Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaPoRazTrzeci ;-)

Lipiec 2013

Polecane posty

Truj czasem ustawiam snajpera ale przeważnie jak nie ma mnie w domu - tym razem stwierdziłam, że nie ma potrzeby bo przecież jestem... no i czopa :( Ech moja rodzinka raczej nie szaleje z prezentami - tym bardziej, że to moje 3 dziecko i w dodatku 3 syn... Gdyby była córcia to może by było co innego. Muszę więc liczyć na siebie samą ale spoko - dam radę :) Największym wydatkiem będzie wózek 1000zł. Ale inne pierdoły też pociągną trochę kasy. W zeszłym roku sprzedałam wózek po drugim synusiu - był jak nowy - ale nie żałuję bo był źle zrobiony i strasznie go nie lubiłam. Pocieszam się, ze po 3 dziecku wszystko sprzedam później i choć trochę kasy do mnie wróci. Bujaczek też na pewno kupię ale pewnie jakiś używany. Mam gdzieś stary w terenie ale jest już mocno sfatygowany - fishera - niestety pałąk z maskotkami gdzieś wcięło i materiał już nadwyrężony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czy was też brzuch dołem boli? W sumie to nie ból tylko takie ciągnięcie, jak bym brzuszki robiła i teraz taki jeden wielki zakwas dołem brzucha:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viola mi te bóle, takie ciągnięcia dołem już przeszły ale za to zaczęły się te skurcze przepowiadające?????? Zależy od dnia ale zdaża się,że parę razy w ciągu dnia mi ten brzuch tak twardnieje i spina się, za chwilę przechodzi ale strasznie nie przyjemne uczucie to jest:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszły mi już paczki z akcesoriami dla maleństwa (butelki, smoczki....) no i dla mnie (podkłady, majtki, purelan, płyn do higieny....). Powoli wykreślam pozycje z tej listy ale i tak jeszcze trochę zostało:-( A jak tam u Was?????? Robicie juz takie zakupy dla Was????? Któraś miała fajny pomysł na załozenie też pudełeczka z kosmetykami na PO. Już nawet dopisałam do listy balsamy po porodzie:-) Zacznie się potem, peelingi, szorowanie skóry, wklepywanie balsamów hihihihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mnie brzuch nie boli ale wczoraj 2 razy lewy jajnik jakby niewiem ktoś mi go miażdżył aż meża łapałam za rekę bo myślałam że nie dam rady i przechodziło zaraz ale to pewnie wina małej. Viola może nospe zażyj i powinno przejśc. Messi29 ja zakupy w ogóle na razie odkładam na maj ze względu na zawirowania związane z kasą z zusu. Ale przeglądam i się edukuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też często boli-ciągnie w dole brzucha po bokach, szczególnie po prawej, właśnie jak bym miała mięśnie albo ścięgna ponadrywane. W piątek idę do lekarza więc się dopytam czy mam się tym martwić. W poprzednich ciążach czułam taki ból dość późno jak już brzuch był spory. Dzisiaj chyba zacznę wystawiać coś na allegro bo szafa pęka w szwach a parę groszy by się przydało ;) Pewnie cały wieczór będę pykać zdjęcia i obrabiać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetach - to może daj linka jak takie wypadające gratisy kobitka daje :) My po kolejnym 3d ... i chyba ostatnim, jakaś fota jest, ale znów ręce, nogi na twarzy, lekarka nas przepraszała, ale w sumie nie jej wina, no i przecież dała nam drugą szansę w cenie jednej wizyty, a że synek z sesji nie skorzystał jego strata, później wrzucę kawałek mojego dziecka na maila :) Laktator kupiłam ręczny Avent, mam nadzieję, że się sprawdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od kilku dni czuję się fatalnie. Miewam skurcze przepowiadające, ale nie są aż tak uciążliwe, jak właśnie te boczne bóle więzadłoweopodobne. Wczoraj wieczorem M pomagał mi do kibelka wstawać, aż tak mnie złapało. Z boku na bok nie mogłam się przekręcić:/ Nospa nie pomogła, przeszło dopiero, jak rozchodziłam. anetach - u mnie przejść z ZUSem cd. Dzisiaj udało mi się dodzwonić i ustalić, że przed świętami nie mam co liczyć na pieniądze (za luty), bo nie ma polecenia zapłaty. Mają być (razem z marcem) na pocz. kwietnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Nie mogę zadrobić weekendowych zaległości w czytaniu a tu nowe się pojawiają wpisy - w sumie dobrze :) Ja na razie tak w biegu - byłam dzisiaj na glukozie - wypiłam grzecznie płyn ( nawet bez cytryny) posiedziałam z mężem 2 godziny ( wzięłam go jako obstawę :) gdybym fikła ) i poszłam do domu - nic mi się nie działo, płyn do przejścia :) Aaa oczywiście wryłam się w kolejkę bo ludzi w cholerę a ja już na wejściu głodna jak nie wiem - nawet o dziwo nikt nie psioczył :) Nadrobię później zaległości to się jeszcze odezwę :) Aaa witam nowe koleżanki - tyle zdążyłam zauważyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja już po wizycie w instytucie i mam jakieś takie pozytywne wibracje:) Maite-nie, nie miałam żadnej infekcji wręcz lekarka się dziwi takie dobre mam wyniki:) ani w moczu nic nie ma a i morfologia super;) a więc jeśli chodzi o nerki to po pierwsze lewa jest zupełnie w porządku:)(poprzednio na usg lekarka stwierdziła że jest tak na pograniczu normy i nie bardzo wiadomo jak to dalej pójdzie...) prawa no niestety potwierdzono zastój moczu i poszerzenie układu kielichowo miedniczkowego... ale pociecha w tym taka że nie jest ono zbyt wielkie(ma 11mm a norma to 7mm na tym etapie ciąży) no i w ciągu miesiąca czyli od ostatniej wizyty nie powiększyła się:) czyli wniosek jest taki że nerka pracuje, ma jakąś blokadę przy odprowadzaniu moczu ale mimo wszystko go odprowadza. teraz będę pod kontrolą w instytucie, będą obserwować co się dalej z tym dzieje. Najprawdopodobniej nie będzie konieczności szybszego zajęcia się małą niż po porodzie;) odetchnęliśmy z ulgą tak naprawdę:) ja też mam te bóle ciągnące podbrzusza... głównie jak np za dużo pochodzę lub za szybko...jakby objaw zmęczenia... a co do glukozy wybieram się na nią właśnie jutro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dietowo :-). Super wiadomosci :-). Oby do porodu sie wszystko unormowalo :-) Ja na glukoze ide w piatek i hormony tarczycy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dietowo - super! Gratuluję takich dobrych informacji! Na pewno wszystko będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny bylam u lekarza. Tylko mi cisnienie podniesli. Bo trzy razy dzwonilam i pytalam czy mam przyjechac a ta baba w przychodni jeszxze jak przyjechalam to wielce oburzona czemu mi sie tak spieszylo. Na wizyte moglam czekac... No myslalam ze mnie trafi... :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dietowo - fajnie, oby teraz tylko same dobre wieści już były !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margrit - bardzo chetnie tylko ja ta babkę wyszperałam na tablicy i najpierw mate oglądałam a potem powiedziałam że po pracy po nią przyjadę i tak zrobiłam nawet nie zaglądałam. W sumie za mate i ta karuzele to 30 zł zapłaciłam;D Co do fartów zakupowych przy kupnie laktatora dostałam gratis kubek niekapek;D No ale to chyba tyle tych fartów w sumie. Co do kasy z ZUSu to ja właśnie się nastawiam że w maju dopiero dostane z wyrównaniem z poprzednich miesiecy. Złodzieje jedne;/ dietowo - tez gratuluje dobrych wieści;) K_M_M - bo te panie kochane na recepcjach (nie wszystkie oczywiście) są jakby uciemiężone że muszą tam siedzieć ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łeee Anetach myślałam, że z Allegro i też gratisa dostanę ;P Właśnie poważną debatę na temat koloru, podwozia,stelaża, kółek odbyliśmy z mężem, ale i tak nam zostało 6 kolorów , z których musimy zdecydować się na jeden. Wrzucam to 3d, na którym, nic nie widać i mama ze zrozumieniem kiwała głową jak jej tłumaczyłam gdzie nos a gdzie oko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale szalejecie dziewczyny z pisaniem, normalnie nie nadążam czytać. Co do bólu podbrzusza to też go mam. Zauważyłam właśnie, że się pojawia kiedy dużo chodzę lub szybko się przemieszczam (szczególnie w pracy). Co do laktatora to ja też się zastanawiam właśnie nad tym ręcznym z TT bo butelki już mam z tej firmy. Karuzela - na razie nie kupuję. Może maleństwo od kogoś dostanie w prezencie, a jak nie to zakupię później. Co do zwierząt to ja mam Golden retrivera. Jest cudowny i na prawdę bardzo łagody. Przy wszystkich spotkaniach z dziećmi jest po prostu oazą spokoju. Jedyne co to jest bardzo zazdrosny o swoje zabawki. I jak dzieciaki mu zabierają to on chodzi za nimi i wszystkie zbiera i chowa mi pod nogami albo zanosi pod nasze łóżko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No super właśnie dostałam szczekającego kaszlu i musiałam sie inhalować. Niby średnio można ale inaczej to pogotowie;/ Masa. Dobrze że wszystko na miejscu mam;/ Nescafe03 - To fajnego musisz mieć psa;D Mój zawsze jak przyjadą dzieci naznosi zabawek chyba 5 czy 6 i chce żeby się nim bawić. Ale minusem jest że maskotki potrafi zabrać dziecku ale jak się go skrzyczy to potem nie tyka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dietowo świetne wiadomości :) oby dalej było wszystko ok, trzymam kciuki:) dopiero teraz doczytałam wszystkie posty jak usiadłam przed komputerem, bo na telefonie w rozmiarze mini to nie bardzo się to czyta wszystko jeśli chodzi o bóle podbrzusza też miewam.. zazwyczaj jak sie nagimnastykuje przy sprzataniu albo za dużo chodze.. wkońcu nosimy dodatkowe obciążenie z przodu :) trzeba pamiętać i się oszczędzać:) jesli chodzi jeszcze o te zwierzaki, to naprawde cudowne są i słyszałam ze dzieci lepiej sie chowają przy zwierzętach.. problem pojawia się wtedy kiedy są nie nauczone żadnych zasad i myślą że one rządzą w domu.. fajnie że wasi milusińscy są tacy że nie sprawiają problemu.. naprawde zazdroszcze :) Anetach18 kaszel to faktycznie przykra dolegliwość i dosyć uciążliwa. też mi dokucza od dłuższego czasu.. przez ten kaszel tylko nabawiłam się stresu przez moją panią doktor (internistke). poszłam do niej raz. powiedziała ze nic sie nie dzieje, kazała pic mleko z miodem, wode z cytryna i mialo przejsc.. po miesiacu doszlo do tego przeziebienie i sie mało nie udusiłam w nocy bo nie dosc ze katar to jeszcze oddechu nie moglam zlapac bo zatykało mnie w srodku. poszlam do cudownej pani doktor, a ta powiedziała ze jak ja mogłam tak pozno przyjsc, juz mam cos na oskrzelach. dała antybiotyk i powiedziała ze jak w ciagu trzech dni nie bedzie lzejszy to mam sie zglosicdo szpitala. wypisala skierowanie od razu.. bo rzekomo od kaszlu moge stracic dziecko... nawet nie wyobrazacie sobie co ja wtedy poczulam.. jakby mi sie grunt usunal spod nog. na drugi dzien zadzwonilam do ginekologa. przedstawilam cala sprawe ze chce zeby mnie zbadal bo lekarka naopowiadała mi ze dzidziusia strace itp. Gin powiedzial ze z dzidzia jest wszystko jak najlepiej, i ze od kaszlu w 6 miesiacu nie da sie poronic. ze mam sie wygrzac itp. i nie martwic sie o maluszka.. mam zadbac o siebie.. tej starej prukwie myslalam ze oczy wydrapie.. przez nia caly dzien plakalam, bo balam sie co dalej.. niektorzy lekarze nie nadaja sie do takiego zawodu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dietowo ciesze sie ze jest ok :) zreszta musi nie moze byc inaczej... :) mnie ostatnio troche pobolewa brzuch mysle ze to przez palenie w piecu troche musze sie nadzwigac... ale staram sie uwazac w miare mozliwosci. chce juz prawdziwą wiosne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biała87.. palenie męczy.. ale uważaj na siebie mocno.. bo niechcacy sie przedzwigniesz i narobi sie biedy... u mnie w domu tez przez jakis czas ja palilam jak chłopak wyjechał do pracy.. az w koncu gdzies sie nadwyrezylam i tak mnie brzuch bolal, ze stwierdzilam ze to nie ma sensu.. teraz troche pomagam,czasami podrzucic pojde drewienka. ale juz nie zarzucam lopata wegla.. dobrze ze sa w domu inny ktorzy moga to zrobic. ale głowy do góry.. jest 26 marca.. zima już odchodzi.. niedługo będzie wiosna, ale taka prawdziwa i skonczy sie palenie.. a pozniej nadejdzie lato i bedziemy tesknic za chwila chłodu, bedziemy szukac cienia choc na kilka minut :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drogie mamusie, wiem że jest lista na poczcie co dokładnie potrzebne nam będzie po porodzie w szpitalu.. jednak chciałabym zapytac jak to dokładnie wygląda.. ile tych podkładów/podpasek poporodowych trzeba mieć.. jak długo się tego używa i czy nie wystarczą normalne podpaski ? podobne pytanie jeśli chodzi o majtki poporodowe. wielorazowe, jednorazowe..? pomyślicie ze jestem jakaś nierozgarnieta teraz zapewne.. ale ja sadzilam ze jak wezme swoje zwykle majtki i poprostu bede wymieniac wklady czy podpaski to to wystarczy.. a widze na allegro tyle różnych opcji ze zzieleniałam i sama nie wiem co myśleć już teraz.. pomocy.. oświećcie mnie odrobinkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mnie czeka glukoza w ciągu najbliższych 2 tygodni, aż mi sie słabo robi jak sobie pomyśle co mnie czeka, najpierw wysiedziec tam dwie godziny a potem jeszcze w tej kolejce... Nikt mi nie ustąpi gdyż w mojej przychodni nie ma zadnej wywieszki a ludzie sami z siebie udają że nie wiedzą i nie widzą. Kiedy będzie ciepło? ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, mój mąż był wczoraj zawieźć dokumenty do obrony na uczelnię i przywiózł mi małą niespodziankę w postaci sweterka i czapeczek. Zdjęcia wysłałam na pocztę. A teraz zabieram się do czytania zaległości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i oględnie przeczytałam :D Przede wszystkiem zwracam się do dietowo - super wiadomości, jest się z czego cieszyć :)! Laktator - na pewno z aventa, ale nie wiem, czy ręczny czy elektryczny. Rożek - kupię na pewno i to taki usztywniany, w życiu nie trzymałam noworodka na rękach, z rożkiem będę mieć większą pewność. Ból brzucha - często boli mnie na dole, tak jakby w pachwinach, czasem ćmi mnie tak jakby na okres i co mnie martwi to takie jakby kłucia w pochwie... Test obciążenia glukozą - mój ginek już na poprzedniej wizycie mi powiedział, że po następnej będę musiała wykonać to badanie. Bardzo się boję, że zasłabnę, u mnie w laboratorium nie ma żadnej kartki, że to badanie jest poza kolejnością, a pielęgniarki to takie starsze babki i pewnie normalnie będę musiała czekać, a ludzie też daleko w d.... mają czy jestem w ciąży czy nie. Do niedawna miałam bardzo silne wymioty i jak byłam na pobraniu krwi to mówię, że chciałabym szybciutko wyjść, bo czuję że zaraz zwymiotuję i co? zero odzewu musiałam wymiotować w wc w przychodni ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No niestety ja czekam w kolejc
W labolatrium są chorzy ludzie, którzy też są głodni, też wstali wcześniej i np. spiesza się do pracy....Ale w labo kolejka najczęsciej szybko się przewija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:-) Dietowo cieszę się,że takie dobre wieści usłyszałaś w instytucie, na pewno będzie już co raz lepiej i będzie dobrze! :-) K_M_M ja podkładów poporodowych używałam właściwie tylko w szpitalu. Na wyjście już mąż przywiózł mi takie zwykłe, grube podpaski ze skrzydełkami (Bella) i tych używałam potem w domu. Nie pamiętam dokłądnie ile paczek zużyłam w szpitalu, więm że coś mi zostało i obdarowałam siostrę. Teraz mam kupione 4 paczki i myślę,ze to wystarczy. Chociaż mi to teraz jak się okazało cc grozi... Kupiłam podkłady z belli http://allegro.pl/podklady-higieniczne-poporodowe10-szt-bella-mamma-i3080985401.html Majtek mam 2 paczki jednorazowych (sztuk 14) ale wielorazowych na pewno wystarczy kilka, bo je się pierze i szybciutko schną. Ja mam te, bo ja sobie je chwaliłam bardzo ale widziałam,ze tutaj dziewczyny narzekały http://allegro.pl/majtki-poporodowe-jednorazowe-do-porodu-7szt-42-44-i3101322902.html Patussa ale gest ze strony mężą:-) Pozazdrościć:-) Mam nadzieję,ze mój M po porodzie mnie jakąś niespodzianką zaskoczy, bo przed się nie zapowiada :-) Co do glukozy to naprawdę jest ok. Nie ma się czym stresować. Jednak jeżeli chodzi o to czekanie w kolejce to ja i tak bym weszła zapytać pielęgniarki czy na krzywą trzeba czekać w kolejce. Wszyscy mają pobieraną krew 1 raz i idą do domu a na krzywą się czeka.... więc co? Mam czekać np 2 godziny na pobranie krwi a potem kolejne 2 plus 2 w kolejce na drugie pobranie? Chore....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patussa- fajny sweterek i te czapeczki, ma mąż bardzo dobry gust muszę przyznać ;) Ja wczoraj też jestem po badaniu na krzywą cukrową, wypiłam to na 3-4 duże łyki i tak radzę innym. Potem może być trochę słabo i gorąco, polecam wyjść na minutę na zewnątrz ;) Co do zakupów to pewnie tylko ja nic nie mam, tzn. jedyna rzecz jaką kupiłam to paka ciuszków na allegro i to na tyle. Jestem bardzo w tyle, może też dlatego, że jeszcze nie znam płci ;( Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×