Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

heloiza999

po co wam mężowie?

Polecane posty

cześć whedif!!! chciałam cię zagadć przy topiku o pająku, hehe;-))) jak się masz? ja ok. jem chipsy i piję piwo z berlina. jutro spotkam się z ludźmi. zrobiłś listę dla psychiatry?;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piękna p
a kto mnie bedzie na rękach nosił? sama nie dam rady;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie złoszczę się na Ciebie ;) złoszczę się na siebie bo nie mogę się przemóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kochamy mężów swych ;)
jesteśmy z nimi z przyzwyczajenia, a potrzebni są do tego aby na nich narzekać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość durniejszych bab
nie spotkalam nie chce mi sie z takimi idiotkami pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co to ja sie zastanawiam
po co wchodze na to forum.... meza mam jednego i jestem z nim bo go kocham. i nei wyjasnie dlaczego bo to jak opisywanie koloru czerwonego slepemu od urodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co to ja sie zastanawiam
jestesmy razem 12 lat, nie mamy dzieci i nie chcemy miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej to jest wymigiwanie się od odpowiedzi ja potrafię opisać po co mi ktoś, po co mi to, po co mi tamto dlaczego się koleguję z kimś a z kimś innym nie i co mi dają lub nie relacje z rodziną :-P po co to ja sie zastanawiam - jesteś leniwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj ktoś napisał na forum, że rezygnowanie z potomstwa to ograniczenie umysłu i ciasnota serca. ja tak nie uważam, sama zresztą nie chcę mieć dzieci. a co wy o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uważam, że to jest akt szczerości z samym sobą i niejdnokrotnie wielka dojrzałosć. nie ma co do tego reguł- np. waśniewska- otwarty umysł i pojemne serce???? zresztą to właśnie dzieci często powodują ciasnotę serca- miłosci już na nikogo innego nie starcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisały Ci już że to nie jest tak że miłości nie starcza a Ty nadal swoje XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężkie konsekwencje, czyli oddalenie od siebie całego świata?? nie chcę i mogłabym sporo o tym opowiadać, tylko, że teraz troch,e energii mi brak o tej porze. przeraża mnie to, że to taka miłość, dlatego, że łatwo potem przychodzi mówienie, że bardziej się kocha dzieci niż kogokolwiek. ludzie biorą mega śluby, a potem co? stają sięledwie rodzicami, zaczynają myslęc-bo to tylko facet, można mieć wielu... dziecko to ludziom uświadamia. a to jest otwarcie furtki na zmianę partnera. to takie wyrachowane...rozczarowujące.... darwinowskie- swoje geny, swoje geny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierowca bombowca
jesteś glupia jak but, a co myslisz że życie z partnerem bedzie trwało wiecznie w milosci jak za smarkatej? z reszta tępe strzaly nie powinny miec potomstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
whedif- mówiły, wiem... ale nie przekonały mnie... i tak są radykalne... co za nostalgia, zrezygnowanie... te teksty o tym, że facet dziś jest, jutro może go nie byc...skąd takie myslenie? ludzi ciężko życie doświadcza...czy co??? ja mam za mało przykładów miłości wokół siebie. i to powstzrymuje mnie od poznania kogoś, a co tu dopiero dziecko mieć, pffff...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego by nie???? sama jesteś tępa... zimna i zezwierzęcona jak każdy o twoich poglądach...miłość trwa jak się o nią dba, a jak nie, to wtedy się przelewa za wiele na dzieci. są takie zależności. nieudany związek to zatracenie w macierzyństwie. tak jest z kobietami. miłość gaśnie, bo ją pzrelewają na dzieci, a potem narzekają, że miłośc nie trwa. są głuoie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierowca bombowca
tłumacze ci żeś głupia jak but, goowno wiesz a sie wypowiadasz, dzieci niczemu nie przeszkadzają, to monotonia samotności z partnerem zabija, ale skąd niedorozwój intelektualny może o tym wiedzieć, dorosniesz gdzies w wieku 45lat pewnie i wtedy zmienisz zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma czegoś takiego jak ulubione filmy, ale jest ulubiona miłość???? nie umiesz powiedzieć jaki film lubisz najbardziej, ale to kogo z najbliższych kochasz najmocniej to wiesz, tak?>???? hipokrytka. sama jesteś smarkulą, albo nie, prędzej jakąś starą wiedźmą pewnie...pfff.. masz mój komentarz z drugiej mojej dyskucji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierowca bombowca
filmów ulubionych mam ponad 100 lub więcej mam wymieniac? rozumiesz juz że głupie pytanie zadałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektórzy bardziej kochają dzieci od żony, jak mój ojciec i później te dzieci (ja i siostra) mają psychę zryta. a jakby dzieci były dodatkiem do związku, to inaczej by było. bo dzieci odchodzą, są epizodem we wspólnym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierowca bombowca
to juz problem tych par, kazdy jest inny więc generalizowanie jest glupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×