Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kama2535

która spotykala sie z zonatym majac mężą..i walczyła o kochanka

Polecane posty

jest kobieta ktora w malzenstwie wdala sie w romans z zonatym facetem o ktorego walczyla itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALINOWA JEŻYNA
Jest i powiem ci niewarto ba ze on sie okresli i w ciagu pol roku odejdzie od zony - jesli tego nie zrobi w tym czasie to pomimo obietnic nie zrobi tego juz nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm własnie ciekawa jestem jak było u innych kobiet bo ja weszlam w taki układ . ciekawe jak u innych sie takie sprawy potoczyły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALINOWA JEŻYNA
witaj kama a u ciebie jak było długo sie znacie ? mój dużo obiecał a jak co do czego , mało zrobił doniosłam jego żonie ale on nadal utrzymuje ze mną kontakt ale szczerze to już chyba we mnie coś się zmieniło chciałabym skończyć z nim bo to nie ma już sensu ale nie umiem przywiązałam sie do niego i boje sie że będe żałowała , sama nie wiem czym ja się łudze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj romans trwał 10 msc intenywnego zwiazku ,planowania wspolnej przyszłosi odejscia itp przysiegania obiecywania zreszta chyba wiesz jak jest. wydalo sie i moglismy byc razem , ale nagle okaza;o sie ze zona jest wstanie mu wybaczyc on ma sentyment wyzruty ze skrzywdził a mimo to jest wstanie przebaczyc itp a przywiazanie a chyab jednak ja nadal jeszcze kocha ,wrócił do niej po tygodniou powiedział ze chce rozwodu bo zyc nie moze bezemnie i wprowadził sie do mnie , poczym pojechał do rodziców by pobyc troche sam bo znow przysżły sentymenty , probował cos pisac dzownic naprawiac ale na tym to stało a ja wierna zakochana cierpiałam i czekałam na niego, .potem. pokazała sie taka zazdrosc o mnie tak mnie zapewniał przysiegał z ejuz jest pewny ze tylko ja sie licze ze wyprowadzimy si e znowu mu uwierzyłam spotkałam ustalalismy nasze dalsze zycie ogladalismy mieszkanie a tu nagle patzre w jego tel celowo po kryjomu a tam esmski do zony nie skreslajmy tego naprawmy misiu tesknie przyjade zabiore cie gdzies itp. szlag mnie trafił dosłownie zadz do niej i jej powiedziałąm o tym czy wie ze mamy zamieszkac razem .potem było tak ona juz mu szans nie daje zadnych a on chce byc ze mna jest pewien z ebedzie zawsze nie opusci mnie ani mojego dziecka wynajelismy mieszkanie juz . ale jeszcze sie ociagam z przeprowadzka powoli drobne rzeczy woze tam ale nie jestem pewna boje sie ze zona da mu znow nadzieje o mnie zostawi choc gdybym cofła czas nie pozwoliłabym sobie na uczucia ukruciła bym taki zwiazek , ale tak sie zakochałam ze walczyłam o niego gdy mnie zostawiał pisałam dzwoniłam pisałam listy karteczki niepsodzianki wsyztsko by był mój ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nocny Spektator_były_kochanek
Gdybyś ,,cofnęła czas'' , a nie ,,cofła'' to może by został...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALINOWA JEŻYNA
Bo oni juz tacy są - ładnie mówią kochance obiecują , przysięgają , ale tak naprawde chyba kochają żony ja myślałam że mój jest inny i niestety pomyliłam się - niby nadal pierdoli jak bardzo mnie kocha - ale skoro tak mówi to czemu jest z nią ??? to chyba wszystko mówi ... ale ten twój skoro zdecydował się na wynajęcie mieszkania to może jest tym 1 na 20 jak mówia statystyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALINOWA JEŻYNA
ja też gdybym mogła cofnąć czas nie pozwoliłabym na to uczucie teraz rozmawiam z nim , smsy itd ale to z przywiązania , boje sie że jak zerwe kontakt będe cierpieć , że sobie nie poradze gdy on nie bedzie obecny - wiem ze to bledne kolo do niczego nie prowadzi - tym bardziej ze juz mu chyba nie ufam , czuje sie zawiedziona bardzo i przykre dla mnie jest to ze czuje ze sens naszych rozmów skończył się :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfjfhf
Pusta kurwa z ciebie,mam nadzieje,ze wroci do zony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie myślałas o tym by wydac go zonie? a dlaczego odrazu kurwa to jest mój drugi meżczyzna w seksie wiec nie uwazam bym była kurwą a kazdy ma prawo sie zakochac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze że niektórzy nie powinni miec do czynienia z komputerem,jesli sa nie dorosli kazdy ma prawo wyrazic swoje zdanie ale takie zachowanie jest zbedne nie mozna wszystkich sadzic wedle siebie jesli ty robisz to na prawo i lewo to nie mysl ze kazdy taki jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfjfhf
A ty dorosla,tak? Przeczytaj swoje posty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie musze czytac bo wiem co pisałam , i nie kłąmałam jak pisze to prawde na kazdy temat bo wiem ze jest garstka osób która tak smao wyraza swoje zdania a obrazajac kogoś , nie przejawia za grosz tolerancji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfjfhf
Bo nie toleruje takich jak ty i on. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz prawo , ale oby ciebie nie spotkała taka sytuacja bo wtedy cofniesz te słowa kazdy jest madry dopuki jemu sie to nie przytrafi , byłam przeciwniczka zdrad ! ale stało sie tak jak stało serce nie sługa nie wybiera .. uwazam ze jelsi ma sie człowiek meczyc to dlaczego ma sobie na nowo zycia nie ułozyc a ludzie którzy sa zameżni to znaczy ze sa juz skreśleni ze nie moga byc sczzesliwi musza twkic w tym co jest , ja uwazam że to nie jest tak ze jak nieraz mówi ze sie ona mi odbiła męza np. ale jesli był by mąż normalny to by nie dał sie skusic czy wciagnac w zaden romans wcale nie musi nikt nikogo nie przymusza to sa idywidualne decyzje , jak mi faceci proponuja kawe czy cos w takiego to nie znaczy ze ja mam do kazdego leciec prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALINOWA JEŻYNA
pojechałam do jego żony dowiedziała sie o wszystkim podobno bardzo to przeżywała ale on sie nie wyprowadzil - przeczekal najwieksze napiecie teraz on nadal sie chce spotykac ale jest bardzo ostrozny zeby jego zona sie nie dowiedziala - wiec wedlug mnie juz wybral :( nawet nie pytalam co jej powiedzial , bo pewnie bedzie sciemnial a pewnie naprawde powiedzial ze ja kocha ze chwila slabosci - tak sadze oj ile on naobiecywal , naprzysiegal - szkoda ze chociaz w jednym procencie tego nie dotrzymal wciaz mowi ze kocha tylko mnie ale zona by go puscila w skarpetach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfjfhf
Ja naprawde nie wiem na co wy liczycie od takich panow? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALINOWA JEŻYNA
też kiedyś bym pytała na co . po co ale jak widać serce nie sługa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfjfhf
A rozumu brak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty chyba dopiero zrozumiesz jaki to bol byc zdradzona, jak zostaniesz zona i pewnego dnia wjedzie jakas laska i oznajmi ci ze wlasnie wynajmuje z twoim mezem mieszkanie....milosc miloscia....ale pewnych rzeczy sie nie robi, nikt cie nie nauczyl?...mysle ze dla ciebie i tak jest juz za pozno.I nie zaslaniaj sie internetem, swoboda wypowiedzi.Bo jezeli matka zabije dziecko i tutaj bedzie szukac rozgrzeszenia,to nikt normalny jej nie poprze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no takkkkkkkkkkkkkk
drach jeden święte słowa powiedziałeś .Jak raz zostanie przekroczona ta granica w związku że się zdradzi żonę z kochanką i odejdzie to jak ty bedziesz jego żoną to wcześniej czy póżniej zrozumiesz jak ciebie zdradzi i inna znajdzie .Nie rozumiesz że pewnych cudzych rzeczy się nie rusza jak mężczyzny w związku małeńskim .Bo każdy może przejsc jakis chwilowy kryzys a ty to wykorzystujesz i niszczysz czyjeś życie ,nie dajesz im szansy na naprawienie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krew mnie zalewa jak ktos zaslania sie slowami: serce nie sluga.Ku....a mac ze sie tak wyraze, bo cisnienie mam juz w zenicie :D a co z dziecmi w takim zwiazku.Jezeli masz chociaz odrobine serca to zrozumiesz.Co bys powiedziala takiemu dziecku, ktorego tatusia obracasz? ze sie zakochalas?...ze on zamieszka z toba? Dziewczyno, nie zycze ci takiej sytuacji...i wiem co pisze, bo bylam taka zona, ktora patrzyla jak dzieciom serce pekalo bo tato postanowil zamieszkac z 16 lat starsza kobieta.Nie potrafilam im wtedy tego wytlumaczyc, mnie bol rozerwal serce...wiesz jak to jest jak dziecko placzac patrzy tobie w oczy i pyta : Mamo dlaczego tato nas juz nie kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś geba
serce nie sługa SERCE? A to jedyny organ w ciele? A gdzie rozum, gdzie "dusza"? Gdzie wyrzuty sumienia że komuś niszczy się życie? Nic się nie liczy tylko JA? Egoizm w czystej postaci. Bardzo współczuję kobiecie która została zdradzona. Prawdopodobnie chwilowy kryzys który nie miał szans się naprawić. Jak ktoś pisał. Wiele rzeczy w życiu wolno ale to już przesada. Facet zajęty to facet "umarły dla innych kobiet" i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaliyah Haughton
autorko jestes zdzirą która włazi z butami w czyjes zycie to po pierwsze, po drugie jestes idiotka ze dajesz sie tak w ciula robić głupiemu kolesiowi który posuwa ciebie i jednoczesnie zone. Daj im spokój niech ratuja swoja rodzine a ty nastepnym razem nie bierz sie za zonatych facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaliyah Haughton
acha i pamietaj zło jakie wyrzadziłas kiedys wróci do ciebie ,wtedy zrozumiesz co teraz wyprawiasz i jak krzywdzisz innych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie jest tak ja jestem wolna on ma zone. Spotykamy sie 2,5roku i choc wiele razy probowalam nie potrafie tego ,,zwiazku''zakonczyc poniewaz go kocham.On twierdzi ze tez mnie kocha ale jakos jeszcze sie nie rozwiodl tak czy siak nie jestem w stanie zakonczyc z nim znajomosci wiec jesli go jeszcze nie kochasz to odejdz bo pozniej bedziesz tylko cierpiala. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i mozecie sobie mnie wyzywac od dzivek itp mam to gdzies nie wiecie jak to jest byc tak zakochanym wiec doskonale Cie rozumiem autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuluś
Mam męża,dwójkę dzieci i kochanka od półtora roku.Miał to być typowy układ bez zobowiązań,wszystko jednak potoczyło się nie tak gdy w grę weszły uczucia.Nikomu nie radzę wchodzić w takie związki bo strasznie ciężko się z tego wyplątac.Jestem piętnaście jak po ślubie,on trzy.Byłyplany wspólnej przyszłości,ale ja chyba nie odważę się zostawić rodziny.Nasi współmałżonkowie wiedzą o nas,"wpadliśmy"kilka miesięcy temu,próbowaliśmy się definitywnie rozstać ale nie dało rady,spotykamy się często,dzwonimy,piszemy,strasznie się do siebie przywiązaliśmy.Wiem ,że trzeba to będzie skończyć raz na zawsze jednym ostrym cięcięm,jednak wciąż odsuwam to na kiedyś.Przepraszam za literowki,piszę z telefonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaliyah Haughton
malutka i co z tego ze go kochasz jak on ciebie nie tylko cie posuwa od czasu do czasu i tyle. Gdybys miała jakas moralnosc nawet bys nie spojrzała na zonatego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×