Czy po tabletkach antykoncepcyjnych muszą występować skutki uboczne?

WItam, mam takie małe pytanie jak w temacie. Biorę drugi dzień tabletki dopiero... ale naczytałam się o tych wszystkich skutkach ubocznych i że tak wiele kobiet je ma... Czy to jest reguła? Czy nie muszą występować u każdego i zalezy tylko od organizmu i np. ja nie muszę mieć skutków uboczynch? Czy któraś z Was nie miała skutków ubocznych od początku, czy zawsze coś było nie tak jak powinno? Jak na razie czuję się ok... ale wiadomo, to dopiero 2 tabletka jest :(

no coz ja jestem po 3 opakowaniach i ze skutkow ubocznych hmm z tych co sie naczytalam nie mam wiele bo jest to rozdraznienei wieksze niz wczesniej i urosly mi piersi :p ale to na plus a z inusow to spadlo mi libido ale juz jest chyba lepiej wiec nie nie musza byc skutki uboczne ja czekalam nie wiem moze cos sie pojawi jeszcze ale jestem do tej pory milo zaskoczona :) powodzenia

biore 5 lat, zero skutkow ubocznych, rozne tabletki

Ja biore naraye i nie wystapily u mnie zadne skutki uboczne, ale w sumie naczytalam sie na forach i tylko u 2 dziewczyn bylo cos nie tak, wiec podejrzewam, ze moja psychika w tym momencie tez sie uspokoila :p

jak mi piersi urosną to się akurat nie obrażę, wręcz będę zadowolona z takiego skutku ubocznego :D ja się boję wzrostu wagi, plamień w ciągu cyklu.... biorę asubtele... ale mam nadzieję że jakoś je zniose... kiedys brałam hormony, ale nie tabletki anty i wszystko było wręcz super oprocz wzmożonego apetytu.... ale chyba tego porównywać nie mogę do tabletek anty....

wiekszosc tych skutów ubocznych to samonakrecanie sie kobitek

ja biore yasmin juz 4 lata, skutki uboczne: w koncu pozbylam sie tradziku i waga spadla o okolo3 kilo, wiec jest ok:)))a i juz nieboli mnie brzuch podczas miesiaczkowania,

Ja staram się być optymistycznie nastawiona że będzie wszystko ok... mam tyle dolegliwości zwiazanych z okresem i pms że ginekolog powiedział ze jak coś ma mi coś pomóc to tylko tabletki... i chciałabym je dobrze znieść... :)

upp

ja brałam microgynon. Nie przytyłam, nawet nie czułam kiedy dostawałam okres (wcześniej miałam straszny ból brzucha), ale libido spadlo do zera a nawet poniżej zera powiedziałabym

perfumy... - i jak sobie radzisz z tym spadkiem libido????????

Te, które występują najczęściej występują u 10% kobiet przyjmujących tabletki.

już nie biorę tych tabletek, a ze spadkiem libido poradzilam sobie jak przestałam je brać.

Wcale nie jest powiedziane, że Ty też będziesz miała jakieś skutki uboczne. To raczej sprawa indywidualna

Ech, mam nadzieję że mi chociaż trochę pomogą te tabletki bo kurde ja ujechac nie mogę co miesiąc :( a spadku libido tez nie chce...

Możesz spróbować asequrelle albo coś tego typu. Ponoć pomaga

U mnie tez był spadek libido i dużo większa skłonność do infekcji intymnych. O ile z tym drugim sobie radziłam, bo stosowalam lactovaginal, o tyle z libido była masakra. W końcu odstawiłam tabletki.

ja biore 2 lata. raz zlapalam infekcje i przytylam 4kg. i jedno i drugie nie koniecznie jest zwiazane z pigulami, kazdy moze zlapac infekcje i kazdy moze przytyc. spadek libido...troche jakby tak ale skutecznie z tym walczymy ;d jestem ogromnie za pigulami i ogolnie antykoncepcja! wczesniej czekalam na kazdy okres jak na wybawienie w szal wpadalam bo nie chcialam wpasc. a teraz. luz ;-)

nie dopuszcza się do owulacji i dni płodnych a dzięki nim głównie mamy ochotę na seks ;)