Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość (nie)mądra*

byc w ciazy po raz pierwszy -zapraszam szczesliwe mamusie

Polecane posty

No ja wlasnie chce cos z silnikiem do 1.2. Zeby bylo tanio, a dupe dowioze ;] To nie bylo smieszne pytanie, bo ja do niedawna sama nie wiedzialam, ze nie jezdzi sie tu na gaz ;) niektore (bardzo nieliczne) stacje maja gaz, ale pewnie dluzej by mi zajelo szukanie samochodu a pozniej stacji z gazem niz to warte ;) obejrzelismy dzis kilka malutkich samochodzikow :D takich zebym jako blondynka nie musiala kolowac wielkim wozem tylko hop siup i jest ;) poza tym tylko ja i Amelcia bedziemy go uzywac. :D no chyba ze zakupow narobimy na rok. typ nie odbiera tel, ale Chris obiecal, ze wezmie tate za 2h i pojada cos wybac :D podalam swoje typy on teraz wybierze najlepszy mechanicznie- w sensie dzialajacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie z innej beczki
(nie)madra - ja slucham Mozarta jak odpoczywam. Podobno dzieci bardzo lubia muzyke wlasnie od Mozarta, ze wzgledu na tempo i zmiennosc. Dzieci slysza to w brzuchu. Pzniej gdy przychodza na swiat rozpozznaja te muzyke. W momencie gdy uzywa sie tej muzyki do relaksu, dziecko tez sie relaksuje i pozniej slyszac ja tez kojarzy to pozytywnie, stad tez potrafi sie uspokoic. Goraco polecam!!! Myslalam tez by sluchac pozytywki, ktora bedzie wisiala nad lozeczkiem. Tak by maluszek juz to znal :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam w ciazy nie sluchalam badziewia ani pozytywek a mimo wszystko gdy wlaczam jej pozytywke wieczorem to przyciska rece do klatki i zasypia zadowolona ;) zauwazylam, ze moj polski jest coraz gorszy. czasami slowa googluje bo nie moge sobie przypomniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dla każdego Mozart to badziewie :] Zazdroszczę Wam ,że macie tak blisko z lotniska do domów... jak pisałam wczesniej u mnie to trwa ok 11h :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yadaeth
Szoszonowa i nie dla każdego McDonald to syf. ;) Każdy ma swoje zdanie. Ja w Maku lubie strasznie Chisburgery hehe. :D Nic nie poradze na to. (nie)mądra* ja puszczam małej tylko to czego słucham sama. Polski rock, zagraniczny rock. Stary, nowy.. ogólnie nie przepadam za tą muzyką współczesną, jakoś mi nie leza zazwyczaj te wokalistki, co sie wdzięczą na klipach i fajnie śpiewają tylko z playbacku. :D (Załamałam się na widok nowej twarzy Chylińskiej ;D) Anetko to Ci straszniei fajnie. ;p Nie ukrywam, że też bym chciała mieć swoje autko do poruszania się po mieście.... ale przy naszych finansach to po prostu nie ma takiej opcji. :D pytanie z innej beczki - tu nie chodzi o samą klasykę. :) Tu chodzi o to czego słuchasz na co dzień, to ta muzyka będzie dziecko później relaksowała. nawet jeśli jest to najbardziej porobana wersja muzyki satanistów. :D Jest masa filmików na YT jak dzieciaki przy ostrej napierdalance przestają płakac i zaczynają spać. ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja Maca też lubię... nie mówię,że nie ...ale chyba nie powiedz mi,że to nie jest syf :] W tym temacie jest chyba jedno zdanie:] W UK kupić auto to nie problem... gorzej z ubezpieczeniem :/ Kolosalne pieniądze... w PL odwrotnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Urodziłam!!! Dziś o 14:04 :) Alanek ma 55 cm i waży 3850g :) Ale niestety nie mam go przy sobie, bo okazało się, że zachłysnął się śluzem i musieli go zabrać pod obserwację, może dostanę go jutro rano :( Serce mi pęka, na piersi trzymałam go tylko z pół minuty :( Anetucha, a teraz szykuj dupsko, bo będzie chłosta! Nie będę się wdawać w szczegóły jak nie chcecie, ale powiem jedno: PRZENIGDY WIĘCEJ, jeśli juź to cesarka na żadanie. Odezwę się w wolnym czasie, bo padam na twarz i opowiem co i jak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fijfijfijuu GRATULUJE!! opowiadaj jak bylo!! jak urodzilas? jak sie czujesz? no to masz "kawal chlopa" :) ale to dobrze :) GRATULACJEEEEE!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa widze ze silami natury, no az tak zle bylo? pocieli Cie czy sama peklas ? no masz duze dziecko (choc moje nie wiele mniejsze) opisuj jak to sie stalo, wody odeszly, bole mialas? opowiadaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fij GRRATULACJE !! koniecznie daj znać co z małym, pewnie trochę się zestresowałaś :( Tego Mozarta to może w słuchawki i do brzucha będę przykładać bo na dłuższą metę może być źle z moimi nerwami ;) Słucham ostatnio RMF FM ;) wkurzają mnie te wiadomości co 30 min ale da się przeżyć. Nie jestem określona na żaden rodzaj muzyki. Keysy a jak u Ciebie :> ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niemadra a wiesz co zauwazylam, gdy tu przyjechalam? Ze nasze radio RMF FM i Radio Zet to kopiuj wklej z angielskiego radia Magic i Heart. W Magic i Radiu Zet mowia: more music less talk- wiecej muzyki mniej gadania oraz leci ta sama gowniana stara muzyka Sorry za moj gust muzyczny, jesli kogos jeszcze raz obrazilam ;) co zlego to nie ja :D Fij pisz co z tym porodem bo mnie powaznie zaciekawilas! Czyzbym byla szczesciara? Przepraszam, jesli zawiodlam. Dobrze, ze juz po wszystkim :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w UK słucham capital FM :P a jak jedziemy gdzieś dalej to oczywiście stacje różne lecą ;) ale staram się unikac Heart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetucha może Ty jesteś szczęściarą, może ja histeryczką ;) Ale myślałam, że tego nie przeżyję, mimo znieczulenia! :( Zaczęło się tak, że we wtorek rano gin kazała mi przyjść na ostatnie ktg i miała mi tylko tam zajrzeć nacszybkiego co i jak. Zestresowałam się, bo ten aparat ciągle piszczał. Okazało się, że tak jakby małemu spadało trochę tętno poniżej 120. Na to pielęgniarka, że gin musi to zobaczyć czy coś się nie dzieje. Powiedziała też, że może to taka oznaka zbliżającego się porodu na co ja pomyślałam gdzie tam, jak nie mam ani jednego skurcza ;) gin niezbyt się przejęła, ale dla. Mojego i swojego spokoju wysłała mnie do szpitala (gdzie dyżuruje i gdzie rodziłam) na powtórkę zapisu. No i tak zrobiłam i wyszło ok i niby żadnych skurczy, ale jak czekałam potem na izbie na to żeby lekarz na to spojrzał to zaczęła mi się tak dziwnie napinać macica, tak na górze (18:30). Rósł mi tam taki kamień i myślałam na początku, że to dziecko tak się wypina, ale po każdym takim napięciu nachodził mnie lekki (a w miarę upływu czasu coraz mocniejszy) ból przede wsz. krzyża no i jakby jajników. Pojechaliśmy do domu a mi to nie przechodziło więc umyłam głowę, wzięłam prysznic, zabrałam torbę na wszelki i spowrotem na IP (g.22-23). Tam znowu mnie zbadali i zrobili ktg, Ból stawał się naprawdę coraz mocniejszy i cięższy do wytrzym. ale te skurcze na zapisie to były takie małe zygzaki. Troszeczkę zwiększało mi się rozwarcie i zostawili mnie w szpit. mimo że skurcze nie były zbyt regularne. I tak się mordowałam do 7 rano, żeby mieć rozwarcie na 3cm i móc dostać ZZO. To była ma-sak-ra. Nie do opisania, miałam bóle od krzyża, czego podobno nie ma każda i które podobno są najgorsze. Zawsze myślałam, że między skurczami ból odchodzi i się odpoczywa a tu dupa, krzyż bolał nadal tylko nie aż tak :( Po znieczul. jak ręką odjął, ale podaje się je w kilku dawkach (przestaje działać mniej więcej po 1,5 h) tylko do roawarcia 10 cm, a potem ból powraca i trzeba rodzić.Tu kolejna masakra, autentycznie myślałam, że prędzej umrę niż urodzę. Nie miałam siły przeć i już ryczałam z bezsilności. No ale jakimś cudem poszło i o 14:04 urodziłam. Nacięli mi krocze, nie pękłam. Szycie jest pod znieczul. więc nie bolało, gorzej potem jak przestaje działać, jestem na paracetamolu. Jak pisałam maluszka dostałam na pierś tylko na pół min. bo zachłysnął się śluzem. Zabrali go pod obserwację i więcej go nie widziałam. M. tam ciągle latał. Mam nadzieję, że dziś go dostanę. Nosisz dziecko przez 9 mies. a nagle Ci go brutalnie zabierają :( Ale wiem, że to dla jego dobra i cieszę się, że w tym szpit. Są odpowiednie oddziały dla noworodka. Mimo potwornego zmęczenia nie mogłam spać w nocy, bo leci ze mnie i boooli :( Mam 4 szwy. Wczoraj chciałam się umyć bo byłam cała we krwi to musiałam to zrobić w sekundę i to z M. przy mnie bo prawie traciłam przytomność. W nocy kręciłam się z boku na bok, bo bolało mnie tam wszystko no i ten mój ból bioder i czułam jak ze mnie leci i leźałam w kałuży krwi-obrzydliwe uczucie :( Teraz czekam do 9:00 jak M. mnie odwiedzi i czekam czy mi oddadzą synka. Siara leci, a tu nie ma kogo nakarmić :( Jak sobie przypomnę coś jeszcze to napiszę i jak macie jakieś pyt. to też piszcie. Anetucha, Ty miałaś te bóle krzyżowe czy bardziej brzuch Ci spinało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze jest to, że tak na dobrą sprawę nie poznałabym Alanka gdyby mi go pokazali wśród innych dzieci, bo nawet nie mogłam mu się przyjrzeć :( Aaaa i całą twarz i ramiona mam w wybroczynach od wysiłku, wyglądam jak piegowata ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dzięki za gratulacje :) MAMA a Ty jak zniosłaś te bóle? Pisałaś, że zanim miałaś cesarkę to doszłaś do rozw. 2,5 cm tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fij, gratulujemy!!!! Kurcze, nie ciekawie wygląda to wszystko jak opisujesz, ale wiesz, że masz to już za sobą i lada moment pewnie dostaniesz swojego Syneczka :) musisz być silna! Na pewno dasz radę :) Najważniejsze, żeby z nim było wszystko w porządku, zobaczysz, że Mały zrekompensuje Ci ten ból :) dobrze będzie, głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fij, piszesz, że miałaś bóle od krzyża, wiesz jak byłam w pon, u gina to gadały kobietki, jedna właśnie mówiła że przy pierwszym porodzie takie miała, tyle, że nawet mało je czuła, niby miała skurcze, bo na ktg wychodziły, ale bolało ją, jak twierdziła tak jak na okres i nawet nie wierzyła, że urodzi niedługo, bo ból zbyt mały. Mnie się wydaje, że to wszystko zależy od organizmu. Każda kobieta ma inny próg odporności na ból i inaczej przejdzie poród... Akurat Ciebie bidulko tak wymęczyło :/ naprawdę współczuję i już sobie wyobrażam co ja przejdę jak przy pobieraniu krwi mi słabo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andziulka88, no mówię, że być może ze mnie po prostu taka histeryczka :) Każdy poród w sumie jest inny. Pytałam położnej o te bóle krzyżowe i właśnie ona powiedziała, że u niektórych kobiet dominują i są silniejsze, stąd moje mądralowanie ;) Pamiętam jak mi ktoś kiedyś mówił, że jak w czasie okresu się ma takie bóle to prawdopodobnie w czasie porodu też takie będą, ale nie wiem ile w tym prawdy, u mnie tak było. Ale jak widzicie przeżyłam więc nie chcę też nikogo straszyć, bo to sprawa indywidualna :) jedno wiem, gdyby nie ten strach o spóźnienie na ZZO to na pewno później zgłosiłabym się do szpitala i pomęczyła się chwilę w warunkach domowych. Niestety albo i stety w tym szpitalu jest się podpętym pod ktg non stop i właściwie trzeba leżeć, a dla mnie to było najgorsze. Raz odłączyły mnie i mogłam wziąć ciepły prysznic to było trochę lepiej. Lałam sobie gorącą wodę na krzyż i jakoś dało się przeżyć więc polecam Wam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja też nie znoszę pobierania krwi, a jak tylko położyłam się na łóżku to założyły mi wenflon, który mam do teraz i jeszcze wisiałam na kablu z jakimiś nawadnniaczami (bo nie można pić ani jeść) a potem z oksytocyną ;) A zawsze myślałam, że nie przeżyłabym, gdybym miała mieć igłę w żyle non stop :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak nie mogę się doczekać synka, wczoraj ryczałam jak mi go zabrali :O Gorzej z tym że jak mi go dadzą to kompletnie nie wiem co z nim zrobię, bo w życiu nie miałam na ręku małego dziecka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fij ja nie mialam ani skurczy brzucha ani krzyzowych. Krzyzowy mialam jeden i pomyslalam sobie wtedy: o kurwa, bo tez slyszalam, ze najgorsze. Ja czulam tylko skurcze tak jakby szyjki. Nic wiecej! Parte sa jak drgawki (takie z zimna) nastepujace po sobie falami i wtedy czulam jak moje cialo samo wypycha amele. Zadnego bolu. Na koniec juz nie mialam sily przec bo nie spalam w nocy a przeciez urodzilam po 20. Ale to wszystko. Poza tym sama nie bylam pewna czy mam przec czy nie. Dziwny byl ten moj porod. Taki pozbawiony czucia i bolu. Tak jakbym nie czula tego momentu: o trzeba przec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fij ja tez ryczalam jak mi Amele na 2 dni zabrali. Ja bolu po porodzie nie czulam bo mialam zastrzyk w kregoslup na 2 h operacje krocza. i w nocy obudzilam sie w tej calej krwi, zadzwonilam po pomoc bo nie mialam czucia w nogach to grzebaly mi polozne w torbie szukaly gaci z siaty a potem mnie 3 przebieraly jak dziecko :) A szwow mialam milion! Jak podsunelam sobie lusterko to az uwierzyc nie moglam bo myslalam ze mnie zszyli na okrętke! Taka byla linia czarna! Poza tym pewnie to czujesz teraz, ze wargi sa tak spuchniete i obolale i wielkie. Myslalam, ze w zyciu juz sie dobrze nie umyje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andziulka ja za kazdym razem przy pobieraniu krwi mdleje. Wchodze do przychodni i od drzwi, mowie, ze ja to na kozetke bo na bank sie przekrece :D a sama widzisz jaki mialam porod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no u mnie 2.5 cm bylo rozwarcia ale pocieli bo mialam male skurcze i cisnienie i temperatura skoczyly. skoro Ty tak cierpisz to powiem szczerze ze bolu po cesarce bys nie zniosla, ja w pewnym momencie prawie plakalam z bolu!! na szczescie wszystko juz za mna :) Ty tez dasz rade! :) ja tez mialam bole krzyzowe wiec wiem co to za bol, tyle ze ja sie z tym meczylam okolo 3 godzin, to sporo mniej niz u Ciebie... jak lezalam pod KTG to tez sie zwijalam z bolu, wiedzialam ze jak chociaz podciagne nogi to bedzie lzej, a na mnie sie darly zeby lezec i sie nie ruszac!! pozniej kazaly delikatnie na bok sie polozyc, wtedy to byla dopiero masakra!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×