Tu nie chodzi tylko o zrzucanie kilogramów...

Nazywam się Angelika. Mam 20 lat. Piszę tutaj, bo chcę coś zmienić. Wiem, że jeśli uda mi się, opiszę to i będę chciała pomóc innym dziewczynom. Mój koszmar zaczął się ponad rok temu. Od tego czasu wiele się zmieniło, na gorsze w większości. Ja utyłam przez ten czas 15kg. To ogromna ilość. Zmieniłam się nie tylko fizycznie, ale też zmieniłam swoje zachowanie. Jestem zimna, wredna,oschła,marudna. Zawsze byłam postrzegana jako wesoła i zabawna Angela. Moi znajomi tęsknią za taką Angeliką, zresztą jak moja rodzina. Chciałabym, żeby ktoś z Was,kto mógłby mi pomoc zgłosił się, bo właśnie po to tutaj piszę. Od jutrzejszego ranka zaczynam ćwiczyć,no i nie chcę katować się dietami. Przez ten czas doświadczyłam je i są, przepraszam za wyrażenie, gówno warte. Ale ja oczywiście byłam mądrzejsza...-_-' Nie chcę się użalać, proszę tylko o pomoc, mobilizację ocen, krytykę jeśli trzeba mojego postępowania.Będę ogromnie wdzięczna. Jeśli będę i ja mogła w czymś pomóc,piszcie moi drodzy:)