Prawiczki myślą, że ich target to modelki, fotomodelki, hostessy i tancerki :D

to chyb a raz w zyciu moz e sie przemoc -a potem dozywotni celibat- kobieta asica -jak umrze z błona to smiech na sali -raz w zyciu mzoe sie wyruchać

po prostu lubie wysmiewac innych - bo nienawidz e ludzi

Jak rozpocząć rozmowę z fajną laską, napiszcie słowo po słowie, od powitania

"Dzień bez stresu i bez zmartwień - dniem zyskanym." 123 i właśnie dlatego rzeczywiście warto sobie odpuścić. darker to rozumie zadziwiająco dobrze. ciekawe że inni jednak nie bardzo.

"offerma - każdy facet jest zdobywca, Ty również." 123 OK, nie będę z tym się spierał skoro tak uważasz. nie zmienia to faktu że jakoś do tej pory żadnej nie "zdobyłem". niektórzy by uznali że to poniekąd podważa teorię o mnie - zdobywcy, ale co tam.

off, a co z tą panną, która ci "misiaczkowała" przez telefon w pracy? :P

"off, a co z tą panną, która ci "misiaczkowała" przez telefon w pracy?" 123 właśnie nie wiem. niedługo się chyba z nią spotkam bo mam "spotkanie integracyjne" :D nie chce mi się tych dziwacznych znaczków wpisywać. wolę 123

uuu, nieźle. ale pamiętaj, żeby się puszczać! :P ;)

gram sobie w masakrę pingwinów: 123 http://armorgames.com/play/4964/penguin-massacre

a w ogóle to postanowiłem pouczyć się niemieckiego. nagrałem sobie jakieś lekcje na płytkę i słucham w samochodzie. ciekawe czy coś z tego będzie.

a podoba wam się mariolka kiepska? bo mi tak, pamiętam, że lata temu wszystkim moim kolegom również :)

Nie.

nie chcę rozmówek, nie o to chodzi. po prostu doszedłem do wniosku że zamiast słuchać radia w samochodzie (które mnie tylko wkurza) albo jakąś muzykę sobie nagrywać to mogę sobie nagrać kurs niemieckiego i posluchać. spędzam w samochodzie kilka godzin codziennie więc czasu mam dużo. może się czegoś nauczę. choć oczywiście skupienie nie będzie takie jak na normalnych lekcjach.

ja zdawałam maturę z niemieckiego i miałam jeszcze lektorat na studiach, przez pierwsze 2 lata. a teraz powoli zapominam zupełnie.

od granatnika to pingwiny padają jak kawki :D

musisz się z tym pogodzić orange. mam płacone od posta, a nie od obijania się.

ja też zdawałem na maturze niemiecki. ale teraz to już mało co pamiętam, w końcu ponad 15 lat minęło.

ja nie tęsknię za niemieckim.

ale po co wam niemiecki? niemcy dość dobrze gadają po angielsku,

ale po niemiecku lepiej. pamiętam jak byłem w chorwacji to z angielskim było tam słabo. częściej mówili po niemiecku. a bądź co bądź niemcy to kawał kraju, potężna gospodarka i blisko, może się język przydać.

Argen - a co mnie obchodzą turyści? jak ja gdzieś jadę muszę znać język tubylczy. niech oni się uczą polsiego. chyba tylko w polandii jest takie przekonanie, że turystom trzeba wchodzić w tyłek i uczyć się ich języka. ­ a baby w punktach obsługi klienta ZTM warszawa ani be, ani me po angielsku. kiedyś robiłam za tłumaczkę ad hoc, bo baba nie umiała ANI SŁOWA po angielsku, żeby coś wytłumaczyć zagranicznemu studentowi. wiocha że hej.

poza tym jest tyle ładnych języków, a niemiecki to akurat brzmi jak krzyczenie na psa :P

Lepszy hinduski.

podpowiem coś pomarańczowemu psycholowi: 123 zab-x RAUS :D

francuski jest ładny, włoski, hiszpański. portugalskiego zaczęłam się uczyć, ale mi się odechciało :P ­ mój facet nieźle zna rosyjski, ale ja nie mogę przebrnąć nawet przez ten alfabet :P

czytaliście to: 123 "Student prawa Markus Gaeffgen, porywacz i morderca 11-letniego syna frankfurckiej rodziny bankierskiej von Metzler, otrzyma od władz landu Hesji odszkodowanie w wysokości 3000 euro za to, że podczas przesłuchania przez policję jeden z funkcjonariuszy groził mu użyciem siły, jeżeli nie powie, gdzie ukrył dziecko." 123 to jest niewiarygodne do czego doprowadziliśmy ten świat.

ja gdzieś czytałam. ale nawet szkoda słów na komentarz...

tak wypierdku umysłowy, codziennie czytam newsy. niesamowite, co? ­ "Jak Tusk ozusuje wszystkie umowy, no to mogę pożegnać się z szukaniem pracy." ­ zanim ozsusuje to zdążysz znaleźć, o ile będziesz chciał. na twoim miejscu poszłabym do jakiejś policealnej bezpłatnej szkoły, skoro i tak nie masz nic do roboty. o ile pamiętam do iluś tam lat, jak masz status ucznia albo studenta, to zuz płaci za ciebie szkoła i pracodawcy chętniej przyjmują.

zus nie zuz oczywiście.

no to na co czekasz?