ale mi chłopak wczoraj powiedział...

ogólnie mamy jakeiś wspólne plany, ale ja nie ejstem do końca przekonana, jesteśmy tez zawodów na etapie czekania, doszkalania się i myślenia co dalej, a on do mnie, ze on chyba musi sie ze mną zaręczyć i dziecko mi zrobic, wtedy się on zmobilizuję, on a plan na bizens, ale wtedy musielibyśmy wrócic do naszej małej mieściny powiatowej, bo tam ma jak to otworzyć i dzialki sa tańsze, tylko ze ja nie chce tam wracać a i tez ja tam pracy nie znajdę... no i wg niego dziecko by sprwaiło, że zaczęłabym myśleć bardziej przysżłościowo

ale co w zwiazku z tym oczekujesz od nas?

"musi się z Tobą zaręczyć i zrobić Ci dziecko" to miało być romantyczne?

no9 własnie bo ja nie jestem do końca pewna czy coś z nas wyjdzie, czasami czuję, że to co jest między nami to za mało, pragnę wielkiej miłosci, a u nas spokojnie... wydaję, mi się, że on to czuje, a mimo to mu się tak spieszy, chyba chcę bym te wątpliwości zostawiła z tyłu, tak by było jakby pojawiło się dziecko...

no9 własnie bo ja nie jestem do końca pewna czy coś z nas wyjdzie, czasami czuję, że to co jest między nami to za mało, pragnę wielkiej miłosci, a u nas spokojnie... wydaję, mi się, że on to czuje, a mimo to mu się tak spieszy, chyba chcę bym te wątpliwości zostawiła z tyłu, tak by było jakby pojawiło się dziecko...

no właśnie nie było... chodziło mu raczej o to, ze w przeciwnym razie nigdy nie będę pewna i nigdy nic nie zaplanujemy, bo bedziemy tkwić w martywm pukcie niezdecydowania

Nie będziesz z nim szczęśliwa ,pomysl o kimś lepszym dla kogo będziesz ważna

Co za debil. Najlepiej zrobić sobie dziecko na zgodę. pomysł na biznes to jeszcze nie biznes. A żeby mieć dziecko to trzeba chyba mu byt moc zapewnić.

Z wielkiej miłości zostaloby tylko rozczarowanie, ciesz sie spokojnym, stabilnym związkiem, bo tylko takie sa przyszłościowe.

czyli chce Cię jak najszybciej usidlić, żebyś się przypadkiem nie rozmyśliła

herrr właśnie tak, a ja nie chcę robic nic z koneiczności

więc pamiętaj o zabezpieczeniu w czasie seksu :)

a co to niby może masz rację, on właśnie tak samo mysli, dlatego uważa, ze nie ma na co czekać, przyznam że to ja go ściągnełam do dużego miasta, choć w planach i tak jest powrót w asze strony lecz nie do naszej mieściny, więć ten najbliższy rok jest raczej bezowocny i nic nie wnosi do planów, tyle ze ja się dokształacam i pracuję, dlatego nie mozęmy jechac już teraz, dla niego to bez sensu no ale czeka...

i co, że niby jak dziecko będzie to bedzie wszystko super wtedy? Wiele osób tak uważa a potem rozstania, rozbite rodziny i nieszczęsliwe dzieci Jak nie chcesz to nie daj sobie "zrobić dziecka" masakra jakas:/

A czego Ty byś chciała?

dlaczego uważasz że nie jestem dla niego ważna?

ja chciałabym mieć rodzinę, dom, spokojny bez kłótni... on to wszytko chce mi zaoferować... robie teraz kurs językowy, bedzie trwał rok, więc to będzie mój czas na przemyślenia tego co ja chcę

Więc myśl i pamiętaj, że nic na siłę. Ważne jest to, czego Ty chcesz, bo związek to dwie osoby

najgorsze będzie jak ja dalej bęe niezdecydowana po tym roku, kurcze tak bardzo chciałabym już urzeczywistniać plany, ale chcę się tym na maxa cieszyć, chcę zeby nam wyszło...

feeeee pisalaś , że chcesz wielkiej miłości. ale wielka miłość nie zawsze oznacza motylki w brzuchu i myślenie o tej osobie 24/dobe. wyglada na to ze jestes w stabilnym, spokojnym, bezpiecznym zwiazku. sama sobie odpowiedz, kochasz go? ja z moim jestem juz 9 lat i tez nie ma tego co kiedys. ale wlasnie cenie sobie to bezpieczenstwo, ta pewnosc, spokoj. nie musze sie martwic co on zrobi/powie/ co bedzie. bo wiem ze na niego moge liczyc, ze moge byc go pewna. to chyba najwazniejsze? a jednoczesnie kocham go szalenie.

wydaję mi się, ze brak motylków moze wynikać z faktu iż to nasze 2 podejści, keidyś za gówniarza byliśmy razem, ale że ja wyjechałam do innego miasta, on zalzał sobie inną, ja poznałam chlopaka w którym byłam mega zakochana, ale zawsze jakoś było coś między nami, tzn jakaś ciekawość, sympatia, no i po 10 latach znów razem...motylki były wtedy.. a w tym czasie ja kochałam szalenie inengo, moze dlatego tak trudno i się na maxa zaangażować, choć wiem, że on byłby dla mnie dobry i ma te same plany co ja

teraz jestemy ze soba póltora roku niedługo, mieszkamy od maja razem, ale tak na stałe to jakis miesiać, więc dopiero teraz będzie prawdziwe życie...

musisz sama zdecydować, czy chcesz szukać szalonego związku, czy być z facetem, z ktorym mozesz czuc sie bezpieczna

ja chcę czuć się bezpiecznie,a le też chcę czuć się kochana, a on jest raczej oszczędny w wyrażaniu uczuć, albo... też nie ejst jeszcze pewny, ale wtedy dziwiłby mnie jego pośpiech

odpowiedz sobie na pytanie, czy to jest mężczyzna na całe życie? Czy to jest to, o czym marzysz? Tak sobie wyobrażasz dalsze swoje życie? w taki sposób jak on to prezentuje? Bo wydaje mi się, że nie. Dziewczyno! To Twoje życie, Twój wybór i Ty decyduj co chcesz robić.

najpierw naucz się poprawnie przelewać myśli w zdania, np. 1. "jesteśmy tez zawodów na etapie czekania, " kurwa co to w ogóle za zdanie?? równie dobrze można powiedzieć "ja być wakacje góry w " ;] 2. no9 własnie bo ja nie jestem do końca pewna czy coś z nas wyjdzie no na bank Ci nie wyjdzie z taką dykcją bo nikt nie będzie w stanie zrozumieć Twojego pokręconego labiryntu myśli...

piszę bardzo szybko i czasami końcówki nie wychodzą lub coś się przekręci, zawsze widzę , że coś się poprzestawia ja chcę komentarza do postu a nie mojego sposobu pisania, z którego zdaję sobie sprawę