Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaPoRazTrzeci ;-)

Lipiec 2013

Polecane posty

mój kastrowany a i tak dalej ma takie zabawy:) trzeba obcinać pazurki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki, właśnie wróciła z wizyty u lekarza i położnej (wymaz) Wszystko jest dobrze:) Uspokoiłam się, bo te skurcze nie dawały mi spokoju. Szczęśliwie złagodniały, a szyjka bez zmian:))) Jeśli chodzi o toxo - też mi się wydaje, że trzeba by mieć wyjątkowego pecha, żeby domowy kot był jej nosicielem. Ja całe wakacje spędzałam u babci na wsi, miałam psa, dwa koty i masę innych stworzeń (gł. gryzoni) i nie mam żadnych przeciwciał. Dietowo, Lou - nasz drugi kot miał identycznie, najgorzej było nieopatrznie wystawić nogę spod kołdry w nocy, ałłłć. Dwukrotnie rzucił mi się też na twarz:( Po kastracji nic się nie zmieniło:( No i niestety nie udało się dojść z nim do ładu i porozumienia. Nie lubił dzieci. Zuzannę gryzł i rzucał się na nią z pazurami. Teraz jest u bezdzietnego małżeństwa i jest aniołkiem:) Pati - mnie kosmetyki Johnson'a też uczulają:) Jeśli chodzi o wielorazówki to ja odpadam. Jak sobie pomyślę o tym zapachu, ciągłym płukaniu i praniu... nie, nie - wolę skorzystać z dobrodziejstwa cywilizacji, jakim są pieluchy jednorazowe. A z proszków - z własnego podwórka polecam Lovellę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lovela i Jelp mają bardzo delikatne zapachy. Jedyny minus tych wszystkich dziecięcych proszków (a jeszcze bardziej płynów), że kiepsko dopierają - np takie kupki albo ulany soczek, deserek owocowy... Zawsze musiałam najpierw odplamiać a dopiero później w dziecięcym proszku prać. Dlatego teraz zastanawiam się nad np Persil Sensitiv - może będzie skuteczniejszy. Pierwsze ciuszki takie ze sklepu trzeba koniecznie wyprać i wszystko wyprasować, później prasowanie można sobie odpuścić (chyba, że ze względów estetycznych) będziemy wieszać pranie latem i raczej na słoneczku a słoneczko działa jak żelazko :) Ja sama nie wiem co z tymi pieluchami... Kupię takie i takie - zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce. Tetry kupię na razie 20 a pampersów 1 i 2 po jednej paczce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny przede wszystkim dziękuję za miłe słowa odnośnie mojej piłeczki (swoją drogą to też jest nisko jak u którejś z Was i mi też synuś często po szyjce depcze) :) Dietowo masz rację z tymi kotami i toxo - ja nigdy nie miałam kota i bardzo rzadko z nimi obcowałam, a mam przeciwciała, czyli musiałam w przeszłości się zarazić, a objawy toxo są podobne do grypowych, więc wszystko możliwe... Jeśli chodzi o pieluszki wielorazowe, to moja przyjaciółka będąc w ciąży też się nastawiła, że będzie "eko mamą" i chciała ich używać (ale nie tetrowych tylko takich "nowoczesnych", kolorowych) ale jak przyszło co do czego to okazały się bardzo niepraktyczne, m.in. ze względu na swoje rozmiary - są one jednak sporo większe od jednorazowych i po zapakowaniu dziecka w taką pieluszkę wszelkie ubranka były za ciasne. Poza tym ponoć zdarzało się, że przeciekały, gdyż nie przylegają do nóżek tak ściśle jak tzw. pampersy. Tesla ja też planuję kupić wanienkę flexi bath :) Odnośnie specyfików dla dzieci to zaraz wkleję Wam wypowiedź, którą znalazłam kiedyś na kafe i sobie zapisałam - wypowiada się dziewczyna, która musiała skończyć kosmetologię albo jakąś chemię kosmetyczną, dlatego warto przeczytać (mimo iż wypowiedź jest dłuuga)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niejaka "klauddynka69" pisze tak (w temacie mam z maja 2013): "Popieram Octenisept do pielęgnacji kikuta pępkowego, kiedyś jeszcze parę lat temu miałam niezłego bzika na punkcie kolczykowania ciała, ten spray sprawdza się rewelacyjnie, nie wysusza skóry tak jak zwykły spirytus no i przede wszystkim nie szczypie. Co do twierdzenia o oliwce 100% prawdy bo oliwka zwykła to sama parafina ciekła + zapach, a niestety co do Oliatum położne odradziły stosowanie oliwki a zaleciły wlewanie jej w nieco innej postaci do kąpieli (tak tak Olatum to też parafina ciekła, do tego stabilizatory, emulgatory i drugi składnik po parafinie to emolient suchy pochodzenia roślinnego) Ogólnie na to samo by wyszło jakby nalać do wody po prostu parafiny płynnej z apteki która kosztuje 3 zł. Jeśli chodzi o kosmetyki to bardzo dużo osób pochlebnie wyraża się o Oilatum, Emolium itp, ja niestety nie dołączę do tego grona i raczej żadna osoba która jakkolwiek zna się na chemii kosmetycznej, składnikach INCI i ich pochodzeniu. Głównym składnikiem tych emolientów jest parafina (parffinum liquidum, znana wam za pewne najczęściej pod postacią ładnie pachnącej oliwki np. Jonhnsons sama parafinka+zapaszek), produkt pochodzący z destylacji ropy naftowej. Substancja hydrofobowa (prościej mówiąc nie lubi wody i ją od siebie odpycha), tak więc nałożona na naskórek będzie tą wodę w nim zatrzymywać i chronić przed nadmierną utratą - ale coś za coś, tworzy na skórze nieprzepuszczalny film, skóra nie może oddychać, gruczoły zapychają się. Ja w ogóle nie mogę używać kosmetyków na parafinie (prócz stóp i dłoni) bo na drugi dzień od razu widać pozatykane gruczoły w postaci małych czerwonych bolących krostek - nie wyobrażam sobie więc stosowania tego u dziecka, chyba, że była by konieczność, a konieczność to naprawdę bardzo bardzo wysuszony naskórek, który wymaga zmiękczenia i to dwa razy w tygodniu, choć moim skromnym zdaniem lepsze rezultaty przynosi stosowanie nawet samych naturalnych olei, ale niestety reklama robi swoje tak więc wszyscy sięgają po Oilatum. A jak nie mają parafiny to lubują się w wazelinie (petrolatum) co też jest produktem destylacji ropy naftowej. Fajna sztuczka zastosowana przy wypisywaniu składników INCI jest wpisanie hasła MINERAL OIL - nic bardziej mylnego, inna nazwa to olej parafinowy, tym razem pochodna wazeliny. Przepatrzyłam parę kosmetyków ja na początek kupię *Alphanova bebe, dermo żel do kąpieli 2w1, naturalne składniki na dodatek z upraw BIO *i do tego olejek do masażu z naturalnych olejów, równie dobrze można kupić zwykły olej ze słodkich migdałów czy stosować oliwę z oliwek, zaletą olejów jest to, że odżywiają bo są bogate w witaminy. *Do tego jeszcze planuję kupić krem na odparzenia HIPP (ale to na działanie zapobiegawcze odparzeniom) skład jest OK * i krem nawilżający HIPP do buźki, dodatkowo wypadałoby zabezpieczyć się w jakiś krem z filtrami przeciwsłonecznymi - ale tylko filtry naturalne nie chemiczne, bo naturalne nie wnikają w głąb i chronią skórę dziecka odbijając promienie może to być Nivea baby krem ochronny na słońce albo jeśli ktoś woli coś jeszcze mniej napakowane chemią to jest kremik z filtrami SPF30 z Alphanova Bebe. Kosmetyki z Alphanovy troszkę kosztują ale są tańsze od Path&Rub i od Musteli, nie są napakowane składnikami, więc zdecydowałam się na nie na pierwsze miesiące, po ich skończeniu chcę przejść całkiem na HIPP (tj tych dwóch prócz kremów, oliwka lub mleczko i płyn do kąpieli - skład też niczego sobie). *Co do Sudocremu -trzeba uważać i nie przesadzać bo ma działanie antyseptyczne i wysuszające, dlatego ja będę używać raz na jakiś czas i w razie gdyby pojawiły się odparzenia. Zapobiegawczo na odparzenia fajny skład też ma krem ALPIKA i niewiele kosztuje, ja zdecydowałam się na HIPP ale wiadomo jedno dziecko może nie tolerować tego a jedno tego. I wybiórczo niestety nie całymi seriami - Balneum Baby - płyny do pielęgnacji są ok, niestety reszta serii widziałam ma parafinę, CutisHelp Mimi wydawało się, że będzie super a jak przeczytalam INCI okazało się, że w tą serię wepchnęli wazelinę. Ogólnie jeszcze latem stosowanie czegoś co zawiera parafinę lub wazelinę to naprawdę jeden z gorszych wyborów, takie dziecię nie ma wykształconej dobrze termoregulacji, przez co często ulega przegrzaniu, do tego jeszcze obciążymy skórę substancjami filmotwórczymi to skóra na prawdę już nie ma jak oddychać - i bach wykropkowanie będzie na bank, w postaci czerwonych krostek. Szkoda, że wszędzie wpychają to świństwo bo były by fajne kosmetyki ale jakaś baza musi być najlepiej tania, a parafina jest tania jak barszcz. Szkoda tylko, że mamy płacą krocie za te Emulsje do kąpieli i balsamiki - wlanie samej parafiny czy oliwki do wody dałoby im ten sam efekt, bo to ta sama substancja no ale cóż tak jak pisałam reklama robi swoje. Wiadomo każda mama zrobi jak uważa, ja tam byłam oliwkowana zwykłą oliwką a to przecież sama parafina i zapach, smarowano mnie też wazeliną, ale skoro mam taką wiedzę i wybór i przede wszystkim majątku na tym nie stracę bo za żel do kąpieli dam 50 zł za 500 ml, które starczy na hoho to wolę wybrać coś takiego niż Jonhsons'a, Niveę czy Bambino. Jonhnsons o ile się nie mylę ale nie jestem całkowicie przekonana zawiera (chyba) w niektórych preparatach myjących SLS lub SLES (detergent, kumuluje się w organizmie, u małych dzieci MOŻE powodować uszkodzenie oczu, czyści skórę poprzez niszczenie naturalnej warstwy lipidowej skóry - a masowo wpychany jest do wszystkiego zresztą same zobaczcie na szampony, żele czy nawet O ZGROZO płyny do higieny intymnej...) kamelia majowa dobrze wyczytałaś (odnośnie proszków dla dzieci)- to ściema, za sporą sumę. Potrafią zawierać tak samo fosforany często nawet w tych samych ilościach co zwykłe proszki. Spokojnie można używać proszków dla dorosłych byleby nie były do jasnych tkanin bo one zawierają wybielacze optyczne. Analizowałam ostatnio skład paru proszków i chyba Persil Sensitive miał w porządku skład i Bonux Color. Nie widziałam jeszcze proszku dziecięcego czy normalnego który nie zawierałby fosforanów, fosfonatów i polikarboksylatów, w jednym dzidziusowym widziałam nawet dwa z tych składników."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow kopalnia informacji w tym poście:) dziękujemy za wklejenie:) normalnie znów mam wode z mózgu zrobioną;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LadyG świetnie, że wkleiłaś tą treść. Daje do myślenia, wydaje się bardzo sensowny... Ciekawe co powie na ten temat położna w szkole rodzenia, gdy będziemy omawiać temat pielęgnacji noworodka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WItajcie, faktycznie trochę sporo tych info:) ale przynajmniej łapiemy rozeznanie co wogóle jest dostępne na rynku :) choć powiem Wam, że ja zamierzam zaufać kosmetykom używanym przez szwagierkę( dla bobasa oczywiscie) ;) ladnie pachną i nie uczulają. ja osobiście nie mam uczulenia na żadne kosmetyki, a że szwagierka jest siostra mojego chłopaka. to przez pryzmat tego biore pod uwage te same specyfiki. bo mała uczulał johnson. a zaraz po nim przerzuciła się na nivea i bambino, na odparzenia sudokrem i dzidzius nigdy juznie mial zadnej wysypki po nim. a sudokrem na odparzenia jest genialny, bardzo szybko lagodzi i leczy :) proszek do prania też ma jakiś sprawdzony, ale w tej chwili nie powiem jaki, bo nie pamiętam nazwy. anetach18 kojec fajna sprawa ale to psa powinnam w nim zamknac zeby szkód nie czynił.. co z tego ze wsadze tam bobasa jak on pdejdzie, zadrze noge i nasika tak czy siak..:/ trudno.. pozostaje zrobienie kolejnej barykady w drzwiach.. w koncu w pokoju psy nie muszą siedzieć, a jak siostra stwierdzi ze im smutno to niech je trzyma u siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LAdyG Dzięki za wklejenie. Na prawdę kopalnia wiedzy. Tak tez podejrzewałam że większość kosmetyków proszków itd. Tylko ja taki zwykły laik mogę sobie na porównywać najwięcej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
apropo położnych i szkół rodzenia. u mnie w miescinie jest taka szkoła i koleżanka bardzo mnie namawiała, bo podobno jest tak super.. ale powiem Wam że po tym co mi opowiadała czego ta położna uczy to byłaby strata czasu jak dla mnie. powiedziała tym młodym mamom ze nie wolno robic USG bo zagraża dziecku, a juz tym bardziej nie wolno słuchać bicia serduszka przez USG czy KTG bo to są fale i serduszko pod ich wpływem może pęknąć... to ręce opadają, że podobno wykwalifikowana osoba a takie dyrdymały opowiada.. a samego kapania czy przewijania uczą w szpitalu więc jakoś nie mam parcia na tą szkołe. tym bardziej że mój chłopak jest za granicą cały czas,a sama bym nie chciała chodzić. co do pieluszek wielorazowych, słyszałam o nich ale nikt ze znajomych ich nie uzywal.. może faktycznie są bardziej eko i są o niebo ładniejsze od pampersów,ale jeju nie wyobrażam sobie tego prać codziennie. nasi rodzice tak zachwalają ze teraz są jednorazówki i nie ma babrania z ta kupa tak jak kiedyś a my świadomie wracamy do tego co według naszych rodziców było utrapieniem.. teraz zmieniasz pampersa, brudny bach do kosza, albo do pieca i nie ma śladu po kupie. a nadawać sobie dodatkową robote z praniem... nie.. ja zdecydowanie nie jestem za pieluchami wielorazowymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K_M_M - co racja to racja. Łatwiej i rozsądniej by było psy pozamykać i tyle. A nie dziecko męczyć. Ale jakieś to wyjście jest. I już się problem robi z niczego nie? Najgorzej że pewnie druga strona nie widzi w tym nic złego;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie gdyby druga strona umiala otworzyc oczy bylaby polowa sukcesu. Wiadomo ze nikt nie chce zwierzakom krzywdy zrobic. Sama bym nigdy na to nie pozwolila. Ale przeciez psu nic nie bedzie jesli nie bedzie mial wstepu do pokoju. Albo kiedy zamknie sie je w ogrodku zeby nie biegaly tu gdzie sie siedzi i popija kawke przed domem. Biegaja szaleja. Basety sa akurat takie ze strasznie sie slinia.. No i ktos jak przychodzi czy nawet my domownicy jestesmy nie raz opluci ze tak to nazwe. No nie chce narazac na to dziecka. Kazda z was chyba by tak samo robila jak ja. A moja sis nie rozumie tego. Bo wedlug niej one sie poloza i leza grzecznie. Nie wiem czy jest taka slepa czy taka glupia bo juz nie wiem jak to nazwac. Przeciez jak szaleja to oczywiscie nie specjalnie. Ale nieh pchna gdzies wozek. Szczekaja jak opetane. Obudza maluszka.. To mozna je troszke odseparowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LadyG - faktycznie kawał nowych wiadomości:) Trzeba wziąć pod uwagę:) KMM - faktycznie jakaś dziwna ta położna. Żeby takie rzeczy mówić... a KTG niejednokrotnie ratuje dzieciaczkom życie więc tym bardziej to przerażające, co ona opowiada. Tak z innej beczki - Truj pytała czy mamy już choinki na święta kupione. Ja próbowałam, ale same tuje były więc zrezygnowałam:) Jak Wasze świąteczne przygotowania? Ja dzisiaj zapeklowałam mięso i nastawiłam zakwas na chleb. A jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do K_M_M
jestem mamą i również używam pieluch jednorazowych, ale jak czytam, że pampersa możesz po użyciu"bach i wyrzucasz do kosza, albo DO PIECA......"to mi sie słabo robi..... kto pali takie rzeczy????? przerażające jest to, że chyba w każdej wsi tak się robi..... a wiesz z czego są zrobione takie pieluchy????? później wszyscy tym oddychamy!!!!! trochę wyobraźni życzę.... no i zastanowienia się za każdym razem, gdy będziesz chciała wrzucić zużytego pampersa do pieca.... nie chciałam być niegrzeczna, ale takie teksty mnie załamują. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KMM a czy siostra też mieszka z Wami czy tylko te jej psy? Bo już zgubiłam jakoś wątek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, MamaPoRazTrzeci - dzięki Tobie dowiedziałam się o istnieniu dostawek do wózka :D i chyba na taką się zdecyduję zamiast wózka bliźniaczego :). Dziękuję :). Zwierzaki - ja mam w domu dwa koty-kastraty, jeden omija dziecko szerokim łukiem i ucieka przed nim na szafki :), drugi "opiekuje" się jak swoim - wystarczy, że mała zapłacze to już do niej biegnie, pozwala się nosić i tarmosić (ale nie za bardzo pozwalam na takie "czułości" przez wzgląd na dobro kota :D..), tuli się do niej i ma niesamowitą cierpliwość. Koty nie gryzą i nie drapią ani dziecka ani innych ludzi, ale podejrzewam że to dlatego, że jak chcą się bić "na zęby i pazury" to załatwiają to między sobą, nie włączają w to ludzi :). Pieluchy wielorazowe - miałam taki dwudniowy epizod przy córce i wiem jedno: nigdy więcej. Przy pieluszce jednorazowej przewijam dziecko przed karmieniem (no, chyba że zrobi kupę) i tyle. Raz na trzy godziny. Dziecko się najada i smacznie śpi do następnego karmienia. Przy pieluszkach wielorazowych: przed karmieniem, po karmieniu, 2x pomiędzy karmieniami - dziecko odparza się, płacze, niepokoi, nie może spokojnie spać (bo ma mokro i wybudza się ze snu) : koszmar, przynajmniej dla mnie i córki. Bardzo szybko wróciłam do pieluch jednorazowych i przy synu nawet nie będę próbowała wielorazówek. Ale są mamy, które sobie chwalą. Wysuszanie pępowiny - ja stosowałam Octenisept przy córce, bardzo fajnie podziałał. Ale spotkałam się z opiniami, że jak pępowina jest grubsza albo się "babrze" i nie chce odpadać, warto zacząć przemywać spirytusem, działa silnie wysuszająco. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do pieluch to jestem za jednorazowymi:) nie czuję potrzeby wracania do dawnych czasów i prania sterty tery:P co do wypowiedzi powyżej powiem wam że każdy robi co uważa jednak dla mnie też jak to się mówi palenie w piecu takimi odpadkami jest nie fajne... mieszkam w warszawie ale na takiej śmiesznej ulicy, że są 3 domki jednorodzinne i moja 2 piętrowa kamienica na końcu ulicy. I co? i niestety w tych domkach ludzie palą jakieś plastiki w piecach i inne odpady i jest to mocno uciążliwe... nieraz na wdechu trzeba przejść całą ulicę bo się nie da wytrzymać tego smrodu... a co do świąt to po pierwsze ze sprzątaniem to tylko takie zwykłe porządki cotygodniowe mnie czekają:) a co do pichcenia to mam dobrze;) rodzice i teściowie w tym samym mieście i do bardzo blisko więc jeden dzień spędzamy z jednymi a drugi z drugimi:) w zasadzie upiekę jakieś ciasto zrobię jajka faszerowane i jakąś sałatkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LadyG świetny ten artykuł - w dużej mierze pokrywa się z moimi poglądami na kosmetyki. Niedawno kuzynka przysłała mi artykuł o popularnych kosmetykach - zgroza co oni do nich pakują! Muszę go znaleźć. Kapris ja z świątecznych przygotowań... kupiłam hiacynty i mini narcyzy w doniczce ;) Za chwile idę zasiać rzeżuchę, zakupy mam wstępnie zrobione i listę potraw też (ta jest naprawdę skromna). Co do pieluch jednorazowych - ja bym wolała używać tetry za względu na moje poglądy ekologiczne ale chyba wygoda zwycięży bo z 3 dzieci nie wyobrażam sobie jeszcze prać codziennie kupek. Również jestem przeciwniczką palenia w piecu takich rzeczy - mam niestety sąsiadów, którzy umilają mi życie takimi praktykami. Muszę więc żyć za świadomością, że pieluszki mojego dziecka będą się rozkładać jakieś 600 lat na jakimś wysypisku... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do zaznaczenia na pomaranczowo. Ja osobiscie tak nie robie i tez jestem za tym zeby wyrzucic do smietnika a nie do pieca. Ale wiekszosc osob ktore znam tak robi. I nie mieszkam wcale na wsi. Jesli uwazasz ze takie zeby dzieja sie tylko tam. A co do posta pozniejszego to tak siostra mieszka z nami. Razem z psami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze jedno piszac 'bach do kosza czy pieca" mialam na mysli fakt ze latwo sie tego pozbyc i nie ma dodatkowej roboty. Sama moze nie jestem zawzietym ekologiem ale rowniez nie popieram zasmiecania i zatruwania srodowiska. I bylabym wdzieczna gdyby na przyszlosc nikt tak agresywnie nie naskakiwala na mnie ani na kogos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LadyG artykuł super. co do pieluch to tez zamierzam używać jednorazowych. My mamy Owczarka niemieckiego(uwielbia towarzystwo i jest łagodny) ale mimo to na dole na schodach zamontowalismy bramke zeby nie wchodził na góre wiadomo sierści co niemiara a jak bedzie dziecko i zacznie raczkowac to nie wyobrazam sobie ze wszędzie ta siersc... ja zamiezam uzywac proszku lovela a kometyki to jeszcze niewiem mam próbki johnson ale niewiem... chce kupic sobie jakas koszulke z nadrukiem co o nich myslicie? http://moda.allegro.pl/koszulki-ciazowe-z-nadrukiem-ciaza-koszulka-mama-i3108143354.html http://moda.allegro.pl/koszulka-koszulki-ciazowe-z-nadrukiem-dzien-kobiet-i3119904834.html nie moge sie zdecydowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wysłałam na naszą pocztę tabelkę z tymi kosmetykami. Pod tabelką jest wykaz szkodliwych składników i ich wpływ na nasz organizm :( KMM myślę, że jeszcze powinnaś próbować na spokojnie rozmawiać z siostrą na temat tych psów. Dziecko przecież jest ważniejsze od nich - dziwię się, że ona tego nie potrafi zrozumieć... Ale jeszcze trochę do porodu, może siostra przemyśli parę spraw. Miejmy nadzieję, że ona sama oszaleje na punkcie Waszego bobasa i sama podejmie decyzję o odseparowaniu uciążliwych zwierzaków od dzidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz z nia nie umiem o tym rozmawiac. Ale mam nadzieje ze czas jakos zalagodzi ta sprawe. Faktycznie do lipca jeszcze masa czasu. Moja mama twierdzi ze raczej napewno oszaleje. Tym bardziej ze sama nie moze miec wlasnych dzieci. Stad tez wydaje mi sie obdarzenie zwierzat az takim uczuciem.. Zastapila to jakos. Slyszalam ze czesto tak sie dzieje. Noe wiem narazie to moge sobie gdybac i stresowac sie niepotrzebnie i tak wszystko sie okaze w swoim czasie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biala87 rewelka:-) najbardziej mi sie spodobal tekst "nie pukac spie" :-):-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atamta - tabelka b. przydatna, warto na to zwracać uwagę. Ostatnio próbowałam kupić w rossmanie żel do mycia twarzy bez parabenów. Wyszłam z niczym:( Biała - b. podobają mi się koszulki z tej drugiej aukcji. Zwłaszcza nr 11 Tylko na mnie raczej za krótkie, 61-62 cm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Truj- czy przy pierwszym dziecku używałaś tetry albo flanelowych pieluch, które przeciekały i dziecko miało ciągle mokro, czy masz na myśli te nowe pieluchy wielorazowe tzn. otulacze z wkładami bambusowymi albo inne tego typu? Ja zdecydowałam się na te nowe, tetry i flaneli nie zamierzam używać jako pieluchy, tylko do innych celów. Co do tego artykułu,to już go kiedyś przeczytałam i jestem zdecydowana używać kosmetyków Hipp dla maleństwa, przynajmniej na start, później zobaczymy. Co do proszku to jeszcze nie wiem, nie orientowałam się w temacie jeszcze, zaskakuje mnie, że zwykły Persil Sensitive się nada do prania ciuszków,bedę próbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biała też o tym myślałam. Tylko właśnie zastanawiam się ciągle jaki nadruk:) Kiedyś zamawiałam już koszulki z nadrukiem i śliniaczek z nadrukiem zamówiłam żeby męża poinformować że będzie Tatą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tigrai - ja sama te pieluchy wielorazowe dla małej szyłam pilnie przez pół ciąży :). Znalazłam świetne wykroje na necie, opis jak dziewczyny otulacze i wkłady szyją, włącznie z opiniami jakich materiałów używają. Otulacze szyłam z kolorowego polaru, po ręczniczki (wypełnia się je później mikrofibrą) na szycie wkładów specjalnie jechałam do Ikei, bo mieli akurat takie idealne rozmiarowo, dziewczyny polecały itd. Generalnie dość mocno wkręciłam się w temat w pierwszej ciąży i byłam pełna zapału. Życie zweryfikowało :D. Po jakimś tygodniu od wyjścia ze szpitala z córką, spróbowałyśmy - i bardzo szybko zapomniałam o sprawie wielorazówek ;). Nie używałam ani tetry (bo nie chciało mi się wygotowywać później pieluch) ani nie kupowałam tych pieluch z wkładami bambusowymi, więc nic na ich temat nie powiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie ten post jest bardzo przydatny ale pamiętajcie ze z niektórymi rzeczmi to przesada. Jeśłi ktoś jest szczególnie wyczulony na chemię i ma hopla na tym punkcie to nie dyskutuję, ale przeciez my wszystkie rodziłysmy się w czasach kiedy nie było aż takiego wyboru na rynku, byłyśmy smarowane oliwkami, wazeliną, kąpane w johnsons a nasze matki prały w szarym mydle albo w zwykłym płynie do prania i żyjemy jakoś :D Ja swojemu maleństwu równiez piorę ciuszki w płynie do kolorowego, dokładnie płucze i potem jeszcze prasuję, ale na szczęście prasowac trzeba tylko raz, zanim dziecko założy pierwszy raz ciuszek, a tęskni mi się za szapomnem którym moja mama myła mi głowe jak byłam mała, takim żółtym z kaczką - bambi? bambino? miał wyjątkowy zapach, nie szcypał mnie w oczy i jak taki jeszcze złapię, bo wiem ze produkują jeszcze, to napewno zakupię swojemu maleństwu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×