Przeprowadzka na wieś

jestem w stanie Cie zrozumiec, ze tesknisz za tym. ja na szczescie mam wies pod nosem w sumie i czesto bywam. akurat tydzien temu szatkowalismy kapuche, a dzis juz szamalem do obiadu i do tego chetnie bym wrocil, duzo nowych obowiazkow, ale ja nie umiem siedziec na dupie w bloku, tyle ze mlodociany jest tu swego rodzaju utrapieniem i jego przyszlosc. sam wiem jak jest ciezko i chce dla niego lepiej.

powiem Ci tyle że mlodzież z tamtych okolic to fajni mili ludzie i Ci którzy chcą to studiują najczęściej w Krakowie. A Ty w której cześci Polski mieszkasz ? Kapusty zazdroszczę ;)

naturalnie, mozna wycjechac, wiek ok lat 20 to juz git, bylo dobrze, ale wczesniej nie za bardzo i pamietam swoja frustracje. poza tym, teraz wiem, ze moglem osiagnac wiecej/szybciej sportowo, anizeli to co mam, gdybym mieszkal w miescie. ja jestem z tej czesci polski, ktora podobno krakow serdecznie nienawidzi. ;) chociaz ja tego nie odczulem bedac w tym miescie, ani razu :) wrecz przeciwnie, kobiet ladnych tam nie za wiele, ale w cholere sympatyczne :P

Właśnie o tego typu spostrzeżenia mi chodzi, naszej decyzji to nie zmieni ale warto wiedzieć jak widzą to inni.

temat na czasie, my jesteśmy we 2 i tez planujemy wypad na wieś, chcemy mieć swój sad, drzewa, własny ogródek, domek maluteńki,ale pełen miłości i przyjaciół, cisza, cisza, cisza, cisza tego pragnę najbardziej

Cisza w moim mieście jest na wagę złota, a to dla mnie bardzo ważne. Na pewno będę tesknić za ludźmi których polubiłam, ale jest kilka takich osób że pożegnam ich z ulgą to znajomi tego typu że dzwonią jak potrzebują czegoś :(

w nas to marzenie powoli dojrzewa, bardzo tego chcemy, ale ja już teraz siedze i przeglądam w necie zdjecia małych domków na wsi :-) najlepiej z dala od ludzi, gdzieś koło stawu czy rzeki a obok sad... kiedyś tak będzie :-)

dom, ogrodek, sad, jeziorko to mnostwo kasy musicie miec, naprawde mnostwo. zabita dechami wiocha jest git, dla 2 doroslych, dla dzieci juz w ogole. cisza jest, zalezy jaka bo zalezy, na ktora wies pojedziemy. psy, swierszcze, zaby, marcowanie kotow, spiew ptakow, albo wkuriwajacy skrzek wron w lato o 4 rano tez ma swoj urok. cisza na wies to tez baby siedzace pod plotem i wszystko wiedzace, zapijaczone chlopy drace ryja przy powrotach z winiaczowych imprez nad jeziorkiem.

Miejsce w którym budujemy dom to piękna słoneczna działka pod lasem na końcu wsi i jest tam bardzo spokojnie tylko las za nami. Co du funduszy na budowe to sprzedajemy mieszkanie, garaż, ogródek działkowy i bierzemy niewielki kredyt.

Ja się przeprowadziłam z Krakowa - do podkrakowskiej miejscowości teraz wsie nie przypominają tych wsi sprzed lat niestety miejscowość - mimo że jest oddalona o 25 km od Krakowa przypomina taką sypialnię Krakowa - setki nowych domów tu powstało i powstaje mi też zarzucali że dobre szkoły są tylko w miastach podstawówka dla dzieci - nie musi być z tych 1 ligowych, liceum też, a na studia kto będzie się chciał dostać - to się dostanie szkoła językowa na miejscu, basen, fitness mieszka mi się tu rewelacyjnie i nie wyobrażam sobie kisić się w 58m2 (przy dobrych wiatrach) z 2 dzieci i mężem - mimo że do Krakowa ja i mąz codziennie dojeżdzamy - do pracy

o sorki widzę ze to nie było do mnie poruczniku

A ja mam teraz 46 metrów i już mysle ze schowam zimowe kurtki i buty dla 4 osób w przedpokoju

25km do pracy to nie jest daleko. wies z basenem, silownia, szkolami na taka i ja bym sie zdecydowal, ale tam gdzie ja moge sie ulokowac nie jest tak dobrze. sa wyjebane koscioly jak narazie :D w jednej mijescowsci nie ma nadzieji na rozwoj przez najblizsze 15 lat pewnie, w drugiej jest zdecydowanie lepiej, ale akurat tu mniej mi sie usmiecha. Dom na skraju lasu jest kozacki, w lato ptaki Cie budza, a w zime sarny podchodza do zawieszonego zarcia na ogrodzeniu :)

my mamy wspólnie 3 mieszkania i 1 działkę budowlaną, sprzedamy część i kasa będzie. My nei chcemy na wsi gdzie sa szkoły itp. my chcemy żyć z dala od ludzi, jak najdalej, w dziczy :-D

A jak daleko będziecie mieli do miasteczka? bo chyba jest tam gdzieś jakieś miasteczko. ? Jakieś rozrywki??

martwi mnie słuzba zdrowia w tamtych okolicach bo lekarze to łapówkarze, ja do Krakowa mam 40 km a to już jest kawałek, szczególnie przy tych cenach paliwa

W takim razie ze staropolska goscina zgiń przepadnij bo zrealizujesz swoje marzenia! :P niezle alieny musicie byc :D

Jak duży dom planujecie?

no oboje jesteśmy dziwni i mało kto rozumie nasz styl życia. Chcemy żyć na uboczu, ale planujemy tez coś zrobić dla przyjaciół i tych, którzy jeszcze nimi nie są ;-)

Miasto Miechów 10 km w sumie blisko i wszystko tam jest co potrzeba 2 km od nas hotel z spa i basenem Miejscowość historyczna tam gdzie walczył Kościuszko rzut kamieniem

Ja tez mieszkam w okolicach Krakowa. Mam do niego 50 km. Planujesz się przeprowadzić na Północ czy Południe od Krakowa? Bo może niedaleko mnie:)

odnośnie domu na skraju lasu nie polecam nie polecam nie polecam nie polecam NIE POLECAM mam kilku znajomych, rodzina którzy mieszkają przy lesie bądź w niewielkiej odległości od lasu latem zmije na ogrodzie, pod ogrodem, na patiu wszędzie komary, zwierzyna

Oj to nie te rejony. Ale ja Koleżankę z Miechowa. :)

my planujemy przeprowadzke. mieszkamy w szczecinie. maz ma tzw. wolny zawod, pracuje zdalnie przez net. juz wlasciwie sie zdecydowalismy, dziecko tez chetne (mial przedsmak w wakacje). ja jestem nauczycielem ang. i prace sobie ogarne. po przeprowadzce bedziemy rodzine powiekszac :) jestem 100% za :)

ja to mam juz dom, do ktorego moge sie wprowadzic, ok 110m, dzialka nie za duza, ale tu wlasnie srednio mnie to kreci i mysle nad innym miejscem. Chyba, ze trafie w totka, to bede mial w nosie gdzie, wszedzie bede z szoferem jezdzil :D sex party na lonie natury bedziecie organizowac? :P

no i co CI taka polska żmija zrobi? jak ja zobaczysz i krzykniesz to biedna ucieknie w popłochu

naprawdę nie polecam - no chyba że gady nie robią na was wrazenia od kilku centymetrowych do 2 metrowych

Jeśli to pytanie do mnie o wielkości domu to 150 metrów ma być wygodnie i estetycznie a przede wszystkim praktycznie tzn przydomowa oczyszczalnia, dobre centralne, agregat na wypadek braku pradu

na moich terenach zmiji nie uswiadczysz, sa zaskronce, suchego rosolu mozna nagotowac ;) komary i muszki na wsi zawsze sa, gdzie bys chalupy nie miala. ze zwierzyna akurat sie zaprzyjazniam, wiec dla mnie bomba :)

no ba! :-D