kłótnia o domówke

spojrz na problem z drugiej strony gdyby chodzilo o twoich znajomych i ty bys chciala jechac a on nie jakbys sie czula?

twoje zachowanie jest chore.

ja bym nawet nie chciala pojechac sama, bo dla mnie jest nie nie w porzadku bedac razem wyjezdzac sobie samemu gdzies do innego miasta na impreze, zwlaszcz\a wiedzac ze druga osoba ma cos przeciwko

A moim zdaniem ograniczanie drugiej osoby jest nie w porządku. Do dupy z takim związkiem, jeśli trzeba rezygnować z przyjemności dla drugiej osoby. W imię czego ja się pytam?

jestes dziwna, nikt ci wczesniej tego nie mowil? pewnie wolalabys siedziec razem w domku pod kocykiem i romansidlo ogladac!

nie martw sie,niedlugo cie kopnie w dupe i skoncza sie twoje "problemy"

Romansidło pod kocykiem też jest ok, ale nie wyklucza to spędzania też czasu z innymi ludźmi na domówkach itp. A jeśli Twój chłopak za dużo pije czy coś w tym stylu i mu nie ufasz, no to się zastanów po co z nim jesteś.

Dziewczyno , masz rację.Nie dziwię Ci się, że nie chcesz spać u nieznajomych.Jeśli on tego nie rozumie, popędż go, póki jeszcze jest czas.Co to znaczy, że on nie potrafi bawić się bez alkoholu? Tak w przyszłości też będzie Ci odpowiadał? Widocznie nie dobraliście się odpowiednio, wiem co mówię , mam już jakieś doświadczenie w tej kwestii.W Twoim wieku należy zwracać uwagę na takie rzeczy przy doborze życiowego partnera, żeby się potem nie oszukać.

moj chlopak pije bardzo rzadko, ale za to bez umiaru, sa jeszcze dwa powody dla ktorych nie chce jechac, wlasciwie dwa glowne

Twój chlopak to chyba jakiś dupek. Powiedział ci, że wyjeżdżacie i zostajecie. Decyzja należy do ciebie, czy tam zostaniesz, czy wrócisz, on planuje zostać. Jeśli chcesz wracać, to poproś tatusia to po ciebie przyjedzie i no problem. Nie jest twoim mężem, żebys jakieś warunki dziewczyno stawiała. Jak dla mnie to jestes albo małolatką, albo starą panną,

boze ale problemy!!! no na poziomie 5 latki co tupie nozka i krzyczy "ale ja nie chce bo zasypiam tylko w swojej piżamce i w swoim łózeczku, na swojej podusi" :D robisz larum jakby ktos chcial cie zmusic do nierzadu!! niech zgadne nie masz jeszcze skonczonych 20 lat

po pierwsze dzisiaj zaczal mi sie okres a po drugie a wlasciwie najwazniejsze to wstydze sie przed jego znajomymi pokazac bez makijazu zwlaszcza ze mam problemy z cera, tym bardziej ze ich nigdy na oczy nawet nie widzialam

Oczywiście nie słuchaj tych nieprzychylnych opinii.Ci ludzie nie mają racji.Najwyraźniej liczy się dla nich tylko wóda i rozrywka po niej, jeśli można tu mówić wtedy o jakiejkolwiek rozrywce.Prawdziwe uczucie polega też na zrozumieniu drugiego czlowieka.........a ktoś tu mówi że jak można się poświęcać dla Ciebie.Beznadzieja, wychodzi na to, że to pokolenie niedojrzałe jeszcze do miłości.Mam nadzieję , że kiedyś w ogóle dojrzeje.

Autorko! jesteś?

Jedź i wyluzuj się dziewczyno. Weź swój śpiwór i poduszeczkę i jakoś te kilka godzin minie. Swoją drogą- zrób prawo jazdy.

jestem, a co?

ile jesteście ze sobą? mówie Ci, jak będziesz tak sie zachowywać, to za pół roku, będziesz płakać na kafe, że facet Cie zostawił:)

Ale w imię czego tu się poświęcać? Robicie nie wiadomo co z jednego wieczoru. Kurde, przecież to nie jest tak, że facet sobie idzie chlać a zostawia ją z małymi dziećmi, chorą czy coś w tym stylu, albo, że wyjeżdża sobie na wczasy na miesiąc. To jeden wieczór/noc i on chce się spotkać z przyjaciółmi. Co w tym złego? A jeśli chleje na umór, to inna bajka, ale w to nie wnikam, zakładam, że to normalna domówka a nie jakaś pijacka burda.

ale dlaczego masz się pokazać bez makijażu? Tego dnia co pojedziecie będziesz umalowana, póżniej zmyjesz, a ranko wejdziesz do łazienki i się wymalujesz. trochę odwagi i wiary w siebie! Będzie super. Poza tym poobserwujesz jego znajomych i jego samego na takiej imprezie- to może się przydac na przyszłość. Ja ci radzę- jedź tam i nie obawiaj się jakichs dupków- bądź sobą, a będzie ok.

"Poza tym poobserwujesz jego znajomych i jego samego na takiej imprezie- to może się przydac na przyszłość." Bardzo mądra rada. Zachowanie faceta trzeba obserwować nie tylko w czasie wieczorów pod kocykiem we dwoje, ale i wśród ludzi. Potraktuj to jako doświadczenie, badanie :p

Po przeczytaniu wypowiedzi autorki odnosze wrazenie ze nie ma wiecej niz 18 lat i mentalność ksiezniczki z ktorą zaden facet długo nie wytrzymał i nie wytrzyma. To żadna przyjemnosć byc z człowiekiem ktory robi ciągłe problemy z błahych spraw Jak facet ma problem z alkoholem to powiedz mu o co ci chodzi albo go zostaw. Zresztą w pierwszej wypowiedzi o tym problemie nie wspomniałas wiec pewnie ten argument jest troche naciągany i wyolbrzymiony w miare napływu niekorzystnych dla ciebie wypowiedzi. Ja tam nie wiem, moze niektorzy mieli w domu pijackie meliny ze domówka z alkoholem kojarzy im sie wyłącznie z patologia ale dla normalnych ludzi wypicie od czasu do czasu z przyjaciólmi to przyjemne oderwanie sie od rzeczywistosci i wcale nie znaczy ze relaks kojarzy im sie wyłącznie z wodką. No ale jak mówie kwestia srodowiska w jakim sie obraca.

"a po drugie a wlasciwie najwazniejsze to wstydze sie przed jego znajomymi pokazac bez makijazu zwlaszcza ze mam problemy z cera, tym bardziej ze ich nigdy na oczy nawet nie widzialam" byłaś kiedyś na domówce? trwa to do rana i nikt się nie przebiera w piżamkę, nie kompusia i nie robi demakijażu- o czwartej rano przybijasz gwoździa, kimasz 2 godziny i spadasz do domu w tych samych ciuchach co przyszłaś i tym samym lekko nieświeżym mejk apie.

Wiesz najczęsciej na takich imprezach jest super i one się kończą nad ranem, więc tego ''spania'' nie bedziesz miala za duzo. Polożysz sie o 5 np. i za 3, 4 godziny wstajesz, leczycie kaca i git. To normalne, ze on chce tam jechac i pic, nie powinnas sie z nim klocic. i to troche dziwne, ze nie połozysz sie u innych.. tak jakby mieli cie okrasc czy coś..

mojego syna on tez nie polozy sie u kogos spac nawet na chwile, bedzie mega zmeczony ale zasnie u kogos tyle ze on ma 3 latka i na domowki jeszcze nie chodzi dorosnij i nie boj sie zycia domowka to zwykla impreza a nie orgia i picie spirytusu. mozesz byc pewna ze nic ci sie nie stanie jak pojedziesz

autorka poszła już grzecznie spać :D

chore.

co za laska;-) a sama nie mozesz sie ruszyc ...za kierownice czy "trasa" 60 km to za duzo dla takiej roszczeniowej ksiezniczki?;-)

ona nie ma prawka,ale stawia warunki,smiechu warte.

a co to za problem zrobic prawko?;-) nastepna uwiazana do faceta-kierowcy;-)

sa