Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaPoRazTrzeci ;-)

Lipiec 2013

Polecane posty

Katarzynka_26 - no nieźle... lekarz chyba powinien odpocząć... dziwi mnie, że sam nie zaproponował ponownego wykonania 3d... Topka - opacznie zrozumiałaś to, co pisałam do Koali - jedna z dziewczyn (wybaczcie, ale nie pamiętam która) napisała wcześniej, że nie mogła zabrać cytryny na badanie obciążenia glukozą, bo dodanie soku z cytryny miało zafałszowywać wyniki. Taką informację dostała (bodajże) w laboratorium. I do takich sytuacji odnosił się ten wpis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny spóźnione życzenia z okazji naszego święta;) powiem wam że ten dzień niestety był dla mnie paskudny... nie dość że czułam się jakaś wykończona to jeszcze złapałam strasznego doła... więc humor był po prostu parszywy... do tego niepokoi mnie moja waga... te 6 kg które wskoczyło mi w ciągu 1 tygodnia wcale nie spadło... nie mam pojęcia skąd to się wzięło... sala weselna piękna i ta antresola:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie... myślałam że woda mi się zatrzymała bo miewałam już takie akcje, ostatnio na samym początku ciąży + 7kg(jak jeszcze o niej nie wiedziałam) myślałam że to przed okresem, ale w ciągu tygodnia wszystko wróciło do normy. tym razem minął tydzień i nic nie uległo zmianie.... choćbym cały tydzień smalec żarła to moim zdaniem nie ma opcji przytyć 6kg w tydzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rękawiczki niedrapki - w szpitalu jak mi pozawijali dziecko, to tak jak dziewczyny piszą - nie miało możliwości się zadrapać. Ale teraz będzie środek lata i nie sądzę, żeby takie ciasne owijanie w gruby becik było słuszną koncepcją, więc wezmę niedrapki. W szpitalu wolę nie obcinać paznokci. Jak ktoś nie będzie miał - skarpetki na rączkach spełnią dokładnie taką samą rolę :). Od początku obcinałam paznokcie takimi specjalnymi nożyczkami z okrągłymi końcówkami (wtedy kiedy dziecko śpi, żeby nie wymachiwało rączkami i nóżkami) i nigdy małej nie zacięłam. A nawet jeśli się gdzieś kiedyś zadrapała - noworodek ma stosunkowo miękkie paznokcie, nigdy nie były to poważne zadrapania. Wystarczy wtedy przejechać opuszkiem po każdym paznokciu i zaraz się znajdzie "niedocięte" miejsce. Elliska, łóżeczko rzeczywiście ładne - jakbym nie miała, to pewnie bym kupiła :). Ja zamiast łóżeczka dla niemowlaka kupuję łóżeczko dla starszaka :) - będzie musiała odstąpić bratu łóżeczko dla "malucha" a sama dumnie przejdzie do spania dla "starszych, odpowiedzialnych sióstr" ;). Przyszła mama - jak nie podkurujesz się przez weekend, to naprawdę zawróć głowę lekarzowi ;) i się przejdź - ta krew z migdałów mi wygląda na zakażenie bakteryjne, a tego się herbatą nie wyleczy. Topka - gratuluję dziewuszki :)! Biała - ja mam i takie i takie ubranka. Na początku kupowałam 62, ale im bliżej porodu tym bardziej okazywało się, że dziecko będzie raczej małe, więc dokupiłam ciuszki w rozmiarze 50 i 56. Chodziła w nich pierwszy miesiąc (r.50), dwa (r.56). Później już się nie mieściła. Ale urodziła się z wagą poniżej 3kg, jakby ważył 3800 przy porodzie, to 56 użyłabym pewnie przez 2-3 tyg. Katarzynka - wtopa lekarza po całości, ale nie dziwię się, że jak już przyjechaliście to chcieliście zobaczyć czy z dzieckiem wszystko ok. I jak piszesz: dobrze, że dziecko zdrowe i jesteście tego pewni. A 3D jeszcze zdążycie zrobić :). Optymistka - mój brzuch na wieczór robi się większy, tylko rano taki niewyraźny :). Pytałaś o ubranka dziecka - jeśli będzie ciepło to tylko pielucha i rozpięte body/ koszulka podwinięta do góry/ sukienka (dla tych , co się córek spodziewają). I niech się pępek więtrzy :). Dietowo - a woda Ci się przypadkiem nie zatrzymuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ten pochmurny poranek :-( Dzisiaj ja też mam gorszy dzień, dobrze, że wczoraj zaczęłam sprzątać to dzisiaj rano skończyłam i teraz leżę bez sił na nic:-( Dietowo rzeczywiście to dużo kg jak na 1 tydzień:-( Ja też potrafię tyć w zawrotnym tempie, jak zajrzałam w "kajecik" z tabelką z piewrszej ciąży to potrafiłam przytyć aż 3 kg w tydzień ale to jednak nie 6. Woda na pewno się zbiera w organizmie, ja widzę po swoich np. nogach (okolice kolan), wyglądają okropnie:-( Kiedy masz wizytę u lekarza? Musisz mu o tym powiedzieć. Dziewczyny mam pytanie, może bardziej do tych, które już mają dzieci. Czy założyłyście jakieś lokaty czy inaczej odkładacie pieniążki dla swoich dzieci? Ja coraz częściej myślę o tym, żeby właśnie założyć tak jak kiedyś się zakładało książeczki oszczędnościowe i małe kwoty odkładać co miesiąc. Co o tym myślicie, a jak w ten sposób oszczędzacie to co polecacie?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też woda już daje się we znaki - waga skacze. Jednak wczoraj miła niespodzianka - częściej pobiegałam do kibelka i w ciągu jednego dnia sadło mi 1,5kg:) Dietkowo - w pierwszej ciąży między 5/6 miesiącem przybrałam 10kg:( Wtedy nic z tym nie udało mi się zrobić. Spadło po porodzie. Boję się powtórki z rozrywki i zaczęłam szperać w necie czy coś można zrobić, jak zatrzymuje się woda w ciąży. Znalazłam b. pozytywne opinie na temat picia pokrzywy... Kiedyś już piłam (nie pamiętam powodu) i nie jest to miłe doświadczenie, ale tyle dodatkowych kg - znacznie gorsze. Ja dzisiaj kupię i będę popijać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Messi - my mamy zwykłe konto oszczędnościowe. Co miesiąc odkładamy pieniądze i większość nadwyżek. Jeśli chodzi o córę myśleliśmy kiedyś o tych programach w ramach których odkłada się przez deklarowany czas (10, 15, 20, ... lat) stałe sumy (od 200zł bodajże) i potem ma się pewny zwrot (i pewny zysk z części oszczędności). Jednak jak zaczął się kryzys i zaczęło się robić głośno o sprzedawaniu takich oszczędności - zrezygnowaliśmy z tego pomysłu. Tym bardziej, że w niekrótkim czasie planujemy kupić większe mieszkanie i to nasz priorytet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, na razie ciągle są jakieś priorytety:-) Mamy też zwykłe konto oszczędnościowe ale z tego konta wybieramy pieniądze wtedy, gdy już mamy na taki priorytet odłożone:-( Teraz na celowniku: kostka brukowa przed domem, ogrodzenie, tynkowanie domu i posadzka w garażu. Plany chyba na kilka lat ehhhh zwłaszcza, że perspektywa pracy ostatnio dość nie fajna:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaprys dobrze zrozumiałam zdziwiło mnie właśnie że ktoś tam jej powiedzial że nie może wziąć cytryny że zafalszuje wynik skoro mi. Sam lekarz kazał ją zabrać!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Ja dzis mam też podły humor;/ Wkurzam się z byle powodu i zaczęłam M wywalać z szafy dziecka i też była sprzeczka bo cos musiał zrobic;/ No i brak sił totalnie;/ Chyba potrzebuję słońca do życia;) Co do kilogramów jak poczytałam że 6 kg w ciągu tygodnia to powiem Wam że sama wskoczyłam na wage ale nadal 1 kg do przodu. Katarzynka_26 chyba bym udusiła gościa! Normalnie na każdym kroku trzeba o swoje walczyć;/ Szok;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rety jakie szczęście że ta kruszynka przeżyła;) Kapris znalazłam już też tą informację o piciu pokrzywy przy tym pierwszym skoku wagi:) teraz od kilku dni też sobie pije po 1 dziennie:) a lekarza mam w czwartek zobaczymy co ona n ataki skok... chyba ze do czwartku coś się zmieni:) co gorsza w ogóle nie odczuwam ani nie widzę po sobie tych kilogramów a przecież to nie jest parę deko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale malutka kruszynka - to masz synuś jest już większy :) - dobrze, że zakończyło się dobrze!! Ja na razie z kg +2 od ostatniej wizyty i szczerze większość z tego nie ja a dzidziuś + to co go otacza. Ja tez muszę zrobić badanie cukru i też mi lekarz powiedział, że mam zabrać cytrynę i że to nie fałszuje wyniku - po prostu wszystko zależy od laboranta. Wczoraj wydawało mi się, że czuć kopniaki naszego szkraba jak się rękę przyłoży do brzucha - ale nie było męża więc nie mogłam tego sprawdzić - zobaczymy dziś wieczorem :) Uwielbiam soboty bo zaczynam nowy tydzień :) Ale ten czas zapieprza. Aha jutro idę po przymierzać wózki do bagażnika - jak się będą chowały i może już kupimy - jeżeli promocja w Smyku okaże się promocją po wyborze kolorystyki itp :) Nie wiem czy wszędzie ale w Kraku trwa ta promocja do 14.03 - więc już mało czasu zostało :) Miłego wieczorku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Nie nadążam z czytaniem ;) Byłam dziś w mieście z M i kupiliśmy przewijak - miałam ochotę wreszcie coś kupić :) Zdecydowaliśmy się na duży - 80cm. U mnie waga +4 kg jak na razie ale pamiętam w pierwszej ciąży, że potem to już szło nawet 0,5 kg na dzień... i właśnie puchłam jak balon a mało jadłam. Rękawiczek niedrapek nie używałam nigdy ale teraz chyba będę, drugi synuś często zadrapywał sobie buzię i to najczęściej blisko oczu :( Nie chciałam dziecku krępować rączek takimi wynalazkami tym bardziej, że lato było gorące ale może powinnam. Łazienka wreszcie skończona!!! Nawet kwiatka dziś kupiłam - zobaczymy jak długo wytrzyma - kroton. Za chwilę próba pralki... Ja współczuję temu maleństwu urodzonemu w 23 tyg :( jego rodzinie też. Nikomu nie życzę rozwiązania tak wcześnie. Koleżanka urodziła bliźniaki w 26 tyg, przeżyła tylko córunia i niestety jest upośledzona fizycznie i psychicznie, to bardzo smutne :( Co do glukozy to mi w laboratorium nawet pielęgniarka się spytała czy mam cytrynę. Następnym razem (czyli pod koniec marca) na pewno zabiorę :) Kurczę Katarzynka też bym się wnerwiła - ale najbardziej za to ile ten lekarz wykasował! Tyle kasy za zwykłe usg! Topka gratuluję córci! Ja dziś ze łzami w oczach oglądałam różowe buciki... Zamiast tego kupiłam niebieski przewijak... Nescafe ja też mam czasem takie bóle głowy - ostatnio miałam 3 dniowy maraton bólowy :( Nie wiem, czy to zatoki czy jakieś bóle migrenowe - paracetamol w każdym razie pomógł ledwo na pół godziny... Piszecie o herbatce z pokrzywy - poczytajcie dobrze bo ponoć dla kobiet, które mają przedwczesne skurcze nie jest ona wskazana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fredzia, coś innego w sklepie w Smyku jest niż na stronie ? Bo na www widzę Bebetto, Maxi Cosi i Graco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez tą okropną pogodę spędziłam cały dzień w łóżku i dostałam strasznych wyrzutów sumienia że tylko leżę i się opycham . Wzięłam się więc za ćwiczenia i od razu humor mi się poprawił http://www.youtube.com/watch?v=O_lq1ttGxwE Narazie aby się nie forsować i nie zniechęcić zrobiłam sobie po jednej serii z każdego ćwiczonka ale od jutra zwiększam natężenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MARGRIT na pewno jest nasz wózek JEDO FYN 2w1 bez fotelika ( bo chyba obie go obstawiamy ) za 1299,00 - muszę sobie jeszcze porównać z internetem jakie są ceny - czy faktycznie promocja jest promocją. Nie wiem czemu nie ma wszystkich promocyjnych artykułów również na stronie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1419 najtańszy na Allegro znalazłam, więc w sumie bez szału. To pewnie " stary rocznik" :) My się czaimy na nowy bo ma gondola funkcję kołyski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Messi - no właśnie... ciągle są jakieś inne priorytety. Też sporą listę macie. No i kosztowne sprawy - porządne ogrodzenie i tynkowanie nieźle kosztuje... My rozglądamy się za większym mieszkaniem i chyba jednak zdecydujemy się tym razem na rynek pierwotny (spore upusty można uzyskać) więc czekać nas będzie wykańczanie (i finansowe i psychiczne hehehhe:) mieszkania. Właśnie - czy któraś z Was kupowała może niedawno mieszkanie? Znajomi wynegocjowali 400zł taniej na mkw. Ciekawa jestem czy macie podobne (pozytywne) doświadczenia? atamta - gratuluję zakończenia remontu łazienki:) Już posprzątane?Pamiętam, jaka to była u nas radość. Taki np. pierwszy prysznic. Już nie wspomnę o gotowym kibelku:))))) O kurcze... nie doczytałam tych informacji o przedwczesnych skurczach... we wtorek idę na usg więc zapytam lekarza czy ta pokrzywa będzie bezpieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...asasasdyt
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! ja ostatnio też mam jakiś spadek sił i formy...ostatnio bahati pisała, że ją kość łonowa bolała i mnie za 2 dni też zaczęła boleć ale poleżałam i dziś jest lepiej. Ale za to mnie łydki mega bolą i brzuch jakoś kłuje...w ogóle we wt mam wizytę a w śr usg połówkowe i zrobiłam badania i jeśli chodzi o krew to prawie wszędzie odbierga od normy. Normy są dla osób nie w ciąży, więc może nie jest tak źle... kapris, ja kupowałam jakieś 1,5 roku temu i wynegocjowaliśmy 700 zł na metrze, bo mi się wydaje, że wszyscy zawyżają, żeby później spuścić... dziś też byłam oglądać rzeczy dla dziecka i znalazłam fajny wózek w sklepie baby max: enio firmy matpol. W sklepie kosztował prawie 1300 ale na stronie producenta znalazłam, że jest za 1000zł: http://www.matpol.net/web.n4?go=22 może kolory są takie sobie (ten srebrny na żywo jest straszny), ale wózek wydaje się być bardzo fajny, dla mnie lepszy niż te x-landery czy inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kapris spytaj lekarza o tą pokrzywę - ja piłam w pierwszej ciąży codziennie bo miałam sporą anemię - poleciła mi pani w zielarni. Wyniki mi się bardzo poprawiły ale jak pochwaliłam się lekarce to kazała z miejsca odstawić (brałam leki na podtrzymanie od początku ciąży i leżałam plackiem 5 miesięcy...) ale w necie opinie są różne na ten temat. Wklejam fragment znaleziony na innym forum: "Pokrzywa Co do zastosowania herbat z pokrzywy w czasie ciąży zdania ekspertów są podzielone. W wielu przypadkach herbatki z pokrzywy nie są zalecane ze względu na potencjalne działanie poronne oraz stymulujące skurcze macicy. Z innej strony pokrzywy są bogate w witaminy A, C, K, wapń, żelazo i potas, a działanie poronne mogą wykazywać tylko w dużych stężeniach. Dlatego ciężarna powinna zawsze omówić z lekarzem zagrożenia i korzyści wynikające z zastosowania pokrzywy w okresie ciąży. The Natural Medicines Database uznaje, że pokrzywy nie powinna być stosowana przez kobiety w ciąży." Łazienka wysprzątana i już drugie pranie się wyprało :) Teraz wskakuję z mężem do wanienki ;D Buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
virada123 - 700zł, b. łaaadnie:) Mi dzisiaj dla odmiany plecy dały się we znaki. Aż mi świeczki w oczach stanęły. No i spadek formy też jak stąd do Massachusetts:( Byle do wiosny. Już takiej prawdziwej. atamta - jeśli miałoby to zaszkodzić to wiadomo - lepiej nie ryzykować... porozmawiam z lekarzem i dam znać, co powiedział. Miłej kąpieli;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atamta, jak ja Ci zazdroszczę, że już łazienka wykończona, a już wspólnej kąpieli z mężem, ehhh... U nas i łazienka i wc rozgrzebane, fachowiec wykuł instalacje, mozolnie układa kafelki, gładzi ściany, w wc zrobił już też podłogi. Ale końca nie widać. A przed nami jeszcze cała reszta mieszkania, zaczynam mieć obawy, czy do lipca się zdążymy przeprowadzić :) No ale za to fachowiec złoty człowiek - bardzo dokładny, mądry, potrafi sensownie doradzić, obliczyć coś, rysunek techniczny nie jest dla niego chińską magią... No i co też ważne w ogóle nie pije, nie przeklina, nie śmierdzi :) i jest taki przyzwoity, uczciwy bardzo. No więc coś za coś... Kapris my też kupując to mieszkanie wynegocjowaliśmy w sumie z 50 tys upustu, najbardziej kombinując z kosztami miejsc garażowych, które w efekcie dostaliśmy jakby za darmo - spółdzielnia sprzedająca mieszkanie okazała się bardzo elastyczna. Z tym, że było to mieszkanie z tych trudniej się sprzedających - większe od innych i nie podchodziło pod "rodzina na swoim". Budynek został oddany w lipcu, a my mieszkanie kupilismy pod koniec grudnia, czyli długo im nie schodziło i spółdzielni bardzo zależało na sprzedaży. Ale niezależnie od sytuacji - zawsze trzeba próbować. Rzadko kiedy cena wyjściowa jest ceną ostateczną i to chyba niezależnie od tego czy rynek jest pierwotny czy wtóny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy was też tak wszystko denerwuje? wczoraj kolejny fatalny dzień, dziś wcale nie jest lepiej... a najbardziej irytuje mnie mój własny mąż. zachowuje się jak nieodpowiedzialny gówniarz i jeszcze nie widzi w tym nic złego. nigdy tego nie robił a nagle zachciało mu się libacji z kolegami i właśnie wczoraj sobie poszedł balować. jemu wszystko wolna a jestem w ciąży więc nie zasługuje na żadne przyjemności... w zasadzie od jakiś 3 dni nawet niewiele co się odzywamy do siebie. nie mam ochoty nawet na niego patrzeć... tej ciąży przez to wszystko też mam już dość. przepraszam ale musiałam się wygadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dietowo, ja Cię naprawdę dobrze rozumiem i przytulam mocno. Cóż, to tak chyba często w ciąży jest, że łapiemy różne dołki, a facetom niestety trudno jest nadążyć za naszymi hormonalnymi wahnięciami...Obawiasz się o zdrowie Waszego dziecka, ale Twój mąż na pewno też, z tym że na pewno przeżywa to inaczej i sposób na odreagowanie też widzi inny... U nas też wczoraj były i łzy i furia, później dla odmiany wtulanie się w siebie nawzajem, bo przecież nie umiemy i nigdy nie chcemy bez siebie żyć, totalny emocjonalny kocioł. No ale trzeba to jakoś przetrwać, starając sie wspierać wzajemnie. Wzajemnie, czyli my też musimy się starać, bo dla nich to też jest inna sytuacja... To nie może być tak, że jesteśmy w ciąży, więc oni nas mają na rękach nosić i znosić cierpliwie każdy foch, bez odrobiny naszego wczucia się w ich emocje. Bo oni też je mają i też obecna sytuacja nie jest dla nich typowa, komfortowa. Nie wiem jak to jest u Was, nie chcę bronić Twojego męża, nie znam sytuacji, może faktycznie przesadził... Ale czasami warto odpuścić, dla niego, dla siebie i dla dziecka, nerwy nikomu nie pomogą, a kolejny już wspólny dzień, po tym jak on po swojemu odreaguje naprawdę może być tego warty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dietowo - ja tez Cie rozumiem. Mój z kolei znalazł sobie nowych kolegów z racji jego nowego - ciągle psującego się - samochodu a że są to gówniarze to i on się tak zachowuje. Właśnie do nich poleciał jak na skrzydłach. Ciekawe dla czego jak ja coś chcę to do mnie tak szybko nie biegnie;/ Ale z racji tego że znikł mi z oczu upiekłam chlebek. Musiałam się na czymś wyżyć. Ale jak mówi Kooala - nerwy niczego nie załatwią ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dietowo głowa do góry. Tak to jest z facetami. Ale ja też sobie tłumaczę, że oni to wszystko po swojemu przeżywają. Mąż odreagował, nabrał dystansu i na pewno już będzie dobrze. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×