Dlaczego faceci sa mili do momentu gdy nie dostana kosza??

jak to wyjasnic?? przykladowo zakocham sie w kims, on mi da kosza, ok jest mi przykro ale nie zachowuje sie chamsko bo mimo wszystko szanuje ta osobe, chyba ze ona mnie nie to inna sprawa. a ci zachowuja sie tak jakby chcieli zwiazku a nie konkretnej osoby i nie zalezy im kto to bedzie - chyba ze sie trafi jakas ladna czy w jakis sposob przyciagajaca uwage to wtedy wylewaja jad gdy tego kosza dostana. Nie maja klasy.

A dlaczego większość kobiet jest miła do momentu, aż nie dostanie kosza?

wlasnie nie spotkalam sie z tym zeby ktoras z moich kolezanek tak sie zachowywała,nawet od kolegów nie slyszalam o takich doswiadczeniach. moze trafiam na takich ludzi,dlatego pytam na forum

albo wóz albo przewóz, dostałem kosza urywam kontakt bo to nie ma sensu tylko bym się dalej męczył

zalozmy ze nadal macie kontakt,tylko ze facet nagle sie zmienia, staje sie taki obcy,oschly

zawsze tak jest, mialam wielu kolegow ktorzy byli blisko, milo spedzalismy czas. do czasu gdy ujawniali sie ze chca czegos wiecej, a gdy ja konkretnie oznajmialam ze nie chce sie wiazac znajomosc sie urywala... za kazdem razem bylo mi przykro, czulam sie niewazna, jakby nie zalezalo im na mojej osobie tylko na tym zeby mnie miec a skoro nie to nara :O

a Ty dalej byś chciała się męczyć? chyba nie, jak się kogoś nie widzi to się zapomina

tak masz racje, zerwanie kontaktu daje nam takie poczucie ale tez ze mna kontakt ma, ciekawe jak dlugo jeszcze. chyba nie zapowiada sie jego zerwanie. tylko to zachowanie :o

ten*

ma kontakt bo okoliczności takie są, a oschle się zachowuje bo nie chce z Tobą rozmawiać bo to go męczy w środku

to co mowisz ma sens tylko zobacz - on wyjechal za granice a i tak do mnie pisze. ma okazje by kontakt zerwac ale udaje ze nic sie nie stalo, przez kilka dni po tym wyznaniu troche o tym gadalismy pozniej juz nie i teraz jest ok ale widze roznice w zachowaniu.

bo może ma nadzieje że jak Cię trochę oleje to Ci się odmieni

maiłam kiedyś w pracy takiego wielbiciela faceta który wcale mi sie nie podobał, sugerowałam mu że nie jestem zaunteresowana aż doszło że dobitnie powiedziałam mu wprost że nie ma szans na związek ze mną , wtedy znienawidził mnie i mówił ploty że sie puszczam , że dałam dopy szefowi , że jestem łatwa i lubie niezobowiązujący seks itp paranoja :O niszczył mnie

Faceci to też ludzie! Nikt nie chce dostawać przysłowiowego kosza, bo postaw się w sytuacji faceta - po kopniaku, ostatnią rzeczą jest chęć bycia miłym dla kobiety, która go olała