Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onabezogona28

czy były mąż powinien dołożyć się do komunii?

Polecane posty

Gość kurwamać.....
moje dziecko będzie miało komunie w przyszłym roku,ja nie wiem jak się zachować.jeżeli matka mojego dziecka powiedziała,dajk nam świety spokój,to dałem od 1.5 roku się nie widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaJa2
Nie zależy Ci na kontakcie z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
"""" marika... to wszystko zalezy jak bardzo roszczeniowa pozycje ma matka i oczywiscie, czy ojciec chce uczestniczyc w zyciu dziecka, nawet jesli ma nowa rodzine (co oczywiscie nie powinno miec wplywu - nie wyobrazam sobie, zeby sie dzieckiem rodzic nie interesowal). czesto w takich relacjach dominuje chce zemsty i udowodnienia, ze ja tu rzadze, a zapomina sie o dziecku. ja uwazam, ze do komunii ojciec jak najbardziej powinien sie dolozyc, ale powinna sie odbyc rozmowa wczesniej jak matka to widzi i czy ojciec sie zgadza (matka wychowuje dziecko, wiec powinna miec wieccej do powiedzenia), powinny byc tez dwie dwie strony rodziny na takich imprezach, bo tu chodzi o dziecko, ktore nie rozstalo sie z dziadkami itp. dobra relacje buduje sie latami. u nas bylo ciezko, ale musze przyznac, ze i maz czasem sie buntowal na niektore pomysly i kilka razy musialam jakos lagodzic sytucje - np corka mnie o to prosila. teraz czesto w sprawach organizacyjnych (nie finasowych) byla zwraca sie do mnie. finanse omawiaja miedzy soba. maz nie ma zasadzonych alimentow - sa dogadani juz przez nascie lat, ale to zasluga ich obydwojga, ze nie walczyli mocno miedzy soba - w pore sie opamietali. """""" Postawa roszczeniowa z reguły wywoła bunt strony drugiej. Są zasądzone alimenty i tego należy się trzymać. Ja osobiście uważam ,że alimenty to zaraza ,która niszczy wszystko. Już dawno ta instytucja powinna być usunięta z życia publicznego. Ale skoro ona chciała tej instytucji ...to należy się tego trzymać. Gdyby rzeczywiście chciała zaprosić jego i jego rodzinę na tę uroczystość to nie zadawałaby takich pytań na forum. Po prostu by zaprosiła. Nie przeprowadzałaby kalkulacji finansowych.Była by ponad to. Ważna by była uroczystość a nie kalkulacje. Myślę też ,że każdy z zaproszonych sam by się poczuwał do określonego zachowania. Natomiast wymaganie , to już nie jest zaproszenie. Reasumując , uważam ,że powinna ojca zawiadomić o tej uroczystości ale nie powinna niczego wymagać. Ponadto przyjęcie można robić ale wcale nie trzeba. No i ostatnie może najważniejsze wrażenie jakie odniosłem z tej dysputy. Dziecko przystępuje do komunii , realizuje pewien obowiązek religijny . Rodzice po rozwodzie. Jak oni \ona chce to dziecko wychować w wierze jak sama nie do końca jest jej przykładem? Czym dla niej jest komunia? Czy ona wyjaśniła dziecku znaczenie religii\komunii? Czy to tylko problem przyjęcia ,gości, ubioru i kosztów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurwamać.....
mi zależy i zależało,ale jeżeli matka pierdoli jak przychodziłem po córkę,nie dzisiaj jedziemy tu,jutro tam,powiedziałem sobie,córa dorośnie to zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onabezogona29
No teraz sie uśmiałam :-D Gdyby rzeczywiście chciała zaprosić jego i jego rodzinę na tę uroczystość to nie zadawałaby takich pytań na forum. Po prostu by zaprosiła. Nie przeprowadzałaby kalkulacji finansowych.Była by ponad to. No bo przecież każda matka za przeproszeniem sra pieniędzmi :-D A Pan z lokalu tez będzie ponad to i nie weźmie kasy. i problem się sam rozwiąże!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaJa2
Ale pamiętasz o dziecku w święta, urodziny? Dzwonisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wazonik
A były mąż chce wogóle by mała poszła do komunii? Czy to tylko Twoja decyzja? Bo on może się inaczej zapatrywać na sprawy rytuałów religijnych. Sukienka, różaniec i katechizm to taki duży koszt? Bo przyjęcje pokomunijne wcale nie jest potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika...
Dzieko w tym wieku zazwyczaj chce isc do komunii, bo nie chce byc inne i malo jest rodzicow, ktorzy tak naprawde robia komunie, bo sa wierzacy prawdziwie i wyjasniaja dziecku cala idee. nie o tym jest dyskusja. ojciec moze powiedziec, ze nie chce komunii, bo nie popiera rytalu, ale i tak bedzie to odebrane i bedzie zapewne wymowka. jesli chce byc tylko w kosciele, wlacznie z jego rodzina, to nie zapraszaj ich. ale zapytaj, czy sie nie dolozy do stroju, swiecy itp, ale nie do obiadu. ja bym zapytala. moj maz i jego rodzina byli na przyjeciu komunijnym corki beze mnie - nie bylismy wtedy malzenstwem), ale nie zostali dlugo, przyjecie bylo w domu - obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onabezogona29
Pytanie czy były mąz chce aby dziecko przystąpiło do komunii jest bez sensu. Tatuś jest wybitnie niewierzący a chodzenie do kościoła jest niewykonalne.O ja niedobra!!! Poprosiłam żeby raz w tygodniu zabrał ją do kościoła na zajęcia przygotowujące do komunii. Taka świnia ze mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
"""""""" onabezogona29 Pytanie czy były mąz chce aby dziecko przystąpiło do komunii jest bez sensu. Tatuś jest wybitnie niewierzący a chodzenie do kościoła jest niewykonalne.O ja niedobra!!! Poprosiłam żeby raz w tygodniu zabrał ją do kościoła na zajęcia przygotowujące do komunii. Taka świnia ze mnie """""""""""""""" Skoro Ty jesteś osobą wierzącą , to dlaczego związałaś się z osobą nie wierzącą ? Czym dla Ciebie jest religia? Czym dla Ciebie jest przystępowanie do sakramentów? Czego uczysz dziecko w tym zakresie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onabezogona29
A od kiedy mogą wiązać się ze sobą osoby tylko tej samej wiary? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
Ta odpowiedź wskazuje na Twoją niedojrzałość . Delikatnie mówiąc.Pomijasz przy tym pozostałe pytania. Sama stworzyłaś problem sobie i dziecku a teraz oczekujesz by kto inny go rozwiązał. Życzę powodzenia. Najpierw oceń siebie a później oceniaj innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że powinien sie dołożyć do wydatków związanych z komunią dziecka, a już szczególnie zapłacić za siebie, swoją część rodziny i od tego na pewno bym nie ustąpiła za żadne skarby, albo płaci albo nie jest zaproszony ani on ani jego rodzina. Co do wydatków na ubrania i inne rzeczy potrzebne do komunii nie kłóciłabym sie o to bo to nie jest aż taki straszny wydatek, a alimenty płaci więc teoretycznie mogłaś na to odłożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buty sa w sumie ok
wogole nie rozumiem po co robic wielka impreze. dziecku i tak jest obojetne co na stole stoi, wiec kawa i ciasto w zupelnosci wystarczy. mozesz zaprosic kogo chcesz (by dziecku bylo milo) ale to nieznaczy, ze masz robic wesele z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wazonik
A może pójdźcie na kompromis. Ty kupisz różaniec, on katechizm a na sukienkę się złożycie? Argument, że wszystkie dzieci idą to ona też chce jest dla mnie śmieszny. Jak w wieku piętnastu lat "wszystkie" dziewczyny będą chciały stracić dziewictwo to też będziesz to popierać? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
Ta osoba , przede wszystkim nie rozumnie istoty tego sakramentu. Dla niej , najwyraźniej , ten sakrament sprowadza się do przyjęcia , gości, ubioru i kosztów.. Jednocześnie z nonszalancją stwierdza ,że ojciec dziecka jest nie wierzący..Ale się z nim związała. Deklarując się jako osoba wierząca. Ona posyła córkę na komunię sama nie respektując zasad wiary. Ja się nie dziwię ,że on tą babę olał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka pracujaca....
przyjecie nie musi byc, ale wypadaloby, zeby byl jakis poczestunek (chocby kawa i ciasto)- to racja, ze dziecku nie robi roznicy, czy to obiad czy impreza w knajpie, ale spotkanie rodziny po kosciele powinno sie odbyc. no i dziecko ma swiadomosc juz w tym wieku, ze po kumunii rodzina sie spotyka. opowiadaja sobie o tym w szkole itp. kazda matka chce dla dziecka jak najlepiej, nie chce, zeby bylo dziecku przykro w taki dzien, a brak ojca pewnie to sprawi. ojciec jednak jak widac bedzie zawsze probowal unikac dokladania sie do czegokolwiek ponad smieszne alimenty. koszt ubrania wcale tez nie jest maly jesli komus wystarcza na zycie na styk. smutne jest to, ze po rozwodzie ojcowie czesto probuka uniknac jakiegokolwiek uczesticzenia i ponoszenia kosztow zycia dziecka, a dajac matce 300zl uwazaja sie za niewaidomo kogo. moim zdaniem ojciec powinien sie dolozyc (nawet jesli nie chce przyjsc), ale zmusic go nie mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama n kama
U nas mój eks nie został w ogóle zaproszony na komunię,nie miał ochoty,czasu,pieniędzy by zaangażować się wcześniej w przygotowania to niech spierdala. Rodzice albo są z dzieckiem uczestniczą w jego życiu albo nie ich wybór. Normalnego ojca nikt by zapraszać nie musiał ponieważ oboje organizowal by wszystko od podstaw. Rozwiedzionym panom w części wydaje się że kasa to już wszystko. Jedna osoba nie będzie robić tego co dwie. Nie pomagasz spieprzaj widocznie dla niego ta uroczystość ważna nie jest. Zaprosiliśmy tylko jego siostrę bo była matką chrzestną i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onabezogona29
Gdyby mi zależało jak to ktos określił na mega imprezie weselnej to nie szukałabym najtańszego lokalu w obrębi 40 km... Tak,moglabym zrobić skromny obiad w domu ale niestety pracuję. i to nie od poniedziałku do piątku od 8-16... Córce zależalo aby była cała rodzina na komunii.(bagatela 16 osób) Ale ja w tym momencie odpuszczam. :) tatuś nawet do katechizmu nie chce się dołozyć. No trudno. Za kilka lat będzie żałował. Bardzo dziękuję wszystkom za odpowiedzi. i nie życzę podobnych sytuacji, aczkolwiek błądzić jest rzeczą ludzką. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wazonik
Naprawdę tragiczny obraz "katoliczki". I nie brońmy ojca, bo ojciec powinien się dzieckiem interesować. Ale w tym wypadku akurat jego to nie dotyczy. Jeśli jest niewierzący to co, przyjdzie na tę komunię i powie, wszystkiego najlepszego córeczko, ale Boga nie ma? On nie wierzy w to. Jak można go zmuszać by przyszedł do kościoła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wazonik
W każdej innej sytuacji powinien być z córką. Ale w tej nie. Gdyby mój mąż był buddystą nie uklękła bym przed figurą Buddy, bo dla mnie to bałwochwalstwo. Choć szanuję wyznania inne niż moje. Chciałabym, żeby inni też mnie szanowali i nie zmuszali mnie do uczestnictwa w czymś takim. To się nazywa tolerancja religijna. Małej można wytłumaczyć, że tata nie wierzy. Że są inne wyznania, że istnieją ateiści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
"""""" JaJaCiPowiem Oto klasyczny przykład katolicyzmu w praktyce: kasa, nienawiść, życzenia wszystkiego najgorszego i taplanie się w grzechach cudzołóstwa. Oto TYPOWA KATOLICZKA! TFU!! """""" Z tą opinią zgodzić się nie mogę. Sam fakt deklarowania się, to za mało. To ,że ona nie postępuje po katolicku ,to nie dowodzi tego ,że i inni tak postępują. Taka deklaracja niczego nie dowodzi.. Nie można tylko na deklaracji opierać się i na jej podstawie wrzucać wszystkich do jednego worka. Bo ktoś deklaruje a postępuje inaczej. No ,że chyba był to pewien skrót myślowy. A jeśli tak , to trzeba trochę oszczędniej nim operować. Jeśli chce się przekazać komuś jakąś myśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadacdziady
a ja tam place na dwoch synow 1200 zl....i nie narzekam...w koncu to tez moi synowie , no nie??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
""""" spadacdziady a ja tam place na dwoch synow 1200 zl....i nie narzekam...w koncu to tez moi synowie , no nie??!!"""""""" Nikt też nie broni płacić i 177777 999.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
JaJaCiPowiem ???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
[zgłoś do usunięcia] JaJaCiPowiem 1.MIŁUJCIE NIEPRZYJACIOŁY SWOJE - powiedział wycierając nos w sutannę, po czem pobłogosławił ich znakiem krzyża, i pokropił święconą wodą ich karabiny, armaty, moździerze i bagnety. I lśniły święte krople na bagnetach ich. I chwycił krucyfiks i z okrzykiem NA WROGA!! poprowadził ich. I Z "MIŁOŚCIĄ" wbijali swoje bagnety we wrogów swoich, a krew onych mieszała się ze świętymi kroplami. 2. I nałożyć podatki na nierządnice - żeby pieniądze z ich pracy na kościół święty przeznaczone były - rzekł papież do zarządcy SKARBÓW SWOICH. Starczy niecierpek? Czy pisać dalej? Nadal nie zgadzasz się z moją opinią?""""" To inteligentne , na pierwszy rzut oka. Zwłaszcza jak nie powiąże się tego z inną wiedzą. I się nie przeanalizuje. Trzeba by zacząć od życia. Czy życie jest wartością czy nie jest? Moim zdaniem jest ....i dlatego należy go bronić. Również za pomocą bagnetów ,moździerzy , armat , samolotów ...i co tam jeszcze wytworzy myśl człowiecza. Życie daje Bóg i tylko Bóg może je odebrać. Miłujcie nie przyjaciół swoich ...oznacza ,ni mniej ni więcej, nie kop leżącego. A nie przyjaciel to jest też ktoś leżący. A jeśli nawet nie leży a tylko jest nie przyjacielem ale tobie , twojemu życiu nie zagraża , to podaj mu rękę lub go omiń. Podanie zaś ręki ...najczęściej przynosi pozytywny skutek. Co do nierządnic. Jedne robią to co lubią , inne to co muszą. Inne , bo im tak najwygodniej. Jaką kto ma intencje trudno poznać. Myślę ,że i one często nie wiedzą czym się kierują. Ogólnie wiadomo ,że nie jest to profesja warta pochwały. A skoro tak , to powinna być w jakiś sposób ukarana.A co jest najdotkliwszą karą ? Kasa. A komu się ją wypłaca ..to już inny problem i inny temat. Poza tym nie jest to aż tak istotne. Bo chyba bardziej interesuje kasa a nie komu jest płacona? No chyba ,że tu jest jeszcze jakiś stosunek osobisty. To wtedy ma znaczenie komu tą kasę się płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
bla bla bla ble ble ble bla bla bla bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee KONIEC !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
bla bla bla bla bla bla bla bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee NIE!!!!! bo ja chce tutaj rozmawiać:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W TAMTYM ROKU CÓRKA PRZYJMOWAŁA PIERWSZĄ KOM ŚW.Z OJCEM DZIECKA NIE ŻYJE W ZWIĄZKU ALE ON I JEGO RODZICE CZYLI DZIADKOWIE ZE STRONY OJCA CHCIELI BYĆ NA KOMUNI WIĘC WYLICZYŁAM MNIEJ WĘCEJ ILE BĘDZIE KOSZTOWAŁA KOMUNIA I KOSZTY PODZIELIŁAM PO POŁOWIE ,ZAŚ OJCU DZIECKA POWIEDZIAŁAM ŻE JEŚLI ON WRAZ Z RODZINĄ CHCĄ UCZESTNICZYĆ W UROCZYSTOŚCI TO MUSI SIĘ DOŁOŻYĆ. I TATUŚ NIE MIAŁ WYJŚCIA DORZUCIŁ SIĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
[zgłoś do usunięcia] JaJaCiPowiem Zniecierpek - w prosty sposób wykazałem ci że postępowanie autorki wątka jest typowe dla katolików - od papieża do prostego mohera. TYPOWE - rozumiesz? I swoim deptaniem wody w beczce NIE ZMIENISZ FAKTÓW. """" W wielu sprawach się z Tobą zgadzam. Mimo ,że odpowiedzi są hm hm nie co egzotyczne. Tu jednak popadliśmy w konflikt. Nie pasuje mi wrzucanie wszystkich do jednego worka. Ta pani nie jest reprezentantem wszystkich . W tym katolików. Kumasz? Powinieneś też wziąć pod uwagę ,że każdy się uczy \ nawet jak nie chce \ Być może ona nie szuka potwierdzenia a rozwiązania. A kto szuka nie błądzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×