Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamzaswoje

Odpowiedziałem jej niemiło i znikneła.

Polecane posty

Gość annazhallu
Tak sobie mysle, ze gdybym miala obok siebie faceta, ktory mnie pociaga, ktorego lubie, zktorym lubie spedzac czas i widze i wiem, ze on darzy mnie tym samym to... bylabym bardzo zaniepokojona tym dlaczego zachowujemy sie jak brat z siostra mimo ze miesiace uplywaja. Nawet, gdybym miala rane po poprzednim zwiazku, ale widze, ze czlowiek obok mnie jest godny zaufania, jest inny, jest dobry... miesiace uplywaja, a my dalej jak brat i siostra. Nie wiem o co tu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moż3
może ona kogoś poznała? dlatego nie mówi z kim wyjeżdza na weekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamzaswoje
słowa były takie jak na początku pisałem, a ton rzeczywiście był oschły i niemiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fljuuuuuupp
nie probuj zgadywac, domyslac sie co ona mysli czy czuje, tylko dzialaj - zdobadz ja zaufaniem, prawda, uczuciem.. tutaj jest zdecydowanie za malo dzialan z Twojej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annazhallu
Dokladnie tak. Jak juz pisalam wczesniej. Zero zdecydowanej inicjatywy. To blad.Jesli ona ma podejscie konserwatywne do zwiazkow, to oczekuje, ze facet przejmie paleczke, ale w sposob taki, ze nikt nie bedzie mial watpliwosci czy to przyjazn czy to kochanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysł oliwii
Wtedy nie odebrala, bo moze sprawa byla za swieza i nie chciala rozmawiac w emocjach. Teraz juz co nieco przyschlo, wiec porozmawialiscie Mnie sie tez tak zdaje jak Ani. Uznała ze lepiej mowic bez emocji wiec nie odebrala.. chyba za mało rozmawiacie tak jak tu znami z nia powinienes mowic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamzaswoje
tylko on amnie tak onieśmiela, ze mimo iż tawrdy ze mnie facet, to jednak mięknę na jej widok, no ma coś takeigo w sobie, co mnie powala na kolana, być moze to ja nie mam wiary, ze taka kobieta moze mnie chcieć i dlatego też działam z dystansem z lęku przed odrzuceniem. Wolę być przy niej jako znajomy niz wyznac uczucia i ja stracić na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annazhallu
Jakies niemile epitety padly pod jej adresem? Krzyczales, wrzeszczales? Odgrazales sie? szantaz emocjonalny stosowales?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annazhallu
No to Ci powiem, ze ona moze w koncu miec tego dosc, bycia znajoma tylko., Naprawde. Ona moze Twoj dystans brac jako niechec do blizszej relacji z nia. A fakt, ze miesiac milczales tylko moze ja w tym utwierdzac. Dziwie sie, jak mozesz obawiac sie i lekac osoby, z ktora toczysz glebokie rozmowy przez 4h? Rozmowy sluza przeciez poznaniu siebie. Wiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamzaswoje
żadnych epitetów, nie krzyczałem, ale pewne słowa mogła uznac za szantaż emocjonalny (chociaż nimi nie były, zresztą nawet nie wiem jak to zklasyfikować), zaufała mi a ja wyorzytsałem to przeciwko niej, dzisiaj to widze, ale wtedy działałem w dobrej wierze, bo chciałem żeby przyjęła te pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annazhallu
Oczywiscie moze miec dosyc pod warunkiem, ze cokolwiek wiecej chcialaby z Toba. A z tego, co piszesz to trudno to w niej dostrzec. Ale tak mysle, ze ten Twoj dystans moze na nia dzialac deprymujaco. Dodatkowo jest mlodsza. Kurde, facet jestes, straszy od niej, a zachowujesz sie jak ciotka klotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduza
Hmmm... tak czytam i czytam... jestem kobietą po tej drugiej stronie barykady, facet niby mnie chce i żyć beze mnie nie umie, a tak jak TY czeka aż ja "coś" zrobię... Bo ja niegotowa, bo on niegotowy... I tak już kilka lat... Na początku nawet próbowałam, jednak dziwnie się czuję inicjując jakieś przytulanie czy pocałunki, to chyba nie tak powinno być. Teraz już mi się nie chce, bo przecież nie będę go wiecznie adorować, czekam na jego "poważniejszy" krok, bo póki co to dalej niby chce, a niewiele robi. Tak jak dziewczyny piszą, już od jakiegoś czasu myślę o tym, że muszę iść dalej, nie będę z uporem maniaka czekać aż on się "rozkręci". To chore jest. Albo się chce, albo nie, a nie takie "chcę, ale się boję". Jak tak czytam, to stwierdzam, że jednak faceci mają jądra, a kobiety jaja :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamzakogos
jako bezposrednio zaineresowana z czystym sumieniem stwierdzam iz- dziewczyny maja racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annazhallu
W nastepnym telefonie powinienes ja poprosic o spotkanie. Kawa te sprawy. I przedstawic jej swoj stan emocjonalny oraz swoje pragnienie stworzenia czy podjecia proby zwiazku. Jak nie przejmiesz w sposob zdecydowany inicjatywy, jesli w sposob otwarty nie powiesz jej o co Ci chodzi, to ja zupelnie tego nie widze, nawet zakladajac, ze ona zywi jakies tam wyzsze uczucia wzgledem ciebie, jako do faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamzaswoje
no i tak tzreba będzie zrobić. Ja odkładam ten moment i tę rozmowę juz 2 lata. Nie umiem rozmawiać o uczuciach, to jest strasznie ciężkie, pewnie będe się jąkał ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annazhallu
To straszne. Jak pisalam, gdybym ja miala blisko siebie faceta, ktory mnie pociaga, ktorego lubie, a ktory 2 lata nie robi kroku w przod, to bym zerwala sama te znajomsc, by nie popadac we frustracje i nie tkwic przy czyms co nie ma sensu tak naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annazhallu
Po prostu myslalabym, ze bawi sie mna. Skoro niby przytuli, niby jest, ale krecimy sie wkolo jak baczek lub samolot nad lotniskiem... naprawde, myslalabym, ze to jakas zabawa, gra na zwloke. Ona albo jest bardziej cierpliwa niz ja. Albo po prostu traktuje Cie tylko jako kolege, w zwiazku z czym ogolnie sytuacja taka jej nie ciazy(la). Ale zadzwon, umow sie na te kawe, i wywal z siebie wszystko, nawet jakbys sie mial jakac. W koncu ona cie zna, i pewnie wie, ze jak sie denerwujesz to tak twoj organizm reaguje. Musisz zaryzykowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moż3
możliwe, że ktoś jej doradził by zerwała z toba kontakt, skoro nie ruszyliscie z miejsca przez 2 lata. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamzaswoje
tu nie chodzi o typowe jąkanie tylko jąkanie zawstydzonego, zakochanego faceta. Jestem pzrerrażony, ze ona moze myślec tak jak wy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamzaswoje
moż3 prędzej sama do tego doszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduza
Dokładnie Anna, ja mam dość, trudno to skończyć, bo jeśli czujesz, że ten ktoś to Twoja bratnia dusza, rozmawiasz z nim godzinami, dogadujesz się bez słów, pociąga Cię fizycznie, intelektualnie i pod każdym innym względem, i podobno na odwrót, to... ciężko się tego wyzbyć... Ale po jakimś czasie niestety zaczynasz łapać dystans, oddalasz się, frustrujesz, zaczynasz myśleć o co chodzi i coraz bliżej jesteś tym myślom, że to chyba nie działa w obie strony, no bo jak? Na nic zapewnienia i gadanie - to za mało......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annazhallu
Domyslalam sie o jakie jakanie chodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamzaswoje
serduza a co on miały zrobić, zeby CI odpowiadało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annazhallu
Za pewne mialby sie konkretnie opowiedziec. Zalezy mi na tobie, chcialbym, zebysmy wskoczyli na wyzszy etap naszej znajomosci. Sprobujmy razem. Dobrze nam ze soba, pdoobamy sie sobie, rozumiemy sie, wiec sprobujmy zbudowac zwiazek, wspolna przyszlosc. I konkretne dzialania fizyczne tez musza za tym pojsc. Nie calowanie w policzek jak ciocie na dzien dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arywey
Rany, ale z ciebie ciota. Jak można tak się upadlać, łażąc za jakąś głupią babą, co ma muchy w nosie. Odpuść ją sobie, jest wiele miłych, normalnych dziewczyn. Jak nie ta, to inna, tamta to jakaś walnięta księżniczka, od takich to z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduza
Jak dla mnie powinien przestać myśleć czy ja sobie coś nie myślę, czy ja go nie odrzucę itp itd, po prostu być moim facetem, a nie jakimś takim.... wystraszonym dzieciakiem :). No wiesz, nosisz spodnie, nie? Na początek powiedz jej co czujesz, albo wóz, albo przewóz... I nie ogródkami, tylko konkretnie, że chcesz :). Jeśli się okaże, że ona też chce to potem też się nie czaj i zaś nie zastanawiaj się czy ona jednak mówiła poważnie, czy może to było chwilowe itp itd. Ech te chłopy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fljuuuuuupp
arywey czytaj ze zrozumieniem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamzaswoje
ok, dziękuję za rozmowę i wszystkie rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduza
Tak to jest jak się spotkają "kobieta z przeszłością, mężczyzna po przejściach" czy jak to tam leciało... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduza
Powodzenia!!! Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×