Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze hmmmm

Jeszcze raz teściowa- o co tym babom chodzi?

Polecane posty

Gość edvr
Dlatego w życiu trzeba być trochę niegrzecznym,dużo razy się o tym przekonałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość standardzik jak nic
otulona, powiedziałam i efekt był taki że primadonna była obrażona i strzeliła foch, bo to przecież ona ma rację....a ja jestem arogancka i niewychowana że jej zwróciłam uwagę że ona zwraca mi uwagę... chyba nie spotkałaś takiego typu ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość standardzik jak nic
ja niestety się przekonałam że asertywność na nią nie działa bo od razu jest scena i obracanie kota ogonem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym z tego co teraz opisujesz wyglada mi to na jakas wsiowa babe,bo takie zachowania bez urazy wsiunskie sa,te krytykowanie i inne pierdoly jakie opisujesz,ona na wsi byla wychowywana? bo to mi tak wyglada,najlepiej by bylo dla ciebie niestety sie od niej calkowicie odciac i ograniczyc swoj kontakt z nia do minimum,nie zapraszac na zadne obiady,kolacje sracje i niech maz doi niej jezdzi jak chce a ty miej na to wylane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak zacznie krytyke to walnij jej tak" bardzo mame przepraszam,czy jak tam sie do niej zwracasz ja mowilam po imieniu dla przykladu,ale poswiecilam naprawde duzo czasu i wysilku by przygotowac ten posilek i jest mi niezmiernie przykro ze ktos to krytykuje i niedocenia,darowanemu koniowi w zeby sie nie zaglada,ale chetnie wpadne za tydzien do mamy na obiad i zjem z przyjemnoscia co mama dla nas przygotuje" i sie slodko przy tym usmiechnij :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość standardzik jak nic
tak właśnie zrobiłam: przestałam jej wchodzić w tyłek i ją zapraszać, bo skoro za każdym razem gdy ją zapraszałam waliła te swoje komentarze to po prostu nie miałam ochoty się dla niej starać wychowana to może ona i jest bo u innych takich akcji nie robi, ale po prostu uważa się za lepszą i musi pokazać kto rządzi tak jak napisałam, gdy idzie na imieniki do koleżanek to wiochy nei robi, ale jej się wydaje że synową to może z błotem mieszać, "bo to młoda siksa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczytaj sobie ksiazke "Toksyczni Ludzie" wyglada na to ze twoja tesciowa to jeden z typow opisanych w tej ksiazce,czesc znajdziesz na necie wpisz sobie w google,szczerze mowiac wspolczuje bo to na bank jest wkuurwiajace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość standardzik jak nic
kochana, ja tą książkę kupiłam zaraz po ślubie to że ona jest toksyczna to dla mnie żadna nowość jedyne co by pomogło to wyprowadzka miniumum 100 km od niej, niestety mieszka 5 minut drogi od nas syn jedynak, co poradzić, do tego wdowa, mogłam trafić gorzej ? chyba tylko mieszkając pod jednym dachem wykazałam się refleksem i nigdy bym się nie zgodziła na mieszkanie z nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemadrzala synowa
to mój przydomek od teściowej... zawsze źle wszystko robię, nie umiem gotować, mam platfusa ( autentycznie, tak mi powiedziała, acha i szorstka skórę! :-D), jej syna poniżam; na szczęście ma jeszcze pare innych synowych, więc nie jestem kompletnie na dnie tej drabiny niepopularnosci :-) jedyna, ktora ma jej sympatię to wchodzi jej w tyłek bez smarowania. Ciekawe jednak, że mamuska napiernicza na swoją jedyną córkę, ale szczerze mówiąc, to ciężko lubić tą dziwaczke przewrazliwiona na swoim punkcie. Ufffff, dziękuję, wyrzuciłam trochę goryczy z siebie. Po każdej wizycie u teściowej nosi mnie przez miesiąc. Być może, że z upływem lat coś zmienia się w kobietach, ponieważ moja mama zaczyna się stawać tą zgryzliwa osobą, już jej parę razy musiałam powiedzieć, żeby dała spokój mojej bratowej, bo krytykuje ją za wiele rzeczy, a dziewczyna i mądra i sympatyczna, karierę robi, dzieci wychowuje super, w domku jak w pudeleczku czysto i zorganizowane, ale mama zawsze jakąś szpilke włożyć potrafi. Mam nadzieję, że mnie ta "choroba" nie dosięgnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×