Chcę schudnąć pomocy!!1

o20na Dobranoc , idz juz spac kochana i nie sluchaj tu niczyich dobrych rad , rano poczytaj sobie o tej diecie i od poniedzialku startujemy .Dobranoc .

Nie wiem dlaczego tak jest.Wiem,że się źle odżywiam bynajmniej teraz ja potrafię w 3 mies przytyć 8 kg ;/ Dlatego tutaj napisałam,bo myślałam,że mi ktoś pomoże w ten sposób ale widzę,że to nie miło sensu.

Mialo sens ,bo ja Ci pomoglam ,tamtym idiotkom sie nie musisz tlumaczyc .

niby jak ci mamy pomóc? przecież podobno jesteś "gruba genetycznie".

Dzięki tylko Ty mi doradziłaś:) pozdrawiam odezwij się jeszcze:)

Miało sens, ja też szybko tyje, wystarczy ze popuszcze sobie, raz w tygodniu pizza, piwka, ciasteczka i waga leci do góry ale trzeba panować nad sobą

jak to dobrze ze ja nie tyje od powietrza....

No właśnie ;/ źle mi z tym.

migotka - ja na wszelki wypadek nie oddycham, bo jeszcze przytyję :D

no ja musze, niestety, wole byc te kilkanascie kilo do przodu niz umrzec...

Ale cwaniarą to Ty jesteś ciekawe, czy we wszystkim jesteś taka mądra.

A jak ktos kurwa nie je pizzy ani ciasteczek a tyje to jak to kurwa wytlumaczysz ekspertko . Nigdy nie przepadalam za slodyczami ,ani za pizza ,wole domowe jedzenie , a jednak utylam w dziecinstwie ,potem to juz szlo 2-3 kg na rok ,ale kazdy sadzi po sobie ,skoro u ciebie zwinily slodycze to nie znaczy ze u mnie tez .

To bylo do Mariiika .

Ale cwaniarą to Ty jesteś ciekawe, czy we wszystkim jesteś taka mądra.' w absolutnie wszystkim

Może za tłusto gotujesz? Może nie masz wystarczająco dużo ruchu? siedzącą prace? kg same z siebie nie lecą. Może za dużo piwka? Może za dużo ziemniorów i tłustego mięcha. Co jesz na codzień?

ja jestem genetycznie mądra

o20na zmykam juz spac , odezwe sie jeszcze .Dobranoc .

No prosze Cię, napisz od czego ważysz 110kg, bo chyba nie od powietrza

Dokładnie!!! Zawsze tak jest,że szkielety mają najwięcej do powiedzenia.

nie jestem szkieletem. Ale wiem od czego tyła i od czego chudłam. i też twierdziłam ze nie jem prawie nic

Jem tak: obiad ryż z warzywami ,kolacja bułka z serem i warzywami.Przez dzień piję wyłącznie wodę. Czasami jem słodycze. Ja nie mówię,że to nie jest moja wina,że tak wyglądam bo jest ale naprawdę nie jem dużo i nie jem nie wiadomo czego.

Hm no rozumem Cię.

o20a- agresja do nas nic nie osiagniesz. nikt nie chce dla ciebie zle - sama uwazam ze promowanie anoreksji jest bardzo niezdrowe, ale rownie niezdrowe jest jedzenie w mcdonald... i bardzo dobrze ze sie za siebie wzielas, chwali sie

Po pierwsze chociaż 4 posiłki w ciągu dnia i ruch, ruch i jeszcze raz ruch!

"Zawsze tak jest,że szkielety mają najwięcej do powiedzenia. " ­ no rak, zaczyna się wyzywanie normalnych, szczupłych kobiet od szkieletów ­ idź zjedz batonika, czipsiki, fryteczki i popij colą na pocieszenie.

Nie jestem agresywna tylko oczekuję trochę zrozumienia.To,że ktoś waży więcej nie znaczy,że jest człowiekiem do dupy,czy nie ma wspaniałego życia.

jak się już rozryło to trzeba się ruszać, od jedzenia mało się nie schudnie.

nikt nie mowi ze jestes gorsza, masz jakies problemy z samooceną czy co? Nikt nie pisze ze twoje zycie jest do dupy.

ale kto tak pisze? czy ty czytasz nasze posty czy udajesz ze czytasz? jedyne co piszemy to to ze trzeba sie za siebie wziac i nie dopuszczac do takiego stanu i to jest w TWOIM interesie to zrozumiec. a osoba mozesz byc wspaniala tylko nie o tym jest ten topik

Wiem,wiem...