powiem cos w swojej obronie to sie usmiecha i mowi ze juz tak dalej byc nie moze, ze wychodzi do kolegow, albo ze sie wyprowadza bo ma dosc 'mojego ujadania', ktore jest po prostu samoobrona, bo ile mam sluchac ze jestem np kur**a :-/ A najgorsze jest to, ze z nim szmat czasu przezylam i juz chyba nie bede umiala sie przyzwyczaic do nikogo innego. Wypalilam dzisiaj paczke fajek. Wiem ze jestem zalosna, pluje mi w twarz a ja twierdze ze deszcz pada :( Nie wiem co ze soba zrobic.

Czego się spodziewać po facecie, który z tobą jest bo robisz mu loda i obiady?

Niestety raczej nie będę żyć jak Pawlikowska czy Wojciechowska bo nie mam pieniędzy na podróże...

ja np. nie wyobrazam sobie zycia w pojedynkę. ok, chwile bycie singlem moze i jest super. mozna zajac sie soba, ale na dłuzsza metę mnie by przytłaczało. nie chcesz aby ktos cie wieczorem po pracy przytulał, zrobił kawę w niedzielny poranek? co do dzieci - no tu wiem ze jest różnie, są ludzie którzy nie chcą mieć dzieci, ale ludzi którzy chca spedzić zycie solo - nigdy nie zrozumie...

@ Olkaaa To chyba oczywiste, co masz zrobić. @ Autorka Beata zaczynała totalnie od zera, zera absolutnego, ma nawet za sobą próbę samobójczą. Na szczęście nieudaną. Polecam jej spowiedź. Da się podróżować po świecie bez kasy, czego przykładem mogę być ja :-) hehe. Gdy zaczynałem (a miałem naście lat) było jeszcze trudniej, bo jeszcze obowiązywał podział paszportów na KS i WKŚ. Albo Mietek Bieniek (hajer, nie generał), lub Magda i Tomek -> http://magda-tomek.com/ Fakt - języki warto znać. Życie zawsze można i warto zmieniać na lepsze. Zawsze!

madzik82 Ja wyobrażam sobie życie w pojedynkę, za to nie wyobrażam sobie, że kiedykolwiek z kimś będę. :)

Wiem, że tu życie dojrzałe, a ja gówniara lat 21 :D... Ale powiem ci, nie łam sie. Wiem po sobie, że chłopaka/faceta który nie chcie miec dzieci można spotkać. My z moim od zawsze wyznajemy taka zasade... On ma swoje hobby, ktoremu poświeca duzo czasu, a ten ktory zostaje to praca/nauka i oczywiscie wyjścia ze znajomymi. Wiec jestem spokojna. Czy mu sie nie znudze za 10 lat? Nie wiem. Na razie jestesmy razem 5 i ja bym juz chetnie razem zamieszkała, on też... Może jeszcze nie poznałaś faceta odpowiadającego twoim wymaganiom, ale nie rezygnuj. Nie mów, że na pewno nigdy- a nóż się taki pojawi w twoim życiu? Ja ci życze przede wszystkim szczęscia czy zostaniesz w pojedynke, czy znajdziesz sobie partnera :). A co do facetów nie chcących miec dziecka... No to JEST problem.. Ja znam niewielu. Dokladnie poza moim facetem jeszcze 1, a dodam, że właściwie przez całe moje życie obok mnie miałam tylko kumpli, koleżanek o wiele mniej. Nawet ci w moim wieku, czy 2-4 lata starsi zawsze sie dziwili ze ja nie lubie dzieci, a oni to najchetniej duży dom na wsi zdala od miasta, żona i w ogóle pełna rodzina. Dla mnie życie jak z koszmaru :D... Wiec to jakiś mit cholerny, że to kobiety ciągnie do dziecka i rodziny.

Boisz sie tego ,że facet by Cie zostawił dla innej, że by sie Tobą znudził ? Rozumiem to jak najbardziej ale z drugiej strony...będąc w pojedynkę całe życie bo "obawiasz sie zranienia" i tak nie będziesz do końca szczęśliwa. Nawet jeśli coś później nie wyjdzie moim zdaniem warto zaryzykować choćby po to by nawet chwile być szczęśliwym i mieć co wspominać.

SamotnikXI a może nie spotkałeś jeszcze Tej bez której nie bedzie mogł wyobrazic sobie zycia :)

pomysl w inny sposób o sobie - terrorysta = bad boy. kobiety lubią facetów spod ciemnej gwiazdy :D

Chodzi bardziej o wygląd. Nie podobam się, a ludzie patrzą na mnie z pogardą.

Poza tym bad boy to raczej z charakteru, a taki nie jestem.

nie mów tak o sobie bo wpedzisz sie w jakieś chore kompleksy, zapewne bez powodu.

Już mam.

nie szkoda Ci życia na jakieś głupie kompleksy? czego one dotyczą?

Jest ich wiele, chociażby niski wzrost albo głowa w kształcie czaszki neandertalczyka, ogólnie wygląd.

A życia mi nie szkoda, zawsze byłem ten gorszy i traktowany jak gorszy.

jak jestes niski to znajdziesz sobie niską i filigranową dziewczynę. Mam kolegę, który sięgał mi do brody, a ma tak ładną dziewczynę że niejeden brunet 180 cm dałby sie za nią zabić. także głowa do góry, kompeksy schowaj głeboko do kieszeni (kazdy je gdzies tam w sobie ma) i do przodu - gwarantuję Ci że poznasz dziewczynę bez której nie bedziesz mógł życ. sprawy czaszki nawet nie skomentuję :P

Dnia 21.09.2012 o 12:23, Gość rozważania 30latki..... napisał:

Mam prawie 30 lat. Dzieci to ja nigdy nie chciałam mieć. Co do facetów natomiast to jak widzę co się dzieje, czyli zdrady, znudzenie kobietą po iluś tam latach i oglądanie się za innymi... to też mi się odechciewa związków. Zresztą każdy facet praktycznie chce mieć dziecko, a ja nie chcę. I te żałosne posty takich 30paroletnich ruchaczy na forach typu: żona mi się znudziła, podoba mi się koleżanka z pracy itp... rzygać mi się chce jak to czytam. Postanowiłam, że chyba nie będę szukać żadnego faceta i żyć sobie sama. Bo wolę być sama niż z takim gównem co i tak za 10 lat się mną znudzi i będzie zakładać ...ne tematy na forach. Czy ktoś tak żyje i jak sobie radzi, jak spędza wolny czas? Czy życie w pojedynkę może się udać? Bo jak pisałam wyżej i tak nie chcę rodziny, a jeśli chodzi o seks to też w ogóle nie mam aż takich potrzeb, że koniecznie muszę to robić, mogę żyć bez tego.

Masz calkowita racje, malzenstwo i dzieci to wiezienie dla kobiety.

Jeśli mając tyle lat zadajesz takie pytania może oznaczać, że nie jesteś pewna swoich racji. Prawdopodobnie uwierzyłaś w feministtczną propagandę odnośnie toksycznej męskości, którą się wyolbrzymia. Przestań spoglądać na patologię a zacznij patrzeć na mężczyzn, którzy zostali wychowani i dopiero potem podejmij samodzielnie jakąś decyzję.

Mieć kogoś fajnego i mieć z nim dzieci to jest coś, trafić na właściwą, odpowiednią osobę to trzeba mieć trochę szczęścia...... 

Ale jeżeli ona by nie chciała nawet z fajnym facetem, to co?