jak uratować byłego od niej!

korwa nedzna prowokacja tepej dzidy:D

to nie jest prowokacja.. prowokacja oznaczałoby że ściemniam, lub wymyślam, a przekazuję same sensowne informacje... i prawdziwe. i nie rozuimiem po co odpisujecie skoro atak

ty masz niby prace, zycie, znajomych? Ciekawe skoro przesiadujesz na forum i juz 3 raz zakladasz ten sam denny temat. Kiedy w koncu do ciebie dotrze, ze on do ciebie niewroci

ha! napisał mi mail dziś... że przeprasza że się nie odzywał ale miał dużo pracy i co, łyso wam?

"ale czy to nie jest jakiś znak, że... mieszkamy jak się okazuje słownie 200 metrów od siebie?" ahaha nie Mogę tak zajebisty znak taki sam jak to, że mój były facet wraz z żoną i dzieckiem ( byłam z nim w związku 6 lat) jest teraz moim sąsiadem... chyba tez potraktuję to jako znak. Wez się ogarnij kobieto i zamiast wpieprza komuś w życie zajmij sie swoim. odpisał z czystej grzeczności, bo pewnie skrzynkę zawalasz mu mailami. podniecasz się wykrzyknikami... lecz się

to jeden z najgłupszych tematów jakie widziałam...

A czemu Moorland.. bo zazdrościsz że o Tobie byli nie pamiętają? nie każdy rozstaje się w złości.. u nas to po prostu się rozeszło, ale tliło trochę potem... dlatego miękko można to odbudować

Ciężko powiedzieć, że on o tobie pamięta. Jakby mu zależało to dawno by odpisał. Sama często zasłaniam się "pracą" jak zapomnę na coś komuś odpowiedzieć, a potem nagle zobaczę e-mail sprzed paru tygodni. Sklecenie paru zdań to raptem kilka minut, kogo ty chcesz oszukać?

oszukać?? nie chcę nikogo oszukać... chciałam jedynie sposoby na to jak skonkretyzować coś na co i on i ja mamy ochotę, ale pewnie on się boi nieco że coś zrobvi a nie chce skrzywdzić tej dziewczyny... i ja nie jestem taka zła jak mnie tu szykanujecie, bo nie zrobię nic dopóki on jej nie rzuci...

jakbyś nie przesadzała ta prowokacja mogłaby byc całkiem udana (i nie powtarzaj tego samego tematu co chwilę). Albo jesteś schizofreniczką, albo kiepskim trollem.

jestem ładna, zgrabna, z zainteresowaniami... mam wolniejszy okres w pracy więc miałam czas by przemyśleć... ale wy też tu siedzicie i piszecie. więc... rady proszę a nie moralizowanie i obrażanie kogoś, bo podejrzewam że jesteś sama gruba i głuipuia!

ale tu nie ma rad, on jest w nowym związku, jak go zaczniesz nachodzić to najwyżej dostaniesz sądowy zakaz zbliżania się.

i tak, wiem, każdy kto śmie krytykować jest gruby i cokolwiek to jest co próbowałaś napisać, ale nie wyszło :)

Ja czasem spotykam sie ze swoja EX na piwko, ale mam zene i dwoje dzieci i poza kolezenstwem nie bedzie nic nas nigdy laczyc. Nie rozumiem jak mozesz sobie wmawiac, ze facet cos do ciebie czuje, bo ci odpisal na maila i chetnie sie z toba spotka????? czy kazdy kto ci napisze maila czy smsa juz jest w tobie zakochany?????????????? Dziewczyno, zastanow sie troche. Ty sobie wmawiasz jakies niestworzone historie. Facet widac bardzo ocha tamta dziewczyna, skoro tez zaakceptowal i pokochal tamto dziecko.

rada jest jedna- zostaw goscia w spokoju, nie Cie miło wspomina. Bo moim zdaniem robisz z siebie idiotkę... Gosciu jest już długo z tą kobieta, jak widać nie przeszkadza mu dziecko, moze pokochał je jak swoje- po co to chcesz rozwalać? Zajmij sie swoim zyciem.

ale wiesz co to znaczy konstruktywna krytyka? bo nie sądzę... naprawdę obeiktywna morloon czy jak Ci tam... sądzisz że wolny 30stolatek traktuje poważnie babkę po rozwodzie z dziekciem..? moim zdaniem to taka zapchajdziura.. wygodnie - ona nie będzie chciała ślubu, dziecka... ale to na chwilę. io sądzę że dlatego ma ze mną kontakt... by w razie jak to w końcu pryśnie bo ta panna wróci do eks czy co... ja będę. a ja będę! będę czekać i zdobędę go!

to bądź, możesz nawet w testamencie zaznaczyć, że jakby chciał to mogą cię z nim potem pochować. I myślę, że 30latek jednak wie czego chce, może mu po prostu nie wystarczyłaś?

A przed czym Ty chcesz ratować tego faceta? I ile on ma lat, 15? Chyba jest na tyle dorosły, żeby wiedzieć w co się pakuje- i widać, ze dziecko nie jest dla niego żadną przeszkodą. Nie uszczęśliwiaj kogoś na siłę i nie dopisuj sobie historii.

korwa ale z was pelikany, tepa dzida nakreca temat a wy sie podniecacie

a ja mysle, ze facet po 30 szuka juz stabilizacji i znalazl ja przy boku wlasnie tamtej dziewczyny. Do ciebie nic nie dociera, ale jak chcesz z siebie robic idiotke to rob. Zyj mrzonkami...a lata tobie uciekaja i za pare lat bedziesz stara, zgorzkniala panna....

On ma z Tobą kontakt? Grzecznie odpisuje na Twoje wiadomości. Gdyby mu zależało na Tobie to by nie było tego tematu, bo byście już dawno sie spotkali. Zostaw faceta w spokoju.

I podstawowe pytanie- a dlaczego się rozeszliście? Jakbyś faktycznie, jak zakładasz, była dla niego taka ważna i nieodzowna to raczej nie pomaszerowałby do innej. Więc po co chcesz go odzyskać, skoro już raz Wam nie wyszło?

on ma 30. panna 25 bodajże. czemu w ogóle nie słuchacie tego co mówię i udajecie że wszystko to nic, że nic nie znacyz mail do kogoś z kim sypiał dwa lata.. tak bo ze mna też był 2 lata.. ic o???!?!? nic to nie znaczy... może i kocha to dziecko i tą babkę, ale chyba nie tak mocno skoro mnie ytrzyma w kontakcie... i daje do zrozumienia że chętnie się spotka... a facet wyżej co pisał że spotyka się z eks... co na to twoja żona? bo ja sądzę że ty też masz swoje w głowier.... chyba że umiesz ot tak bez uczuć patrzeć na kogoś z kim wcześniej sypiałeś, kogo tuliłeś i kochałeś..

Znowu ty ? nie rozumiesz że widocznie cie splawia a ty nie słuchasz . Żal mi ciebie :o

HELLO Kreconka ! Dzis mialem super ruchanko z moja przyjaciolka. Cala noc sie bzykalismy. Juz wiem,czemu nam sie wyszlo. To chcialem Ci powiedziec!!!!!!!!!!!

ale czego mamy ci niby zazdroscic? Smiesza mnie takie panny, ktore kazdy argument przeciwko sobie kwituja zazdroscia. Zal mi ciebie, bo sikasz pod siebie i podniecasz sie przez glupi mail, ktory zapewne nic nie znaczy. Jak nisko trzeba upasc zeby zebrac o zainteresowanie kogos kto ewidentnie ma ciebie w dupie

kreconka- ludzie się rozstaja i potrafią się spotkać bez zadnych uczuc. To, ze facet z Toba sypiał dwa lata naprawdę nie oznacza, ze ciagle o Tobie myśli, tęskni za Tobą, ma głęboko w sercu. Rozstajesz sie, zakładasz nowy zwiazek- w przypadku Twojego eks rodzinę- i stara miłosc ulatuje, człowiek, który kiedyś był bliski staje sie obojętny- jeśłi rozstaliscie się w zgodzie. Uwierz mi, tak to działa.

Faktycznie, tak sobie myślę, ze mogłabym iść z moim eks na piwo- ale zupełnie nic by to nie znaczyło. Tak jak pisze ktoś wyżej- zaczyna się coś nowego i następuje swoiste "odmitologizowanie" starych relacji, ot był związek, coś tam się wypaliło i tyle. I nie odczuwam przeszywających emocji widząc swojego eks- zwyczajnie lepsze i gorsze sytuacje pozostają w sferze wspomnień. I gdyby faktycznie tak płomiennie chciał się z Tobą spotkać, to nie musiałabyś teraz w oczekiwaniu przebierać nóżkami, bo zwyczajnie od razu by się umówił, tym bardziej, ze Ty jesteś sama.

Nie czytałam wszystkiego, mimo to sądzę ,że jesteś egoistką, skoro wybrał, kobietę z dzieckiem, to już wystarczajaco duzo tym pokazal, ze jednak ją kocha, teraz opiekuje się tą kobietą i jej dzieckiem, a Ty chcesz tak po prostu okrecic go sobie wokol palca by zostawil kobiete i jej dziecko ktore juz pewnie tez go pokochalo, pomyslalas o tym? Kazdy ma w swoim zyciu kogos takiego chyba do kogo jeszcze cos czuje. Sama tez jestem juz zwiazana z innym i mam dziecko. Zawsze ciagnelo mnie do jednego bylego, a jego do mnie, ale nigdy, ale to nigdy nie wpadlismy na pomysl by cokolwiek robic dalej bedac juz w zwiazkach. Co innego ,bo Ty jestes sama, wiec myslisz, ze mozesz wszystko. Jesli szanujesz tego faceta nie wchodz w jego zycie z butami.

pewnie między lekcjami gimbusie jebany, a nie w pracy