Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość problem z gotowaniem

Mieszkanie z facetem, a gotowanie obiadow. Czy mam racje?

Polecane posty

Gość dzisiejsze
laski to nawet gotować nie chcą ale ty masz we wszystkim pomagać żenada ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreatynina
Ja gotuję wtedy jak mam na to ochotę. Mąż czasami sam coś przyrządzi, a tak to je w pracy w stołówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ macie problem! Dziewczyna ma ochote jeść w bufecie, nie chce nic odgrzewać! I ma do tego pełne prawo. Ja nie widzę w tym nic dziwnego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajamysleze
Twój facet jest dziwny... Ty masz mu gotować i składać się na obiadki dla niego? Zupełnie bez sensu, czemu niby masz się dostosowywać do niego, skoro lubisz zjeść w pracy, to co - masz siedzieć w pracy głodna cały dzień i zjadać dopiero o 19? Twój facet to niestety egoista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z gotowaniem
z tym, ze mam kupic mikrofalowke to podszyw:D Chodzi mu i o to, ze nie gotuje z nim na zmiane i o to, ze nie place za te obiady. Ja uwazam, ze u mnie w pracy sa naprawde tanie obiady:) Za 10zl moge zjesc zupe, drugie danie (zawsze jest do wyboru jakas ryba badz mieso). Uwazam, ze to tanio, bo ja w ta cene wliczam tez swoj czas., ktorego nie musze marnowac na stanie przy garach. A jak mam ochote na cos innego niz kuchnia domowa to mam po drugiej stronie restauracje orientalna gdzie na wynos tez mozna w dobrej cenie kupic naprawde spory obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tańczący z nożami
dzisiejsze laski to nawet gotować nie chcą ale ty masz we wszystkim pomagać żenada .. No fakt mi właściwie nie jest potrzebna kobieta do związku bo niby po co gotować potrafię bardzo dobrze i domem sam umiem się zająć do tego na męskich robotach też się znam mam dobrą pracę wole tryb "przyjaciółka z dodatkiem" :D jeśli wiesz o co chodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaarwena
niech mu gotuje, kupuje skladniki, robi oplaty w JEJ mieskzaniu, i ladnie sie nim zajmie w nocy... podetrzec tylka tez nie zaszkodzi nie wywiazuje sie pefekcyjnie z tych zadan? alez be3znadziejne kogbiety w dzisiejszych czasach, lenie straszne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaarwena, jeśli pytanie bylo do mnie, to ja mam 22, a on 30 lat. To jego mieszkanie, więc ciężko,żeby się wyprowadził. Ja kilka razy się wyniosłam, ale za każdym razem chciał,żebym wrócila. Może,gdyby mój facet się przepracowywał, to sytuacja wyglądałaby inaczej, ale ma mnóstwo wolnego czasu, więc nie będę wokól niego skakać :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajamysleze
A co do cen to nie wymyślajcie, bo korporacje dopłacają do obiadów dla pracowników, mój mąż wcześniej zjadał pełen obiad za 3-4zł a od września je za darmochę - i jaki sens wydawać pieniądze na gotowanie w tygodniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiejsze
"przyjaciółka z dodatkiem" wiem :D no ja też bym tak chciał ale muszę trafić na jakąś fajną kandydatkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tańczący z nożami
Ja też długo pracuje a jakoś wole sobie sam przyrządzić jedzenie niż żreć śmieciowe żarcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jesz nie gotuj
u mnie natomiast jest sytuacja taka, że mąż pracuje za granicą i jak przyjeżdża na urlop to siedzi w domu całymi dniami nie, ja pracuje (co prawda tylko na pół etatu) ja wracam z pracy koło 12 to ledwo co wejdę do mieszkania i pada jebane pytanie kiedy obiad, no kurwa mać o 12 to się je drugie śniadanie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tańczący z nożami
No ja już trafiłem jesteśmy razem od pół roku i jest super czyli Ty na razie samotny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaarwena
zuuuu pytanie bylo do autorki jesli jemu pasuje taki uklad jak macie, to dla mnie to nie sstanowi problemu tym bardziej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trollo
myślę, że jest na to sposób; powiedz mu, że będziesz się dorzucać do jego obiadów, jak on będzie Ci dawał połowę kasy na Twoje obiady w pracy - w końcu tam jesz. Myslę, że szybko mu przejdzie. W ogóle to jakiś dziwny jest. Skoro sam je je, to chyba logiczne, że sam je gotuje i sam za nie płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiejsze
tak wolny strzelec :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Livia_85
W sumie masz rację. Spytaj go, czego nie rozumie w Twoim argumencie, że nie jesz obiadów w domu? Powiedz mu, że przecież Ty wydajesz kasę na swoje obiady na mieście i nie każesz mu się do nich dokładać, to dlaczego niby Ty masz się dokładać do jego obiadów??? Rozumiem, że gdybyście razem jedli to moglibyście jakoś razem się dzielić, że raz robisz obiad Ty, a raz on, no ale tak to nie rozumiem tego Twojego faceta. Jecie wspólnie obiady w weekendy i dobrze. Pewnie nie chce mu się cały czas samemu gotować, może już mu się skończyły pomysły na potrawy i chciałby, żebyś teraz Ty go w tym wyręczyła. W sumie, jeżeli jest jakieś danie, które potrafisz dobrze zrobić i jemu ono smakuje, możesz mu czasem wieczorem przyrządzić jako taką niespodziankę. Pewnie będzie mu bardzo miło. No ale oczywiście niech się nie przyzwyczaja za bardzo, nie jestem za tym, żeby robić z kobiety kucharkę, zwłaszcza, że pracuje do późniejszych godzin niż facet. No a jak jemu nie chce się cały czas gotować, to niech też nieraz wyskoczy gdzieś na miasto i zje. Może nawet udałoby się wam jakoś razem spotkać w przerwie obiadowej w jakiejś knajpce? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to nie jest przypadkiem
rozpieszczony synek mamusi? Na chwile sie przyczail, zebys mu zaufala, a teraz wychodzi z niego niedojrzaly gowniarz, ktory wymaga calodobowej opieki. Jezeli nie jest mezczyzna, ktory potrafi wokol siebie zrobic co trzeba (a korona mu z glowy nie spadnie, jezeli ugotuje tez dla Ciebie, jak juz gotuje), to bedziesz miala niedlugo w domu rozwrzeszczane rozwydrzone niemowle w osobie starego pryka, ktory bedzie od Ciebie oczekiwal ze podasz mu piwo z lodowki, bo on nie ma czasu wstac ogladajac mecz, a jak zupa bedzie za slona to wiesz, co Cie dalej czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiejsze
chyba se coś zamówię bo ciągle pierdolicie o jedzeniu i zgłodniałem :D a nie mam pięknej dobrej kobiety co by mi coś ugotowała niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za chwilę zobaczysz
że twój ukochany po wyjściu z kibla wystawaia du.pę pod drzwiami, żebyś mu wytarła. Ku..wa gdzie są mężczyźni normalni, jak słyszę o tych wiecznych dzieciach inwalidach umysłowych to mi cyce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem z gotowaniem..autorko dla mnie jesteś dziwna,...i nie rozumiem też reakcji tutaj większości kobiet..no ja nie widzę żeby facet chciał zrobić z Ciebie kucharke..może dlatego że ja bardzo lubię gotować...mówisz ze jesz obiady z bufetu..hmm za pare lat bedziesz narzekac na żołądek, itd...nie wierzę że jest tam świeże jedzenie i nie za cenę 10 zł-sztuczne i mrożone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filetowa żaba
A o co może kolesiowi chodzić? Oczywiście o to że nie chce mu się samemu gotować i kasy mu szkoda, więc się wkurza na autorkę. Chciałby mieć podane pod nos, łaskawy pan. Nie daj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tańczący z nożami
Ja raz zaprosiłem kumpla na wieczór i zrobiłem tam coś do przekąszenia to mówił że "gotuje lepiej niż jego laska i chyba się do mnie wprowadzi" :D:D:D więc ja sobie dosyć radze tylko starzy mi mówią że żadnej dziewczyny im nie "przedstawiam" :D jeśli chodzi o obecną to tylko sex nas łaczy więc jak mam im ją przedstawić ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiejsze
Oczywiście o to że nie chce mu się samemu gotować i kasy mu szkoda, więc się wkurza na autorkę. Chciałby mieć podane pod nos, łaskawy pan. Nie daj się! A czy to tak wiele jak kobieta zrobi obiad ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Livia_85
Będzie narzekać na żołądek po daniach z bufetu? A czy zdrowe jest nie jedzenie ciepłego posiłku do 19.00 godziny i spożywanie obiadu w porze kolacji???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tańczący z nożami
przyjaciólka z dodatkiem to z mieszkaniem i taka ktora będzie sie składać na obiady i je gotowac ale jeść ich nie musi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najpierw obiadek
potem kapcie do lozka na gwizdniecie, a w koncu zbierzesz w zeby, jak sie wacpan przyzwyczai, ze moze pomiatac swoja kobieta. Jezeli nie postawisz mu wyrazych granic, zacznie cie wykorzystywac tak, ze sie porzygasz tym zwiazkiem. Juz widac, co to za ziolko, nie mysli o tobie w ogole, tylko o tym zeby mu ktos zastapil mamusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×