Widziałam jak Tusk mówił że mają refundować IN VITRO w Polsce. Co wy na to ?

Co do refundacji, to uwazam, ze nie musi jej byc, sa bardziej potrzebujacy. Jednak jak czytam niektore zasciankowe wypowiedzi, to nie wiem, czy smiac sie czy plakac. Ludzie jakie choroby genetyczne???Widac, ze niewiele wiecie o calej procedurze, ze zarodki z wadami nie przetrwaja, zreszta czesto pary sa poddawane badaniom genetycznym,nowotwory-co ma piernik do wiatraka???Bezplodnosc?osobiscie znam dziewczyne z in vitro, ktora urodzila zdrowe dziecko. Glupoty, ktore wypisuje kler!!!

problemem naszej służb zdrowia nie je jest brak pieniedzy ale rozrzutne , bez głowy i odpowiedzialności ich gospodarowanie . Składki na ubezpieczanie zdr mamy jedna z najwyższych w Europie - jak to jest ,że inne kraje potrafią gospodarować tym co maja i jeszcze maja na profilaktykę a u nas nie ma pieniędzy na ratowanie życia ? Uwążam ,ze powinniśmy być za w w sprawie refundacji IV bo jeśli będziemy sie zgadzać na kolejne " obcinanie " procedur leczniczych to niedługo czeka nas komunikat - oficjalny - że NFZ wstrzymuje leczenie osób po 60 . Co juz jest w wielu szpitalach praktykowane . A o ile problem bezpłodnosci dotyka tylko niektóre z nas o tyle problem wieku dojrzałego dotkną każdego .

zdaserka akurat tak się składa, ze jestem zagorzałą ateistką :] aczkolwiek uważam, ze o in vitro wiemy zbyt mało póki co. Nie wiadomo czy te dzieci nie będą miały dużo większego prawdopodobieństwa bezpłodności niż dzieci płodnych rodziców. Już teraz niepłodność jest chorobą cywilizacyjną, więc po co za pieniądze państwa produkować jednostki, które mogą nie nadawać się do dalszego rozmnażania? po to żeby procent bezpłodnych par maił wzrosnąć? Jak ktoś chce niech sobie płaci na własną rękę- nie mówię NIE, ale pieniądze państwa potrzebne są na wyższe cele.

"Uwążam ,ze powinniśmy być za w w sprawie refundacji IV bo jeśli będziemy sie zgadzać na kolejne " obcinanie " procedur leczniczych to niedługo czeka nas komunikat - oficjalny - że NFZ wstrzymuje leczenie osób po 60 ." In vitro nie jest zadna procedura lecznicza:O

jesteś głupia jak but, a Twoje przykłady, to są choreeeeeeeeeeeeeeeeeeee

nie ma żadnego znaczenia jak to nazywasz - problem istnieje i nazewnictwo jest tu najmniej ważne . A problem bezpłodności narasta i tak . I o ile wy tego nie dośaidczyłyście o tyle bardzo prawdopodobne ,ze doświadczą tego wasze dzieci .

widze, ze kogos cos zabolalo:P Najlepiej napisac jestes glupia, przyklady chore itd, bo po co argumentowac:D

ale to nie nazewnictwo, a fakt, o ile jestem za refundacja leczenia nieplodnosci o tyle przeciwna In vitro, bo to metoda lecznicza.

bo to nie metoda lecznicza*

a Ty wiesz co to argument?!? Przecież napisałam, że nie potrafisz podaż dobrego przykładu. Musisz więc być głupia, Do tego nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Współczuję Twoim dzieciom głupiej matki!

*podać

napisalas, ze moje przyklady sa chore, a teraz, ze nie podalam zadnego przykladu:D Nie bede sie wdawac w zadna gadke z toba, ale napisze ci tylko, ze ja w tym temacie podalam tylko jeden przyklad no, ale ty sama nie wiesz co piszesz wiec najlatwiej ci wrzeszczec poprzez klawiature. Tupnij jeszcze nozka ze zlosci:)

nie denerwuj się, bo jeszcze urodzisz :-)

EwaEwelina ma racje.

Poza tym kto tu sie denerwuje. To normalne, ze na kafe ci mniej inteligentni swoje argumenty zastepuja wyzwiskami.

wiem to, bo jestem Eweliną.

nie pisze na pomaranczowo jesli biore udzial w jakiejs dyskusji wiec daruj sobie sfrustrowana kobieto:)

heh nie potrzebuje miec kilku nickow jak niektore z was :o zalosne jestescie doprawdy

Ewelina ma rację i koniec kropka! A wy krzykaczki przestańcie się tak złościć i obrażać... wiem, ze bezpłodność jest frustrująca, ale wylewajcie żale na swoich bliskich a nie na ludzi na forum

Ja choruje na stwardndnie rozsiane zachorowalam w wieku 13 lat,nigdy nie palilam,nie pije nawet w sylwestra,moje leczenie dobrymi lekami kosztuje 8 tys miesiecznie nie mam takich pieniedzy jak wielu innych pewnie za kilka lat skoncze slepa na wozku bo nfz z wielka łaska wydziela chorym pieniadze a ten pomysl z in vitro rozbawil mnie do lez,ja zyje i chodze wciaz i moje zycie jest juz nie wazne?

Natura wie co robi..jedni moga miec dzieci drudzy nie taka naturalna selekcja.I ja sie na zadne in vitro nie godze nie z moich podatkow chcesz uzbieraj i baw sie w "Pana Boga" ja na to pieniedzy nie dam!!!

i tak UCHWALA I TAK NIEBEDZIE MIALY TU NIC DO GADANIA JA SOBIE TEZ NIE ZYCZE ZEBY Z MOICH PODATKOW SZKOL NA DOMY DZIECKA A PANSTWO NIE ZASPONSORWALO OFIAROM KATASTROFY SMOLENSKIEJ KASY Z PODATKOW NASZYCH? PEWNIE ZE TAK TO WEJDZIE TAK CZY SIAK !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ludzie niedlugo będziecie płakać że nie ma kto pracować na wasze emerytury i na składki NFZ...prawda jest taka że przyrost naturalny jest coraz mniejszy i prędzej go zwiększy refundacja leczenia nieplodności albo ivf niż podwyższenie becikowego, bo rozumiem że 1000zl becikowego to za mało ale jak dadzą 2000zl to wszyscy zapragną rodzić dzieci tak? Ludzie to nowe pokolenie będzie na was pracowało... nikt nie mówi że refundując ivf maja zabierać pieniądze chorym i umierającym, taka bezduszna i egoistyczna nie jestem żeby tak mysleć

to wy krzyczycie - nie refundujcie ivf!!!, my (osoby które pragną ref.ivf) nie krzyczą - zrefundujcie ivf zabierając kasę z leczenia chorych dzieci. Osoby bezplodne są ostatnimi które chciałyby zabrać pieniądze z leczenia dzieci...to rząd ma tak rządzić żeby dla wszystkich wystarczyło !!!

Anka Ty znowu gadasz od rzeczy... ile Państwo musi dać na wyprodukowanie takiego dziecka? Biorąc pod uwagę, ze raz może nie wystarczyć? A teraz wyobraź sobie, że to dziecko jest już po studiach i siedzi na kasie w biedronce... a teraz policz ile lat będzie musiał płacić na te twoje składki emerytalne, zeby "odpracować" swoje "poczęcie". A teraz dodaj do tego fakt, ze to dziecko może mieć przekazaną bezpłodność w genach... i znów na wyprodukowanie jego dziecka ma łożyć państwo...Idąc Twoim tokiem myślenia lepiej od razu te pieniądze przeznaczyć na emerytury :D

Moja droga nie gadam od rzeczy... Czemu od razu zakładasz że te dzieci będą siedziały za kasą w biedronce? Poza tym, 90% osób zanim przystepuje do ivf robi badania genetyczne.Rzadko ktos decyduje się na swoje dziecko jesli wie że ma wady genetyczne, zresztą te wady w 30% prowadzą do poronień...i takie pary rezygnują ze swojego dziecka, nie chcą obarczać go genetyką. My np nie mamy w genach niepłodności,nie mam 2 jajowodów i to nie z powodu genetyki, tylko partactwa lekarzy. Rzadko kiedy niepłodność jest choroba genetyczną, więc nie generalizuj. Nie rozumiem czemu wrzucacie wszystko do jednego worka i twierdzicie że jak ivf będzie refundowane to nagle dla wszystkich zabraknie pieniędzy na leczenie??

Nie powinno być refundowane, bo nie jesteśmy na tyle bogatym państwem. Mamy cieżką sytuację ekonomiczną i moim zdaniem ważniejsza jest refundacja leków dla ludzi poważnie chorych... Nie mam nic do in vitro, bardzo dobrze, że w ogóle jest dozwolone w tym ultrakatolickim kraju :O ale płacić za nie powinny tylko pary, które na to stać.

Też płacę podatki i uważam że jak mam problem ze zdrowiem to nalezy coś mi się ze służby zdrowia...nie rozumiem dlaczego uważacie że tylko wybrani mają prawo do leczenia?

Polska jest jak zwykle 1000 lat do tyłu w stosumku do Europy i tak pozostanie dopoki nie zmieni się mentalność Polaków

ja nie mam nic przeciwko in vitro, niech ci ktorzy maja na to kase sie w to bawia ale kuzwa, jakim prawem jest to refundowane i oplacane z naszych podatkow? na leczenie dzieci chorych na raka, umierajacych ludzi itp nie ma kasy a na jakies fanaberie sa?! rozumiem ze ktos bardzo chce miec potomka ale to nie jest sprawa w ktorej liczy sie czyjes zdrowie badz zycie a zwykla "potrzeba prokreacji". jak ktos bardzo chce miec wlasne dziecko a jest bezplodny to niech zaplaci z wlasnej kieszeni za to. natomiast jak nie ma to niech zaadoptuje. mnie chuj interesuja czyjes pragnienia . chca to niech sami za to placa. ja z wlasnej kieszeni i podatkow moge wspomoc ludzi chorych nieuleczalnie badz biedne zwierzeta przeznaczone na rzez lub zdychajace w schroniskach albo nieszczesliwe dzieci z domow dziecka a nie ludzi ktorzy maja potrzebe miec bachora a nie mogac miec wyciagaja rece po cudze pieniadze. gdybysmy byli krajem bogatym, w ktorym nikt nie chodzi glodny i w ktorym kazdy ma prace, sa pieniadze na leczenie i pomoc chorym ludziom to okey, te in vitro moze byc refundowane. ale nie w kraju gdzie ludzie przymieraja glodem, umieraja na raka czy to dzieci czy dorosli bo nie ma na ich leczenie, nie maja pracy ani godnych warunkow do zycia.