Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczyny powiedzcie

Nacinanie krocza.

Polecane posty

Gość ja mam porownanie
przy pierwszym porodzie bylam nacieta 2 szwy i bylo ok:) teraz przy drugim mimo ochrony krocza peklam (pekniecie 2 st) i wniosek jeden z tego taki zaluje ze nie mowilam za maja mnie naciac. Przechodzenie glowki tak mnie pieklo jakby ktos podpalam mnie od zewnatrz to byl wlasnie opor skory.Widocznie mam malo elastyczna skore ale psycholozka dobrze napisala ze wplyw maja tez inne czynniki szczeg wielkosc glowy i barki dziecka. powodzenia kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja wielka wielka wina
ja rodzilam w uk, polozna nawet nie pytala czy mnie naciac..robia to w koniecznosci..wiec popekalam az mi 9 szwow zalozyli..masakra..ale powiem ze mimo wszystko zadnych przeciwbolowych lekow nie bralam wogole, bol byl bardzo znosny..smigalam normalnie po domu, kazdy sie dziwil ze w takiej formie jestem..3 szwy mi same opadly wiec mam lekkie obawy czy nie bede "za luzna", niedlugo sie okaze.. no i na pierwszy spacer dluzszy wyszlam po tyg..i bylo ciezko..czulam ta opuchlizne..co pare metrow musialam siadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja wielka wielka wina
jesli chodzi o znieczulenie..mialam rodzic w wodzie wiec bylam przez 8 h na gazie i powierzu..nic a nic mi nie dal..w sumie wdychalam zeby sie zajac czyms jak mialam skurcz..mialam straszne bole krzyzowe wiec woda tez nie zalagodzila mi bolu..po 8 h meki zdecydowalam ze chce znieczulenie..dali mi zastrzyk w udo..domiesniowy..pomogl troche na 2 h..akurat na parcie chyba przestawal dzialac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lapmka nocna
Dziwie sie ze tak naskakujecie na autorke. Same mialyscie naciecie i zazdroscicie ze ktos moze nie miec??Autorka chcialaby uniknac niepotrzebnego naciecia i dobrze! oby wiecej bylo takich ktore chca cos zmienic, zastanawiaja sie czego chca i nie wierza slepo w to co inni mowia. U nas niestety nacina sie rutynowo, bo latwiej, bo szybciej a czy potem kobieta bedzie miec z tym problem to juz jej sprawa. To nie jest naciecie na rece czy nodze, tylko w bardzo nerwalgicznym miejscu! To ze niektorym szybko sie goi i nie sprawia problemow nie znaczy ze wiele innych kobiet nie bedzie mialo problemow. A maja, bo goi sie zle, goi sie dlugo, boli, potem sa problemy z seksem, blizna boli nawet po latach np na zmiane pogody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodzilam bez nacinania, Zalozyli ma 2 szwy na zewnatrz, wewnatrz wszystko bylo ok. 45 min po porodzie polecialam pod prysznic. Rodzilam w UK, pewnie dlatego skonczylo sie u mnie tak a nie inaczej. Niestety pacjentki w PL sa w tej kwestii niedoinformowane, :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamiast zawisci
ja rodzilam prywatnie. polozna chronila krocze, ale niestety sie nie dalo. nie mialam sily, zeby wypchac dziecko, bylam bardzo zmeczona po nieprzespanej nocy (porod zaczal sie o 20, urodzilam rano). jak mnie nacieli i przy nastepnym skurczu wyszla glowa, to ulga byla nie do opisania. potem przez 2 tygodnie czulam dyskomfort, krag pologowy okazal sie niezastapiony. blizna malenka na 3 szwy. przez cala ciaze cwiczylam, od 34. tc masowalam krocze olejkiem i i tak nie pomoglo. ale dzieki temu, zerodzilam prywatnie wiem, ze nie nacieto mnie rutynowo. zwyczajnie nie bylo opcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny powiedzcie
Zniklam wczoraj, bo mialam bardzo niemila sytuacje w miedzyczasie, no ale mniejsza o to. No wlasnie, lampka nocna, ja tez momentami odnosze wrazenie, ze jakas dziwna zawisc/zazdrosc czy ki grom przez niektore dziewczyny przemawia (absolutnie nie mowie, ze przez wszystkie :) ). Skoro w innych krajach naciecie wykonuje sie wybitnie rzadko, to czemu w Polsce jest to standard? Przeciez to jest bezsensu. W sumie to nikt nie przeprowadzil do tej pory badan ilu kobietom to pozniej zycie utrudnia, jak dalej wplywa na seks w zwiazku i wiele innych czynnikow. Nie chcialabym, zeby mnie ciachneli ot tak, rutynowo. Niestety okazuje sie, ze i w prywatnych klinikach nie ma na to gwarancji :( Moze to kwestia, ze duzo naszego doswiadczonego personelu zagranice wyjechalo, a moze jeszcze czego innego. moja wielka ----> a propos rodzenia w wodzie, to czy te wanny sa jakos specjalnie dostosowane? W sensie hydromasaże i takie tam bajery ;) Szczerze to tez mnie interesuje, a widzialam tylko na filmach, nie wiem jak to sie dokladnie odbywa, zadna z moich kolezanek nie miala mozliwosci rodzenia w wodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lapmka nocna
No wlasnie. Skoro jest mozliwosc urodzic bez naciecia (a jest bo gdzie indziej wykonuje sie to rzadko) to czemu o to nie walczyc i oszczedzic sobie bolu, blizny,pozniejszych problemow?? Niestety wymaga to troche wysilku, checi i zrozumienia, a naciac jest latwo a i porod szybszy. No i chyba tez wiedzy potrzeba bo u nas sie straszy peknieciami, nietrzymaniem moczu i czym tam jeszcze. A badania tego nie potwierdzaja, ale postraszyc mozna, powiedziec ze trzeba bylo a lekarz wie lepiej. Sama mialam cc ale uwazam ze warto walczyc. To jest tak jak np z antybiotykami, ja zawsze walcze o to zeby nie byly przepisywane moim dzieciom bez potrzeby i chdze do lekarzy ktorzy daja je w ostatecznosci. A moglabym slepo zaufac lekarzowi ktory niby wie lepiej i dac antybiotyk bo jak trzeba to trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny powiedzcie
No niestety, u nas kobiety wystepuja przeciwko kobietom, to jest najgorsze i przerazajace zarazem. Jak o cos walczyc skoro pojecie jest nie wychylac sie, lekarz wie lepiej, cicho cicho nic nie mowic itd. Swoja droga jak juz jestesmy przy antybiotykach lampka :) to ja zadnego antybiotyku nie bralam, niech przelicze no cos kolo 13lat bedzie. Na szczescie rodzinnego lekarza mam dobrego i dopiero w ostatecznosci daje antybiotyk, w mysl zasady "po co caly organizm niepotrzebnie obciazac". Nawet jak mialam zapalenie zatok gdzie wszyscy strasza naokolo, ze to takie nawracajace i bez antybiotyku ani rusz to ja dostalam tylko miejscowy do nosa i wziewnie i skierowanie na 10 zabiegow lampa Bioptron. I jak reka odjal od tej pory nie mialam wiecej :) I bardzo dobrze, ze walczysz, a jeszcze szczegolnie w kwestii dzieci, bo po co na dokladke niepotrzebnie dopiero co rozwijajacy sie organizm nadwerezac. Poki myslenie ludzi sie nie zmieni to tak bedziemy stac w miejscu i sie krecic. Wlasnie szczegolnie widac to na przykladzie naciec krocza przy porodach. To ja zawsze myslalam, ze to rodzacej kobiecie ma byc wygodniej, a nie lekarzowi. W kwestii ginekologa jesli to mezczyzna to moznaby od biedy jeszcze zwalic na to, ze "no tak, bo to facet", ale polozne?? Przeciez to kobiety, ktore same tez rodzily, jak moga nie miec empatii do innej kobiety? Moja kolezanka miala tragiczna historie, na pelnych skurczach i juz praktycznie porod sie zaczal, a pielegniarka jej na to, ze niech nie udaje i nie marudzi, bo zadnego wozka jej nie da i ma isc na sale po schodach. Malo brakowalo a dziecko by jeszcze na schody spadlo, masakra. I to jeszcze druga kobieta do niej z takim czyms wyskoczyla, no to jak ma byc niby dobrze? Zreszta, pamietam ze byl jakis tego typu przypadek w Polsce, ze dziecko chyba w windzie sie urodzilo, wypadlo i uderzylo glowka i koniec :( Ale oczywiscie winnych nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy jak duże jest dziecko, ale nacinanie krocza to ostateczność! Połóg jest koszmarny wtedy:( Przy drugim porodzie położna starała sie jak mogła i nie trzeba było nacinać i po 2 godzinach które trzeba odleżej na porodówce zaszłam na nogach na sale, gdzie po nacięciu nie mogłam chodzić przez 2 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny powiedzcie
A przy pierwszym grzenia mialas inna polozna? Czy dziecko bylo za duze po prostu albo zle ulozone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poroocznikova
W niemczech. mieszkam i rodzilam. A ty autorko w jakich krajach juz rodzilas,ze wiesz,ze sie nie nacina? Nie nacinano mi nic poziomo,zreszta skad pomysl,ze miesnie mozna przecisc tylko tnsc pionowo? Jak sie oglada filmy z porodow to wyglada to przeobrzydliwie. Jak sie jest na porodowce,to w skurczu polozna czy ktos tam po prostu nacina lekko,kawalek sie toto pruje (dzieki temu dobrze sie zrasta) i nic nie boli -NIC. jesynie po tym sie to poznaje,ze czuje sie cieplo (krew). Strachy na lachy i tyle. Czasem tu pisza kobity,ktorym popekala pochwa i odbyt za jednym zamachem -super sprawa. Albo rozpychac sobie pipe.balonami -tez kapitalnie. A ile to potem sie bedzie obkurczalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny powiedzcie
Ja nie rodzilam jeszcze, czego po moich postach mozna sie doczytac zreszta. A mieszkalam w Szwecji i w Norwegii. Poza tym mam znajomych i z Australii, Nowej Zelandii, Irlandii (nie Polakow) i poznalam wielu innych z ktorymi na takie tematy m.in rozmawialam. (zapewne wiesz, ze Skandywawowie sa otwarci i znajdziesz u nich do wyboru do koloru :)) No i jednego rodowitego Anglika, ktory mieszka 20lat w Norwegii i z "przykroscia stwierdza, bo to jego narod jednak, ale Anglicy sa tepi" ---> jego slowa. Czyli Ty poroocznikova po Niemczech i Polsce stwierdzasz, ze wszedzie jest tak samo rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LindaSara
U mnie w UK tylko 5% kobiet zostaje nacięta. Jest to ostateczność. Bardzo starają się chronić krocze i przywiązują do tego dużą wagę. Możliwe, że Brytyjki wykazały się inicjatywą i nie pozwoliły robić z siebie kobył przy porodzie i nie wychodzą z zasady że to 'musi' boleć, muszą cierpieć .. muszą muszą muszą. Gówno prawda. Kobieta nic nie musi. A poród nie musi być przykrym doświadczeniem, pełnym cierpienia i bólu. Znieczulenie w UK jest dostępne dla każdej kobiety - gaz, zzo, morfino-podobne jakieś specyfiki i coś jeszcze.Także kobieta nie musi rodzić w bólu. Nie trzeba być w prywatnej klinice, żeby położna o Ciebie dbała, masowała i podchodziła do Ciebie jak własna matka. Stosują tu też coś takiego jak wydychanie dziecka co także chroni krocze. Podsumowując, jak już mówiłam wcześniej kobietom się wydaje że to tak musi być. No pewnie tak musiało pincet lat temu. W środku Europy, w XXI wieku kobiety powinny być traktowane po ludzku z szacunkiem- Znieczulenie powinno być standardem a nie kosztowną zachcianką a nacinanie krocza ostatecznością. Ot zwykłe lenistwo się przejawia, ale co się dziwić że położnym się nie chce pracować ( spełniać swojej powinności bycia przy rodzącej i pomagając jej w należyty sposób) skoro im się płaci jak psom. A to że wy klepiecie jak te katarynki - że musi musi musi to znaczy tylko że jesteście tak samo pincet lat za murzynami jak te położne i lekarze na salach porodowych. Same kreujecie sobie taką rzeczywistość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny powiedzcie
LindaSara a co to jest te wydychanie dziecka? O tym akurat nic nie wiem zupelnie. W sumie z tym moim znajomym Anglikiem uscisle, on ma firme budowlana w Norwegii i w tym sensie powiedzial, ze Anglicy sa tepi, w sensie inzynierow, ze nie umieja sie przestawic na europejski system pomiarow itd, no dluzszy temat. Nie chodzilo mi tu akurat tu o kwestie kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LindaSara
No w pewnym momencie, gdy główka już lekko wystaje każą rozluźnić mięśnie i oddychać bez parcia i przyciskania brody do klatki piersiowej. Dziecko samo się wtedy wyślizguje. 'Wydychasz' je. Pooglądaj sobie One Born Every Minute.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny powiedzcie
Ja juz wczesniej pisalam, ze przeciez w trakcie porodu to chyba kobiecie ma byc wygodnie, a nie lekarzowi. Ze sobie tu ciachne, tam machne i odbebnie nastepny przypadek. Przeraza mnie tez fakt, ze w Polsce kobiete traktuje sie jak przedmiot, szczegolnie w tak waznej chwili. W wiekszosci szpitali nie ma nawet mowy, zeby rodzic w innej pozycji niz na fotelu ginekologicznym. No kobiety!!! Ja sie moge polozyc rozkraczona za przeproszeniem do pobrania wymazu na cyto, ulatwiam prace i lekarzowi i sobie wtedy (no wiadomo, wymaz odpowiednio pobrany itd). Ale w sumie widac, ze ja sobie tu tylko pogadac moge. Bo ile kobiet w Polsce robi kontrolnie cytologie? Moj ginekolog akurat jak trafie w termin "zaproszen" (pomijajac juz ten fakt) zawsze ubolewa, ze "my wysylamy, kobiety nie przychodza" Nie wiem, czy wiecie ale do Polski przyjezdzaja lekarze innych narodowosci zobaczyc jak wyglada IV stadium raka szyjki macicy. W sumie ja tu o nacieciu, a jak kobieta sie nie bada przed ciaza to i ryzyko sie zwieksza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poroocznikova
Wiem, że nie rodziłas, moja wypowiedź była ironiczna. Ja równiez mam znajomych. Nie wiem, ile procent rodzących gdzie jest nacinanych, ale nie wiem tez, w czym miałoby takie naciecie ułatwiac pracę personelowi medycznemu. Moja położna masowala, masowala i na wiele sie to nie zdało, trzeba było naciąć. Nie chcecie sie zgadzać na naciecie, to sie nie zgadzajcie, ale ja do położnej i lekarza akurat miałam zaufanie. I na pewno sie na tym mniej znam niz oni. Wy również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filmenkaaa
to musi boleć :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny powiedzcie
Linda (ze tak w skrocie:)), ale jest na pewno mozliwosc rodzenia w UK w innej pozycji niz tej nieszczesnej ginekologicznej? Akurat tego nie wiem, przyznaje sie bez bicia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poroocznikova
A te historie o dziecku, które wypadło w windzie na głowę - no to chyba w maglu usłyszałaś. Albo kobita sobie tak skutecznie rozciagnęła pochwę oraz szyjke macicy jakimis balonami, ze miała tunel o średnicy 15 cm. Jak już nadejdzie twój poród, to zobaczysz, że przy porodzie trzeba sie naprzeć i napocić, żeby dziecko wyszło. Ono nie wystrzela jak z armaty. Nie wycieka w ułamku sekundy, nawet jak sie stoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poroocznikova
To z "wydychaniem dziecka" - kazda jedna, która juz ma poród za sobą, powie, że na czas wychodzenia głowy kazano przestać przeć. Wiec żadne to zamorskie rewelacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LindaSara
poorocznikowa - masowala masowala i trzeba bylo naciac- A SKAD MASZ TA PEWNOSC ZE TRZEBA BYLO? wedlug swiatowej oragnizacji kobiet tylko wlasnie 5% kobiet wymaga naciecia. dziewczyny powiedzcie- ha, u mnie obowiazkowa cytologia od 20 roku zycia- wysylaja zaproszenia na wymaz. Nie wspominajac ze wszystkie leki z recepty mam za darmo. Druga sprawa, kazda kobieta ma mozliwosc rodzenia w domu i wtedy musza ci taka domowa opieke zapewnic ( o ile ciaza prawidlowa), jesli masz ochote rodzic w wodzie- musza zapewnic ci wanne. Kazda rodzi w swoim pokoju z piłkami i innymi cackami i toaletą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poroocznikova
Co do pozycji - kolezanki rodzace w Polsce mogły sobie rodzic po indiańsku czy jak tam chciały, nie musiały leżeć plackiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poroocznikova
Na ten przykład - mój mąż widział, jak nos sie dziecku zaklinowal i nie chciał przejść. Ja czułam, że sie zatrzymało. Ale szkoda, ze cię przy tym nie bylo, bo ty byś wiedziała lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LindaSara
Zapomniałam wspomnieć że u nas kobiety wychodzą nawet po 6godzinach od porodu. Bez nacinania. A Wy chyba same leniwe jesteście skoro tak pragniecie tego nacięcia. Namydlą Wam te biedne oczęta a potem jak te tępe owieczki biegniecie w jedną mańkę jedna za drugą. No ale co się dziwić jak na żywca rodzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny powiedzcie
poroocznikova, w tym mialo by ulatwic, ze za przeproszeniem nie musza sie pieprzyc, jest zwyczajniej szybciej i mniej klopotu. No, ale ja wlasnie pol watku mowie, ze w tej kwestii w Pl musisz zaufac personelowi. A moze zle masowala? (to nie jest czepianie sie mowie od razu, bo mozesz tak odebrac) A z Twoja polozna jak czesto mialas kontakt? Tlumaczyla Ci co sie moze dziac podczas porodu i co mozna zrobic w takim przypadku? W Norwegii np. polozna cala ciaze prowadzi i odbiera porod. Jest na "kazde skinienie" kobiety. Lekarza wzywaja tylko w naprawde ciezkich przypadkach. Zreszta, sa badania, wiadomo juz wczesniej na ile przy porodzie moze byc problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LindaSara
"Brytyjskie położne zachęcają do dużej dawki ruchu i rodzenia w innych pozycjach, niż horyzontalna. To pozwala zminimalizować ból, pomagając dziecku właściwie ułożyć się do wyjścia. Na Wyspach jest to dość powszechne. Dlaczego? Bo tak łatwiej urodzić. Zachęca się do rodzenia na ziemi, na boku, na klęczkach, również do siadania okrakiem na piłce i kołysania biodrami, co ma pomóc dziecku zsunąć się w dół oraz osłabić ból kręgosłupa. Niestety statystycznie większość matek kierowana nieuzasadnionymi oporami wybiera pozycję leżącą. Tutejsze szpitale mają również odmienne od polskich podejście do nacinania krocza. Podczas gdy w Polsce jest to procedura wykonywana prawie standardowo i dotyczy około 57 proc. porodów to na Wyspach zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia: "Nie ma wiarygodnych dowodów świadczących o tym, że liberalne lub rutynowe stosowanie nacięcia krocza ma pozytywne skutki. Badania wyraźnie wykazują, że jest odwrotnie. W pewnej liczbie porodów normalnych nacięcie krocza jest uzasadnione, ale rekomendowane jest ograniczenie stosowania tego zabiegu"(WHO 1997) zabieg taki jest stosowany u 12 proc. pacjentek. " Cytat z www.polemi.co.uk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LindaSara
ddziewczyny - tak u mnie zrobiono mi dwa razy badania ogólne w ciąży, ani razu nei widziałam lekarza. Położną co 4 tygodnie, bliżej porodu więcej + darmowa szkoła rodzenia z nią. 2 usg. I wszystko super. Żadnego marudzenia i narzekania na ciąże - jak to robi większość kobiet czy to tu na forum czy w Polsce ogólnie. Birth plan obowiązkowo i poród bajka. Bez zostawiania godności przed drzwiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny powiedzcie
A z tym przypadkiem w windzie akurat artykul jakis przeczytalam. A zapomnialas sie wypowiedziec na temat mojej kumpeli, ktora malo co na schodach nie urodzila. Wybiorczo czytasz, czy jak? Aj no, pewnie nie zauwazyla, ze ma skurcze i wiesz jak ta glupia prosila o ten wozek. No skoro wiesz, ze przy porodzie taka masakra jest to tez powinnas wiedziec, ze kumpela nie miala sily sie z nimi klocic. No wyobraz sobie, ze akurat niecala godzina i bylo po "sprawie" :) Oj malo wiesz o swiecie, skoro myslisz ze kazda w bolach rodzi i nie wiadomo ile godzin. Linda, no wlasnie o takim porodzie domowym myslalam. Moja babcia trojke dzieci w domu urodzila i jakos bez zadnych naciec i wszystkie dziwnym trafem zyja ---> to do poroocznikovej. Dla mnie to najbardziej naturalna sprawa by byla. Nie rozumiem tez jeszcze tej kwestii, ze w Pl dziecko sie zabiera kobiecie zaraz po porodzie, a niby po co? Jak nic sie nie dzieje? Nie wiem, moze Ty poroocznikova mialas nadzwyczajne szczescie, ale wyobraz sobie, ze mojej kumpeli ANI JEDNA pielegniarka nie nauczyla jak dziecko do piersi przystawic tylko ja opierdalaly czego marudzi. No i super news, musiala 3 pampersy oddac, no bo sie szpital przeciez wykosztowal Az brak mi komentarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×