Znalazłem w portfelu żony kartę do telefonu

Witam Choć to babskie forum to muszę się tu wyżalić, bo na męskim by mnie wyśmieli. Dziś chciałem wyjąć pieniądze z portfela mojej żony ( za jej pozwoleniem oczywiście) i natknąłem się na kartę z innej sieci. Włożyłem ją do swojego telefonu i oczom swym uwierzyć nie mogłem. Wiem, że to nie męskie, ale nogi się pode mną ugięły. To co tam wyczytałem w mojej głowie się nie mieści. Od razu poszedłem do żony z awanturą co to ma znaczyć. Kim jest ten fagas. Zacząłem ją wyzywać od puszczalskich itd. Jak to w zyciu bywa wyparła się wszystkiego, powiedziała, że to nie jej karta tylko jej koleżanki z pracy ( o dziwo ma tak samo na imię). Nie chciałem z nią oczywiście rozmawiać, bo nie uwierzyłem jej wtedy w żadne słowo, ale teraz gdy już ochłonąłem zaczynam sie zastanawiać czy dobrze zrobiłem? Może faktycznie to nie jej? Jutro mam zamiar wybrać się do pracy i zapytać wprost koleżankę.

Teraz tamta siedzi zamknięta w pokoju i słucha głośno muzyki. Nie wiem czy iść do niej, czy czekać jeszcze na jej wytłumaczenia. Gdybyście wy coś ukrywały przed mężem to jak byście się zachowały? Albo inaczej, gdybyście były nie winne to byście się oburzyły za to co zrobiłem, czy jednak chciały mi to jakoś udowodnić, że to nie wy?

0/10

To znaczy? Tak nisko oceniasz moje zachowanie czy jej?

tak nisko oceniam tą nędzną prowokację prowo też trzeba umieć napisać

albo jestes kompletnie do niczego w lozku

?? co? Chyba jednak źle trafiłem.

I nie wam to oceniać jaki jestem w łóżku.

Przykro mi przyznać ale ja też tak robiłam, kiedy utrzymywałam kontakty z moim ex... nie chciałam, żeby mąż się dowiedzial :-(

prowokacja tak nędzna jak autor,jeżeli jesteś facetem to juz nim nie jesteś

dishonest A gdyby mąż wykrył kartę to jakbyś się zachowała? WIem, że każdy człowiek jest inny, ale wy jako kobiety może jednak macie ze sobą coś wspólnego.

No i co tam zobaczyłeś i przeczytałeś po włożeniu tej karty do swojego tel? Miałeś wyjąc pieniądze, a nie kartę! Sam sobie jesteś winien szpiegu mało doskonaly. powiem ci- karta była raczej jej, nie koleżanki, bo koleżanka mogłaby kartę ukryć gdziekolwiek, niekoniecznie w portfelu twojej żony. Pisz co tam przeczytałes.

spierdalać frajerzy, nie was pytam o zdanie, tylko ludzi na poziomie.

0/10

wydaje mi sie ze twoja zona klamie...sorki ale po co trzymalaby karte kolezanki.matka teresa czy co... a kolezanka dala jej niby karte bo co?ma meza i nie chce zeby sie wydalo ...?

Oczywiście, że jej karta. Mogłeś napisać wiadomość z tejże karty i się umówić . Dopiero by jaja były. Smutne znaczy jaja.

Wiesz myślałem, że w małżeństwie nie ma się przed sobą tajemnic. Z resztą u nas nie było moje-twoje. Raczej mogliśmy sobie grzebać w telefonach, bez zbędnych awantur, aż tu nagle takie coś. Co wyczytałem? No cóż, były to treści raczej erotyczne. O tym "co Ci dziś zrobię", albo "jak bardzo mam na Ciebie ochotę".

pewnie ma kochanka bo jestes kiepski w lozku, kobieta to nie facet, który wlaczy sobie pierwsze lepsze porno i bedzie zadowolony pewnie musiala szukac tam gdzi ma lepiej i więcej seksu niz u ciebie

Tak się właśnie zastanawiam czy nie zadzwonić pod ten numer, ale facet może się wsyzstkiego wyprzeć. Wymyśliłem, że jutro pójdę do pracy mojej żony i powiem, że powiadomię jej męża o jej wyczynach. Najpierw oczywiście uprzedzę o tym żonę, zobaczymy jak się zachowa.

chuj wam w dupe,zjeby kafetryjne

I po co nosiła karte koleżanki u siebie w portfelu ? :o to nielogiczne .. walneła ściemę na poczekaniu to na pewno jej karta :o

nienpytaj kolezanki tylko spisz numer tego mezczyzny i zadzwon do niego i przedstaw sie jako maz swojej zony i zapytaj co to ma znaczyc?

A co Ty możesz wiedzieć jak ona miała w łóżku ze mną? I tu Cię zdziwię, bo powiedziała, że lepszego ogiera ode mnie nie miała.

czemu ja jestem taki żałosnym dupkiem,nawet pies mnie nie słucha

Może żona powiadomiła już koleżankę o sprawie i tamta wie co mówić.

jestem zalogowany bo podszyw przyszedł.

w łóżku byłem mistrzem,zona stekała i wrzeszczała,ze ma orgazm za orgazmem,nie wiem tylko czemu zawsze przy tym robiła na drutach:-(

coś nie poszło. to ja prawdziwy.

teraz jestem prawdziwy podszyw sie zaczernił

Jest możliwa opcja, że to nie jej- biorę to pod uwagę, bo koleżanka mogła się nosić dowody zbrodni przy sobie. ALe biorę również pod uwagę to, że to jej karta. Jeśli zadzwonie do kolesia to na 90% sie wyprze. To odpada, sam bym tak zrobił.