Wiecie, że statystyczna Polka ma w zyciu 4,28 partnera ? Straszne

Polka i Polak bez wzgledu na plec zeby byla jasnosc. Tak wynika z raportu Seksualnosc Polakow 2011 zrobionego na zlecenie firmy farmaceutycznej Polpharma przy udziale profesora od seksu Izdebskiego. To i tak jeden z najnizszych wynikow w Europie. Nizej jest tylko Malta. Faceci w Polsce mają w zyciu za to srednio 11 partnerek wg Durexa, to najnizszy wynik w ue. Jak to jest ze jeden ma lasek na pęczki a inny cale zycie jest w samotnosci mimo pracy, ogolnej milej aparycji , o wysokiej kulturze osobistej ? :(

No ja miałem partnerek, uwaga... -1.

te 0,28 to pewnie jakiś prawik

i coraz popularniejszy staje sie seks grupowy, swingersi i inne dziwne układy :( smutne... Nie mam nic przeciwko temu by ktos sie bzykał ''bez zobowiązan'' ale nie w stalym związku czy malzenstwie. Jesli malzenstwo chodzi do klubu by na oczach innych ruchac sie z innymi to powinni wziąc rozwod, bo to nawet nie jest milosc tylko COS dziwnego, nawet nei wiem co :/

to dużo czy mało?

mi brakuje te 0,28 yyyyyyy tylko jak takiego partnera wykorzystać ? może wystarczy jak popatrzę na niego i bede statystyczna Polka ...

W porównaniu z innymi krajami bardzo mało, dla mnie... duzo i malo. 20 latka która miała kilku facetów - to duzo 40 latka - juz nie, bo nie bzykała sie pewnie co kilka tygodni z innym a np 30letni facet ,który mial jedną - to chyba mało i albo jest nieatrakcyjny albo nie pasuje do wspolczesnego świata jak JA i tylko ta jedna go chciala albo jest katolikiem

Albo żadna nie chce.

A wiecie co ja mysle ??? Ze statystyki to sobie moga w tyleczek wsadzić, bo raz ze są kompletnie zmyślone od poczatku do końca, to jeszcze nie mozna na podstawie procentow itp oszacowac ogułu. bo ankietowanych moze byc 100. a co z pozostalymi milionami. To sa takie bzdury ze szok. Statystyczny Polak... Poza tym myslę że taka statystyka ma podtekst by czemus sluzyc ( ona jest cnotką- ona jest zdzirą), a seksualnosc czlowieka jest U KAZDEGO INNA. I to tylko i wylacznie osobista sprwa czy ktos ma 20 czy 1 partnera. Debata na ten temat kompletnie nie ma sensu. I do niczego nie prowadzi.

w rozmowach w toku wystapiła raz 18 latka co przyznala sie do 50 partnerów -jesli to prawda -to niejeden facet wymiata przy niej

ile to łącznie cm?

A ciekawe ile statystycznie niemiec? 10?

spokojnie autorze. to wyniki deklarowane. ­ to co mówi kobieta pomnóż razy 10 :P

Tylko że w statystyce jest coś takiego jak odchylenie standardowe. Bo jedna ma 20 a druga 1 najwyżej 2

Taak z tą statystyką jest to tak jak z tym że w "drugiej Irlandii' obywatela Donaldinio ludzie średnio zarabiają po 3600....che che ... A jest tak -powiedzmy 99 porządnych po średnio 1,5 partnera. I jedna prostytutka która miała 2000 klientów.Z tego rachunku wniosek? Wyjdzie że średnio kobiety mają ponad 20 partnerów.... Będzie to nieadekwatne i pierwszym i drugim podanym przykładzie.

co miala 4 partnerow

musi być dużo pedałów skoro średnio kobieta ma 4 a facet 11. albo tyle te "badania" warte.

ja nigdy nie zrozumiem dlaczego ludzie uczynili z tej dziedziny zycia dziedzina publiczna... po cholere komu wiedziec co sie robi w sypialni, na co takie badania...

"ja nigdy nie zrozumiem dlaczego ludzie uczynili z tej dziedziny zycia dziedzina publiczna... " 123 bo ta akurat dziedzina ma ogromy wpływ na życie. większy niż jakakolwiek inna, szczególnie u kobiet. pomyślmy: 1 choroby weneryczne 2 dzieci w obu tych przypadkach puszczalska baba niewielkie daje szanse facetowi na szczęśliwe życie, czyż nie? dlatego faceci, bo głupi nie są, "uczynili z tej dziedziny życia dziedzinę publiczną". żeby nie dawać z siebie wałów robić. logiczne?

offerma- nie, wrecz przeciwnie...

hej off, gdzie się chowałeś? się martwiłam, czy żyjesz. ­ założyłam dziś 4 topiki w poszukiwaniu ciebie, z czego 3 mi skasowali :P ­

dziewuchy

nie moja wina żeś z logiką na bakier. a może raczej kierujesz się tym co nazywają "kobiecą logiką" :D

migotka - to ciekawa dziedzina. ale gdyby psychologowie od siedmiu boleści zagłębili się bardziej w te badania, to doszliby do tego, że faceci podwyższają deklarowaną liczbę kochanek, a kobiety zmniejszają.

nie offerma, to ty oceniasz po pozorach. ale nie bede tlumaczyc.....

nie to co ty, po dogłębnej analizie wszelkich czynników :D nie ośmieszaj się takimi tekstami panienko.

zab x- tak, ale po cholere mi wiedziec czy 'wspasowuje sie w statystyke' czy nie, po co mi to?

migotka - istnieje kłamstwo, wielkie kłamstwo i statystyka :P ­ nie przejmuj się tak. ja się ni chuja nie wpasowuję w statystykę z moim jednym partnerem. ale może nadrobię :D

czy ci się to podoba czy nie tak właśnie jest. moralność po to została stworzona żebyśmy przetrwali. to jest społeczny mechanizm zwiększający szanse na sukces reprodukcyjny. dlatego istnieje społeczna kontrola moralności. szczególnie właśnie kobiet. puszczalskiej panny nikt potem za żonę nie chciał i tyle, pogódź się z tym. jak to pan nowowiejski mówił o swoim synu (gdy go ktoś zapytał czy to jego syn), właśnie tak: "Tak mnie nieboszczka jego matka zapewniała, a że niewiasta była cnotliwa, więc nie mam przyczyny wątpić"

offerma - wez raz pomysl tak logicznie nad sensem tego co pisze ktos inny i zobacz jak to moze wygladac z innej perspektywy.... mozesz dojsc do calkiem ciekawych konkluzji... ja wiem ze mozesz miec czesciowo racje ale mysle ze moga byc tez inne przyczyny.