Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Betku

ostateczne starcie z kilogramami - ZACZYNAMY :)

Polecane posty

spoko, nie gniewamy się :) jasne, takie ważenie będzie (mam nadzieję) dla Nas mobilizacją do dalszej walki z kg ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja się zgadzam z ważeniem w poniedziałek , dzisiaj już nic nie jem, choćby się waliło i paliło !!!!!!! nic a nic !!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na poczatku ważyłam sie non stop :D potem jakos się ustawiłam na ważenie raz w tyg, teraz się waże jak mi sie zachce albo przypomni:) podeszłam do diety na lajcie :P ale tez mogę w pon :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dzisiaj mialam głupi dzien dietowy. Rano jadłam jajka na twardo, z nastawieniem dukanowym, w pracy jadłam ser biały, jajka i kiszonego ogora- korniszona nie mialam. Po poracy moj chlopak kupil kawe i ciasteczka- wpierniczylam. Po poludniu zrobil pozny obiad- spaghetti. Nie przejadłam sie na szczescie, z umiarem zjadlam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEŃ DOBRY! jak tam humory i nastawienie do dzisiejszego dnia? ja już od godziny w pracy, popijam herbatę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Betka. Ja od 6 w pracy. Snidanie bylo- bulka razowa z miodem i twarogiem, kawa ze slodzikiem. Za jakis czas cos przekasze, po 9- bo 3 h :D mam zielone warzywka i jaja :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iksinska
hej dziewczyny mam 27 lat 67 kg 172cm w ciazy przytyłam 37 kg .Zgubiłam je w ciagu 2 lat.Ale nie oszukujmy sie dieta bardzo rygorystyczna wrecz głodowka. w inne cuda poprostu nie wierze,za duzo przerobiłam tego wszystkiego.Chyba ze wasz organizm nie jest jeszcze tak skatowany dietami jak moj.Moj jest juz odporny i musze sie naprawde przyłozyc zeby zgubic te 7 kg o ktorych zgubieniu marze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiwi-jednak nie dałam wczoraj rady wchłonęłam 2 kawałeczki peczonego kurczaczka mniam oraz 2 wędzone roladki z makreli również mniam ale i tak waga spadła o 1 kg. Dziś idąc za Waszą radą prosto po pracy biegnę zakupić sobie zeszyt na swoje zapiski/notatki związane z żywieniem itp. Acha zakupiłam sobie elektroniczną wagę z możliwością pomiaru tkanki tłuszczowej i wody w organizmie - polecam bo naprawdę fajna sprawa:) Tym samym postanowiłam codziennie spisywać swoją wagę/poziom tkanki/wody by mieć pogląd w jaki sposób mój organizm reaguje za dietę. Jeżeli o mnie chodzi - nie wytrzymam ze swoją wrodzoną ciekawością do poniedziałku na ważenie (pisane przez "ż") hehe Acha zakupiłam sobie chrom i będę łykała dziennie po jednej tabletce - ponoć traci się po tym apetyt na słodycze:) Czy macie jeszcze jakieś tajniki wiedzy w jaki sposób oszukać żołądek, że jest pełny? Ja dziś jestem dopiero 2 dzień na diecie a z doświadczenia wiem, że kryzys nadchodzi 3 dnia, więc wolałabym go tym razem uniknąć:) No to chyba tyle na temat mojej diety i spostrzeżeń:) Fajnie, że jest nas aż tyle. Acha - mam super przepis na czekoladowy koktajl to tak na chwilę zwątpienia w diecie. Jest to przepis z listy Dukana - bierzemy kefirek, łyżeczkę albo dwie kawy kapuczinko, 1 słodzik - mieszamy (najlepiej mikserem) i papusiamy:) rozkosz i nie taka straszna bomba kaloryczna:) A Wy jakie macie sposoby na oszukanie żołądka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrycja19810907 gratuluję kolejnego straconego kg, jak wolisz ważyć się codziennie to jasne :) jednak wiele osób to odradza bo, jeżeli nie schudniesz z dnia na dzień może to Cię demotywować a jak tam reszta się trzyma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak Wam idzie? u mnie plany oczyszczania na nic, zjadłam właśnie bułkę z serkiem jestem od 7 do 17 w pracy nie dała bym rady :) więc od dzisiaj niskokaloryczna, zdrowa dieta bez oczyszczania, co zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja właśnie zrobiłam sobie smaczniutki obiadek - pokroiłam pół jabłka, pół gruszki w kosteczkę, następnie wymieszałam z serkiem wiejskim - może i nie brzmi to najlepiej ale jak smakuje:) a najważniejsze, że jest to zdrowe i niskokaloryczne jedzonko:) i do tego słodziutkie:) a że ze mnie straszny łakomczuch na słodycze, to jakoś muszę sobie radzić:) opowiadajcie co tam u Was? Acha czy któraś z Was ma w domu orbitreka? Pytam bo zastanawiam się nad taką inwestycją:) Tylko nie wiem, czy warto bo z moim zapałem to różnie bywa:) hehe a jak jest z Wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM. u mnie dzis pełno latania, biegania załatwiania. taką mam pracę . niestety. a moze to i dobrze, bo nie zniosłan=bym siedzenia na tyłku cały dzien, choc i takie dni bywają. rano na sniadanie jogurt nat z otrebami i siemeiniem lnianym plus kawa. na drugie sniadanie 2 jabłka i herbata. a teraz zjałam małego pomidorka. i dalej buszuje w pracy. orbiterka nie mam. cwicze sama. teraz dostałam w pracy jaks karnet na rozne zajecia, ale jeszcze do konca niewiadomo co to bedzie, czy siłownia, czy jakies ogolnorozwojowe, czy zumby i te inne. cwicze codziennie ile dam rady. wczoraj 100brzuszków, 40 przysiadów, skłony, rowerek w górze.rano tez miałąm pocwiczyc ale wstałam dosc pozno.musze wczesniej sie klasc spac, bo rano jestem nieprzytomna i na nic nie mam czasu.co tam u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PATI.ja oszukuje zoladek rano. zapycham sie jogurtem z dodatkami. do jogurtu wsypuje pare łyzek siemienia lnianego, otrab pszennych(najwiecej blonnika bo 42g w 100g)pare rodzynek, lyzeczke ziaren słonecznika i jakis owoc pokrojony w czastki, zazwyczaj jabłko, bo najtansze teraz.taki duzy jogurt 400g kupuje w biedronce, i mam prawie na cały dzien w pracy. super sprawa. czasem biore jeszcze do pracy sałatke, która robie w domu (np. wrzucam do pojemniczka sałate lodową, pomidora, oliwki, lyzke kukurydzy, ser feta light i to polewam odrobinka oliwy, aha i dodaje zioła), czasem biorę serek wiejski light i wrzucam do niego pokrojone czastki ogorka zielonego. tez super zapycha. do tego w pracy wypijam 1 kawę rano i dwie herbaty zielone. mam tez butelkę wody mineralnej, ale teraz jak chłodniej to mniej chce sie pić. w domu robię sobie zazwyczaj miskę sałaty i do tego ryba pieczona w folii w piekarniku.czasem jem samą sałatę jak jestem mniej głodna, czasem risotto, czasem kasza gryczana z sałatą.takie michy sałaty mnie osobiscie bardzo zapychają, ale czuje sie nieprzejedzona tylko dobrze odzywiona i pełna energii. po obiedzie herbata zielona, a potem na kolacje malutki kubeczek jogurtu nat.i ewentualnie jabłko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej,hej.Ja narazie też jeszcze się nie zlamałam:) rano kawa i owsianka na obiadek omlet z 2 jajek z pomidorem,narazie tyle...jeszcze nie wiem co na kolacje wmłucić :D Dla mnie dobrym zapychaczem jest kisiel,a też ma niewiele kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to widzę, że się nieźle trzymacie diety :) ja dzisiaj zjadłam: -bułkę z serkiem -jabłko -żurek z jajkiem (bez ziemniaków, - to mnie jeszcze czeka po pracy) i to mam nadzieję tyle na dzisiaj, nie jestem głodna, plan pielęgnacji spisany + jeszcze godzina jazdy na rowerku stacjonarnym :) jak się trzyma reszta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
reszta? jeśli chodzi o mnie to kiepsko :( :( , rano zjadłam 2 kanapki z masełkiem i na obiadek kanepkę z kotletem z kurczaka :( nie opanowałam sie jak robiłam dzieciom obiad, mam nadzieje ze do końca dnia juz dam rade wytrzymać na samej wodzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joanna0709 nie jest tak źle! głowa do góry, nie głodź się tylko na noc. Zrób sobie jakąś lekką kolacje, może jakaś sałatka? powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Betku :) kochana jesteś :) na takie wsparcie liczyłam :) owoców nie lubię, a słyszałam, że owoce można jeść tylko do południa, bo później cukier nie zdąży sie strawić a wejdzie w boczki :) zastanawiam sie czy to prawda :) Ja tak mało rzeczy lubię, że w sumie nie wiem z czego konkretnie mam rezygnować:( nie jem; owoców, mięs oprócz kurczaka , serów, pasztetów, wędlin, kiełbas, warzyw też nie zaspecjalnie :) najczęściej jem chleb z masłem , jakieś zupki chińskie ale nie codziennie- góra dwie w tygodniu, jakieś pizze, zapiekanki ale też z dwie w tygodniu, lubie piec i to ciasta!! uwielbiam słodycze !! i to mnie najbardziej gubi !! ale nie poddam się !! koniec ze słodyczami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No czeesc :) U mnie nieźle. Na śniadanie w pracy bułka razowa z miodem i białym serem plus kawka ze slodzikiem czarna, drugie śniadanie jajka 2 na twardo, liscie salaty i papryki zielonej kawalwek, po 3 h znow papryka i salata, obiad- mala bulka razowa z ziarnami i zapiekanka z szynki, pora i niestety sera zoltego. Moj kochany zorbil i nie moglam odmowic,ale malo zjadlam. POza tym sporo wody ,herbaty ziolowe i owocowe. Wieczorem stepper i hulahop. Werka, ten pomysł z jogurtem jest super. A powiedz mi,albo ogolnie sie wypowiedzcie- jak z wc? ja porazka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na kolacje wymyslilam papryke żółtą pokrojoną w paski i nabieralam sobie serek moj ulubiony. On jest troche tlusty, ale niewiele udalo mi sie go nabrac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×