Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaPoRazTrzeci ;-)

Lipiec 2013

Polecane posty

anetach - mój też ułożony jest głową dół, też się zdziwiłam bo myślałam, że takie ułożenie to tylko przed porodem, jak doktorek szukał dzisiaj płci, to mierzył gdzieś na wysokości mojego żołądka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój płci szukał w samym pępku :) dosłownie :) ale wydaje mi się, że ułożenie naszych szkrabów na tym etapie ciąży jest zmienne - póki ma miejsce gdzie fikać :) ale pod koniec to dopiero można mówić o ułożeniu do porodu . Mój synuś skacze, fika, kopyrta się kiedy mu się podoba - nawet kiedyś się obudziłam o 2 w nocy i nie mogłam zasnąć to po 30 minut obracania dostałam parę kopniaków i przestałam się wiercić :):) hihi Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mi powiedział że pewnie nie raz się przekręci ale było to dla mnie nowością że na tym etapie ciąży sie samo z siebie tak ułożyło;) Zaraz zrobię stop klatki zbadania i pochwalę się swoją niunią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetach - gratuluję córy!:) Tigrai - a Tobie chłopca, ale popisałyście, hohoho Arba - moje dziecię dość szybko zaczęło przesypiać całe noce, ja znacznie później;) Kilka razy w ciągu nocy potrafiłam do niej wstawać i sprawdzać czy oddycha. Także znam ten temat doskonale. Dodam, że robiłam to zupełnie nieświadomie - w dzień nie fiksowałam, ale nocą już porządnie:) Apropos ruchów dla odmiany moje maleństwo daje prawdziwy popis umiejętności akrobatycznych. Zwłaszcza wieczorem. W środę M dostąpił zaszczytu i jego ręka została mocno skopana:))) U mnie za oknem prawdziwy śnieżny armagedon, zastanawiam się w co się uzbroić do przedszkola po córę. Jak patrzę na tych - w porywach - kilkunastu kierowców usiłujących podjechać pod górę na osiedle, wiem, że do samochodu nie wsiądę. Wiosno, przyjdź!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Topka ja też tak miałam jeszcze niedawno ale później mały się rozkręcił. Ale jak masz się denerwować to faktycznie lepiej, żeby ktoś sprawdził tętno maluszkowi - masz namiary na położną? Mi ostatnio położna powiedziała, że im więcej się mamusia denerwuje tym bardziej spokojne jest dzieciątko - jakby nie chciało denerwować dodatkowo mamusi ;) Malaga i Tigrai gratuluję chłopców :) Chyba przewaga siusiaków się robi :) Jak mawia moja babcia - idzie wojna he he! Oby nie ;) Mój robalek przeważnie leży poprzecznie ale strasznie się wierci zawsze. Kopniaki czuję głównie na dolnych partiach - czyli pęcherzu lub po bokach brzucha. Mój M wreszcie wczoraj poczuł porządnego kopniaka - aż mu ręka podskoczyła ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polozna byla u mnie dopiero raz na spotkaniu organizacyjnym, przychodzi w poniedzialek...nie mam z nia jeszcze takich relacji wypracowanych zeby do niej dzwonic...:( martwie sie, szturcham bruszek, probuje mala obudzic i nic...caly dzien....poczekam do wieczora, jak nie to zadzwonie do moejgo lekarza,nie chce uchodzic za panikare,moze rzeczywiscie spi,albo odwrocila sie i kopie do wewnatrz?:(ech, ja chce juz lipiec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość topka jeśli od
Wczoraj nie czujesz ruchow to podjedz do lekarza, poloznej albo chociaż na IP i popros żeby zrobili usg lub ktg. Pewnie malutkiej nie czujesz wlasnie z powodu stresu, ale im dluzej będziesz się stresowac tym dluzej ruchow nie będzie :) uspokoj się i podjedz dla pewnosci sprawdzic. I nie mysl o tym, że ktos Cię wezmie za panikare!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem w 22 tygodniu i ruchy czuje często i mocno az brzuch sie rusza... ale kazda z nas inaczej odczuwa ruchy... Topka moze poprostu za bardzo sie stresujesz i dlatego nic nie odczuwasz nie zadręczaj sie dzidzia pewnie zbiera siły na mocne wieczorne kopniaki a teraz śpi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TOPKA - może faktycznie śpi albo medytuje;) hehh Pewnie się tak ułożyło że tego w tej chwili nie odczuwasz;) Zajmij czyś ręce odstresuj się a na pewno poczujesz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już skończyłam 24 tydzień i nadal ruchy czuję dość delikatnie a przez skórę to zdarzyło mi sie tak dosłownie ze 2-3 razy poczuć coś... w zasadzie przywykłam do tego, i przy każdej okazji dopytuje się lekarzy czy mam się martwić to ciągle słyszę że jeszcze dziecko się rozkręci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Topka ja mimo, ze czułam mocne ruchy, mała nawet tatusia w dziób kopnęła jak chciał jej buziaka dac ;P to miałam ostatnio dwa dni ciszy. Czułam dosłownie jakieś drobniusieńkie ruchy. Myślałam, ze moze coś z małą nie tak, ale jak przedwczoraj zasnac nie mogłam to zaczeła się wiercić od 24-1,30 ;P i wczoraj było tak samo :D znak, ze nie mała przestała się ruszać tylko porę sobie zmieniła ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha. I też w dzień jeśli czuję ruchy (te słabsze, nie w godzinach na wariacje) to też najbardziej na siedząco ;) szczególnie jak założe nogę na nogę :D Możliwe, ze też jak ja przesypiasz najsilniejsze ruchy. Jeśli jednak bardzo się niepokoisz to lepiej pójść na IP niech Ci przyłożą do brzucha detektor tętna i będziesz spokojniutka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Anetach gratuluję córeczki:) Topka ja teraz jestem w 22 tc i też u mnie różnie z tymi ruchami. Są dni gdzie ewidentnie czuję ruchy maleństwa, a później zdarzają się nawet 2 dni zupełnej ciszy i spokoju. Też się tym niepokoiłam i rozmawiałam o tym z moją ginką i powiedziała, że na tym etapie na prawdę nie ma się czym przejmować. Ale na Twoim miejscu skontaktowałabym się z lekarzem lub właśnie podjechałabym na IP żeby się samej upewnić, że jest wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny... Topka. Jeszcze podczas pierwszej ciąży, zarówno lekarz, jak i położna mówili mi, ze jeśli dziewczyna prowadzi aktywny tryb życia, tzn. Pracuje, sporo chodzi, to dziecko wtedy najczesciej spi. Gdy my chodzimy, dziecko jest kołysane i usypia. Natomiast rzeczywiście może być tak, że przesypiasz najwieksza aktywność dziecka. Ufff.... Nareszcie weekend;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki kochane.od 3 godz jestem w domu, od jakichś 2 leze. Zjadlam już ciasto x brzoskwiniami piłem słodki napój i nic.zaczynam się nieźle martwić...jeśli do zaśnięcie nic się nie wydarzy to jutro jadę na izbę...aż się poryczalam przed chwilą.staram się być spokojna ale to trudne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde dalej nic...:(:(:( dzwoniłam do gina ale. Nie odbiera.może ma dyżur...zwariowac idzie...jak nie dodzwonić to chyba zadzwonie na pogotowie zapytam co robić.nie chce dziś na IP jechać bo pewnie guzik by mi pomogli o tej porze...poczekamy do jutra choć to będzie długa i ciężka noc...l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TOPKA nie denerwuj się proszę. W 22 tygodniu mogą występować takie przerwy w odczuwaniu ruchów. Niektóre dziewczyny dopiero później po raz pierwszy zaczynają je odczuwać. Jak pojedziesz na IP to muszą Cię przyjąć i zbadać o każdej porze. Zawsze możesz dodatkowo powiedzieć że masz np. bóle brzucha. Jeżeli nie masz daleko do najbliższego szpitala to jedź. Będziesz przynajmniej spokojniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze Topka też bym miała już stresa. Może spróbuj terapii wstrząsowej - włącz muzę w telefonie głośno i przyłóż do brzucha - ja tak robiłam jak już długo mały nie dawał znaków. Jak nie pomoże to jedź lepiej do szpitala niech sprawdzą czy wszystko dobrze. Lepiej czasem popanikować niż nic nie zrobić - lekarz na pewno to zrozumie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Topko z całej siły trzymam kciuki! Tak sobie myślę, że może mogłabyś spróbować obudzić dziecko i skłonić je do zmiany pozycji za pomocą Twoich gwałtownych ruchów - tzn. na przykład wstań, za chwilę połóż się, przeturlaj z lewego boku przez plecy na prawy, znowu wstań... Maleństwo ma jeszcze sporo miejsca, może jak straci równowagę raz i drugi to da w końcu o sobie znać kopniakiem, a nie nas tu stresuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Topka i jak? Od rana o Tobie myślę, bo wiem co przezywasz, ale jestem pewna że jest ok. Dziewczyny Wy radzicie jej rożne rzeczy, które mają pobudzić maluszka, ale przecież to nie jest tak że on sie nie rusza, tylko tego nie czujemy ;) Jest ułożony inaczej, może bardziej podkurczony, ale tu chodzi o nasze odczucia i wcale nie oznacza to braku aktywności dziecka...Jak ja pojechałam na tą awaryjną wizytę spowodowaną paniką o brak ruchów to na usg mały wyyyyywijał, a ja nie czułam nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też czekam na wieści od Topki. Jak nie daje jej ta myśl spokoju to niech może faktycznie pojedzie do szpitala i powie tak jak mówi przyszła mama 2013. To ja uspokoi mam nadzieje. No a ja dziś stanęłam na wagę i 3 kg do przodu od masy wyjściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
topko czekamy na wieści od Ciebie... no mi niestety waga nie spadła wychodzi na to że naprawdę przytyłam 6 kg w tydzień...dziwne ale cóż mogę zrobić... u mnie od wyjściowej to już 10kg w takim razie... strach się bać co będzie dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Topka dlaczego się nie odzywasz?????!!!!!!!!!! Późno wieczorem jeszcze zaglądałam ale nic już nie napisałaś :-( a od rana też myślę o Tobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też dzisiaj dramatycznie się zestresowałam. Obudziłam się o 4 nad ranem, bo w mieszkaniu pachniało gazem! Mamy starą kuchenkę z luźnymi kurkami, zawsze po gotowaniu, a w szczególności wychodząc z domu zakręcamy zawór gazu, ale wczoraj późnym wieczorem gotowałam i byłam już tak zmęczona, że zapomniałam... Kot zbiegając z blatu przez kuchnię musiał odkręcić gaz, juz kiedyś mu się to zdarzyło. Masakra. Nie śmierdziało jakoś strasznie, wentylacja działa, okno było rozszczelnione, ale obudziłam się z bólem głowy... Oczywiście od razu wywietrzyłam mieszkanie, ale potem zastanawiałam się długo czy małej mogło się coś stać, a noc potęgowała obawy... Rano na szczęście mała zaczęła fikać, a ja jakoś wytłumaczyłam sobie, że ona nie oddycha przecież płucami i że skoro mi się nic nie stało to jej na pewno też nie. Ale co się nakręciłam to moje. Ehhh jeszcze ze dwa miesiące do końca remontu i przeprowadzki, w końcu wszystko będzie działać tak jak trzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kooala nie dziwię Ci się żeś się wystraszyła :o Ja też gazu boję :D akurat teraz nie, ale przez parę miesięcy mieszkaliśmy na stancji, gdzie do kuchenki była butla gazowa :o Ciągle się bałam, ze mi wybuchnie :D Kazdy mówił, ze to niemożliwe a ja dalej swoje :D W ogóle ta stancja to cała fatalna była...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze ze wszystkie czekamy na wiesci od Topki moze zdecydowala sie poszła do lekarza posłuchac serduszka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kumpela nie czuła ruchow przez ok 3 dni i po wizycie u lekarza okazalo sie ze to przez magnez ktory brala codziennie, i ktory znieczulił ja na ruchy dziecka, takze moze byc wiele powodow, napewno wszystko bedzie dobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy jesteście w stanie napisać posiłki i ich ilość którą zjadacie?? bo aż jestem ciekawa czy ja jakoś dużo jem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×