grzyby w ciąży

mąż wczoraj zebral troche maslakow i zrobil taka potrawke w smietanie i pyta mnie czy bede troszke chciala a ja nie wiem czy powinnam jesc grzyby, doradzcie

no dobra, widze ze nikt nie wie - chyba jak troche zjem to sie nic nie stanie...

ja jem,mam taka ulubiona restauracje w ktorej robia pyszny makaron z grzybami w serze, uwielbiam, a teraz w ciązy to takie smaki mam na niego że bym non stop tam jeżdziła. ale niestety moge sobie pozwolic raz na miesiac, czasem czesciej:))

krawczykowa ale nie wiesz co to za grzyby bo slyszalam ze jedne sa ciezej strawne od innych

raczej możesz pod warunkiem ze masz pewnośc ze to na pewno maślaki a nie sromotniki ;p ale te grzyby chyba trudno by było pomylić ;p

niewiem pewnie pieczarki, ale nic mi nie jest takze zajadam bez myslenia czy zaszkodza:))

Jak wygląda grzyb w ciąży?

nie no - na pewno nie jest to muchomor bo nie ma blaszek mialy sliska sluzowatą skorke i rosly pod choinkami na polanie:p ewentualnie z szatanem mozna jadalnego pomylic ale szatan jest gorzki i robi sie rozowy po zerwaniu Jeszcze wczoraj do mojego ojca wiezlismy te maslaki zeby potwierdzil:p bo ja sie boje grzybow jesc i poki ktos doswiadczony nie obejrzy albo ze 2 osoby doswiadczone to nie tkne.

urlika - jest nieco krąglejszy szczególnie na nóżce:-) i ma wieksze piersi:-)

generalnie grzyby leśne są ciężkostrawne, pieczarka należy do rzeczy lekkostrawnych pod warunkiem ze jej nie opanierujesz i nie usmażysz ;p ale jak zjesz z umiarem to raczej nic ci nie będzie. Mi tez lekarz zabronił jeść fasoli, grochówki itp, jemte wszystkie rzeczy mi mo ze jestem w ciązy i dodatkowo bez woreczka zółciowego i nic mi nie ma :)

porannarosa - ja tez jem raczej wszystko na co mam chec, nawet ostatnio zjadlam mc donalda chociaz uwazam ze to syf ale mialam chec. Nie jem serow plesniowych tatara i nie pije zielonej herbaty bo slyszalam ze nie mozna.

w sensie ze ogólnie rzeczy cieżkostrawnych mi zabronił jakoś tak nie napisałam w poście wyżej :D

ojjj to ja juz chyba powinnam umrzec ;p;p zieloną cherbate pije baaaardzo duzo, czarną tak samo. Zdarza mi sie zjeść fast food chodź miałam po nim wyrzuty sumienia (jedyne usprawiedliwienie to to ze byłam w pracy i dopadł mnie przeraźliwy głód a kanapki mi sie skonczyły i ni było nic innego do kupienia oprócz hamburgerów i hot dogów) teraz jem w sumie wszystko na co mam chęć, normalne obiady takie jak gotuje mojemu M. Dzisiaj np mi sie zachciało łazanek i sie nawtykałam jak świnka ;p

no ja tez nie wiem o co chodzi z ta zielona herbata ale trabia ze nie wolno nie podajac przyczyny

no ja własnie słyszałam na odwrót ze lepiej pic zieloną niz czarną bo niby bardzo zdrowa, ma mnóstwo antyoksydantów i o wiele mniej kofeiny.